http://info.onet.pl/929046,11,item.html


> Miller chce zaskarżyć do Trybunału raport Ziobry
> 
> Były premier Leszek Miller opowiedział się za zaskarżeniem do
> Trybunału Konstytucyjnego raportu sejmowej komisji śledczej
> autorstwa Zbigniewa Ziobro, jeżeli - jak uważa prawica - jest to
> ostateczna wersja sprawozdania komisji przyjęta przez Sejm.
> 
> Według Leszka Millera, ustawa o komisji śledczej nie daje bowiem
> uprawnień do wnioskowania o postawienie przed sądem prezydenta,
> premiera czy ministra sprawiedliwości, czego domaga się poseł Ziobro.
> 
> Według byłego szefa rządu, który był gościem radiowej "Trójki,
> fragmenty sprawozdania posła Ziobry są sprzeczne z ustawą o
> sejmowej komisji śledczej i jest bardzo możliwe, że zostaną zaskarżone
> do Trybunału Konstytucyjnego. W uznaniu czołowego polityka SLD, Sejm
> nie powinien w ogóle głosować nad raportem, gdyż wiele punktów
> pracy komisji ma klauzulę poufną i nie powinny one być upubliczniane.
> 
> Jednocześnie Leszek Miller potwierdził, że w czasie piątkowego
> głosowania próbował namówić lidera Samoobrony Andrzeja Leppera do
> opowiedzenia się przeciwko raportowi posła Ziobry. Były premier
> przyznał, że zwrócił się do szefa Samoobrony słowami "Andrzej, proszę
> cię wyjdź".
> 
> "Prawica próbowała skaptować Andrzeja Leppera do swojej wersji
> wydarzeń i to się powiodło (...) Koalicja Andrzeja Leppera, Jana Rokity i
> Romana Giertycha okazała się faktem. Używając słów, którymi te partie
> wzajemnie o sobie mówią, to koalicja barbarzyńców i złodziei okazała
> się faktem" - powiedział Leszek Miller dodając, że skandalem była
> nieobecność wówczas na sali 32 posłów SLD, którzy wcześniej
> rozjechali się do domów. Miało to duży wpływ na wyniki poszczególnych
> głosowań.
> 
> Pytany, czy obecny parlament wyczerpał już swoje możliwości działania,
> były premier odparł, że losy Sejmu zależą od - jak to ujął - "opamiętania
> się prawicy":
> 
> "Jeżeli ta atmosfera z piątku miałaby być powtarzana na każdym
> głosowaniu, to rzeczywiście trzeba by było zastanowić się na
> przyspieszonymi wyborami" - powiedział Leszek Miller przyznając, że
> rząd Marka Belki będzie miał w Sejmie bardzo "szczupłe zaplecze
> parlamentarne".
> 
> Zdaniem autora przegłosowanego w piątek przez Sejm raportu komisji
> śledczej, posła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, premier może
> w akcie desperacji robić, co tylko chce z raportem.
> 
> Zbigniew Ziobro powiedział, że ustawa o Trybunale Konstytucyjnym
> bardzo szczegółowo określa, co może być przedmiotem skargi do tego
> szczególnego sądu. Dodał, że z całą pewnością nie jest tam wymieniony
> raport komisji śledczej.
> 
> "W związku z tym - podkreślił poseł Ziobro - inicjatywa Leszka Millera
> może być interpretowana jako taki akt desperacji i rozpaczy wobec
> przyjęcia dokumentu, który pogrąża SLD i jego osobiście".
> 
> Konstytucjonalista, profesor Piotr Winczorek ma wątpliwości, czy można
> zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego przegłosowany w piątek przez
> Sejm raport komisji śledczej, autorstwa Zbigniewa Ziobro.
> 
> Profesor Winczorek, komentując słowa Leszka Millera, powiedział
> Informacyjnej Agencji Radiowej, że nie wiadomo, czy raport komisji
> śledczej można traktować jako akt normatywny. "Tylko akty
> normatywne podlegają zaskarżeniu" - powiedział. W opinii profesora
> raportu komisji śledczej nie można traktować jako aktu normatywnego.
> 
> Profesor dodał, że Trybunał Konstytucyjny mógłby się zająć raportem
> komisji śledczej, ale nie w formie skargi konstytucyjnej, a wniosku. "Kto
> ten wniosek miałby składać? Może marszałek, może posłowie?" -
> zastanawiał się profesor. Jednocześnie Piotr Winczorek dodał, że
> prezydent nie podpisuje uchwał Sejmu.
> 
> Z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy bądź uchwały
> Sejmu może, oprócz prezydenta i premiera, wystąpić między innymi 50
> posłów i 30 senatorów.

Reply via email to