Szkielko podstawowe zamiast ... (b. Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy -> Mikroskopy)
On Mon, 11 Jan 1999, Anna Niewiadomska wrote: > Zeby nie byc goloslownym w narzekaniu na nieporecznosc pewnych metod > naturalnych przeprowadzilam male doswiadczenie. Naplulam mianowicie na > szkielko podstawowe Jak to milo ze na szkielko podstawowe, a nie na amk. Piekne dzieki. Sa jeszcze na tym swiecie ludzie dobrzy a kulturalni. Szkoda ze tak daleko. amk > eksperymentatora Pozdrowienia Anna Niewiadomska >
Polacy, Zydzi i cala reszta
At 12:13 PM 1/10/99 -0700, Andrew Kobos wrote: (...) >Ciekawe jak by wygladala kultura Polski Odrodzonej bez Zydow, bez Tuwima, >Lechonia, Slonimskiego, Grydzewskiego, wielkich aktorow i rezyserow >teatralnych Schillera, Osterwy? Znowy eksperyment myslowy, ktory dobrze >robi na mozg. (...) Ma Pan racje, napewno kultura ta bylaby znacznie ubozsza. Proponuje jednak Panu inny eksperyment myslowy, rowniez bardzo dobrze robiacy na mozg. Przypomnial mi sie wlasnie jeden z wierszy Zyda (?) Tuwima. Oto on: === Chrystusie... Jeszcze sie kiedys rozsmuce, Jeszcze do Ciebie powroce, Chrystusie... Jeszcze tak strasznie zaplacze, Ze przez lzy Ciebie zobacze, Chrystusie... I taka wielka zaloba Bede sie zalil przed Toba, Chrystusie, Ze duch moj przed Toba kleknie I wtedy - serce mi peknie, Chrystusie... === serdecznie Irek
Re: z innej beczki
>A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to >jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia >zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. >Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc >(prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie >zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w >powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie >i panie? :)) > >Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy >zegnam sie chwilowo, >Dabrowka Oj, byl o tym niedawno film polski, z niezla pointa! A ja mam jedna pewna kandydature: chwala i usciski dla Matki Polki !!! :-) Uklony, dla wszystkich Matek i tych jeszcze nie...:-) Piotr Wnukowski
Re: z innej beczki, od serca
>A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to >jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia >zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. >Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc >(prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie >zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w >powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie >i panie? :)) > >Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy >zegnam sie chwilowo, >Dabrowka Ogladalem w nocy siodmy final Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. Serce rosnie kiedy sie widzi taki entuzjazm Rodakow dla sprawy pomocy potrzebujacym! Nobel dla Owsiaka/ow !! To milo czuc sie rodakiem Owsiaka, Kotanskiego, Ochojskiej, siostr Caritasu, i wielu, wielu innych ludzi w Polsce ktorzy potrafia nam pokazac co to znaczy kochac blizniego! Piotr Wnukowski PS. Pytanie do Jacka Arkuszewskiego albo innej osoby ktora wie: Gdzie przeslac pieniadze dla "naszej" rodziny z Kazachstanu, i jaki jest stan rzeczy w tej sprawie?
