On Fri, 5 Nov 1999, Michal Sulej wrote:

> > Shoah - Holocaust byl najwiekszym upadkiem, kompromitacja chrzescijanstwa
> > jako systemu religijnego rzekomo wymagajacego niezabijania i milosierdzia.
>
> Poza tym wiadomo, ze faszyzm, poczatkowo we Wloszech, a pozniej w Niemczech,
> wyrosl nie na bazie chrzescijanstwa, ale wskutek kryzysu kapitalizmu i
> znacznych tendencji rewolucyjnych, jako kierunek polityczny wyraznie
> opozycyjny wobec działalności socjalistów i komunistów. Dopiero faszyzm
> niemiecki, okreslony w dziesieciopunktowym programie Niemieckiej Partii
> Robotniczej, ogloszonym w 1920 roku, mial charakter silnie antysemicki, przy
> czym antysemityzm ten tez nie wynikal bynajmniej z charakteru religijnego,
> ale gospodarczego i politycznego i wymierzony byl przeciwko Zydom, jako
> konkurentom w spoleczenstwie kapitalistycznym.
> Chrzescijanstwo nie mialo nic wspolnego z faszyzmem, a Kosciol nie mial
> zadnego wplywu na jego rozwoj. Dlatego tez twierdzenie pana Kobosa o jakiejs
> kompromitacji chrzescijanstwa wobec faszyzmu i pozniejszego Holocaustu jest
> kolejna, bezczelna bzdura i uogolnieniem.
>
> ms


   Nie prosze Pana, i nie pomoga tutaj zadne Panskie grubianskie
sformulowania pod moim adresem. Chrzescijanstwo moglo nie miec nic
wspolnego z programami faszystowskimi czy Niemiecka Partia Robotnicza, ale
Holocaust i inne zbrodnie (w tym na Polakach) wykonywali ludzie, nie
programy. A ci ludzie byli chrzescijanami.

Mily Panie, straznicy SS w Auschwitz spiewali w wigilie Bozego
Narodzenia Heilige Nacht i urzadzali choinke, po czym za chwile mordowali
ludzi, Zydow glownie.

Rudolf Hoess, komendant Auschwitz, byl wychowany w chrzescijanstwie,
przed egzekucja napisal wzruszajacy (gdyby czytac to na zimno) list do
synow. Podobnie Stroop otwarcie przyznawal sie do chrzescijanstwa.

A co do innych, warto przeczytac Daniela Goldhagena "Hitler's Willing
Executioners".

Wartosci chrzescijanskie jakos nie przeszkodzily w ludobojstwie.

Chrzescijanstwo przez wieki antyjudaizmu i antysemityzmu stworzylo klimat
w ktorym Shoah bylo mozliwe. Brali w tym udzial, przyczyniali sie do tego
ludzie, chrzescijanie, ktorzy o faszyzmie nie mieli nawet pojecia.

O takich postawach chrzescijan mowil zreszta kilkakrotnie w ostatnich
latach Jan Pawel II.

Po prostu owi chrzescijanie odstawili te wartosci na bok. Dobrowolnie.
Cos wiec bylo nie tak w pojmowaniu chrzescijanstwa, przy bezczynnosci
Watykanu, nawet pomimo tysiecy ofiar wsrod kaplanow kosciola katolickiego.

> ms

Andrzej Kobos

Odpowiedź listem elektroniczym