Nie jestem w stanie pojac tej dyskusji.
Jeden mieszka w Bialymstoku, inny w Los Angeles, jeszcze inny w
Wuppertalu
albo Baden.
To wszystko - nie przywolujmy duchow "Wielkiej Emigracji" bo to nie te
juz
czasy.
JA
Piotr Palacz pisze:
Nie wiem kto to napisal:
Przykro mi, ale od momentu oficjalnego zakonczenia stanu
wojennego (po pielgrzymce papieskiej) bylo troche inaczej.
Paszport mozna bylo dostac latwo, za to prawie niemozliwoscia
bylo dostac wize emigracyjna do krajow zachodnich. No chyba,
ze
On Fri, 9 Jul 1999, Jacek Arkuszewski wrote:
Nie jestem w stanie pojac tej dyskusji.
Jeden mieszka w Bialymstoku, inny w Los Angeles, jeszcze inny w
Wuppertalu
albo Baden.
To wszystko - nie przywolujmy duchow "Wielkiej Emigracji" bo to nie te
juz
czasy.
JA
Odpowiem krotko: Czasy sie
Piotr Palacz [EMAIL PROTECTED]:
} owczesny rzad tworzyl przeszkody w przenaszaniu sie za granice
Przykro mi, ale od momentu oficjalnego zakonczenia stanu
wojennego (po pielgrzymce papieskiej) bylo troche inaczej.
Paszport mozna bylo dostac latwo, za to prawie niemozliwoscia
bylo dostac wize
Andrew Golebiowski [EMAIL PROTECTED]
W czasach PRLowskich polityka paszportowa byla jednym z
elementow kontroli nad spoleczenstwem. Otrzymanie paszportu bylo
rownoznaczne z otrzymaniem laskawej zgody wladzy na wyjazd za granice,
nigdy zas paszport nie byl traktowany jako zwykly dokument
Stev Pec pisze:
nigdy zas paszport nie byl traktowany jako zwykly dokument podrozy
wydawany li tylko w celu potwierdzenia tozsamosci.
a od kiedy tak powinien byc traktowany?
chyba cos piotrowi sie pokrecilo... to nie legitymacja PZPR
potwiedzajaca tozsamosc i przynaleznosc. Kto jeszcze
[EMAIL PROTECTED] pisze:
No i gdzie byl ten przymus emigracji?
Przymus emigracji czy tez jego brak nie ma sie nijak do problemow
zwiazanych z otrzymaniem paszportu.
To zaskakujace twierdzenie, zwlaszcza, ze dalej pisze Pan, ze
paszport w PRL-u nie byl [jedynie] dokumentem podroznym...
A czym jeszcze, oprocz dokumentu potwierdzajacego tozsamosc (imie,
nazwisko, wiek, obywateltwo etc) w czasie podrozy, jest paszport dla
Pana?
Jesli paszport znaczy dla kogos wiecej (pomijajac, ze mogl byc w pewnym
okresie dowodem uznania za postawe obywatelska) to dla wyprostowania
cytuje
Date: Fri, 09 Jul 1999 13:47:19 -0400
From: Andrew Golebiowski [EMAIL PROTECTED]
Subject: Re: paszport
Sender: Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED]
Stev Pec pisze:
nigdy zas paszport nie byl traktowany jako zwykly dokument podrozy
wydawany li tylko w celu potwierdzenia
Przesylam Panstwu krotkie (nie moge na dlugo odchodzic z
kuchni, zeby mi sie nie przypalil dzem porzeczkowy) fragmenty z
"Rzeczpospolitej" z 5 lipca. Calosc - jak zwykle - mozna znalezc na
internecie.
Wybralam fragmenty, ktore wyjasniaja bardzo zabawna pointe:
Uciekinierzy z "Zawiszy Czarnego"
10 matches
Mail list logo