Skoro o Windows mowa...

Slyszalem wiele dobrego o Windows CE. Jest to bardzo uproszczona wersja
Windows 95, ktora moze dzialac na malych komputerkach typu "handheld", lub
PDA. Podobno odznacza sie niespotykana wsrod wyrobow Microsoftu stabilnoscia
(czyz bowiem klienci tolerowaliby "zwisy" uzadzenia przypominjacego
kalkulator?).

Doszly do mnie informacje, ze ma pojawic sie wersja Windows CE, ktora bedzie
monza po prostu zainstalowac na dowolnym starym 386 lub 486 dajac takiemu
komputerowi "nowe zycie". Jestem w posiadaniu starenkiego subnotebooka, wiec
chcac sprawdzic te wiadomosci udalem sie na strone WWW firmy Microsoft. Na
poszukiwany przeze mnie temat nie dowiedzialem sie nic. Natomiast znalazlem
informacje iz istnieje nowa super-duper funkcja dla Windows CE. Otoz mozna
przy pomocy specjalnego programu (TM) polaczyc sie z CE do Windows NT
Terminal Server (TM) i uzywac zdalnie aplikacji na duzym komputerze (TM).

Wstrzasniety do glebi ta wiadomoscia uswiadomilem sobie jak bardzo
odzwyczailem sie juz od marketingowej sieczki (TM) Microsoftu. Wszak owa
wspaniala nowa super-duper funkcja jest chlebem powszednim kazdego kto uzywa
Unixa.

Uparcie poszukujac jakis danych na temat CE dotarlem na strone
www.windowsce.com, gdzie wsrod porad dla uzytkownikow znalazlem taki oto
kwiatek:

"If you ever crash your HPC soo bad that it won't even turn back on
after resetting. I've found that on the Cassiopeia and the Compaq versions,
you can actually remove both the main and backup batteries for about 5 - 10
seconds and it will reset everything but your memory will still remain
intact. Any longer than 10 seconds and you are sure that all data will be
lost."

W tym momencie stracilem juz wszelka chec do dalszego zaznajamiania sie z tym
systemem.

Bartek Rajwa


--
[EMAIL PROTECTED]

Purdue University Cytometry Laboratories
1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette
IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757

Odpowiedź listem elektroniczym