> Wydaje się logiczne, co piszesz… ale… > > Ad. 1. PLD wciąż istnieje mimo, że w organizacji (jej braku) niewiele się > zmieniło. PLD jest „na rynku” dłużej niż Ubuntu, czy Gentoo… w tym > czasie różne inne mało istotne (także „komercyjne”) dystrybucje się > pojawiały i znikały, a PLD trwało…
To prawda. Ale popytaj deweloperów ilu z nich przynajmniej na części produkcji zmieniło PLD na inne dystrybucje. Ta liczba jest dużo wyższa niż dawniej. O użytkownikach PLD nie wspomnę, choć zdaję sobie sprawę, że na tej grupie PLD nigdy nie zależało. Mi też nie zależy, ale skoro już są to nie potrafię ich totalnie olać. Od kilku miesięcy ilość aktywnych deweloperów (>= 20 commitów miesięcznie) oscyluje w okolicy 15 osób. Z nich pewnie z 5 w tym mnie można by odliczyć (ja głównie commituje rel++ ostatnio). Powiedzmy że tymi, którzy faktycznie rozwijają PLD są osoby z liczbą commitów miesięcznie powyżej 100 i zerknijmy w statystyki, które nam przychodzą na listy: Luty 2010 - 9 osób, Marzec 2010 - 7 osób Kwiecień 2010 - 8 osób Maj 2010 - 7 osób Czerwiec 2010 - 6 osób Twierdzę więc, że PLD osiągneło jeden z wariantów rozwoju, który zakładałem dawno temu - sytem rozwijany przez garstkę pasjonatów. Niech 2-3 z nich zrezygnuje... dom, rodzina, praca, cokolwiek... zostaną 3-4 osoby? Dystrybucja robiona przez samych RMów? To nie jest śmierć PLD? > Ad. 2. Najbliżej PLD do „umierania” było właśnie wtedy, gdy próbowano je > stabilizować. <ciach> Ale ja go nie chcę stabilizować. Nie w takim sensie jak Ra czy Ac, tylko w takim sensie jak Titanium. Jeżeli ja sam jestem w stanie zadbać o to, że upgrade * w Titanium nie wywala w kosmos systemu ew. jak wywali to poprawka jest góra 2-3 dni później (co mi wystarcza) to czy te kilkanaście aktywnych osób nie byłoby w stanie zagwarantować tego samego dla stabilnych snapshotów? Ja nie wymagam ultra wysokiego poziomu stabilności. Celowo pisałem też o wydzieleniu "core" pakietów. To one mają działać po upgrade *, reszta nas nie interesuje bo jest oczywiste że 10+ osób nie zapewni poprawności działania ~9000 pakietów. Jeżeli ktoś potrzebuje nowszych wersji, korzysta z devel które niewiele by się różniło od Th. Jeżeli ktoś chce system ultra nowy to korzysta z experimental > Z drugiej strony… przydało by się w PLD trochę więcej porządku, pewności > i przewidywalności, ale nie mam pojęcia jak to zrobić, żeby PLD nie > uśmiercić i żeby PLD wciąż było PLD. O to głównie mi chodzi. Byłoby nadal coś dla każdego - system w ciągłym rozwoju w wersjach stabilnej (jak obecne Titanium), rozwojowej (jak obecne Th), i eksperymentalnej (jak stary Nest?). Zasoby ludzkie bez zmian, zasoby sprzętowe ... +50GB na drzewko experimental na FTP + 2-3 buildery dla niego. Jedynym co by się tak naprawdę zmieniło to ilość osób mających wpływ na wygląd poszczególnych wersji. Zamiast jak obecnie 1 RM, była by to grupa kilku osób. M. _______________________________________________ pld-devel-pl mailing list pld-devel-pl@lists.pld-linux.org http://lists.pld-linux.org/mailman/listinfo/pld-devel-pl