>Sprawa stosunku do Pinocheta w Polsce wydaje sie byc
>dosc specyficzna. Obowiazuje tu zapewne stara zasada
>"grass is greener on the other side of the fence."
>Pinochet zbawca swej ojczyzny, zas pewien polski
>general lat 80-tych -- bynajmniej nie.
>
>Czy nie wydaje sie panstwu, ze brak tu cokolwiek spojnosci i sciganie
>zbrodni przeciwko ludzkosci (pod ktora to kategorie podpadaja zarowno
>uczynki zarzucane Hajdzie, jak i Wolinskiej) jest cokolwiek selektywne?
>

Prosze Pana,

Oczywiscie, ze ma pan racje. Jest dla mnie bardzo bolesne jesli wysilki stworzenia w 
Polsce niezawislego sadownictwa sa blokowane a wytykanie
tego bledu uwaza sie za plucie do polskiej kawy.

Oczywiscie, ze jest teraz czas na stworzenie niezawislego sadownictwa. Tymczasem 
polskie elity wladzy bronia sie przed tym z calych sil. Powstalby bowiem, nastepny 
filar demokracji, calkowicie niezalezny od tych elit.

Niestety to blokowanie oddala nas od Europy.

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se
>(Peter J. Freier)
>

Reply via email to