At 08:06 PM 13/03/99 +0100, Mieczyslaw Zajac <[EMAIL PROTECTED]> napisal:

>         Wraz ze smiercia jednego z najwybitniejszych artystow XX wieku -
>Yehudi Menuhina odchodzi w przeszlosc pewna epoka muzyki. Od smierci Dawida
>Ojstracha ten Amerykanin z urodzenia, Brytyjczyk z wyboru, a w istocie
>obywatel swiata,
...
>        Byl wielkim przyjacielem Polski i Polakow. Uwazal, ze jako jedyni
>w bloku wschodnim ocalilismy swoja tozsamosc. Podczas pobytu w Krakowie
>mowil, ze z Polska wiaza go wiezy cierpienia. W ogladzie dzisiejszego swiata
>byl w gruncie rzeczy pesymista, zwracajac uwage na niejasne perspektywy
>rozwojowe swiatowej gospodarki, sytuacji politycznej i demograficznej.
>Uwazal, ze na dluzsza mete jedynie rozwoj kultury moze zapewnic harmonijny
>rozwoj cywilizacyjny ludzkosci.
...
>       Z Polska, do ktorej wielokrotnie przyjezdzal, laczyly go od wielu lat
>scisle wiezy artystyczne. Jeszcze jako skrzypek przyjezdzal rzadko. Po raz
>pierwszy koncertowal w Polsce w 1957 roku (w Warszawie). Od kiedy zajal sie
>dyrygentura rozpoczal wieloletnia wspolprace z Sinfonia Varsovia (od chwili
>jej powstania w 1984 roku), ktora wiele mu zawdziecza. Z zespolem wystepowal
>jako dyrygent i solista.

i dalej duzo o wspolpracy Menuhina z Sinfonia Varsovia...

>        Wlasnie na ten marzec zaplanowano kilkunastokoncertowe tournee
>Sinfonii Varsovia z Yehudi Menuhinem po Niemczech. Mieli tez koncertowac
>w Paryzu.

W lokalenj gazecie ottawskiej "Ottawa Citizen" podali sporo o tym znakomitym artyscie
i humaniscie. napisali, ze wlasnie pod jego dyrygentura miala wystapic we wtorek 16 
marca
w Berlinie Warszawska Orkiestre Symfoniczna w koncercie Mendelssona i Brahmsa.

>Z ciekawostek warto odnotowac, ze Yehudi Menuhin byl pierwszym
>artysta-Zydem, ktory po II WW zgodzil sie zagrac koncert z Berlinskimi
>Filharmonikami.

z "Citizen" o reakcjach po powyzszym koncercie:

"Menuhin had come under criticism in America nad Israel for his support for individual
Germans. He defied acrid personal attacks to play for the Germans in Berlin in 1947, 
just
two years after the end of the World War.
He did so, he said, to further tolerance and "the brotherhood of man" - expressions 
which
to him were not empty phrases, but full of meaning."

[Menuhin spotkal sie z krytyka w Ameryce i Izraelu za swe poparcie dla indywidualnych
Niemcow. Sprowokowal zjadliwe personalne ataki grajac dal Niemcow w Berlinie w 1947
roku, tylko dwa lata po zakonczeniu Wojny Swiatowej.
On powiedzial, ze zrobil to w celu rozszerzenia tolerancji i "braterstwa ludzi" - 
zwrotu,
ktory nie byl dla niego pustym frazesem, ale o pelnym znaczeniu.]

.. i dalej w "Citizen":

"He did not, however, refrain from criticisms of the Israeli government. After the 
Six-Day-War,
he insisted on performing charity concerts in the Arab world and in 1975, he came out 
in
favour of Israel's exclusion from UNESCO conferences."

[Jakkolwiek on nie powstrzymywal sie od krytykowania rzadu izraelskiego. Po Wojnie
Szesciodniowej domagal sie dawania koncertow na cele charytatywne w swiecie
arabskim, a w roku 1975 wystapil z poparciem usuniecia Izraela z konferencji UNESCO."]

Tak, niewatpliwie jednym z celow tych jego bliskich i czestych kontaktow z Polska byla
realizacja jego misji szerzenia braterstwa ludzi i tolerancji.

Zmarl wielki artysta i humanista.

CzP

Reply via email to