Re: troche z innej beczki
At 12:35 PM 11/13/00 -0800, you wrote: Kazdy, kto zetknal sie z pogoda w ogolnosci w Vancouver, albo ja lubi, albo nienawidzi. Z paru zreszta powodow. Miasto lezy bowiem miedzy gorami a oceanem i z tego tytulu wytworzylo sobie jakby mikroklimat. [...] Jestem zdumiony, ze zauwaza Pan takie drobiazgi! ;)) Prosze raczej napisac pare slow o klimacie politycznym panujacym, tuz przed wyborami, w tym najbardziej lewicowym zakatku Kanady. W.Glowacki Pozdrawiam Michal Klamka
troche z innej beczki
Kazdy, kto zetknal sie z pogoda w ogolnosci w Vancouver, albo ja lubi, albo nienawidzi. Z paru zreszta powodow. Miasto lezy bowiem miedzy gorami a oceanem i z tego tytulu wytworzylo sobie jakby mikroklimat. Kiedy zrobi sie naprawde goraco(gdzies miedzy 25-32 C), w pewnych czesciach miasta nie ma czym oddychac, szczegolnie oddalonych od wody. I wbrew wszystkim natychmiastowym uwagom o zatruciu srodowiska, nie chodzi wcale o nadmiar spalin. Z jakis bowiem powodow, powietrze jakby zawisa, slonce pali, a oddychac jest ciezko. W tym smym czasie, czesc miasta przez wode, moze byc kapana deszczem, co dokladnie widac z naszej strony.Ze spaniem tez nie najlepiej, bo miedzy 2 a 4 rano, podczas najlepszego snu, czlowiek budzi sie lekko skapany we wlasnym pocie i sprawa jest zalatwiona az do rana. Oczywiscie, jesien i zima, to slawne juz pory deszczowe, kiedy nie wiadomo czy sie smiac czy plakac. Krotkie dnie, leje jak z cebra, a jak przestanie na krotka chwile, to i tak pociechy nie ma, bo czuje sie niesamowita wilgoc. Pamietam z przeszlosci takie lata, kiedy to lalo bez zadnej przerwy przez 93 dni, aby potem miec 3 miesiace upalnego lata, bez kropli wody(1987, 1989, 1992). Jest jeszcze i inny powod do znienawidzenia pogody w Vancouver, a mianowicie telewizyjne pogodynki, ktore nagminnie zapowiadaja odwrotna pogode. Ostatnie 3 lata naszej pogody byly pod wplywem dwoch pradow, albo jak kto woli wiatrow El Nino i La Ninia, obu z nad Zatoki Meksykanskiej, ktore tak ustawily nasze warunki pogodowe, ze nawet najstarsi gorale(wlasciwie winno byc First Nations) nie pamietaja. Tak wiec, tamtego roku mielismy nadzyczaj lagodna, ciepla zime, sniegu na lekarstwo, a i lato, wbrew przewidywaniom, okazalo sie krotkie, ale b.gorace. Teraz jednak wszyscy mowia, ze chyba zostalismy poblogoslawieni przez nature, bo mamy 13 listopada, temperatura w nocy spada do -2, ale w ciagu dnia, dochodzi czasem do plus 14-16, ze sloncem na niebie. Tubylcy jednak podtrzymuja, ze ogladajac zachowanie zwierzat,zima bedzie bardzo ostra, dluga i z obfitymi opadami sniegu. To ostatnie przyprawia mnie o gesia skorke na glowie juz teraz, bo pamietam chocby sprzed 3 lat sytuacje, kiedy miasto oglosilo stan kleski po zaledwie 8 cm. sniegu. Co zas dzialo sie na ulicach, to pozostawiam wszystkich panstwu najdzikszej wyobrazni. Poki co, wiewiorki, skunksy, mewy, gesi staja sie coraz grubsze, ptaki umacniaja gniazda, a slonce swieci. W.Glowacki
troche z innej beczki
Prosze poczytac o Alta Vista pod: http://www.news.com/News/Item/0,4,40425,00.html?dd.ne.txt.0812.08 Dosyc ciekawe. W.G.
