Re: Wyplowiale szturmowki ZSMP

2000-06-05 Wątek Malgorzata Zajac

Pan Jacek Olszanka :

>  No wiec wlasnie, co sie wydarzylo...
>  W 1993 Zwiazek Zawodowy Solidarnosc pod przewodnictwem
>  Mariana Krzaklewskiego obalila rzad solidarnosciowy Suchockiej.
>  Wniosek w Sejmie zglosil   Alojzy Pietrzyk. Po raz pierwszy rzad
>  objeli postkomunisci.


Wszystko sie zgadza. Ale to nie powod, zeby z tych zlych wzorow
miala korzystac dzis Unia Wolnosci. Ja na ten przyklad nie chcia-
labym ogladac dzisiejszej Unii Wolnosci w roli Zbiorowego
Alojzego Pietrzyka. A Unia Wolnosci jak na razie do tego zmierza.

Malgorzata



Re: Wyplowiale szturmowki ZSMP

2000-06-03 Wątek jack OLSZANKA

Pani Malgorzata cytuje Macieja Rosalaka z "Plus/Minus":

ciach
>.
"  Pamiec nie jest wiec w cenie. Nawet kierownictwo Unii Wol-
  nosci zapomnialo, co zdarzylo sie w 1993 roku. I sypie mogil-
  ke, na ktorej towarzysz Miller kaze swym pampersom zatknac
  wyplowiala szturmowke ZSMP..."
ciach

  No wiec wlasnie, co sie wydarzylo...
  W 1993 Zwiazek Zawodowy Solidarnosc pod przewodnictwem
  Mariana Krzaklewskiego obalila rzad solidarnosciowy Suchockiej.
  Wniosek w Sejmie zglosil   Alojzy Pietrzyk. Po raz pierwszy rzad
  objeli postkomunisci.

  Jacek O.



- Original Message -
From: Malgorzata Zajac <[EMAIL PROTECTED]>
To: <[EMAIL PROTECTED]>
Sent: Sunday, June 04, 2000 2:59 AM
Subject: Wyplowiale szturmowki ZSMP


> Maciej Rosalak pisze w dzisiejszym "Plusie/Minusie" :
>
>   Do poprzedniego piatku nie myslalem, ze istnieje jeszcze
>   organizacja ZSMP, ktory to skrot rozwija sie Zwiazek Soc-
>   jalistycznej Mlodziezy Polskiej, czy jakos podobnie. Az tu
>   nagle 26 maja ujrzalem grupke mlodziezy ze szturmowkami
>   ZSMP pod Teatrem Wielkim, gdzie wojtowie, burmistrzowie,
>   prezydenci miast, starostowie i marszalkowie wojewodztw
>   swietowali dziesieciolecie samorzadu terytorialnego.
>
>   Szturmowki byly wyplowiale ze starosci, natomiast mlodziez,
>   ktora je otrzymala od starych towarzyszy z arsenalow SLD,
>   byla rzeczywiscie mloda. Tak mloda, iz istotnie mogla nie
>   pamietac czynow swych zetesempowskich poprzednikow,
>   ani nie slyszec chichotu historii.
>
>   Dziewczeta i chlopcow wyslano pod teatr z partyjnym zadaniem
>   urzadzenia kociej muzyki premierowi Jerzemu Buzkowi za
>   mianowanie komisarza w gminie Centrum. Pomysl nie wypalil,
>   bowiem premier wszedl bocznym wejsciem, natomiast samo-
>   rzadowcy z rozbawieniem czytali hasla na transparentach:
>   "Buzek na wozek!", "Buzek, nie daruje ci tej nocy!", czy tez
>   "Wzielismy wladze, aby zabrac ja ludziom!". To ostatnie,
>   wraz z trumienka, opatrzona inskrypcja o zmarlej w wieku
>   10 lat samorzadnosci, jest - ze strony wydzialu propagandy
>   SLD - nader smiale. Opiera sie bowiem na zalozeniu, iz
>   ludzka pamiec nie siega poza ostatnie dziesieciolecie.
>
>   Mlodzi ludzie z wyplowialymi szturmowkami rzeczywiscie
>   moga nie pamietac wielotysiecznych spedow mlodocianych
>   oportunistow z czerwonymi krawatami, ktorzy na wezwanie
>   towarzyszy z KC PZPR popierali bezkrytycznie ich najglup-
>   sze nawet decyzje. Dzialo sie to w czasach, kiedy nie wolno
>   bylo zadac nie tylko demokratycznego parlamentu, ale i
>   autentycznego samorzadu lokalnego. Kiedy wlasnie obywa-
>   tele nie mieli wladzy, bo zabrano im ja dawno, dawno temu.
>
>   Czy jednak dzisiejsi zetesempowcy doprawdy nie pamietaja
>   zwycieskiego boju, jaki o samorzad terytorialny stoczyla
>   "Solidarnosc" ? Czy nie kojarza czteroletnich rzadow SLD-
>   PSL z zaniechaniem wszelkich glownych reform, w tym sa-
>   morzadowej? Czy aprobuja strategie partyjnych mocodawcow,
>   ktorzy po 1997 roku nie szczedzili wysilkow, aby owa reforme
>   opoznic i wykoslawic? Czy wreszcie partyjne zadanie - jak
>   ich peerelowscy poprzednicy - cenia wyzej od wlasnego,
>   krytycznego i niezaleznego myslenia ?
>
>   Kiedy premier mial wystapic, z sali wyszli nieliczni czlonkowie
>   SLD, ktorzy zalozyli na ramiona czarne opaski. Wrocili na
>   obrady, gdy umilkly rzesiste brawa, jakimi samorzadowcy
>   wsparli szefa rzadu za rzekomy zamach na samorzadnosc.
>
>   Wracajacych powitaly okrzyki: -"Kupcie sobie wehikul czasu!"
>   Czy jednak ironia byla na miejscu? Rozpada sie koalicja,
>   o ktorej Leszek Miller powiedzial pare dni temu w radiu, iz
>   "jest ostatnia, oparta na sentymentach i wspomnieniach".
>   Pomyslalem: chcialby... Ale chwile pozniej podobny poglad
>   wyrazil czlowiek wiarygodny - socjolog Edmund Wnuk-Lipinski.
>
>   Pamiec nie jest wiec w cenie. Nawet kierownictwo Unii Wol-
>   nosci zapomnialo, co zdarzylo sie w 1993 roku. I sypie mogil-
>   ke, na ktorej towarzysz Miller kaze swym pampersom zatknac
>   wyplowiala szturmowke ZSMP...
>
> (C) "Rzeczpospolita", Plus/Minus, 3-4 czerwca 2000.



