A. M. Sikorski:
> > I nie uwaza Pani. ze pewne krzywde moga istniec tylko i wylacznie w
> > wyobrazni krzywdzonego?
>
> Wylacznie. Szczegolnie krzywdy wyrzadzone narodowi niemieckiemu.
> Nic personalnego.
>
> AS
>
Chodzilo mi o bardzo osobista rzecz, o relacje miedzy Panem Tomassini
i mna, a nie o relacje na szczeblu miedzynarodowym. Ta sprawa zajeli
sie (i to z powodzeniem) polsce Biskupi, zm. kanclerz Brandt,
premier Mazowiecki i kanclerz Kohl.
Mam poczucie, ze niektorzy wola mur kolo Odry zamiast mostow!
Uta