Motto:

    Jezeli mamy do czynienia z sytuacja, ze cala ugrupowania
    "graja" na destabilizacje panstwa, a z drugiej strony
    ekipy rzadzace pozwalaja sobie na kardynalne czasem
    bledy, to rzeczywiscie czytelnikowi, widzowi, sluchaczowi
    trudno sie w tym zorientowac. Rola dziennikarza w takim
    stanie rzeczy jest bardzo zobowiazujaca i bardzo mnie
    martwi to, ze ogromny procent naszych dziennikarzy
    i szefow naszego dziennikarstwa, to sa ukryci politycy.

                                          Stefan Bratkowski

To co sie dzieje w telewizji publicznej (TVP1, TVP2) i w Polskim
Radiu (PR1- szczegolnie poranne "Sygnaly Dnia" i "Muzyka i Aktu-
alnosci",w mniejszym stopniu PR3) przechodzi wszelkie granice
dziadostwa. Takich manipulacji, jakich dopuszczaja sie te srodki
przekazu trudno chyba szukac w jakichs podobnych instytucjach,
zyjacych z budzetu, w demokratycznych krajach. Demagogia posunieta
do absurdu. Polska ich zdaniem znajduje sie na skraju przepasci,
zarowno politycznej, jak gospodarczej i cywilizacyjnej. Z senty-
mentem wspomina sie minione czasy malej stabilizacji.

Sobotnia "Rzeczpospolita" drukuje oswiadczenie Rady Etyki Mediow:

  W dziesiec lat po przemianie ustrojowej, ktora przyniosla
  Polsce wolnosc oraz warunki budowania demokratycznego
  panstwa, Rada Etyki Mediow apeluje do srodowisk prasy,
  radia i telewizji, zwlaszcza zas do mediow publicznych,
  o podjecie dyskusji nad stylem i poziomem uprawianego
  w nich dziennikarstwa.

  Kontrolowanie czystosci zycia politycznego i przejrzystosci
  procesow gospodarczych, pietnowanie postaw nieetycznych,
  niedociagniec, naduzyc i korupcji, jest sprawa zasadnicza,
  ale nie jest jedyna funkcja, wylacznym celem uprawianego
  przez nas zawodu. Tzw. dziennikarstwo drapiezne, agresywne,
  owocujace tekstami i wypowiedziami bulwersujacymi opinie
  publiczna, jakze czesto bez pokrycia w faktach i bez dosta-
  tecznych ku temu powodow, nie powinno byc glownym sposobem
  informowania spoleczenstwa i uprawiania publicystyki.

  Przeslaniem naszego zawodu jest przede wszystkim dobro
  odbiorcy, pierwszym kryterium zas, zapisanym w Karcie
  Etycznej Mediow, jest taki sposob przekazywania tresci
  i komentowania informacji, aby pomagal odbiorcy zrozumiec
  otaczajaca go rzeczywistosc i rozpoznawac, co w niej
  najwazniejsze, a co drugorzedne.

  Dotyczy to rowniez - a moze przede wszystkim - kreowania
  opinii o wlasnym panstwie i spoleczenstwie. Tymczasem
  sytuacja jest taka, ze o wiele lepiej niz my sami, pos-
  trzegaja nas inni. Dlaczego tak jest? Warto sie nad tym
  zastanowic.

W "Plusie/Minusie" jest tez redakcyjna dyskusja o tym oswiadczeniu.
Uczestniczy w niej red. Barbara Czajkowska z TVP, ktora broni swo-
jej firmy. Sama Czajkowska jest jedna z lepszych dziennikarek
telewizyjnych (ale nie udalo sie jej wyegzekwowac odpowiedzi na
tzw. trudne pytania od Leszka Millera[*]), ale zupelnie sie z jej
wyrazonym w dyskusji stanowiskiem nie zgadzam.

Mozna podac przyklady programow prowadzonych zupelnie skandalicz-
nie, jak "Wydarzenia Tygodnia" Marka Maldisa w programie drugim
i "Tygodnik Polityczny Jedynki" Andrzeja Kwiatkowskiego, w ktorym
kompromituja sie takze trzej inni dziennikarze.


Katarzyna


[*] cytat z programu Barbary Czajkowskiej "Linia specjalna" :

    Czajkowska: Ale ucieka Pan od odpowiedzi na pytanie. Prosze
                odpowiedziec: po co Pan z Aleksandrem Kwasniewskim
                i Wieslawem Huszcza jezdzil na Krym latem 1991 roku,
                bezposrednio przed puczem Janajewa ?
    Miller :    [wyjmuje z kieszeni kartke i zaczyna odczytywanie
                dluzszego oswiadczenia w innej sprawie]
    Czajkowska: [usiluje mu przerwac]
    Miller :    [czyta bez zmruzenia oka dalej]

Odpowiedź listem elektroniczym