[...]

>Dlaczego, gdy poslalam dowcipny posting "Chcemy Marcina!" -
>odpowiedzial mi Pan prywatnie lakonicznie, lecz jednoznacznie i
>stanowczo, jednym jedynym wykrzyknikiem - nie! Czym zaszkodzil
>Panu Marcin Fibich i czego nie jest w stanie Mu Pan wybaczyc, by
>sie tak przed Nim tak obsesyjnie i formalnie odcinac?...

"Marcin Fibich" chyba nadal jest na liscie i moze wystepowac pod swoim
prawdziwym nazwiskiem.

>Dlaczego wyrzucil Pan na zbity leb Emilke? Ja Jej wybaczalam to
>glupie trzy po trzy? Mnie tam nie przeszkadzala. Panu jednak tak,
>traktowal Pan Jej obecnosc i dalsze trucie jako zagrozenie dla
>Listy, a wiec i dla siebie samego...

Emilka zostala skreslona z listy na jej wlasne zyczenie. Odwiedzila kilka
innych list i Poland-L tylko po to, aby narobic jak najwiecej zamieszania i
napyskowac wlascicielom list. Ciesze sie, ze Pani osobiscie nie
przeszkadzala. Emilka znalazla wlasciwa dla siebie liste dyskusyjna na
ktorej sie czesto wyraza. Proponuje Pani dolaczyc do niej.

>A taki Leo-Tar? Czy to po chrzescijansku zatrzaskiwac drzwi przed
>kims z powaznym psychicznym problemem? Nie bardziej po
>chrzescijansku, byloby Go tu dopuscic, wysluchac, moze pomoc?...

Nie wiem... Moze Pani powinna wejsc z nim w prywatna korespondencje, skoro
chce Pani sluchac w jaki sposob inicjuje swoja corke. Na pewno wszystkie
listy o depresji mu pomoga.

Zig Rybak

[...]
>Magda N

Odpowiedź listem elektroniczym