Re: Marzenia W.Glowackiego + rozdzial historii P-L

2000-06-18 Wątek Janusz Januszewski

ibozek wrote:

> Mam gleboka nadzieje, ze bylo to ostatnie wystapienie pana Januszewskiego
> na tej liscie.
>
> Mam gleboka nadzieje, ze administrator listy, pan Owoc, bedzie wiedzial jak
> zareagowac.

W zwierciadlo, co powieksza, wspojzrzal czlowiek maly:Ucieszyl sie niezmiernie,
za tak okazaly.
Mniemal juz byc olbrzymem, gdy sie wiec nastrozyl,
Ktos zwierciadlo, co zmniejsza, przed niego polozyl.
Stlukl obydwa i odtad zwierciadlom nie wierzyl,
Poznal prawde na koniec, gdy sie piedzia zmierzyl.

Z dedykacja Pani "ib'e",

Janusz Januszewski

PS.
Gdyby nie spelnila sie Pani "nadzieja" i wybiorczy donos do Pana Owoca nie
odniosl pozadanego skutku proponuje odwolac sie do Ignacego Krasickiego. Jezeli
i to nie odniesie zadnego efektu nalezy wyslac pluton egzekucyjny. Adres
udostepnie na Pani osobiste zyczenie.

>
>
> Izabela J. Bozek
> -
> "Common sense is my sense; other people's sense,
>  when it is different from mine, is little better than nonsense."
>
> Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"



Re: Marzenia W.Glowackiego + rozdzial historii P-L

2000-06-18 Wątek w . glowa

Nie zapomnij o autorze "degenaratow", etc. Wtedy to nabralas wody w
usta-;). Chyba ze zrobilas sie bardzo wybiorcza-ostatnio.
Wilhelm
---

At 09:29 AM 6/18/2000 , you wrote:
>Mam gleboka nadzieje, ze bylo to ostatnie wystapienie pana Januszewskiego
>na tej liscie.
>
>Mam gleboka nadzieje, ze administrator listy, pan Owoc, bedzie wiedzial jak
>zareagowac.
>
>Izabela J. Bozek



Re: Marzenia W.Glowackiego + rozdzial historii P-L

2000-06-18 Wątek ibozek

Mam gleboka nadzieje, ze bylo to ostatnie wystapienie pana Januszewskiego
na tej liscie.

Mam gleboka nadzieje, ze administrator listy, pan Owoc, bedzie wiedzial jak
zareagowac.

Izabela J. Bozek
-
"Common sense is my sense; other people's sense,
 when it is different from mine, is little better than nonsense."

Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"



Re: Marzenia W.Glowackiego + rozdzial historii P-L

2000-06-18 Wątek Janusz Januszewski

Wlodzimierz Holsztynski wrote:

> On Sun, 18 Jun 2000 00:52:06 -0700, Oxymoron Glowacki
> [EMAIL PROTECTED] rozmarzyl sie:
>
> > [...] coraz czesciej mnie nawiedzaja
> > nadzieje, ze zostanie wynaleziona Viagra,
> > tym razem na potrzeby inne niz
> > ponizej pepka. Mam na mysli szare komorki.
> >W.G.
>
> Rozmarzyl sie Pan.  Zycze Panu, zeby mu pomoglo.
> Niech sie Pan czepia brzytwy, slomki, glowackiej
> viagry...  szansa beznadziejnie mala, ale niech Pan
> nie rezygnuje.  Glowek sledzia tez niech Pan poprobuje.
>
> A "na mysli" i "W.G." z Pana tekstu powyzej,
> to kolejny oxymoron, fajnie.
>
> ****
>
> Przed pojawieniem sie pana Oxymorona Glowackiego na P-L,
> przyglupem listy byl Jas' Fijor. Nawet mial swoisty
> urok, ale o malo Polandelu w driebiezgi nie...  Nie
> rozumial, ze "zart" zgodny z jego pojeciem humoru,
> w cywilizowanym swiecie nie jest uwazany za zart, tylko
> za wystepek.  Pan Oxymoron Glowacki pobil Jasia, hm,
> na glowe/ i w "dowcipach" i "glowowo", i przejal role/
> przyglupa z przejeciem.  Zdawalo sie, ze Poland-L ujrzalo
> w Glowackim swoje dno. Ale nie, pojawil sie pan Mezynski
> i Januszewski -- zawsze spod dna ktos zastuka, szkoda,
> ze nie we wlasna glowe, a to ze w Glowackiego, to dotad
> ani jemu ani im nie pomoglo.  W kazdym razie ci dwaj pobili
> pana Glowackiego na kolejna/ glowe/, te dwa super-dzielne
> przyglupy polandelowskie, i nizej juz chyba Poland-L
> (intelektualnie :-) nie zejdzie, rzekl pesymista, a optymista
> dodal "zejdzie, zejdzie", bo takich nie sieja/, na kamieniu
> sie rodza te bidne ofiary peknietego kondomu.

