http://info.onet.pl/968125,12,item.html

Kennedy na liście podejrzanych o terroryzm


Amerykański Departament Bezpieczeństwa Kraju przeprosił senatora Edwarda Kennedy'ego za to, że służby lotniskowe wielokrotnie utrudniały mu wejście na pokład samolotów.

Kłopoty senatora wynikały z faktu, że jego nazwisko znalazło się na liście osób 
podejrzanych o terroryzm.

Edwardowi Kennedy'emu, który jest jednym z najbardziej znanych amerykańskich polityków, pięciokrotnie uniemożliwiano mu wejście na 
pokład samolotu. Kiedy pytał dlaczego, pracownicy linii lotniczych odpowiadali: "Nie możemy Panu powiedzieć". Senator był 
przepuszczany dopiero po dodatkowych przesłuchaniach i kontrolach.

Po interwencji u najwyższych urzędników Departamentu Bezpieczeństwa Kraju senatorowi wyjaśniono, że jego nazwisko znalazło 
się na liście przez pomyłkę. Jednak jego usunięcie z rządowego rejestru podejrzanych o terroryzm zabrało kilka tygodni.

Co ma zrobić zwykły obywatel skoro takie kłopoty mają członkowie Kongresu - pytał wczoraj publicznie oburzony 
senator. Dziś amerykański Departament Bezpieczeństwa Kraju oficjalnie przeprosił Kennedy'ego za niedogodności.

Przedstawiciele Departamentu podkreślili jednak, że istnienie listy niebezpiecznych pasażerów jest konieczne ze względów bezpieczeństwa. Istnienie rządowego rejestru osób, które nie mają prawa latać samolotami krytykują amerykańskie organizacje broniące praw obywatelskich. Argumentują one, że lista jest tak tajna, że osoby, które zostały na nią wpisane nawet o tym nie wiedzą. Kiedy przekonują się o tym na lotniskach nie mają żadnych szans by dowiedzieć się dlaczego uznano je za niebezpieczne.




Odpowiedź listem elektroniczym