>
>
> Tyle cytatu. Szymoszek jeszcze rzucil 10 punktow i tam w bodaj
> pierwszym bylo, ze nacjonalizacja moze byc brzydka, ale jesli
> panstwo to sankcjonuje, nie jest tozsama z kradzieza. Stomma
> napisal tak:
>
> Zlodziejstwo jest bowiem jednym z podstawowych motorow
> dziejow, a prawnie sankcjonowane bylo tysiackrotnie- jak
> w przypadku kazdej legislacji- z korzyscia dla jednych
> i strata dla drugich.
>
> Dodam jeszcze, ze niedawno w telewizji Wieslaw Walendziak,
> znany polityk AW"S", uznal pomysl referendum reprywatyzacyjnego
> za strasznie "niebezpieczny dla Polski". Ciekawe, jakie
> zagrozenia mial na mysli. Oczywiscie niebezpieczenstwa chca
> PSL i SLD, ktore pomysl podtrzymuja. Od kiedy to spytanie
> obywateli o zdanie jest "niebezpieczne"?
>
> Andrzej Szymoszek
Moze i to bardzo. Nie mozna dawac szerokiej publicznosci prawa do
stanowienia
wprost o sprawach zasadniczych. Jestem przekonany, ze gdybym wystapil
obecnie
z inicjatywa np. ucinania prawej reki zlodziejom, to zebralbym conajmniej
owe
pol miliona "tak". A sprawa poszanowania i ochrony wlasnosci prywatnej
jest
wlasnie sprawa zasadnicza. Nie mowiac juz o tym, ze takie stanowienie
wprost moze
(i w tym przypadku jest) byc sprzeczne z Konstytucja.
Referendum mozna przeprowadzic na temat, czy nie zwiekszyc podatku o 0.3%,
by
kupic nareszcie ze 20 samolotow dla lotnictwa. To jest sprawa konkretna i
tak
jak w Szwajcarii moze byc rozstrzygana przez referendum.
Jacek A.