Re: Indywidualnie czy grupowo?
Pani Uto pozwoli Pani, ze przeprosze ja za to co napisal Pan Tomassini. Jacek Kupinski Uta Zablocki-Berlin wrote: > > W zwiazku z akcja udowadniania, ze lista P-L > > nie jest wielbladem, proponuje co nastepuje: > > > ... > > 4) Trzeba poprosic o wyznaczenie nam kuratora > > wiadomej narodowosci. Oczywiscie chodzi o Niemcow, > > gdyz od nich mozemy sie wiele nauczyc, np. jak > > nie byc antysemita. > > Drogi Panie Tomassini, > najbardziej cenie u ludzi poczucie taktu - i juz zauwazylam, ze > duzo uczestnikow tej listy tego od innych rowniez wymaga, bo nie > byloby tej dyskusji. > Ale prosze pamietac: Jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie! > Jaka szkoda, ze ja nie jestem przedstawicielem niemieckiego rzadu, a > Pan wlascicielem duzego koncernu medialnego, ktory chce > inwestowac w RFN-ie. Inaczej moglabym teraz rzadac przeprosin. > A najsmutniejsze jest to, ze Pan w calej ironii pisal prawde.. > > .. > > > Slawek > > Uta
Re: Indywidualnie czy grupowo?
At 09:31 AM 3/3/99 +0100, you wrote: >On Tue, 2 Mar 1999 20:33:14 -0500, Ted Morawski wrote: > >>Drodzy Panstwo, >> >> Z przykroscia i zalem przeczytalem list Pana Andrzeja Kobosa >>do wladz uniwersyteckich SUNY w Buffalo. Z przykroscia ze do >>tego doszlo i z zalem bo Pana Kobosa cenie i lubie. Calkowicie >>nie zgadzam sie z Pana Kobosa ocena Pana Witolda Owoca, a w >>mocno przewazajacym stopniu nie podzielam Pana Kobosa oceny >>charakteru tej listy jako zlowrogiej i spolecznie szkodliwej w >>ostatnich miesiacach. Szczegolnie nie podzielam zdania ze ten >>rzekomo zly charakter listy powodowany jest przez nieudolna >>dzialalnosc Pana Owoca. >> >> Napisze po angielsku list do wladz uniwersyteckich i wysle >go >>na rece Pana Owoca do przekazania odpowiednim adresatom. >>Zrobie to w tym celu by zaprzeczyc zarzutom stawianym Panu >>Owocowi osobiscie oraz liscie Poland-L jako grupie. Ton listu >>utrzymam rzeczowy, krotki, i w duchu racjonalnej perswazji >>a nie animozji do kogokolwiek. Bede prosil by listy nie >zawieszano >>i Pana Owoca nie wymieniano na innego wlasciciela. >> >> Osobom ktore chcialyby podobnie napisac do SUNY w >>Buffalo lecz nie wladaja jezykiem angielskim, oferuje swa pomoc >>w nastepujacy sposob. Prosze swoj list napisac po polsku >>wedlug wlasnego odczucia i wyslac do mnie na moj prywatny >>adres elektroniczny. Ja list przetlumacze na angielski i odesle >>do autora. Nastepnie wersje angielska i polska autor moze >>przekazac na rece Pana Owoca z jakas pewnoscia rzetelnosci >>mego tlumaczenia. Nie wierze w skutecznosc listow >>szablonowych ani grupowych petycji. Oczywiscie nie pomoge >>nikomu kto nie bedzie bronil Poland-L. >> > >Tedzie, uwazam, ze w tym wypadku grupowa petycja ma sens. Ilu jest >uczestnikow na tej Liscie, ilu bez znajomosci angielskiego, ilu >zmobilizuje sie na tyle, by napisac indywidualnie? Dwudziestka - >gora! Za malo! Tu trzeba wyraznie pokazac, ze Wiekszosc nie zgadza >sie z postawionymi przez jedna, ale wyjatkowo