Re: religie wsrod Polakow
Roman Kolakowski- Matka Boska Ostrobramska: Matka Boska Ostrobramska wyglada przez okno, czy sie niebo nie zachmurza, czy dzieci nie zmokna, czy Jezusek, co polecial po Wilnie pohulac na czas wroci, zeby znowu mogla Go przytulac? Matka Boska bez Dzieciatka z wilenskiej kaplicy wciaz wyglada, czy nie widac Synka w okolicy czy w ikony sie zapztrzyl u popa-sasiada, czy z przekupka na Kaziukach po litewsku gada? Matka Boska z miednickiej baszty w sercu ma niepokoj- tyle czycha niebezpieczenstw na kazdziusienkim kroku, rozjechali sie do Wroclawia, Gdanska i Szczecina, a na Rossie kto pozostal? Matka i serce Syna... Matka Boska bez Dzieciatka wierzy nieustannie ze sie wszystko na tym swiecie ulozy starannie wiec wyglada na ulice, na ktorej lud kleka, ta wilenska przenajswietsza Panienka z okienka. Matka Boska Ostrobramska na miasto wybiegla i w Zaulku Literatow chlopaczka spostrzegla, co rozdawal na otkrytkach obraz Jej wspanialy, zapytala:-Kto ty jestes? Odrzekl- Polak maly... przytoczyl Andrzej Szymoszek
Re: z innej beczki
On 10 Jan 99 at 21:40, Dabrowka Ujec wrote: > > A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to > jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia > zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. > Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc > (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie > zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w > powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie > i panie? :)) > Rankingi tu sie nie ciesza. Probowalem. Moim zdaniem, z Anglikow to Newton. A nawet taki Hurhil Go wyprzedzil. Andrzej
Re: Polish concentration camps II
On Sun, 10 Jan 1999, Kazik Stys wrote: Dziekuje Panu za komentarz. Odpowiem tylkko na te punkty, do ktorych moge cos konkretnego dodac > Te s twierdzenia przypominaja mi charakterem stwierdzenie premiera Izraela, > Y. Shamira, o antysemityzmie Polakow, ktorzy ponoc wysysaja go z mlekiem > matki. Pisalem o tym juz kilkakrotnie. To oswiadczenie Shamira jest obrazliwe i demagogiczne. Z drugiej strony z pelna swiadomoscia tego co pisze, jestem w stanie dostrzec powody tak glebokiego rozgoryczenia Shamira, ktore doprowadzily do tego stwierdzenia. Jako premier, jako polityk nie mial prawa tego powiedziec, jak czlowiek mogl miec powody dla tak bolesnego dla Polakow sfromulowania. > stwierdzenia?) Oba stwierdzenia wrzucaja masy do jednego worka. Wszyscy > Polacy sa winni grzechu zaniechania niesienia pomocy potrzebujacym. To jest prawie bliskie prawdy. W grzech zaniedbania, obojetnosci, wlaczam rowniez moich rodzicow. Nie slyszalem, zeby pomogli jakiemus Zydowi. Nie slyszalem, zeby zaszkodzili. Oczywiscie, ze wrzucaja masy do jednego worka, ale niestety czyny (wielu) jednostek czesto okreslaja jak masy sa postrzegane. > Pan Kobos wymaga, aby Polacy byli spoleczenstwem idealnym. Truizmem > bedzie stwierdzenie, ze takie spoleczenstwo nie istnieje. Kazde > spoleczenstwo jest zroznicowane. W kazdym sa mordercy i filantropi, > szubrawcy i szlachetni. Uwazam, ze bardziej wlasciwe byloby stwierdzenie, > ze byli niektorzy Polacy, ktorzy wydawali Zydow w rece niemieckie. Ja dokladnie to napisalem w moim artykule "zostawmy zgladzonych w spokoju" w Zwojach 10/98. Niektorzy Polacy. Tylko tych niektorych bylo wielu. > Pytanie czy Polacy zrobili malo czy duzo, aby ratowac Zydow > pozostanie chyba nie rostrzygniete. Bo jakzesz mozna porownywac warunki > okupacji we Francji, Belgii, Danii