http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/392167.html

Księżna nie może doczekać się na emeryturę
Sobota, 14 sierpnia 2004r.

Wszystko miało być piękne. Księżna Maria Krystyna Habsburg wraca do
Polski ze Szwajcarii, gdzie mieszkała przez całe dorosłe życie, i
otrzymuje świadczenia emerytalne. Rzeczywistość okazała się bardziej
brutalna.

- W Szwajcarii, odkładałam pieniądze na koncie ubezpieczyciela.
Pracowałam w szpitalach. Moje składki nie były za duże, ale
wiedziałam, że na pewno na starość mi starczy. Gdy skończyłam 62 lata,
zaczęłam się ubiegać o moje pieniądze. I rzeczywiście je dostawałam.
Było to około 750 franków szwajcarskich miesięcznie. Tyle, by mieć na
wyżywienie i opłaty. A mnie niewiele potrzeba. Dach nad głową, trochę
chleba i leki - mówi Maria Krystyna Habsburg.

Marzenia o Polsce

Mieszkając w Szwajcarii miała status bezpaństwowca. Gdy runęła żelazna
kurtyna, odzyskała polski paszport. - Zapragnęłam wrócić do kraju.
Nikogo nie pytałam, jakie są tego konsekwencje. Sprowadziłam się do
Polski i czekałam, aż przyjdą świadczenia. Nie przyszły. Napisałam w
tej sprawie pismo do Szwajcarii. Otrzymałam odpowiedź, że w związku z
tym, że nie jestem już bezpaństwowcem, a mieszkam w Polsce, nie mogę
otrzymywać tego rodzaju świadczeń. Polska nie ma bowiem podpisanej
umowy w tej sprawie ze Szwajcarią - mówi księżna.

Interweniowaliśmy

Burmistrz Żywca, Antoni Szlagor od dziennikarza 'Trybuny Śląskiej
dowiedział się, że istnieje możliwość starania się u premiera o
specjalną emeryturę dla księżnej. Radni jednogłośnie poparli
zaproponowany przez nas projekt. Zaczęła się korespondencja między
Urzędem Miejskim a kancelarią premiera.

- Ja już nie wiem, co powinienem zrobić, by tę sprawę załatwić. Dziwię
się, że tylu ludzi dostaje emerytury i renty specjalne, a księżnej,
ani premier Miller, ani jak na razie premier Belka, nie chcą przyznać
emerytury. Od Marka Wagnera, szefa kancelarii premiera Millera
dostałem pismo, że księżnej emerytura się nie należy. Dla mnie to był
szok i skandal. Napisałem odwołanie do kancelarii premiera Marka
Belki. Nowy rząd chce uzupełnienia dokumentów i faktów dotyczących
księżnej. Trwa to długo, ale wciąż mamy nadzieję, że skończy się
szczęśliwie - mówi burmistrz Szlagor.

Księżna sprzedała obrazy

- Codziennie przychodzi do mnie pielęgniarka środowiskowa. Pomaga mi w
podstawowych czynnościach. Poruszam się bowiem na wózku inwalidzkim i
jest mi bardzo trudno. Ale jakoś sobie radzę - mówi księżna. Księżną
codziennie odwiedzają turyści przechadzający się po żywieckim parku. -
Tego, co dziś opowiedziała mi księżna, nie przeczytałabym w żadnym
podręczniku historii. Nie myślałam, że arystokratka może być tak
otwarta na ludzi. To skarb dla naszego kraju - mówi Aleksandra Małota
z Czeladzi, która wraz z rodziną odwiedziła wczoraj księżną.

- Byłabym bardzo zadowolona, gdyby rząd przyznał mi emeryturę. Gdy
ostatnio chorowałam, by sfinansować koszty leczenia musiałam sprzedać
obrazy. Pozostałe obrazy przekazałam miastu Żywiec. Nie mam już czego
sprzedać, a wiadomo z pustego i Salomon nie naleje - rozkłada ręce
księżna. Księżna ma poważną chorobę serca, poza tym w jej kolanie
zbiera się woda.

Wola premiera

- Renta lub emerytura specjalna jest przyznawana przez premiera na
podstawie złożonych wniosków. Kancelaria sprawdza złożone wnioski, ale
ostatnie zdanie i tak należy do szefa rządu. By otrzymać emeryturę
trzeba złożyć wniosek. Nie może go złożyć jedynie osoba, która
otrzymuje już inne świadczenia socjalne - wyjaśnia Joanna Fiodorow z
Centrum Informacyjnego Rządu. - Nie wiem, dlaczego premier Leszek
Miller nie przyznał emerytury księżnej Habsburg. Trafiają do mnie
uzasadnienia przyznanych rent, nie mam wglądu w decyzje odmowne -
dodaje Fiodorow.

Dlaczego księżnej się należy?

Rodzina Habsburgów podczas II wojny światowej dała popis patriotyzmu.
Mogąc zrzec się obywatelstwa polskiego i pozostać w zamku,
stwierdzili, że czują się Polakami. Ojciec Marii Krystyny był oficerem
Wojska Polskiego. Przez ich patriotyczną postawę, księżna wiele lat
musiała spędzić na obczyźnie. Skarb Państwa z mienia Habsburgów zyskał
m.in. dwa zamki oraz browar. Emerytura specjalna byłaby jedynie
skromnym podziękowaniem za zasługi i zabrane mienie.

Kto dostał?

Emerytury specjalne otrzymali m.in.: Nina Andrycz, Hanka Bielicka,
Kazimierz Górski, Alicja Grześkowiak, Roman Bartoszcze, Leszek
Moczulski, Janusz Pałubicki. Rentę specjalną otrzymała rodzina
Waldemara Milewicza. Ostatnio wiele kontrowersji wzbudziło przyznanie
renty specjalnej dla Bolesława Sulika. Sugerowano, że znany z pracy w
Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji Sulik otrzymał emeryturę w
'podziękowaniu' za korzystne dla Leszka Millera zeznania przed Komisją
Śledczą.

Mariusz Hujdus
Trybuna Śląska





Odpowiedź listem elektroniczym