Re: Kresy (b. Re: z innej beczki)
Andrzej Kobos: Wspomina Pan o Kresach i o ich wplywie na kulture polska. To oczywiscie prawda, ze najplodniejszy jest tygiel narodow (pisalem o tym dwa dni temu przy okazji Stanislawowa i sasiedniego Pokucia. Kapitalne znaczenia Kresow przyszlo w XIX w. To na Kresach przetrwala i odrodzila sie mowa polska, literacki jezyk polski. Tam ten jezyk przetrzymano i wypielegnowano. Ladnie o tym pisal Andrzej Romanowski z Krakowa, a drugi prawie krakus, Leszek Dlugosz, napisal piekny wiersz pt "Oda do mowy kresowej". Andrzej Kobos Pora sie kresowiakom odwzajemnic: Rodakow mieszkajacych w Szwecji informuje ze 12 lutego odbedzie sie coroczny Wielki Bal Polski, w salonach Berns w Sztokholmie. Wplywy z balu zostana przekazane na pomoc polskiej szkole we Lwowie. Bilety sa do nabycia w m inn w biurach "Orbisu", takze w stowarzyszeniu "Ogniwo". Piotr Wnukowski
Re: listy tysiaclecia c.d. (bylo: z innej beczki)
Eee tam, Kingo (moge mowic po imieniu?), zartowalam, oczywiscie :) Moze Pani mowic po imieniu. :) Nie ma sprawy. Wydaje mi sie ciagle, ze jestem zbyt mloda aby mnie nazywac Pani. Kto tak naprawde wie, kim jest _prawdziwy_ Polak? Ktos przede mna powiedzial, ze nie liczy sie przynaleznosc do narodu, a to, co sie dla tego narodu dobrego zdzialalo... I taka jest prawda... Mnie sie tez tak wydawalo, wiec dlatego sie zapytalam. Jak tak sobie pomyslalam o "Polakach" ktozy zdobyli cos wspanialego dla Polski, czy tez w Polsce, to zdalam sobie sprawe ze wielu z nich pochodzi z innych katkow swiata. Lub tez uciekali do innych katkow swiata. Pozdrawiam, Kinga ~~~ Absurdity, n.: A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion. - Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary" ~~~
Re: listy tysiaclecia c.d. (bylo: z innej beczki)
Kinga wrote: Jesli chodzi o czlowieka znanego w swiecie i powiedzmy rownie waznego zarowno dla kutlury polskiej jak swiatowej to ja glosowalabym na Chopina. Dolaczam sie do tego, ale Pani Dabrowka wlasnie napisala ze Chopin to nie Polak z dziada-pradziada, wiec chyba sie nieliczy. Pani Dabrowko, czy to musi byc Polak z dziada-pradziada? Eee tam, Kingo (moge mowic po imieniu?), zartowalam, oczywiscie :) Kto tak naprawde wie, kim jest _prawdziwy_ Polak? Ktos przede mna powiedzial, ze nie liczy sie przynaleznosc do narodu, a to, co sie dla tego narodu dobrego zdzialalo... I taka jest prawda... Inaczej trzeba by nam bylo rzeczywiscie i Wita Stwosza pogonic, i Kopernika, i Szopena, Chodzi tu o Veit Stoss ur. w Wuerttemberdze? Jesli tak, to on tu nie pasuje - bo przeciez Chopin tez nie jest uwazany za Francusa, tylko bo pracowal tam. ... Dabrowka Uta
Re: Lista Tysiaclecia ( b. Re: z innej beczki)
On Mon, 11 Jan 1999, Andrew Kobos wrote: To ta moja lista bylaby taka: Chopin Copernicus Zygmunt August Jan Pawel II Jozef Pilsudski Maria Sklodowska Curie Jerzy Giedroyc Stefan Batory Kolejnosc jest wazna. Nie chce mi sie juz wymyslac jeszcze dwojga ludzi. Ano, ano. Przemoc z zewnatrz i koltunstwo wewnatrz. amk Och, ah! Zapomnialem. Jeszcze jako siodmy (przed Giedroyciem): Stanislaw Ulam. Polski Zyd ze Lwowa, matematyk. Zrobil bombe wodorowa dzialajaca !! i powstrzymal tym Stalina. Jaga niech wspomni slynne podroze Ulama w te i nazad... Pamietasz Jagulko ??? Czyli: Fryderyk Chopin Nicolaus Copernicus (tak sie podpisywal) Zygmunt August Jan Pawel II Jozef Pilsudski Maria Sklodowska Curie Stanislaw Ulam Jerzy Giedroyc amk
Re: Lista Tysiaclecia ( b. Re: z innej beczki)
Andrew Kobos wrote: Stanislaw Ulam. Polski Zyd ze Lwowa, matematyk. Zrobil bombe wodorowa dzialajaca !! i powstrzymal tym Stalina. Owszem, ciekawe sa jego wspomnienia, szczegolnie te z okresu lwowskiego (polecam poszukanie w bibliotecznym katalogu jego nazwiska). Ale bomby to on nie zrobil. Uczestniczyl w projekcie, byl mala czescia calosci. Zajmowal sie, rzecz jasna, rachunkami. Pewnie sam nigdy by nie wpadl na to, ze cos takiego mozna zbudowac. Uwazam, ze co najmniej paru polskich matematykow moze sie z nim rownac jesli idzie o wage dorobku naukowego, n.p. Stefan Banach, ktory pozostal we Lwowie. zB.
