Dabrowka Ujec wrote:
>
> [...]
> Poza tym, nie kazdy kraj na zachod od Odry
> zdominowany jest tak zaraz 'kultem pieniadza'.
> Wydaje mi sie wrecz, ze ludzie w spoleczenstwach
> w miare ustabilizowanych ekonomicznie, do ktorych
> m.in. nalezy Holandia, doszli juz chyba dawno
> do odkrywczego wniosku, ze pracuja, aby zyc, a nie zyja,
> aby pracowac :))

Jako komentarz do listu Pani Dabrowki chcialbym zwrocic uwage na dosc wazny
szczegol: Europa to bardzo inny swiat niz Ameryka Pln. Roznica kultur jest
olbrzymia. Wielka jest tez roznica miedzy rola panstwa w przecietnym kraju
europejskim i w kraju takim jak USA lub Kanada. Tak sie sklada, ze w Holandii
spedzilem okolo 5 lat, wiec wydaje mi sie, ze mam dobre porownanie tamtych
doswiadczen i doswiadczen z Polski, z obserwacjami stad, z Kanady. Jestem
niestety zbyt leniwy aby rozbudowywac temat. Chce zwrocic jedynie uwage na
istnienie wielkich roznic. Sam dla siebie klasyfikuje "nasz" swiat na trzy
kategorie, ktore umownie zawarte sa pod takimi haslami: 1) Polska 2) Europa
Zachodnia 3) Ameryka Polnocna. Zaraz po przyjezdzie tutaj odetchnalem z ulga:
"dosc tej starej, zepsutej Europy". Tu wszystko wydawalo sie proste i
naturalne. Teraz mam sklonnosc przypisywac jeszcze jedna ceche: "prymitywne".
Niestety, ta ostatnia wlasnosc daje sie we znaki mocno. Teraz, coraz czesciej,
z nostalgia wspominam porzadek europejski, u ktorego podstaw lezy
doswiadczenie wieluset lat. Ameryka juz mi nie imponuje.

W listach Pani Dabrowki nie dostrzegam jednak wystarczajaco samokrytycyzmu
skierowanego w strone jej kraju, Holandii. Uwazam, ze tak jak Europa
pozostanie nigdy nie zglebionym organizmem wartym poznawania dla Amerykanow,
tak tez Europejczycy skorzystaliby wiecej na poznaniu glebszym polskiej
kultury i tradycji. Chwala Holendrom za to, ze sa w miare otwarci w te strone.

zb.

Odpowiedź listem elektroniczym