z warunkami w Polsce. Jezeli, jak > twierdzi p. Kobos, Polacy tak powszechnie wspolpracowali z Niemcami w > zagladzie Zydow, to dlaczego jedynie w Polsce byla kara smierci za pomoc > Zydom? Ja bardzo Pana prosze o dokladny cytat z jakiegos mojego postingu, w ktorym napisalem ze Polacy POWSZECHNIE wspolpracowali. Ja nawet nie uzylem slowa wspolpraca. Wspolpraca to jest cos zorganizowanego. A wydawanie Zydow bylo czynami spontanicznymi, dobrowolnymi. Byly przypadki (rzadkie), ze Niemcy nie dali wiary denuncjatorom polskim. > Pan W. Kochanski zasugerowal bardziej sensowny powod. Moze jednak > Niemcy nie powodowali sie nienawiscia Polakow do Zydow a > wzgledami czysto technicznymi. Logistyka. Ja raczej przychylam sie do tezy > p. W. K. Tak, logistyka, prawda. W POlsce przed wojna mieszkalo ok. 3.6 mln. Zydow. Ale logistyka nie miala nic wspolnego z wydawaniem Zydow. > Kwestionuje takze teze o powszechnosci wydawania Zydow przez > Polakow. Ale tu sa trudnosci. Bo co to znaczy ? Dla jednych moze to > byc 50 osobnikow, a dla innych 90% mieszkancow. Nie wiem. To zreszta jest tak, ze jeden czlowiek, jak mial "szczescie" to mogl wydac 300 Zydow, tak jak w tym bunkrze warszawskim, gdzie zginal Ringelblum, historyk ghetta. Nie ma chyba liczby wydajacych Zydow w Polsce. Ze zrozumialych wzgledow Polacy pod okupacja ani po wojnie nie prowadzili takich spisow. Z relacji ocalalych ofiar, z relacji polskich swiadkow, bardzo rozproszonych relacji, mysle (ta jest moje prywatne oszacowanie), taki educated guess, ze mowimy o okolo 30,000 ludzi. > Kiedys p. Kobos postawil nam jako przyklad prezydenta Francji, > Chiraca, ktory publicznie przeprosil Zydow za krzywdy jakich doznali od > panstwa francuskiego. Rzeczywiscie, Chirac mial za co przepraszac. Wszak > rzad Vichy byl legalnym spadkobierca rzadu francuskiego. Natomiast rzad > polski, ani tez wladze Polski Podziemnej nie maja powodu do wstydu. Prxby > pewnych znalezienia dokumentow AK, ktoreby swiadczyly o > nakazie gladzenia Zydow skonczyly sie fiaskiem. Zgoda. Rzad na Uchodzstwie byl daleko, niewiele mogl zrobic. Dla Delagatury, dla konspiracji, sciganie szmalcownikow bylo sprawa o niskim priorytecie. Nie chce w tej chwili spekulowac dlaczego. Ja mam szacunek dla gen. Bora. Syn generala, Adam, udostepnil mi co tylko chcialem z archiwum Ojca. Nie mniej jednak to gen. Bor wydal rozkaz praktycznie zabraniajacy przyjmowania Zydow do AK. Ja rozumiem problemy konspiracyjne latwe "rzucanie" sie Zydow w oczy, ale, to byla przesada. Nie moge w tej chwili podac tresci ani daty (1943) tego rozkazu, Pozyczylem moich 5 tomow AK w Dokumentach historykowi z WArszawy, ktory tutaj robi doktorat o sprawach polsko ukrainskich 42-45. Ale taki rozkaz istnial. Cytowala go na PL kiedys pani Iwona Goldberg. Byli Zydzi w AK, napisalem nawet o tym dluzszy posting na PL chyba w 94 roku, nie lubiano ich tam, to byly jednostki, moze 500 ludzi w sumie, nie liczac Zydow z Gesiowki w PW. Iranek-Osmecki napisal ksiazke He who saves one life. Stefan Korbonski tez, ale Korbonski byl w swych ksiazkach gadula, nawet nie relacjonowal dokladnie. > Natomiast istnieja
Re: religie wsrod Polakow
