Jak tam Andrzeju przed jutrzejszym meczem na Wembley ? Telewizja Sky
wlasnie pokazala Polakow na przedmeczowym treningu. Powiedzieli, ze
nowy angielski trener Keegen cieszy sie duzym zaufaniem dziennikarzy
i na pewno cos wymysli na Polakow. Podobno oglosil amnestie dla
tych wszystkich pilkarzy, ktorych wyrzucil poprzedni trener, bo
mu tam w jakis sposob podpadli (jesli dobrze zrozumialam, to ktorys
z nich nazwal nawet poprzedniego, niedawno zwolnionego, trenera
"tchorzem").

Jeden z dziennikarzy mowil do kamery, ze tworzenie nowej reprezen-
tacji Anglii przypomina poczatek znanego filmu ( w Polsce on sie
chyba nazywal "Parszywa dwunastka"). Jednym slowem, z grupy wyrzut-
kow spolecznych powstaje swietnie rozumiejaca sie ekipa, ktora jak
ten przyslowiowy huragan zmiecie Polakow w odlegly zakatek swiata
(powiedzmy do Hong Kongu ;-)).

Byla mowa tez o pewnym graczu, ktorego przezywaja "Gazza" (nazwisko
wylecialo mi z pamieci). Otoz ow Gazza mial sie "przypadkowo" spotkac
z nowym trenerem na King's Cross (na planie Londynu polnocna stacja
metra). O ile wiem, jest to takie przyslowiowe ulubione miejsce
spotkan roznego rodzaju typkow spod ciemnej gwiazdy, kompanow od
kieliszka itp. Dziennikarze dworowali sobie z obu panow. Zastanawia-
li sie, czy ow Gazza w ogole poznal trenera, czy tez moze trener
przechodzil wlasnie nad drzemajacym w ciemnym zaulku Gazza...

Ale to nic. Kilka tysiecy polskich kibicow wlasnie wyjezdza do Londynu
Wlasciciele tamtejszych pubow pewnie zacieraja rece....


Katarzyna

Odpowiedź listem elektroniczym