Andrzej da Lancia wrote:
> 
> Waldemar Dworakowski wrote:
> 
> >>ale ja widze jeszcze czwarty !
> >>napychamy kase lichwiarzowi czesto za rzeczy bez ktorych
> >>bylibysmy jednakowo a moze i bardziej szczesliwsi
> >>i zdrowsi
> >>
> >>Hm... A do ktorego punktu w rozwoju techniki chcialby Pan sie
> >>cofnac aby byc szczesliwszym i zdrowszym? :>
> >>
> >>
> Panie Waldemarze, uwielbiam wygody jaskiniowe i wlasnie
> tak daleko bym z checia wrocil

Hm... Panie Andrzeju... nie ma tylu jaskin :> Z drugiej strony -
w jaskini jest zwykle zimno i mokro... Nie po to dostalismy
polecenie aby czynic sobie ziemie poddana aby siedziec w
jaskini...

> >>ps u Pana juz blisko druga w nocy a Pan miast na spoczynek
> >>to meczy technologie ;-)
> >
> >Pierwsza :> i nie meczy tylko uzywa :> Co prawda nie do
> >zarabiania na zycia ale do komunikowania sie z osobami z ktorymi
> >nigdy bym sie nie spotkal gdyby nie tylo tej calej techniki :>
> >
> to jest piaty pozytyw prosze Pana
> i najbardziej mi sie podoba !    ;-)
> 
> Kiedy spotkalem PT. Dworakowskich
> pracujacych w cyrku, czy to Rodzina ?
> 

Poniekad kazdy z nas pracuje w cyrku. Czasami jako dyrektor a
czasami jako podmiot tresury :> A bez zartow - nie, nie wiem nic
o tym. Ale Dworakowskich jest duzo wiec kto wie... Znajdowalem
juz ludzi o tym nazwisku w tak dziwnych miejscach ze wole
powiedziec 'no comments' :>

WD

Reply via email to