Kochani, czy jeszcze ktos pracuje, a przynajmniej siedzi przed
komputerowym okienkiem, zamiast krzatac sie przedswiatecznie..
Karpie pluskaja sie w wannie, drzewko pachnie juz w domku,
prezenty zgromadzone?. Moze obecni podziela sie wigilijnym menu,
ciekawymi prezentami, jakas szczegolna dekoracja
On Mon, 21 Dec 1998 11:24:24 +, Magdalena Lenarczyk
<[EMAIL PROTECTED]> wrote:
>Karpie pluskaja sie w wannie
Madziu, czy Ty w dalszym ciagu utrzymujesz ta tradycje? Bo w NY to
mozna dostac karpia w sklepie 24-tego, wiec wanna jest z reguly wolna
(i domownicy czysci) :)
Pozdrawiam swiateczni
On Mon, 21 Dec 1998, Magdalena Lenarczyk wrote:
[...]
> Zaczynam: > > do wieczerzy wigilijnej w moim domu zasiadzie w tym roku >
11 osob, 9 rodakow + dwojka tuziemcow [cokolwiek to znaczy?], > sympatia
mojego syna i chlopak corki przyjaciol. > Obowiazkowe nakrycie dla
bezdomnego wedrowca, sianko
At 01:19 PM 12/22/98 -0500, you wrote:
>On Mon, 21 Dec 1998, Magdalena Lenarczyk wrote:
>
>[...]
>> Zaczynam: > > do wieczerzy wigilijnej w moim domu zasiadzie w tym roku >
>11 osob, 9 rodakow + dwojka tuziemcow [cokolwiek to znaczy?], > sympatia
>mojego syna i chlopak corki przyjaciol. > Obowiazk
Witajcie, co prawda juz po Swietach, ale...
pochwale sie, ze jadlam przepysznego karpia (nie cierpie karpia, ale ten
byl naprawde dobry) - smazonego i gotowanego na parze (ten pierwszy palce
lizac!).
Podazajac za Magda podaje moj jadlospis (przygotowany przez moja ciocie i u
niej w piatke spalasz
Malinka z Milanowka :-)
Witajcie, co prawda juz po Swietach, ale...
pochwale sie, ze jadlam przepysznego karpia (nie cierpie karpia, ale ten
byl naprawde dobry) - smazonego i gotowanego na parze (ten pierwszy palce
lizac!).
- witaj Malinko :-) Ciesze sie, ze odblokowalas Buffalo, bo ja dzis
wroc
> Malinka z Milanowka :-)
>
> Witajcie, co prawda juz po Swietach, ale...
> pochwale sie, ze jadlam przepysznego karpia (nie cierpie karpia, ale ten
> byl naprawde dobry) - smazonego i gotowanego na parze (ten pierwszy palce
> lizac!).
>
> - witaj Malinko :-) Ciesze sie, ze odblokowalas Buffalo, b
Ewa Murawska wrote:
> A mysmy zajadali sie smazonym pstragiem. Podobno tutejsze karpie sa
> niejadalne, a ja w ogole za nimi nigdy nie przepadalam.
..
> A poza tym mielismy 36 stopni w Wigilie i pierwszy dzien Swiat. Kto da
> wiecej?
Zajadalismy sie --my dwoje oraz znajomi z dziecmi-- m.in.
>Malinka z Milanowka :-)
Juz niestety z Warszawy, ale niedlugo z Marynina :v)
>- To ci heca - nawet Maciek sie posatrzal :-( Ale glos ma dalej
>dudniacy, mam nadzieje..
Hmmm. Ma glos nadal gleboki, ale juz niestety nie dudni tak mocno jako
bywalo. Spiewa i gra z nim trojka mlodziakow (nawet j
>
> Bylam niedawno na promocji nowych plyt Macka, jejku jak on sie zestarzal...
> Taki zgiety, sztywny, oczy ledwo widoczne, chudy... nie takim go pamietam.
> A mlodziez czesto juz nie zna nawet jego nazwiska...
[...]
> Pozdrawiam wszystkich poswiatecznie i przedsylwestrowo!
> Malina
>
Malink
On Tue, 29 Dec 1998, Andrew Kobos wrote:
>
> Maciek Zembaty ma 55 lat (+- 1)
>
> Chodzil ze mna do szkoly podstawowej w Wadowicach na samym poczatku
> szkoly. Zaczelismy we wrzesniu 1950 roku. Wkrotce potem pp. Zembaci
> przeniesli sie z Wadowic, chyba wprost do Warszawy. Ojciec Macka byl
> p
11 matches
Mail list logo