> > > Kto to sa "owsiaki"?
> >
> > "Owsiaki" to publicznosc przybywajaca na organizowane przez Owsiaka
imprezy.
> > Okreslenie to zapozyczylem z ktoregos z wczesniejszych listow. :-)
>
> Dobrze ;), ale sa to chyba jednak ludzie dosc rozni (rowniez
> zalezy to od rodzaju imprezy, czy bedzie to WSOP czy PW,
> nieprawdaz?), nie da sie ich latwo sprowadzic do
> wspolnego mianownika.
Alez wcale nie chodzilo mi o generalizowanie czy sprowadzanie do wspolnego
mianownika. Po prostu to taki skrot myslowy. :-)
> > Efekt moze byc taki, ze dzieciak nie
> > slucha rodzicow, nauczycieli, ktorzy ciagle sie "czepiaja" i "pouczaja",
> > tylko Owsiaka z telewizora, bo ten akurat jest "cool" i ma najmniejsze
> > wymagania - wystarczy dac pare zlotych na dzieciaki i jestesmy w
porzadku.
>
> Owsiak tego nie powiedzial, np. "nie uczcie sie". Moze jednak
> temu dzieciakowi troche zaufac- Pan to jednak jest zwolennikiem
> strasznego jakiegos konserwatyzmu w wychowywaniu...
Faktycznie nie slyszalem, zeby Owsiak namawial do nie uczenia sie. Natomiast
co do tego konserwatyzmu, to bez przesady, choc nie podoba mi sie rowniez
wychowanie zdecydowanie liberalne.
> > Niech Muniek mowi za siebie, a nie za nas. Zreszta co do
> > moralnosci to ja
> > juz wole Owsiaka. ;-)
>
> Mowi za siebie, i kto tam zechcialby sie pod tym podpisac...
> A co Pan chce od moralnosci Munka? Zonaty, dzieciaty, powazny
> facet przed czterdziestka... ;) Albo taki Kazik Staszewski:
> miesem rzuci, ale bardzo grzeczny, ulozony, wzorowy maz
> i ojciec. Przy tym dla wielu idol (Munka T.Love plyta z piosenka
> "Banalny" nazywa sie akurat "Anty-idol", takze moze
> zly przyklad wybralem), akurat w dziedzinie zycia rodzinnego
> chyba sie od niego ludziki nie wypacza, no i poglady
> gospodarcze ma liberalne, chwali UPR...
A ja na przyklad UPR nie chwale. A co? Jak demokracja to demokracja. :-)
> Dobra: Kosciol w Polsce to tak bogata rzeczywistosc i ma tak wiele
> twarzy, ze duzo mozna by o nim pisac, zle, dobrze, ksiadz taki,
> ksiadz owaki...Faktycznie niektorzy robia bardzo wiele dobra,
> calkiem po cichu, poswiecaja sie dla innych w sposob trudny
> acz nie niemozliwy do pomyslenia dla osob nie-duchownych...Widzialem
> kiedys dom dla uposledzonych prowadzony przez zakonnice, takze wiem,
> na czym to polega. Obok jednak takich prawdziwie swietych
> ludzi mamy i jakichs zlych, walczacych, tropiacych wrogow,
> nie wiem, liberalow, masonow, Zydow- czesc tej retoryki przejmuja
> ksieza "przecietni", po parafiach, i u "odwiedzacza Kosciola"
> niekiedy pozostaje niesmak. Nawet jesli nie ma wyraznych
> akcentow powiedzmy fundamentalistyczno- nacjonalistycznych,
> sa inne niemile, nietolerancyjne zwlaszcza wobec stajacych
> z boku Kosciola sformulowania. A ja faktycznie- ostatnio
> zwykly odwiedzacz, mam na glowie inne sprawy niz pakowanie sie
> w jakies z lekka fanatyzujace wspolnoty.
Z tymi wspolnotami, to nie jest tak, ze od razu jakis fanatyzm. Osobisciwe
bylem na spotkaniu, na ktore rowniez przyszlo pare osob otwarcie
deklarujacych sie jako niewierzace, choc zainteresowane nauka Kosciola i
chcace wyrobic sobie wlasne zdanie, dzieki czemu atmosfera nie tylko, ze nie
byla krepujaca, ale tym bardziej naturalna i szczera.
> > > dzwoncie takze pod 0 501 940 637
> >
> > O prosze, tez POP (w sensie telefonu, znaczy sie ;-)
> >
> > > Andrzej Szymoszek
>
> A po czym poznac, ze to POP?
POP-y po 501 maja dziewiatke.
> Andrzej
Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED] http://www.ariadna.pl/psychologia