Wyplowiale szturmowki ZSMP

2000-06-03 Wątek Malgorzata Zajac

Maciej Rosalak pisze w dzisiejszym "Plusie/Minusie" :

  Do poprzedniego piatku nie myslalem, ze istnieje jeszcze
  organizacja ZSMP, ktory to skrot rozwija sie Zwiazek Soc-
  jalistycznej Mlodziezy Polskiej, czy jakos podobnie. Az tu
  nagle 26 maja ujrzalem grupke mlodziezy ze szturmowkami
  ZSMP pod Teatrem Wielkim, gdzie wojtowie, burmistrzowie,
  prezydenci miast, starostowie i marszalkowie wojewodztw
  swietowali dziesieciolecie samorzadu terytorialnego.

  Szturmowki byly wyplowiale ze starosci, natomiast mlodziez,
  ktora je otrzymala od starych towarzyszy z arsenalow SLD,
  byla rzeczywiscie mloda. Tak mloda, iz istotnie mogla nie
  pamietac czynow swych zetesempowskich poprzednikow,
  ani nie slyszec chichotu historii.

  Dziewczeta i chlopcow wyslano pod teatr z partyjnym zadaniem
  urzadzenia kociej muzyki premierowi Jerzemu Buzkowi za
  mianowanie komisarza w gminie Centrum. Pomysl nie wypalil,
  bowiem premier wszedl bocznym wejsciem, natomiast samo-
  rzadowcy z rozbawieniem czytali hasla na transparentach:
  "Buzek na wozek!", "Buzek, nie daruje ci tej nocy!", czy tez
  "Wzielismy wladze, aby zabrac ja ludziom!". To ostatnie,
  wraz z trumienka, opatrzona inskrypcja o zmarlej w wieku
  10 lat samorzadnosci, jest - ze strony wydzialu propagandy
  SLD - nader smiale. Opiera sie bowiem na zalozeniu, iz
  ludzka pamiec nie siega poza ostatnie dziesieciolecie.

  Mlodzi ludzie z wyplowialymi szturmowkami rzeczywiscie
  moga nie pamietac wielotysiecznych spedow mlodocianych
  oportunistow z czerwonymi krawatami, ktorzy na wezwanie
  towarzyszy z KC PZPR popierali bezkrytycznie ich najglup-
  sze nawet decyzje. Dzialo sie to w czasach, kiedy nie wolno
  bylo zadac nie tylko demokratycznego parlamentu, ale i
  autentycznego samorzadu lokalnego. Kiedy wlasnie obywa-
  tele nie mieli wladzy, bo zabrano im ja dawno, dawno temu.

  Czy jednak dzisiejsi zetesempowcy doprawdy nie pamietaja
  zwycieskiego boju, jaki o samorzad terytorialny stoczyla
  "Solidarnosc" ? Czy nie kojarza czteroletnich rzadow SLD-
  PSL z zaniechaniem wszelkich glownych reform, w tym sa-
  morzadowej? Czy aprobuja strategie partyjnych mocodawcow,
  ktorzy po 1997 roku nie szczedzili wysilkow, aby owa reforme
  opoznic i wykoslawic? Czy wreszcie partyjne zadanie - jak
  ich peerelowscy poprzednicy - cenia wyzej od wlasnego,
  krytycznego i niezaleznego myslenia ?

  Kiedy premier mial wystapic, z sali wyszli nieliczni czlonkowie
  SLD, ktorzy zalozyli na ramiona czarne opaski. Wrocili na
  obrady, gdy umilkly rzesiste brawa, jakimi samorzadowcy
  wsparli szefa rzadu za rzekomy zamach na samorzadnosc.

  Wracajacych powitaly okrzyki: -"Kupcie sobie wehikul czasu!"
  Czy jednak ironia byla na miejscu? Rozpada sie koalicja,
  o ktorej Leszek Miller powiedzial pare dni temu w radiu, iz
  "jest ostatnia, oparta na sentymentach i wspomnieniach".
  Pomyslalem: chcialby... Ale chwile pozniej podobny poglad
  wyrazil czlowiek wiarygodny - socjolog Edmund Wnuk-Lipinski.

  Pamiec nie jest wiec w cenie. Nawet kierownictwo Unii Wol-
  nosci zapomnialo, co zdarzylo sie w 1993 roku. I sypie mogil-
  ke, na ktorej towarzysz Miller kaze swym pampersom zatknac
  wyplowiala szturmowke ZSMP...

(C) "Rzeczpospolita", Plus/Minus, 3-4 czerwca 2000.