Janusz Baczynski wrote:

Od: "Waldemar Dworakowski" <[EMAIL PROTECTED]>

Pewien czas temu sprzeciwiano sie powstaniu krajowej spolki
cukrowniczej i krzyczano glosno iz tylko 'prywatyzacja' moze uratowac
cukrownie.


Problem cukrownictwa polega na tym, że w Polsce,
i w UE też, była i jest to dziedzina nie podlegająca prawom
rynkowym. Rządy RP jak i władze UE obdarzyły cukrowników
ogromnymi przywilejami łupienia konsumentów i podatników,
poprzez wysokie cła i dopłaty do eksportu.
W tej sytuacji gdy rządy swoimi złodziejskimi regulacjami
napędzały ogromne zyski właścicielom cukrowni
prywatyzacja rzeczywiście przyniosła straty rządowi polskiemu.
Gdyby bowiem cukrownie pozostały państwowe to
te wszystkie nieuczciwe zyski jakie dawniej zapewniał rząd RP
a teraz zapewnia rząd UE cukrownikom, trafiały by do kasy rządu
polskiego jako do właściciela cukrowni w Polsce.

prosze wybaczyc ale Pana wypowiedz nie tlumaczy dlaczego cukrownicy niemieccy wola zamknac cukrownie w Polsce a zachowac drozsze w eksploatacji niemieckie... Widac jednak kapital wie cos o narodowosci i o powinnosciach dla swojego narodu...
Co do Pana sugestii zawartej w ostatnim zdaniu to prosze uscislic wypowiedz bo wydaje mi sie ze Pan sie cieszy ze zyski nie ida do Polski...
WD
P.S. Jesli Pan mowil o stanie wlasnosciowym to cukrownie w Polsce mozna bylo sprywatyzowac dajac cukrownie na kredyt dla grup producenckich - produkujac splacali by powoli dlug i przejmowali by pelna wladze w cukrowni - czy to zle rozwiazanie? Jesli zle to czy obecne - czyli zniszczone i zezlomowane maszyny, rozebrane budynki (przy okazji - rozebrano zabytkowy budynek administracyjny) i splantowany teren?




Odpowiedź listem elektroniczym