zlosliwa i ani na >jote nie obiektywna osobe zarzutami. Istnieje realne ryzyko, ze za >sprawa jednej osoby stracimy wszyscy. Dlatego tez jako "wszyscy" - >poszczegolni, lecz solidarni powinnismy sie przeciwstawic. Tak >mysle. > >Proponowalybym wiec, prosilabym: >Przygotowales swietny list. Zeby tam nie wiem co, w zyciu nie >napisalabym rownie dobrego. A wiec wersje z szerszym uzasadnieniem >wyslij w Swoim imieniu, a dla nas - chetnych do podpisania - zrob, >bardzo Cie prosze, wersje skrotowa. Takie podpunkty: > > - nie zgadzam sie z postawionymi przez Pana Andrzeja Kobosa >zarzutami (wyszczegolnic lub nie); > - neguje rasistowski charakter Listy; > - wyrazam pelne zaufanie do osoby Pana Witolda Owoca jako >moderatora Listy POLAND-L; > >Nie ukrywam, ze bardzo licze na Twa pomoc. > >z serdecznym pozdrowieniem, > > > >Magda N > Calkowicie solidaryzuje sie z w/w AJM Alexander J.Matejko University of Alberta fax (403)4927196
Re: Indywidualnie czy grupowo?
> W zwiazku z akcja udowadniania, ze lista P-L > nie jest wielbladem, proponuje co nastepuje: > ... > 4) Trzeba poprosic o wyznaczenie nam kuratora > wiadomej narodowosci. Oczywiscie chodzi o Niemcow, > gdyz od nich mozemy sie wiele nauczyc, np. jak > nie byc antysemita. Drogi Panie Tomassini, najbardziej cenie u ludzi poczucie taktu - i juz zauwazylam, ze duzo uczestnikow tej listy tego od innych rowniez wymaga, bo nie byloby tej dyskusji. Ale prosze pamietac: Jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie! Jaka szkoda, ze ja nie jestem przedstawicielem niemieckiego rzadu, a Pan wlascicielem duzego koncernu medialnego, ktory chce inwestowac w RFN-ie. Inaczej moglabym teraz rzadac przeprosin. A najsmutniejsze jest to, ze Pan w calej ironii pisal prawde.. .. > Slawek Uta
Re: Indywidualnie czy grupowo?
OK Jacek Kupinski wrote: > Drodzy Panstwo, > > Z obrzydzeniem przeczytalem donos Pana Kobosa. Rzeczywiscie sa chwile > gdy wstydze sie, ze jestem Polakiem za sprawa takich jak on a wlasciwie > z powodu, ze taki osobnik ma legalne prawo nazywania siebie Polakiem. > W pelni popieram Pana Witolda Owoca w jego sposobie interwencji przy > okazji ostatniego incydenty na liscie. Prawdopodobnie mogl to uczynic > nieco > wczesniej zwazywszy chociazby na niecenzuralny jezyk wypowiedzi > wspomnianego > wyzej Pana. > > Popieram Pania Magde w sprawie listu grupowego. Taki list nie wyklucza > zupelnie listow indywidualnych, ktore kazdy moze przeciez wyslac, ale > wiele > osob tego nie zrobi z wielu bardzo roznych powodow ( jezykowych, > osobistych, > stosunkow w pracy, gdy nie jest to e-mail prywatny, czasowych, z powodu > obaw > tumiwisizm, itd...). Dlatego wydaje mi sie, ze byloby dobrze aby ktos > zformuawal > list grupowy aa wiele osob z pewnoscia sie pod nim podpisze... ja w > kazdym razie tak. > > Jacek Kupinski > > Magdalena Nawrocka wrote: > > > On Tue, 2 Mar 1999 20:33:14 -0500, Ted Morawski wrote: > > > > >Drodzy Panstwo, > > > > > > Z przykroscia i zalem przeczytalem list Pana Andrzeja Kobosa > > >do wladz uniwersyteckich SUNY w Buffalo. Z przykroscia ze do > > >tego doszlo i z zalem bo Pana Kobosa cenie i lubie. Calkowicie > > >nie zgadzam sie z Pana Kobosa ocena Pana Witolda Owoca, a w > > >mocno przewazajacym stopniu nie podzielam Pana Kobosa oceny > > >charakteru tej listy jako zlowrogiej i spolecznie szkodliwej w > > >ostatnich miesiacach. Szczegolnie nie podzielam zdania ze ten > > >rzekomo zly charakter listy powodowany jest przez nieudolna > > >dzialalnosc Pana Owoca. > > > > > > Napisze po angielsku list do wladz uniwersyteckich i wysle > > go > > [...] > > > > Tedzie, uwazam, ze w tym wypadku grupowa petycja ma sens. Ilu jest > > uczestnikow na tej Liscie, ilu bez znajomosci angielskiego, ilu > > zmobilizuje sie na tyle, by napisac indywidualnie? Dwudziestka - > > gora! Za malo! Tu trzeba wyraznie pokazac, ze Wiekszosc nie zgadza > > sie z postawionymi przez jedna, ale wyjatkowo zlosliwa i ani na > > jote nie obiektywna osobe zarzutami. Istnieje realne ryzyko, ze za > > sprawa jednej osoby stracimy wszyscy. Dlatego tez jako "wszyscy" - > > poszczegolni, lecz solidarni powinnismy sie przeciwstawic. Tak > > mysle. > > > > Proponowalybym wiec, prosilabym: > > Przygotowales swietny list. Zeby tam nie wiem co, w zyciu nie > > napisalabym rownie dobrego. A wiec wersje z szerszym uzasadnieniem > > wyslij w Swoim imieniu, a dla nas - chetnych do podpisania - zrob, > > bardzo Cie prosze, wersje skrotowa. Takie podpunkty: > > > > - nie zgadzam sie z postawionymi przez Pana Andrzeja Kobosa > > zarzutami (wyszczegolnic lub nie); > > - neguje rasistowski charakter Listy; > > - wyrazam pelne zaufanie do osoby Pana Witolda Owoca jako > > moderatora Listy POLAND-L; > > > > Nie ukrywam, ze bardzo licze na Twa pomoc. > > > > z serdecznym pozdrowieniem, > > > > Magda N
Re: Indywidualnie czy grupowo?
Drodzy Panstwo, Z obrzydzeniem przeczytalem donos Pana Kobosa. Rzeczywiscie sa chwile gdy wstydze sie, ze jestem Polakiem za sprawa takich jak on a wlasciwie z powodu, ze taki osobnik ma legalne prawo nazywania siebie Polakiem. W pelni popieram Pana Witolda Owoca w jego sposobie interwencji przy okazji ostatniego incydenty na liscie. Prawdopodobnie mogl to uczynic nieco wczesniej zwazywszy chociazby na niecenzuralny jezyk wypowiedzi wspomnianego wyzej Pana. Popieram Pania Magde w sprawie listu grupowego. Taki list nie wyklucza zupelnie listow indywidualnych, ktore kazdy moze przeciez wyslac, ale wiele osob tego nie zrobi z wielu bardzo roznych powodow ( jezykowych, osobistych, stosunkow w pracy, gdy nie jest to e-mail prywatny, czasowych, z powodu obaw tumiwisizm, itd...). Dlatego wydaje mi sie, ze byloby dobrze aby ktos zformuawal list grupowy aa wiele osob z pewnoscia sie pod nim podpisze... ja w kazdym razie tak. Jacek Kupinski Magdalena Nawrocka wrote: > On Tue, 2 Mar 1999 20:33:14 -0500, Ted Morawski wrote: > > >Drodzy Panstwo, > > > > Z przykroscia i zalem przeczytalem list Pana Andrzeja Kobosa > >do wladz uniwersyteckich SUNY w Buffalo. Z