On 11 Jan 99 at 9:21, Andrzej Szymoszek wrote: > Matka Boska z miednickiej baszty w sercu ma niepokoj- > tyle czycha niebezpieczenstw na kazdziusienkim kroku, Matka Boska Ostrobramska nie ustrzegla mnie jak widac od bledu. Co prawda robi czlowiek srednio na 5 lat jeden blad ortograficzny, ale nie lepiej do szuflady? Po co tak sie wystawiac na tylu czytelnikow? Oczywiscie: czyha. Za pokute nie odezwe sie juz dzisiaj na poland-l. Mam zreszta referat na seminarium i kto moze, niech trzyma kciuki od 15.00 CET. Aha, dziekuje za odzew w sprawie burgunda- to tez jakies WTI, ze w zeszly czwartek TVP nadala Gombrowicza Iwone ksiezniczke Burgunda. Z tym kolorem, to wiadomo ze nic nie wiadomo. No, czerwony ;-) Andrzej Szymoszek
Re: z innej beczki
> >A ja mam jedna pewna kandydature: > >chwala i usciski dla Matki Polki !!! :-) > >Uklony, dla wszystkich Matek i tych jeszcze nie...:-) > >Piotr Wnukowski > > Kawal z dosc juz dluga brodka i z epoki kiedy stawialo sie w Polsce duzo pomnikow: Czy wiecie gdzie bedzie stal pomnik Matki Polki? W kolejce. A wiecie co bedzie mial napisane na cokole? Pani tu nie stala! Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: Polish concentration camps II
Dwie uwagi: > > Ogolnie >rzecz biorac Polacy nie maja powodu do wstydu za lata >> okupacji. Kolaboracja z okupantem byla nieporownanie mniejsza niz w takich >> krajach jak Francja, Belgia, Dania czy tez Norwegia. W tych krajach nie >> grozila kara smierci za pomoc Zydom. Latwiej wtedy byc odwaznym. > > Tak, jeszcze zapomnial Pan dodac cos prawdziwego, i legendernego, ze >ktol dunski nalozyl sobie opaske zydowska i z nia (w niej ?) przejechal >sie powozem po Kopenhadze. Krol dunski z opaska to legenda. (Byla o tym dyskusja swego czasu na soc.culture.nordic). Prawda jest natomiast ze za przewiezienie dunskich Zydow do Szwecji kazali sobie przewoznicy placic rownowartosc ceny lodzi. Te pieniadze Dania po wojnie wstydliwie oddala. Nie zapominajmy takze ze w Danii kary smierci za pomoc Zydom nie bylo, dzienna racja kalorii byla wyzsza niz w Rzeszy, a o SS Viking to juz nie wspomne... O roli Szwecji, ktora pod koniec przyjela zydowskich uchodzcow, moglbym sporo opowiedziec. W najkrotszym skrocie mozna powiedziec ze Polska i Szwecja w drugiej wojnie swiatowej nie znajdowaly sie po tej samej stronie barykady... Jest bardzo prawdopodone, ze Zydzi w ostatnia podroz jechali wagonami szwedzkich kolei. Za dostawe wagonow tez sami zaplacili. Sa dowody na to ze Niemcy za szwedzkie dostawy wagonow, stali czy lozysk tocznych, placili zlotem zrabowanym ofiarom. [...] >> Okupacyjna spolecznosc zydowska daleka byla od idealu. W postingach >> wspomniano o kilku przywodcach w ghettach, ktorych postawa i dzialalnosc >> budzi zastrzezenia. > > > Oczywiscie, ze tak. Pisza o tym sami Zydzi, sami publikuja odpowiednie >fotografie. > > >> Nie byli to jedyni przywodcy budzacy zastrzezenia. Tak >> sie zlozylo, ze w czasie okupacji przez dwa i pol roku pracowalem w jednej >> brygadzie z Zydami. Mialem okazje, aby poznac stosunki w tamtejszym ghecie >> od podszewki. Slyszac opinie moich towarzyszy pracy o stosunkach panujacych >> w tamtejszym ghecie (potwierdzone przez wywiad AK) doszedlem do wniosku, ze >> jednak polskie spoleczenstwo bardziej godnie znosilo brutalna przemoc >> okupanta. Nikt powazny nie probowal dogadac sie z okupantem naszym kosztem. >> Tam niestety probowano. > > Co, Czerniakow, Rumkowski, kilku innych? To bylo dogadywanie sie mrowki >ze sloniem. To inne zagadnienie. Nie uchylam sie, ale to nie zmienia >mojej oceny postawy tak wielu Polakow. Maly komentarz: mysle ze nie wolno wkladac Czerniakowa i Rumkowskiego do jednego worka. Czerniakow ma w Warszawie ulice nazwana swoim imieniem, Rumkowskiemu pomnika nikt nie postawi... >Andrzej Kobos Pozdrowienia, Piotr Wnukowski
Re: Dosc tej hucpy !