No coz, na takie stwierdzenia  tylko moze sie zdobyc uposledzony
umyslowo stary cap, do tego stalinowskiego chowu, ktory w latach 60
szwendal sie po Moskwie i twierdzil, ze jeszcze przez rezim byl
przesladowany. Cap, ktoremu to takze w trakcie walki o zlob Zydow z
Chamami  do szmat w bolszewickim stylu ci ostatni nakopali. Dzisiaj ten
sam cap, ktory niejednokrotnie w latach 60 wspoluczestniczyl w
(post)?bermanowskiej przepychance do koryta ma pretensje do calego
swiata i  kondorniarskie okreslenia, narodzone w swej szowinistycznej
lepetynie przenosi na liste. Brawo Panie Holsztaplomajer - tak trzymac!

Janusz Januszewski

PS.
Wybacz mi Holsztynski

- ze przyzekam mowic prawde o tobie i twoich czynach,
- ze pamietam twoje zbrodnie popelnione na mym narodzie, rodzinie, w
Rosji, Hiszpanii, na Cyprze, w Palestynie,
- ze czytalem ksiazke mojej starszej siostry w wierze; Anny Arendt
"Eichmann w Jerozolimie"  opisujacej wspomagania Hitlera przez twoich
zbrodniczych wspolplemiencow w mordowaniu Zydow. Wyd. "ZNAK" w 1987 r.
- ze wiem, iz twoi wspolplemiency dopuscili sie najwiekszych zbrodni w
dziejach swiata, ze wiem jak wymordowano 15 tysiecy duchownych w
Hiszpanii w 1936/37,
- ze wiem jak wymordowano carska rodzine w Rosji,
- ze pamietam, iz "OKRES BLEDOW I WYPACZEN", tortury, mordy niewinnych
to tobie podobnych dzielo,
- ze wspominam z obrzydzeniem; Urbanow, Romkowskich, Mincow, Bermanow,
Holzerow, Mazowieckich, Michnikow, Kuroniow, Geremkow, Balcerowiczow,
Lipskich, Szczypiorskich i im podobnych lajdakow udajacych Polakow,
- ze wiem, ze ukrywajac sie za plecami jedynie slusznego systemu -
komunizmu unicestwiono w tym stuleciu okolo 100 mln istnien ludzkich,
- ze wiem, jak dzis twoi wspoplemiency morduja bestialsko arabskie
kobiety i dzieci w Palestynie i w Libanie,
- ze wiem jak Sorosy, Saschy i inne podobne im zlodzieje-ananasy grabia
Polske.

Dlatego;

WYBACZ mi niezrownowazony psychicznie Holsztynski z tobie podobnymi
draniami, ze Was przyjmowalismy w biedzie, ze ratowalismy Was z
narazaniem zycia z rak hitlerowcow podczas kiedy swiat amerykanskich
Zydow, jak odpadkami i smieciami, Wami pogardzal.

WYBACZ mi, ze moja rodzina w Polsce osmiela sie zyc na tej ziemi,
chociaz juz dawno powinna byla byc POPELNIC ZBIOROWE SAMOBOJSTWO,
zezwalajac na ponowne rozpychanie sie lokciami roznej masci stalinowcom
Bermanom, Michnikom czy tez kretaczom Holsztynskim.

WYBACZ mi, ze smiem jeszcze oddychac w obecnosci twojej, tym samym
powietrzem co ty - uratowany przez naszych rodzicow i rodakow od smierci
- przypadkowo "wybrany", sposrod mordowanych za wiedza "parchatych"
twoich rodakow z Europy Wschodniej - jak ich nazywali twoi bracia za
Oceanu, ktorym dzisiaj marzy sie Holocaust-biznes.

