>
> A Andrzejowi Szy. powiem tylko tyle, ze i Churchill,
> i Newton byli na liscie angielskiej, nawet zdaje
> sie w pierwszej dziesiatce. Ino tym razem Willy
> wygral ten przetarg :))
>
> Dabrowka

    Totez wlasnie i to mialem na mysli, bo poznalem wyniki owego
  rankingu.

    Teraz zas wymieniacie Polakow. Jak w zeszlym roku byla
  pielgrzymka papieza, to nazywano Go w uniesieniu
  "Polakiem Tysiaclecia". Trudnosc polega na tym, ze
  jest to czlowiek wspolczesny i nie ma tego historycznego
  dystansu do jego osoby, chociaz jako istotny podmiot
  historii dal sie poznac. Nawet jak kto nie lubi przywodcow
  religijnych powinien przyznac, ze przywodca jest wybitnym,
  a procz tego jeszcze najwiekszym, o najbardziej znaczacym
  glosie autorytetem wspolczesnego swiata. Ten Polak.

    I kogo by tu jeszcze? Wymieniacie osoby znane z planow
  miast, trudno o jakies oryginalne pomysly. Unikacie ludzi
  literatury, a gdzie jest powiedziane, ze musi to byc ktos,
  kto rozslawil Polske w swiecie, a literat przez wzglad
  na hermetycznosc polskiego jezyka tego nie mogl uczynic?
  Tymczasem oni sa dla nas bardzo wazni, na przyklad
  Mickiewicz czy Sienkiewicz. Jak kultura i sztuka,
  to moze warto by wsrod rezyserow filmowych poszukac,
  mamy z trzech z ekstraklasy, przeszkadza brak czasowego dystansu.
  Z krolow Sobieski i Kazimierz Wielki.


   Andrzej Szy

Odpowiedź listem elektroniczym