Re: z innej beczki
Boleslaw Chrobry. Bez niego pewnie by wogole Polski nie bylo, tylko cos na ksztalt Luzyc (albo Bialorusi). Jacek A.
Re: Lista Tysiaclecia ( b. Re: z innej beczki)
| |Andrew Kobos wrote: | | Stanislaw Ulam. | | Polski Zyd ze Lwowa, matematyk. | | Zrobil bombe wodorowa dzialajaca !! i powstrzymal tym Stalina. | | |Owszem, ciekawe sa jego wspomnienia, szczegolnie te z okresu lwowskiego |(polecam poszukanie w bibliotecznym katalogu jego nazwiska). Ale bomby to on |nie zrobil. Uczestniczyl w projekcie, byl mala czescia calosci. Zajmowal sie, |rzecz jasna, rachunkami. Pewnie sam nigdy by nie wpadl na to, ze cos takiego |mozna zbudowac. Uwazam, ze co najmniej paru polskich matematykow moze sie z |nim rownac jesli idzie o wage dorobku naukowego, n.p. Stefan Banach, ktory |pozostal we Lwowie. | |zB. | Niemniej wylicza sie jednym tchem autorow bomby wodorowej: Bethe, Ulam. Ulam byl z pewnoscia nr. 2. I mala poprawka: pochodzil nie ze Lwowa, a ze Stanislawowa. Zmarl w maju 1984 w Santa Fe. Pod koniec zycia zajmowal sie m.in. modelami matematycznymi demografii oraz mozgu. Pasjonowal sie rowniez produkcja wina z wlasnej, niewielkiej winnicy. Uwazany jest w Nowym Meksyku za jednego z 'ojcow' przywroconej uprawy winorosli w tym stanie. Jacek A.
Re: z innej beczki
Boleslaw Chrobry. Bez niego pewnie by wogole Polski nie bylo, tylko cos na ksztalt Luzyc (albo Bialorusi). Jacek A. Wlasnie tego chcialam rowniez napisac. A w dodatku byl dobrym diplomatem i prowadzil (razem z Otto III) dobra polityke europejska. - Ale kiedy trzeby bylo sie bic - to rowniez bil porzadnie:-) (Inne czasy..) Uta
Re: z innej beczki
A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie i panie? :)) Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy zegnam sie chwilowo, Dabrowka Oj, byl o tym niedawno film polski, z niezla pointa! A ja mam jedna pewna kandydature: chwala i usciski dla Matki Polki !!! :-) Uklony, dla wszystkich Matek i tych jeszcze nie...:-) Piotr Wnukowski
Re: z innej beczki, od serca
A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie i panie? :)) Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy zegnam sie chwilowo, Dabrowka Ogladalem w nocy siodmy final Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. Serce rosnie kiedy sie widzi taki entuzjazm Rodakow dla sprawy pomocy potrzebujacym! Nobel dla Owsiaka/ow !! To milo czuc sie rodakiem Owsiaka, Kotanskiego, Ochojskiej, siostr Caritasu, i wielu, wielu innych ludzi w Polsce ktorzy potrafia nam pokazac co to znaczy kochac blizniego! Piotr Wnukowski PS. Pytanie do Jacka Arkuszewskiego albo innej osoby ktora wie: Gdzie przeslac pieniadze dla "naszej" rodziny z Kazachstanu, i jaki jest stan rzeczy w tej sprawie?
