Andrzej Mezynski:


>
> Domyslam sie, ze byl pan w (tak obecnie zwanym) Bylym Zwiazku Radzieckim?

Male nieporozumienie - bylem na Dolnym Slasku. Ale to jakby nie
bylo byla Polska Ludowa i byly "blok". Przepraszam za niejasnosc
moich andronow.

> Ciekawe co ludzie tam o Polsce mowia?  Jak widza swoja przyszlosc?
> Rozmawialem z Amerykaninem, ktory odwiedzil Rosje (czyli [o ile najnowsza
> nazwe dobrze pamietam] Federacje Rosyjska).

Wczesniej dosyc czesto bywalem. Dzis natomiast pozostaje mi
jedynie korespondowac z moimi rosyjskimi lub ukrainskimi
przyjaciolmi, badz rozmowy z przygodnie napotkanymi
przybyszami ze "wschodu". Wielu z nich pracuje u polskich
chlopow ratujacych swe gospodarstwa przed bankructwem.

 Otoz pyta mnie ten moj
> przyjaciel jak tam wlasciwie sie w Polsce teraz zyje? Moja odpowiedz,
> ze pomimo narzekan, stopa zyciowa rosnie, wskazniki ekonomiczne trzymaja
> sie na przyzwoitym poziomie etc., bardzo go zdziwila - jego znajomi w
> Rosji opowiadali mu, ze w Rosji bieda, na Bialorusi i Ukrainie jeszcze
> gorzej, a w Polsce glod "az piszczy", strajki i starcia policji z
> robotnikami walczacymi o powrot KOMUNIZMU - bylem bardzo rozbawiony - on
> zdezorientowany, bo ci jego znajomi nie sa ani klamcami a i stopnie
> naukowe maja - "wishful thinking" - powiedzialem.  Zasepil sie bardzo,
> nawet masla tym razem na chleb nie mieli - powiedzial - (wiec tylko chleb
> i wodka byly na stole) - i widze, ze sa bardzo, bardzo "confused", dodal
> zasepiony, bo bardzo kocha Rosjan.
>
Rzeczywiscie spadek stopy zyciowej przebiega na Bialorusi i
Ukrainie o wiele bardziej dramatycznie niz w Rosji. Co zas sie
tyczy obrazu Polski funkcjonujacego w Rosji, to mam powazne
zastrzezenia co do szczerosci wypowiedzi niektorych Rosjan. To
Rosjanie w Polsce pracuja "na czarno", a nie odwrotnie. Pewnie
trudno Moskalom :-) przyzwyczaic sie do tego, ze Polska zmierza
do grona panstw EU, ze jest juz w NATO. Wiele lat temu gazety
sovieckie pisaly podobne brednie o sytuacji spoleczenstwa nad
Wisla. Mamy tu chyba prawdziwy przyklad na to, jak mysli
prawdziwy homo sovieticus.

> A co panscy krewni i znajomi opowiadali?  Czy tez wyczekuja powrotu
> komunizmu (co bardzo mnie niepokoi)?
>
Bedac w Polsce niejednokrotnie slyszalem wylewne zale po
dawnych czasach. Tyle, ze nikt przy zdrowych zmyslach, nie
marzy o powrocie "komuny". Nawet byli towarzysze. Przeciez
dopiero teraz moga dorabiac sie. Najczesciej zalacy sie, to ci,
ktorzy stracili prace, sa np. krotko przed emerytura i nie potrafia
znalezc sie w nowej rzeczywistosci. Zalosne postacie bylej epoki,
niekoniecznie byli komunisci, a po prostu malo zaradni ludzie i
zbyt leniwi. Sa tez tacy, ktorzy ciagle kogos za obecny stan winia,
sugeruja by rozstrzelac na miejscu ewentualnie powiesic.
Polacy to spoleczenstwo protestu a nie wyboru. Polacy wiedza na
przeciwko komu glosowac, nie wiedza natomiast lub nie maja na
kogo. I tak juz od zmiany ustroju. Jednak nawet jesli glosuja na
bylego "komucha", nie znaczy to, ze oczekuja powrotu
komunizmu. Ale o tym juz na liscie bylo. Inne problemy powinyn
nam spedzac sen z powiek ale na pewno nie czerwona zmora.

> ASM

Irek

Odpowiedź listem elektroniczym