Re: Laczniczka z Siemiatycz

2000-06-18 Wątek Anna Niewiadomska

Dzieki za informacje o Wunderwaffe. Cos mi sie pomylilo z numeracja tych
pociskow, wiedzialem oczywiscie w jakiej kolejnosci je konstruowano ale
dzis rano wydalo mi sie ze numeracje szla na odwrot - najpierw V2 a potem
V1. Teraz mysle ze bylem w bledzie. Ten odzyskany w okolicach Siemiatycz to
V1 raczej niz V2 (jak napisalem). Prof Groszkowski badal w Warszawie
elektronike jego systemu sterowania. Mysle natomiast ze nie pomylilem sie
co do miejsca wystrzeliwania. Glowna baza rzeczywiscie byla w Peenemunde,
ale tamte rakiety w strone Siemiatycz wystrzeliwano o ile pamietam wlasnie
z poludniowej Polski.

I jeszcze moja wlasna poprawka:

Nowy budynek na placu Krasinskich w Warszawie to oczywiscie nie NBP - ten,
tez nie najpiekniejszy stoi od lat przy Placu Powstancow Warszawy, a Sad
Najwyzszy. Ten sam architekt zaprojektowal podobno nowy budynek BUW na
Powislu. Tamten jest w podobnym stylu, ale nie kloci sie z zabytkowym
ooczeniem i wydal mi sie calkiem ladny i na miejscu.

Michal Niewiadomski



Re: Laczniczka z Siemiatycz

2000-06-17 Wątek Anna Niewiadomska

Milo slyszec, ze mlodziez w Polsce i to nie tylko w Krakowie:-) zajmuje sie
czyms wiecej niz niewinnym brykaniem.

Jesli chodzi o muzeum Powstania Warszawskiego to moim zdaniem nie ma
wiekszego znaczenia czy powstanie ono wczesniej czy pozniej. Wazne by bylo
zrobione dobrze. Niestety, ludzie ktorzy osobiscie brali w Powstaniu
udzial, w wiekszosci juz odeszli. Zdarzyli na szczescie zostawic swoje
relacje. Gdy pod koniec lat czterdziestych zakonczyly sie juz ekshumacje,
zachowanie i przekazanie przyszlym pokoleniom prawdy o Powstaniu - zebranie
i przechowanie relacji i dokumentow, bylo chyba glownym celem warszawskich
srodowisk bylych czlonkow AK (i np. rodzicow poleglych). Niejeden z nich te
starania przyplacil wiezieniem, zdrowiem czy nawet zyciem. Tamtci ludzie
swoja role juz spelnili. Pamiec o Powstaniu jest zadaniem nastepnych
pokolen. W Warszawie, gdzie Powstanie dotknelo kazda rodzine, i w Polsce.
Wiec naprawde budujace jest sluchac o tych mlodych ludziach z Siemiatycz
czy Grodziska Mazowieckiego.

Napisalem, ze wazne by bylo zrobione dobrze, majac na mysli pomnik
Powstania Warszawskiego na placu Krasinskich. Ten tez dlugo czekal na
zbudowanie. Pamietam swoje kilka zlotych z tygodniowki wplacone na ten cel
w 1956 (a moze to byl juz 1957?). Potem dopiero okazalo sie ze pomnik nie
bedzie juz "Powstania" ani "Powstancow", ale "Bohaterow Warszawy". A jak
juz zostal zbudowany, to nawet ta nazwa sie nie zachowala. Prasa, a za nia
bezmyslna publika, poswiecila go jakiej greckiej bogini. Ostatnio musial
zostac przesuniety w mniej eksponowane miejsce (i oryginalne i nowe bliskie
zreszta lokalizacji planowanego muzeum) i jeszcze bardziej stracil na
znaczeniu.

Pomnik Powstania Warszawskiego powstawal juz w innych czasach. Tymniemniej,
moim przynajmniej zdaniem, pod wzgledem artystycznym wypadl bardzo zle.
Znacznie gorzej od tamtego, ktory tez zreszta najlepszy nie byl. A ostatnio
Plac Krasinskich, gdzie stoi jeden z piekniejszych zabytkow Warszawy - tzw.
Palac Rzeczypospolitej i rzeczywiscie miejsce intensywnych walk w czasie
Powstania oraz slynnego i ciagle chyba istniejacego wlazu do kanalu, przez
ktory ewakuowala sie do Srodmiescia wiekszosc niedobitkow ze Starego
Miasta, dodatkowo jeszcze zostal oszpecony nowym, ohydnym ( w tamtym
miejscu przynajmniej) budynkiem NBP.

Artykul z Rz. pisze o "reducie na Bielanskiej". Warto dodac ze jest to juz
chyba ostatni autentyczny fragment ruin Warszawy i autentyczna powstancza
reduta. Jedno i drugie z tego samego powodu. Sa to ruiny banku, "Banku
Polskiego" o ile pamietam, i tamten fragment, zawierajacy m.in. skarbiec
zostal zbudowany tak solidnie, ze przez wszystkie lata PRL, nie udalo sie
czy nie oplacalo tych resztek rozebrac.

Jeszcze o Siemiatyczach. Wbrew pozorom to miasteczko tez zapisalo sie w
historii AK. O ile pamietam, to wlasnie tamtejszej jednostce AK powierzono
zdobycie niewypalu wystrzeliwanej gdzies z okolicy Ustrzyk w tamta strone
rakiety (a raczej bomby latajacej) V2. Jak wiemy miejscowym AKowcom udalo
sie dotrzec na miejsce upadku przed Niemcami, rakieta zostala przewieziona
do Warszawy i poddana ekspertyzie, a nastepnie najwazniejsze fragmenty
wymontowane i wyslane do Londynu droga lotnicza, w jednej z pierwszych
operacji "Most".