Re: z innej beczki
On 10 Jan 99 at 21:40, Dabrowka Ujec wrote: A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie i panie? :)) Rankingi tu sie nie ciesza. Probowalem. Moim zdaniem, z Anglikow to Newton. A nawet taki Hurhil Go wyprzedzil. Andrzej
Re: z innej beczki
A ja mam jedna pewna kandydature: chwala i usciski dla Matki Polki !!! :-) Uklony, dla wszystkich Matek i tych jeszcze nie...:-) Piotr Wnukowski Kawal z dosc juz dluga brodka i z epoki kiedy stawialo sie w Polsce duzo pomnikow: Czy wiecie gdzie bedzie stal pomnik Matki Polki? W kolejce. A wiecie co bedzie mial napisane na cokole? Pani tu nie stala! Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: z innej beczki
Hania: Jesli chodzi o czlowieka znanego w swiecie i powiedzmy rownie waznego zarowno dla kutlury polskiej jak swiatowej to ja glosowalabym na Chopina. Zaraz ci sie pewnie dostanie, ze to nie Polak z dziada pradziada, wiec sie nie liczy :) Dorzuce Chopinowi zatem do towarzystwa niejakiego Kopernika :) A Andrzejowi Szy. powiem tylko tyle, ze i Churchill, i Newton byli na liscie angielskiej, nawet zdaje sie w pierwszej dziesiatce. Ino tym razem Willy wygral ten przetarg :)) Dabrowka
Re: z innej beczki
Andrzej Szymoszek wrote: On 10 Jan 99 at 21:40, Dabrowka Ujec wrote: A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie i panie? :)) Rankingi tu sie nie ciesza. Probowalem. Moim zdaniem, z Anglikow to Newton. A nawet taki Hurhil Go wyprzedzil. Andrzej Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika Jacek Kupinski
Re: z innej beczki
Andrew Kobos wrote: Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika Jacek Kupinski Dla mnie zdecydowanie Chopin. Copernicus tak, ogromny wplyw na pojecie swiata. Ale we wszystkich odkryciach naukowych jest cos smutnego dla odkrywcy: I tak za niedlugo po nim, ktos by to okryl co on, szczegolnie akurat to, co odkryl Copernicus. Natomiast nikt przez 160 lat nie zblizyl sie nawet do oryginalnosci Chopina, niepowtarzalnosci, jego wyniesienia Polski, Polski duchowej w swiat. A do tego multicultural. Czy mogl byc wiekszy dar od Stworcy ? amk Ja jednak nadal obstawalbym za Kopenikiem. Prawdopodobnie rzeczywiscie za jakis czas jego odkrycie przypadloby w udziale komus innemu, tak jak teorie wzglednosci stworzylby inny czlowiek nie Einstein. Sam o sobie mowil, ze stal na barkach wielkich poprzednikow, to jednak nikt nie umniejsza wielkosci jego prac. Tak samo z Kopernikiem jego olbrzymia zasluga byla detronizacja Ziemi jako planety, pepka swiata a potem postepujaca detronizacja wszechpoteznego Kosciola. I byl to chyba jedyny polski uczony, ktory calkowicie pracowal w Polsce. Wahalem sie czy nie glosowac na Marie Sklodowska-Curie, gdyz wspolnie z mezem tez dokonali rewolucji w fizyce, ale wlasnie tylko w fizyce, natomiast Kopernik zmusil wszystkich do glebokich przewartosciowan filozoficznych calego, sredniowiecznego swiata. Podwazyl cos, co bylo nietykalne przez stulecia. Chopina postawilbym na trzecim miejscu. A tak na marginesie dziwnym jest fakt, ze aby Poalk byl uznany w swiecie, musi z Polski wyjechac i pracowac na Zachozie. Jacek Kupinski
Lista Tysiaclecia ( b. Re: z innej beczki)
