Uta Zablocki-Berlin pisze:

> Co do wyroku z marcu '99 to ma Pan racje. Dobry cytat Pan
> wybieral.

W Kanadzie to wcale nietrudne, he, he, he. Nonsensow tu nie brakuje.

> Ciekawe w tym jest, ze nie zostal skazany, bo klamal...

Kanadyjskie Komisie Praw Ludzkich chyba nie maja prawa skazywac. Choc moge sie mylic,
bo mi sie przypomina sprawa mera Hamilton, ktory dostal $5,000 grzywny za odmowe
proklamowania dnia(tygodnia??) gay pride.

> I nadal publikukuje na kanadyjskich prowiderach.
> [..]

Z tego co slyszalem to "publikacje" Zundela nie sa na serwerach kanadyjskich.
Zastrzegam jednak, ze jedynie powtarzam zaslyszana wiadomosc, sam nie mam zamiaru
zadawac sobie trudu dochodzenia tych spraw.

> > Ciekawy przyczynek do dyskusji na temat "prawdziwego oblicza" tzw. wolnosci slowa.
>
> Tak. Mam poczucie, ze w niektorych krajach bardziej scigany jest
> odkryty biust niz polityczne wykroczenie.

Skad ja to znam, hmmm...??? O, wlasnie!!! Od tygodnia magluje sie u nas sprawe
ocenzurowania "Eyes wide shut" Stanleya Kubrika. I to wcale nie z powodow "a la
Zundel".

Andrzej

Odpowiedź listem elektroniczym