Cz... Witam Panie Lepecki!

> Witam!
> Pan Ireneusz Zablocki napisal:
> >
> > A nie powinno byc: "Czolem!" ? ;-)
>
> Wole witam.  Czolem jakos zle mi sie kojarzy.
>
Panie Konradzie, nie ´czolem´ albo ´w czolo walic´ a... a co ja
bede pouczal. Znowu Pan zle skojarzy.:-)

>
> Przede wszystkim, to ciesze sie ze ktos zaczal pisal normalnie
> i z humorem.  Szkoda tylko ze jednak pamiec Pana myli, chociaz
> skleroze to i ja tez chyba mam. :)  No ale ad rem; tytul hrabiowski
> byl w Polsce bodajze od XVII wieku a zniesiony zostal dopiero,
> zreszta gdy juz wszystko szlag trafil, w konstytucji marcowej z roku
> panskiego 1921.
>
Ach, coz to byl za rok! Nawet jakas reforma rolna przeprowadzono.
Mnie z kolei powiedziano, (na pewno zlosliwie), ze dopiero w
okresie zaborczym pojawili sie hrabiowie i to w zaborze
austriackim. Dziekuje za uznanie. Nawet najblizsza rodzina nie
uznaje mnie za normalnego.
> > Rzeczypospolita nie uznawala
> > markizow, baronow itp. Zostaly one nadane polskim arystokratom
> > przez obce mocarstwa, czyli zaborcow, jakby nie bylo okupantow
> > lub przez Rzym, lub... kupione. Bron Boze, nic nie sugeruje a
> > jedynie unizenie pytam. Polskie tytuly to sa np. podkomorzy,
> > pisarz sejmikowy, lowczy, czesnik, miecznik, horodniczy,
> > mostowniczy... kupa tego.
>
> Czy Wacpan raczy twierdzic ze polscy hrabiowie to zdrajcy?
> Zobaczmy kogo tutaj bysmy mieli:
> Krasinski, Zamoyski, Raczynski, Tarnowski, Wielopolski, Walewski, Tyszkiewicz,
> Ostrowski, Potocki, to tylko kilka nazwisk.
>
Z wszystkich wymienionych znam tylko Ostrowskich. Ale to chyba
nie o tych Panu chodzi. Bo te moje kuzynostwo to takie same
szaraki zza Buga, jak i moi.

> > Bronila, bronila ale z kiepskim skutkiem. Najbardziej bronila
> > swoich interesow i przywilejow. W koncu Rzeczypospolitej
> > szlacheckiej trzeba bylo nawet chlopow o wsparcie prosic.
>
> No dobrze.  Sily ktorym mieli sie przeciwstawic byly miazdzace.
> Niemniej, slowa dotrzymali i do boju sie stawili, a wiec umowy
> nie zerwali.
>
Nie chodzi o ´stawianie sie do boju´, byl to ich zakichany
obowiazek. Poprzednie lata szlachta i rzadzaca ologarchia
pozwalala przyszlym zaborcom robic z soba co sie da. Ale tego
przypominac chyba nie musze.

> > A bylo kilka rokoszy czy konfederacji przeciwko krolom. A
> > pomorska i wielkopolska szlachta to sie nawet swego czasu
> > poddala Szwedom. A jak mu bylo, temu co bredzil? Zablocki...?
> > Nie, ten byl od czegos innego... Piekarski! Ten chcial krola
> > zgladzic!
>
> No wlasnie.  Wyjatek otwierdza regule ze ogromna wiekszosc byla lojalna.
>
Tak dlugo, jak jej wolno bylo robic co chce. Moze Piekarski czy
Zborowski(?) to wyjatki ale praktycznie, nic nie mozna bylo w tym
kraju zrobic, niczego uchwalic. Mozliwe, ze bylismy wyspa
´wolnosci szlacheckiej´ wsrod despotycznych panstw ale to
wlasnie Polske zgubilo. Nizsze stany nie mialy wplywu na
polityke.

> > Ktory my to rok mamy? ;-)
>
> To zalezy.  Mozemy sie umowic ze jest to rok pierwszy.  :)
>
Na szczescie mielismy 21, podobnie jak inne panstwa i znieslismy
stany, ow nienaturalny podzial ludzi na lepszych i gorszych.

> > A co ze szlachta, ktora po powstaniach zsylano na Kaukaz czy
> > Sybir? Czy jej tez oddawac bedziemy, czy rachuneczek Rosjanom
> > wystawimy?
>
> A dlaczego niby mielibysmy im nie oddac?  Dlatego ze
> walczyli o wolna Polske w skutek czego zaplacili za to najwyzsza cene?
>
Tylko z czego Panie Konradzie i jak? Ja potomka jednej z tych
rodzin uczylem poslugiwania sie nozem i widelcem. Ale duszy mu
nie zmienie, bo ta juz rosyjska. Tylko nazwisko polskie zostalo.

> > Od kiedy w takim razie prawo wlasnosci powinno dzialac? Od roku
> > 1918?
>
> Prawo wlasnosci dziala od momentu kiedy mozna udowodnic swoje
> prawa do danej wlasnosci.  Rok nie ma tu zadnego znaczenia.
> Kosciol cofnal sie chyba do sredniowiecza i odzyskal swoje wlasnosci.
> Dlaczego nie mieliby tego zrobic panstwo szlachta i arystokraci?
>
Ja mam pare hektarow ziemi na Dolnym Slasku i nedzna
chalupine. Mieszkam wprawdzie obecnie w Niemczech i nie trzese
portkami przed Niemcami ale wolalbym aby w koncu przestano
udowadniac. W koncu wyjde bowiem na tym, jak ten Zablocki z
Litwy na mydle. (Ja przypominam, po mieczu i po kadzieli z
Wolynia). A tak bez emocji, to wydaje mi sie, ze w koncu trzeba
zaprzestac z tym cofaniem sie i pojsc do przodu. Nie moze Pan
oczekiwac od ludzi, ze znajda zrozumienie dla Panskich
roszczen. Nie znaczy to tez, ze to komunistyczne myslenie. Nie
mozna ciagle komunistami wycierac sobie... buzie i sugerowac
kazdemu, kto inaczej mysli, ze ma czerwono w glowie. To nie ich
sprawa, wiec maja to gdzies. Wkrotce zostanie Pan prawnikiem,
zbierze sie Pan do... towarzystwa z innymi i wytoczy Pan proces
Panstwu Polskiemu. Wybaczy Pan, ale nie zycze powodzenia.

> serdecznie,
> Konrad Lepecki
>
we wszystkim zas innym, jak najbardziej,

Irek

> --
> "Im bardziej chore panstwo, tym wiecej w nim praw."
> Tacyt
>
> .................................................
> :  Konrad £epecki                               :
> :                                               :
> : [EMAIL PROTECTED]                        :
> : Moja witryna zawiera artykuly                 :
> : "Pro Fide Rege et Lege" z NCz!                :
> : http://members.tripod.com/~tytus/Welcome.html :
> .................................................

Odpowiedź listem elektroniczym