Pojawilo sie: idzmy! Oraz pytania, dokad i po co.
 I doznalem olsnienia. Jan Brzechwa!

       Grzyby

   Krol Borowik Prawdziwy szedl lasem,
   postukujac swym jedynym obcasem,
   a ze zlosci brunatny byl caly,
   bo go muchy okrutnie kasaly.
   Tedy siadl uroczyscie pod debem
   i rozkazal na alarm bic w beben:

   -Hej, grzyby, grzyby,
   przybywajcie do mojej siedziby,
   przybywajcie oreznymi pulkami,
   wyruszamy na wojne z muchami!

   Odezwaly sie pierwsze opienki:
   -Opieniek jest malenki,
   A tam trzeba skakac na sazen,
   gdzie nam, krolu, do takich dazen?!

   Zalkaly surojadki:
   -My mamy malenkie dziatki,
   wolimy zycie spokojne,
   inne grzyby prowadz na wojne.

   Zaszemraly modraczki:
   -Mamy calkiem zniszczone fraczki,
   mamy buty wsrod grzybow najstarsze,
   nie dla nas wojenne marsze.

   Zastekaly czubajki:
   -Wpierw musimy wypalic fajki,
   Wypalimy je, krolu, do zimy,
   w zimie z toba na wojne ruszymy.

   A krol siedzi niezmiennie pod debem,
   kaze znowu na alarm bic w beben:

   -Przybywajcie, pieczarki, maslaki,
   trufle, gaski, purchawki, kozlaki,
   bedlki, rydze, bielaki i smardze,
   przybywajcie, bo tchorzami pogardze!

   Ledwo rzekl to, wtem patrzy, a z boru
   maszeruje pulk muchomorow:
   -Przychodzimy z muchami wojowac,
   Ty nas, krolu, na wojne prowadz!

   Wojowaly grzybowe zuchy,
   pokonaly az cztery muchy,
   Krol Borowik winszowal im szczerze
   i dal wszystkim po grzybowym orderze.


        wklepal

        A. Szymoszek

Odpowiedź listem elektroniczym