Michal Niewiadomski:

> /.../
> Od tego momentu Jan Karski aktywnie uczestniczyl w
> >dzialalnosci podziemia antyhitlerowskiego. Aresztowany przez Gestapo na
> >Slowacji, byl torturowany i osadzony w wiezieniu. Zostal odbity przez
> >specjalny oddzial AK.
>
> Z tego co pamietam z opublikowanych wspomnien Karskiego byl to oddzial PPS
> a ucieczke (odbicie?) organizowal jeden z glownych dzialaczy PPS tegio
> okresu - Jozef Cyrankiewicz. Watpie by w tym czasie podziemie PPS
> moglo juz
> byc scalone z AK ale moze i tak.

Jeszcze jeden glos w tej dyskusji: fragment artykulu o Cyrankiewiczu pt.
''Dac sie pozrec, ale pozyc'', Piotr Lipinski, MAGAZYN nr 50 dodatek do
Gazety Wyborczej nr 293, 1999/12/16:

> - Kiedy wyslano mnie z Francji do okupowanej Polski, dostalem
charakterystyki osob, z ktorymi mam sie spotkac - mowi wojenny kurier Jan
Karski. - Ten z wasami jak Pilsudski, to Puzak. A ten lysielec z Krakowa, to
Cyrankiewicz. Cyrankiewicz byl wowczas najinteligentniejszym z polskich
przywodcow, z Sikorskim wlacznie - mowi Jan Karski. - Madry, spokojny,
przewidujacy. Widzialem w nim wschodzaca gwiazde socjalizmu.
        Kiedy Niemcy aresztowali Karskiego, zostal uwolniony przy pomocy
Cyrankiewicza. - Dalem sygnal, ze dluzej nie wytrzymam tortur, wiec niech mi
dostarcza albo trucizne, albo ratuja - opowiada Jan Karski. - I
Bor-Komorowski przyslal pigulke cyjankali. Cyrankiewicz jednak wydal
pieniadze PPS na zorganizowanie mojej ucieczki. Potem mi powiedzial: ''Tych
pieniedzy potrzebowalismy na dzialalnosc partyjna, ale zdecydowalem, ze
powinnismy ciebie ratowac - nie zapomnij tego''. I nigdy nie zapomnialem.
Kiedy Niemcy aresztowali Cyrankiewicza, zglosilem sie do bojowki, zeby go
uwolnic. Niestety, powiedzieli mi, ze ja sie do takiej roboty nie nadaje.<


>
> >
> >Jan Karski byl emisariuszem AK na Zachod.
>
> Znow wydaje mi sie ze byl on emisariuszem cywilnym - polskiego Panstwa
> Podziemnego a nie tylko jego sil zbrojnyc (Armi Krajowej). AK niewatpliwie
> miala jednak glowny udzial udzial w organizowaniu jego misji.

Andrzej Albert, Najnowsza historia Polski 1914-1993, tom I, strona 510:

''W listopadzie 1942 r. specjalny emisariusz Delegatury [Rzadu na Kraj -
W.J.] Jan Kozielewski-Karski, ktory uprzednio dostal sie w przebraniu
wartownika estonskiego do wnetrza obozu w Belzcu, dotarl na Zachod, gdzie
poinformowal w szczegolach rzady RP, Wielkiej Brytanii i USA o ludobojstwie
niemieckim na Zydach w Polsce.'' Koniec cytatu.

Przy okazji: Andrzej Albert to naprawde Wojciech Roszkowski, profesor
historii. Pierwsze wydanie jego 'Najnowszej historii Polski' ukazywalo sie w
odcinkach w wydawnictwach podziemnych, poczawszy od 1983 roku. Zyskalo
ogromna popularnosc jako ksiazka bez cenzury i autocenzury przedstawiajaca
XX wieczne losy Polski.


Wojciech Jeglinski

Odpowiedź listem elektroniczym