Wreszcie WYBACZ mi Holsztynski, ze dzieki goscinnosci wlasciciela tej
listy moge Ci przekazac kilka tych prawd, ktore mam nadzieje utkwia na
zawsze w Twojej przepojonej szowinizmem, nienawiscia i zwykla glupota
glowie.

JULIAN UNSZLICHT - przedwojenny zydowski polityk, ktorego zawsze cenilem
i cenie:

"BOLEM I WSTYDEM przejmuje nas Polakow, pochodzenia zydowskiego, sama
swiadomosc tego pochodzenia, wobec   NIESLYCHANEJ w dziejach ludzkosci
ZDRADY  PRZEZ  ZYDOSTWO  tak goscinnej zawsze OJCZYZNY NASZEJ /POLSKI/ w
wyjatkowo krytycznych chwilach jej dziejow.

A teraz Panie Holsztynski niech sie Pan zabierze do Talmudu i sie pozywi
zbiorem przepisow i p

Re: Marzenia W.Glowackiego + rozdzial historii P-L

2000-06-18 Wątek w . glowa

At 02:31 AM 6/18/2000 , you wrote:
>On Sun, 18 Jun 2000 00:52:06 -0700, Oxymoron Glowacki
>[EMAIL PROTECTED] rozmarzyl sie:
>[...]
>
>   Glowek sledzia tez niech Pan poprobuje.

[...]


>-- Wlodek

Pan listowy Gauleiter polskosci, czyli WH cytuje powyzej dowcip z typu
"broda znalazla sie na smietniku", rownie dobrze, gdzie jest miejsce na
rozne poezje(nie wszystkie oczywiscie). Widze ze jednak brak tej
szarokomurkowej viagry daje sie we znaki.Oj, daje sie zdrowo.
Szczekaj Pan szczekaj, a karawana i tak sobie idzie. Poki co szczekajace
pieski maja kagance i sa na linewkach, mimo ze mysla ze juz rzadza wolno.
W.G.



Marzenia W.Glowackiego + rozdzial historii P-L

2000-06-18 Wątek Wlodzimierz Holsztynski

On Sun, 18 Jun 2000 00:52:06 -0700, Oxymoron Glowacki
[EMAIL PROTECTED] rozmarzyl sie:

> [...] coraz czesciej mnie nawiedzaja
> nadzieje, ze zostanie wynaleziona Viagra,
> tym razem na potrzeby inne niz
> ponizej pepka. Mam na mysli szare komorki.
>W.G.

Rozmarzyl sie Pan.  Zycze Panu, zeby mu pomoglo.
Niech sie Pan czepia brzytwy, slomki, glowackiej
viagry...  szansa beznadziejnie mala, ale niech Pan
nie rezygnuje.  Glowek sledzia tez niech Pan poprobuje.

A "na mysli" i "W.G." z Pana tekstu powyzej,
to kolejny oxymoron, fajnie.

****

Przed pojawieniem sie pana Oxymorona Glowackiego na P-L,
przyglupem listy byl Jas' Fijor. Nawet mial swoisty
urok, ale o malo Polandelu w driebiezgi nie...  Nie
rozumial, ze "zart" zgodny z jego pojeciem humoru,
w cywilizowanym swiecie nie jest uwazany za zart, tylko
za wystepek.  Pan Oxymoron Glowacki pobil Jasia, hm,
na glowe/ i w "dowcipach" i "glowowo", i przejal role/
przyglupa z przejeciem.  Zdawalo sie, ze Poland-L ujrzalo
w Glowackim swoje dno. Ale nie, pojawil sie pan Mezynski
i Januszewski -- zawsze spod dna ktos zastuka, szkoda,
ze nie we wlasna glowe, a to ze w Glowackiego, to dotad
ani jemu ani im nie pomoglo.  W kazdym razie ci dwaj pobili
pana Glowackiego na kolejna/ glowe/, te dwa super-dzielne
przyglupy polandelowskie, i nizej juz chyba Poland-L
(intelektualnie :-) nie zejdzie, rzekl pesymista, a optymista
dodal "zejdzie, zejdzie", bo takich nie sieja/, na kamieniu
sie rodza te bidne ofiary peknietego kondomu.

-- Wlodek