Polscy nazisci w Zachecie

2000-11-20 Wątek Zbigniew J Koziol

Subject: [IYP] Polscy nazisci w "Zachecie"
   Date: Mon, 20 Nov 2000 10:29:28 (UTC)
   From:  [EMAIL PROTECTED]
 To: Lista IYP [EMAIL PROTECTED]

*** From [EMAIL PROTECTED] (Miroslaw J Wiechowski)

Niepanstwowa telewizja TVN czasami staje na wysokosci zadania...

Pani Anda Rottenberg, szefowa warszawskiej Zachety, zorganizowala wystawe
p.t.  "Nazisci" wedlug pomyslu niejakiego Piotra Uklanskiego, blizej
nikomu nieznanego artysty.

W sali powywieszano duze zdjecia m.in.  znanych polskich aktorow w
mundurach hitlerowskich, pochodzace z filmow, w ktorych ongis grali.  Bez
zadnego slowa wyjasnienia.

Powtarzam:  nie pokazano zdjec prawdziwych nazistow.  Nie bylo tam twarzy
Hitlera, Goebbelsa czy Eichmanna.  Ukazano natomiast m.in. twarze znanych,
popularnych i lubianych POLSKICH aktorow.  Bez zadnego komentarza.

Mozna tylko sobie probowac wyobrazic, o co chodzilo tworcy tej "wystawy".
Byla to obrzydliwa manipulacja: utozsamianie twarzy niewinnych osob
z nazizmem. A wystawienie w powaznej, panstwowej galerii czegos, co
w zadnym wypadku nie moze uchodzic za sztuke - to skandal. I do tego
jeszcze owa "sztuke" ubezpieczono na 60 tys. dolarow, za co zaplacil
polski podatnik. W porownaniu z tym "instalacje" Katarzyny Kozyry - to
male pifko.

Zdarzaly sie przypadki, ze dzieci i mlodziez, po wplywem tego, co
wlasnie obejrzala, pytala rodzicow, czy ten pan XY, znany im z TV
i z kina, byl kiedys nazista!

Polska mlodziez bowiem, dzieki nieustannemu wzrostowi poziomu nauczania,
nie jest w stanie sobie obliczyc, ze pan XY urodzil sie juz po wojnie,
albo ze podczas wojny byl co najwyzej maloletnim szczeniakiem.

Na wystawie pojawil sie Daniel Olbrychski. Oburzony takim sposobem
wykorzystywania jego twarzy wyjal spod plaszcza szable i zniszczyl
kilka "eksponatow".

Pani Anda Rottenberg zareagowala natychmiastowym wyrzuceniem z pracy
starszego czlowieka, ktory przepuscil Olbrychskiego na wystawe
w plaszczu z ukryta szabla. Slusznie pisze Zycie, ze dziwne jest, iz
do tej pory nie wylano z pracy w Zachecie pani kuratorki, ktora nie
zauwazyla, iz kilka wspolczesnych obrazow wisialo do gory nogami
lub nie po kolei...

Daniel Olbrychski obiecal p. Andzie Rottenberg proce sadowy o bezprawne
wykorzystanie jego wizerunku. Ale i tak trudno mu bedzie wytlumaczyc
wszystkim zainteresowanym, iz hitlerowcow nawet nie pamieta! Etykieta
przylepi sie do niego na dobre.

I o to wlasnie chodzi: by opluwac Polakow. Przy kazdej okazji i bez
okazji.

Najbardziej oburzajace w tym wszystkim bylo, iz zdaniem Pani Andy
Rottenberg Olbrychcki tym gestem chcial sobie "zdobyc popularnosc".
Otoz - w odroznieniu od Pani Andy Rottenberg i jej podpiecznego
Uklanskiego - Olbrychski juz przeszedl do historii jako wspanialy
polski aktor i wspanialy czlowiek i o popularnosc dbac nie musi.
Natomiast ani Rottenberg ani Uklanski nie maja na to co liczyc.

mjw

PS. Jestem dziwnie spokojny, ze Pani Andzie Rottenberg wlos z glowy
nie spadnie i ze Daniel Olbrychski procesu nie wygra. Pytanie za
pol punkta: dlaczego tak uwazam?

_

Przepajstowal zb.



Re: Polscy nazisci w Zachecie

2000-11-20 Wątek Grzegorz Swiderski

W poniedzialek, 20 listopada 2000 o godzinie 4:06 po poludniu
Pan Zbigniew J Koziol przeslal:

 Subject: [IYP] Polscy nazisci w "Zachecie"
Date: Mon, 20 Nov 2000 10:29:28 (UTC)
From:  [EMAIL PROTECTED]
  To: Lista IYP [EMAIL PROTECTED]

 *** From [EMAIL PROTECTED] (Miroslaw J Wiechowski)

 (...)
 Na wystawie pojawil sie Daniel Olbrychski. Oburzony takim
 sposobem wykorzystywania jego twarzy wyjal spod plaszcza
 szable i zniszczyl kilka "eksponatow".
 (...)

To jest bardzo wazny precedens. Uwazam, ze pan Olbrychski
postapil slusznie. W jego obronie wypowiadaja sie rozne
autorytety moralne i jest szansa, ze nie poniesie za to kary,
albo poniesie kare symboliczna. Pan Piesiewicz w radiowej
trojce juz wyglosil wzniosla mowe obroncza i zadeklarowal pomoc
prawna panu Olbrychskiemu.

 PS. Jestem dziwnie spokojny, ze Pani Andzie Rottenberg wlos z
 glowy nie spadnie i ze Daniel Olbrychski procesu nie wygra.
 Pytanie za pol punkta: dlaczego tak uwazam?

Bo jest Pan anty-antysemita, czyli uwaza Pan, ze samo posiadanie
zydowskiego nazwiska daje przywileje i ulatwia zycie. Ja nie
wiem co z tego wyniknie, ale wiem, ze trzeba robic wszystko by
bronic pana Olbrychskiego. Mysle, ze najlepszym co mozna by
osiagnac to taki sam wyrok jak dla Leppera, czyli 6 zl grzywny.

Pan Olbrychski przypomnial i wskrzesil szlachetna tradycje
polskiego warcholstwa i szlacheckiej wolnosci. Oznacza to, ze
byle cham nie moze obrazac honoru uczciwych ludzi. To jest
tradycja opozycyjna do prymitywnego warcholstwa Leppera czy
Zagornego. Takie precedensy pokazuja jak nalezy walczyc z
plugastwem w sztuce. Dzieki temu kazdy prymitywny artysta, ktory
zechce prowokowac dzielami np. obrazajacymi uczucia religijne
katolikow nie spotka sie tylko ze slabymi babciami
odmawiajacymi rozaniec na schodach przy wejsciu na wystawe, ale
bedzie musial sie liczyc z tym, ze ktos jego dziela pochlasta
szabla, a jak bedzie protestowal to i sam w morde dostanie - a
babcie zamiast sie modlic zloza sie na zaplacenie tych 6 zl
grzywny.

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, poniedzialek, 20 listopada 2000