Witold Owoc wrote:
>
> Nie mialem w reku kopii broszury dr. Ratajczaka, a tylko zeskanowana
> niepoprawiona kopie (e-tekst). Tym nie mniej jedno jest oczywiste, na
> stronach tej swojej broszury, ktorych dotyczy wiekszosc dyskusji, dr
> Ratajczak ukazal elementarne braki w swoim warsztacie metodologicznym.
> Konkretnie naukowiec tym sie rozni od propagandzisty, ze wyraznie
> oddziela cytaty ze zrodel cudzych od swoich wypowiedzi oraz podaje co
> jest faktem, a co hipoteza (przypuszczeniem) lub komentarzem. Prawde
> powiedziawszy w innych okolicznosciach takie pisanie moze blyskawicznie
> zaprowadzic autora do sadu, jako oskarzonego o plagiat.
>
> Naukowe dyskusje o czymkolwiek wymagaja prawidlowego sformulowania
> problemu. Ta broszura jest nienaukowa, mozna ja tylko oceniac poza
> nauka (np. politycznie :-).
> [...]
Panie Witku,
Zgadzam sie z trescia tego listu od Pana. Ratajczak napisal kiepska
ksiazke, nie warta szczegolnej uwagi, gdyby nie jej polityczne wlasnie
przeslanie. Ja z nauka nie mam wlasciwie nic wspolnego w tej chwili, ale
cale prawie zycie wczesniej mocno poswiecilem nauce i tez jestem
uczulony bardzo na naduzywanie nauki. Jestem tez uczulony na wszelkie
manipulacje swiadomoscia i wierze w wolny i uczciwy wybor prawdy przez
tych, ktorzy maja mozliwosc jej poznania. Dlatego uwazam (rowniez?), ze
nagonka na Ratajczaka i osoby ktore smia podniesc glos ma charakter
wylacznie polityczny - cos z czym nie bede w stanie sie pogodzic.
Pozdrawiam,
zb.
P.s.: Kopie ksiazki Dr. Ratajczaka moge wyslac zainteresowanym.