On Mon, 11 Jan 1999, Jacek Kupinski wrote: Andrew Kobos wrote: Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika Jacek Kupinski Dla mnie zdecydowanie Chopin. amk Ja jednak nadal obstawalbym za Kopenikiem. Prawdopodobnie rzeczywiscie za poprzednikow, to jednak nikt nie umniejsza wielkosci jego prac. Tak samo z Kopernikiem jego olbrzymia zasluga byla detronizacja Ziemi jako planety, pepka swiata a potem postepujaca detronizacja wszechpoteznego Kosciola. I byl to chyba jedyny polski uczony, ktory calkowicie pracowal w Polsce. To wszystko prawda, ale daje Copernicusowi nr. 2. z przczym jw. i mojego pociagu seksualnego do sztuki. Wahalem sie czy nie glosowac na Marie Sklodowska-Curie, gdyz wspolnie z mezem tez dokonali rewolucji w fizyce, ale wlasnie tylko w fizyce, natomiast Kopernik zmusil wszystkich do glebokich przewartosciowan filozoficznych calego, sredniowiecznego swiata. Podwazyl cos, co bylo nietykalne przez stulecia. Zgadzam sie z Panem calkowicie, poza MSC/MCS. Wie Pan, tak sie sklada, ze przez 20 lat tkwilem bardzo gleboko w fizyce jadrowej. I jezeli juz, to ojcami rewolucji byli Bequerel i Rutherford. MCS rozpoczynala u Bequerela. Wie Pan na tej liscie nie musza byc sami uczeni. Z drugiej strony powinni byc na niej ludzie, ktorzy wywarli wplyw na swiat, conajmniej na Europe. Zamiescilbym wysoko krola Zygmunta Augusta. Za idee federacji rownych (w miare) dwoch narodow, szkoda ze o Ukraincach zapomnial, co prawda nie bylo wtedy nazwy Ukraina (pojawila sie w kronice Nestora z XII w. potem zniknela, pojawila sie na mapie Litwy Makowskiego/Radziwilla Sierotki w 1613 roku.), wiec moze lepiej o Rusinach), ale wszystko jedno. Idea federacji byla chyba pierwsza w Europie + znaczna wolnosc religijna i kulturalna. Chodzi mi po glowie Batory (nie Polak), wielki krol, mogl odwrocic kolo historii, gdyby go Polacy nie otruli. Zwrocil uwage Europy na niebezpieczenstwo Rosji. Jan Pawel II, przy zalozeniu, ze jego odnowa moralna Kosciola (tzn. staniecie twarza w twarz z przykra swoja historia) przetrwa w nastepnych pontyfikatach. Zeby jeszcze wierzyl w szczelnosc latexu. Pilsudski za uratowanie Europy od bolszewizmu. Jerzy Giedroyc za skuteczne przekonanie wszystkich ze "tylko slowo sie liczy." To ta moja lista bylaby taka: Chopin Copernicus Zygmunt August Jan Pawel II Jozef Pilsudski Maria Sklodowska Curie Jerzy Giedroyc Stefan Batory Kolejnosc jest wazna. Nie chce mi sie juz wymyslac jeszcze dwojga ludzi. Chopina postawilbym na trzecim miejscu. A tak na marginesie dziwnym jest fakt, ze aby Polak byl uznany w swiecie, musi z Polski wyjechac i pracowac na Zachozie. Ano, ano. Przemoc z zewnatrz i koltunstwo wewnatrz. amk Jacek Kupinski
z innej beczki
A teraz powiem tylko, ze w mojej Deszczowej Krainie zapanowala przed chwila ogromna radosc - po raz pierwszy w historii tego kraju mistrzem swiata (Embassy World Championship Darts) w rzucaniu strzalkami do tarczy (darts) zostal po raz drugi z rzedu Raymond Barneveld z Hagi. Na dodatek tytul wywalczony zostal w ojczyznie strzalek, Wielkiej Brytanii, przy niesamowitej konkurencji, presji tubylczego otoczenia i szalonej, super nerwowej koncowce gry. A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie i panie? :)) Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy zegnam sie chwilowo, Dabrowka