Dokladnie tak bylo. Moj brat, kiedy wyjezdzal, zdazyl juz przepracowac chyba dwa
lata po studiach i gdy nie wrocil, ojciec musial splacic jakas sume, ktora
pozostala z calosci. Przy skladaniu kwestionariusza na wyjazd turystyczny trzeba
bylo dac poreczenie, jesli nie zdazylo sie odpracowac calosci.

Alicja Zielinska

"Andrew M. Sikorski" wrote:

> > Moj brat wyjechal (wtedy sie to nazywalo "uciekl") z Polski w drugiej pol.
> > lat 70.
> >
> > Alicja Zielinska
>
> Czy to w tym okresie od wyjezdzajacych na stale domagano sie zwrotu oplaty
> za nauke w PRL, a swiezo upieczeni absolwenci ubiegajacy sie o paszport
> musieli wplacic kaucje za nauke albo usyskac poreczenie?
>
> AS

Odpowiedź listem elektroniczym