przykroscia ze do > >tego doszlo i z zalem bo Pana Kobosa cenie i lubie. Calkowicie > >nie zgadzam sie z Pana Kobosa ocena Pana Witolda Owoca, a w > >mocno przewazajacym stopniu nie podzielam Pana Kobosa oceny > >charakteru tej listy jako zlowrogiej i spolecznie szkodliwej w > >ostatnich miesiacach. Szczegolnie nie podzielam zdania ze ten > >rzekomo zly charakter listy powodowany jest przez nieudolna > >dzialalnosc Pana Owoca. > > > > Napisze po angielsku list do wladz uniwersyteckich i wysle > go > [...] > > Tedzie, uwazam, ze w tym wypadku grupowa petycja ma sens. Ilu jest > uczestnikow na tej Liscie, ilu bez znajomosci angielskiego, ilu > zmobilizuje sie na tyle, by napisac indywidualnie? Dwudziestka - > gora! Za malo! Tu trzeba wyraznie pokazac, ze Wiekszosc nie zgadza > sie z postawionymi przez jedna, ale wyjatkowo zlosliwa i ani na > jote nie obiektywna osobe zarzutami. Istnieje realne ryzyko, ze za > sprawa jednej osoby stracimy wszyscy. Dlatego tez jako "wszyscy" - > poszczegolni, lecz solidarni powinnismy sie przeciwstawic. Tak > mysle. > > Proponowalybym wiec, prosilabym: > Przygotowales swietny list. Zeby tam nie wiem co, w zyciu nie > napisalabym rownie dobrego. A wiec wersje z szerszym uzasadnieniem > wyslij w Swoim imieniu, a dla nas - chetnych do podpisania - zrob, > bardzo Cie prosze, wersje skrotowa. Takie podpunkty: > > - nie zgadzam sie z postawionymi przez Pana Andrzeja Kobosa > zarzutami (wyszczegolnic lub nie); > - neguje rasistowski charakter Listy; > - wyrazam pelne zaufanie do osoby Pana Witolda Owoca jako > moderatora Listy POLAND-L; > > Nie ukrywam, ze bardzo licze na Twa pomoc. > > z serdecznym pozdrowieniem, > > Magda N
Re: Indywidualnie czy grupowo?
W zwiazku z akcja udowadniania, ze lista P-L nie jest wielbladem, proponuje co nastepuje: 1) List do wladz uniwersyteckich musi byc mozliwie jak najbardziej unizony, pelen poczucia winy i dobrych checi jej wymazania. 2) Nalezy przeprosic za wszelkie antysemickie i faszystowskie wybryki, jakie nieustannie zdarzaly sie na liscie. Takze za te, jakie nigdy nie mialy miejsca. Grzeszyc bowiem mozna nie tylko uczynkiem, ale nawet mysla. 3) Nalezy obiecac, ze tego typu ekscesy juz sie wiecej nie powtorza oraz dolaczyc liste osob, ktore zostaly wyrzucone z listy z powodu posiadania niepoprawnych pogladow. 4) Trzeba poprosic o wyznaczenie nam kuratora wiadomej narodowosci. Oczywiscie chodzi o Niemcow, gdyz od nich mozemy sie wiele nauczyc, np. jak nie byc antysemita. 5) Uwaga: nie nalezy za zadna cene wypierac sie faszyzmu, antysemityzmu itp. To tylko pogorszy sprawe. 6) Nalezy wyraznie podkreslic wielkie zaufanie i wdziecznosc, jaka lista Poland-L zywi wobec Andrzeja Kobosa za zawrocenie nas ze zlej drogi nacjonalizmu i szowinizmu. Slawek PS Ostatni punkt dopisalem bedac pod wrazeniem szalenie delikatnej wypowiedzi pewnego uczestnika, ktoremu sprawilo nieomal bol, iz musi sie troche poroznic z jakze zasluzonym w szerzeniu koltunstwa, klamstw, pomowien i oszczerstw p. A. Kobosem.