I jeszcze jedno. Autorka pieknego waszyngtonskiego pomnika poleglych w
Wojnie Wietnamskiej tez byla mloda dziewczyna. Przyszlemu Muzeum Powstania
Warszawskiego zycze by odegralo rownie wazna role w ksztaltowaniu postaw
nastepnych pokolen Polakow, jaka ma tamten pomnik dla Amerykanow.

Michal Niewiadomski

rocznik 1944.

PS. Z gory przepraszam za wszelkie niescislosci historyczne. Opieralem sie
wylacznie na wlasnej pamieci dawnych lektur. Ewentualne poprawki beda mile
widziane.



Laczniczka z Siemiatycz

2000-06-17 Wątek Katarzyna Zajac

Jeszcze cos o niewinnie brykajacych, etc. etc.

Katarzyna

   ~~

  Przedziwne zaskoczenie przezylem na tegorocznej wystawie
  Wydzialu Architektury Wnetrz warszawskiej ASP. W pracowni
  prof.Przemyslawa Krajewskiego pokazano projekt urzadzenia
  Muzeum Powstania Warszawskiego przy ul.Bielanskiej.
  Zaciekawia ow projekt i jego mlodziutka autorka.

  Najprzyjemniejsze z przyjemnych zaskoczen sprawia czasem
  mlodziez. I ta, ktora garnie sie do orkiestr Jerzego Ow-
  siaka, i ta, ktora przychodzi nad Jezioro Lednickie do
  ojca dominikanina Jana Gory. Mysle zreszta, ze to jest
  ta sama mlodziez...

  Niektore dziewczeta i chlopcy zaskakuja tez niekiedy
  przejeciem, z jakim odkrywaja karty naszych dziejow.
  Stopniem identyfikacji z bohaterami przeszlych wydarzen,
  bez ktorych inna bylaby terazniejszosc i przyszlosc,
  a polska tozsamosc stalaby sie wzgledna. Do bohaterow
  naleza zolnierze Armii Krajowej, a wydarzeniem najbar-
  dziej wstrzasajacym jest powstanie warszawskie.

  Co roku widzimy 1 sierpnia na Powazkach harcerskie
  zastepy, przejmujace warte na kwaterach poleglych.
  Poruszajacy jest tez kontakt indywidualny z mlodymi
  ludzmi. Na przyklad z druhem Lukaszem (hufiec Grodzisk
  Mazowiecki), ktory stara sie wszystko przeczytac i
  wszystkiego wysluchac o sierpniowych walkach.

  Z mlodym radiosluchaczem, ktory zaprotestowal przeciw
  pomowieniu jego pokolenia o obojetnosc - Zostalem
  wychowany we wdziecznej pamieci wobec powstancow
  i tak tez wychowam wlasne dzieci - przekonywal w
  programie III Polskiego Radia, podczas audycji na
  zywo red. Anny Semkowicz.

  Innym pasjonatem jest Stanislaw Maliszewski, mlody
  historyk, wspoltworzacy obecnie zbiory powstanczego
  muzeum, ktore od niemal dwudziestu lat bezskutecznie
  czekaja na stala ekspozycje w Reducie przy Bielan-
  skiej. Projekt architektoniczny Reduty (Konrada
  Kuczy-Kuczynskiego i Andrzeja Miklaszewskiego) jest
  od dawna gotowy, natomiast urzadzeniem wnetrz zaje-
  la sie wlasnie wspomniana studentka w ramach pracy
  dyplomowej.

  Trudno szczegolowo opisywac ten projekt. Zwroce
  tylko uwage na takie elementy, jak zachowanie auten-
  tycznych scian z postrzepionej pociskami cegly,
  urzadzenie stoisk w formie barykad, poprowadzenie
  labiryntu kanalow w piwnicach. Do muzeum wejdziemy
  po szklanych schodach, widzac pod nimi pamiatki
  wyniesione z ruin. Rowniez pod szklana tafla ujrzymy
  podswietlona mape barykad. Pietro nizej zobaczymy
  prowizoryczny szpital. Te pomysly - ze wszech miar
  godne urzeczywistnienia - na pewno porusza widza.

  Zaskakuje tez sama projektantka - Joanna Zabinska,
  ktora mialem przyjemnosc poznac. Szczupla, sympaty-
  czna dziewczyna pochodzi z Siemiatycz i dopiero
  podczas nauki w liceum plastycznym i na akademii
  poznala blizej Warszawe i jej heroiczny dramat.
  I - jak kazda neofitke - urzeklo ja miasto, miej-
  scami bez wyrazu, a miejscami "sciskajace serce".

  Chciala ze swej pracy uczynic "konkret pamieci"
  o najbardziej wyjatkowych dniach, jakie kiedykolwiek
  przezywalo jakiekolwiek miasto. Joanna mowila
  z przejeciem o ulicach i kanalach, a ja patrzylem
  na jej delikatna buzie i myslalem sobie, ze tak
  zapewne wygladaly te sliczne dziewczyny, laczniczki
  wchodzace do kanalow z meldunkami i wiodace rannych
  na kolejne barykady.

(C) Maciej Rosalak, Rzeczpospolita, Plus/Minus, 17-18.06.2000.