> Po przeczytaniu kilku ostatnich wypowiedzi "amk", bedacych > replika na celne, jak sie okazalo (po dlugosci i zacietrzewionym > tonie owych replik), zarzuty ze strony pani Zajac, mam podstawowe > pytanie do administratora tej listy: > > > CZY NA POLSKIEJ LISCIE MUSIMY ZNOSIC BEZ PRZERWY PROWADZONE > ZAJADLE ATAKI NA WSZYSTKO, CO JEST ZWIAZANE Z IMIENIEM "POLSKA" ? > > CZY PANU, PANIE OWOC, JAKO POLAKOWI - BO PRZECIEZ EMIGRACJA CHYBA > NIE PRZEKRESLA KORZENI - TE PODLE ATAKI NA POLSKE NIE PRZESZKADZAJA ? > > BO MNIE PRZESZKADZAJA I TO BARDZO ! > > > Mam nadzieje, ze moj apel nie pozostanie bez echa. > Naprawde mam dosc tego ciaglego plucia na kraj, > w ktorym plujacy sie wychowal i ktorego jezyka > nadal uzywa. Dosc tej hucpy ! > > Krzysztof Borowiak > :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-( Uta PS: Niestety duzo Polakow tak mysli, i to bardziej szkodzi opinie o Polakach niz krytyczne odnosienia do wlasnej, w tym przypadku polskiej, historii lub aktualnej polityki (co jest naturalne i zdrowe zjawisko w kazdym kraju - niestety nie ma narodu doskonalego lub wybranego).
Re: "Polish concentration camps"
amk pisze: [...] | |Ale, ale... | |Jakos zadziwiajaco wielu Polakow naganialo Niemcom, albo |Polakom-policjantom niemieckim polskich Zydow do tychze niemieckich |(nazistowskich, jezeli ktos woli; ja nie) obozow koncentracyjnych na |polskim terytorium. A jeszcze gorzej, wielu z tych polskich naganiaczy nie |szmalcowalo nawet, nie bralo za to pieniedzy, nawet tej kostki masla z |trocinami. | Podejrzewam jednak, ze znacznie wiecej Polakow pomagalo i ratowalo Zydow. |Nie przypadkowo Niemcy zrobili niemieckie (nazistwoskie) obozy |koncentracyjne na terytorium Polski. Najdelikatniej mowiac, jednego mogli |byc pewni: Nie beda mieli tam zadnych dodatkowych, niespodziewanych |trudnosci, nie beda musieli tracic kul na Polakow w jakis sposob |szkodzacym tym obozom z zewnatrz. | Oj Andrzeju, Andrzeju i ty uwierzyles w te antypolska bzdure?! Dlaczego Auschwitz umieszczono w Polsce zostalo juz dawno ustalone. Powodow bylo kilka: 1. Juz istniejacy oboz koncentracyjny (jeszcze przed podjeciem decyzji "Endloesung") zbudowany dla sily roboczej budujacej zaklady chemiczne Oswiecim (albo Buna albo Leuan Werke). Dlaczego zas tez zaklady umieszczono w Oswiecimiu? Ze wzgledu na bliskosc slaskiego wegla, gdyz zaklady te produkowaly syntetyczne paliwo dieslowskie dla czolgow wlasnie z wegla. 2. Centralne polozenie w Europie. Tu bylo rownie daleko dla transportow kolejowych Zydow z Grecji i z Francji i z Lotwy i z Rosji. A jesli o kolej chodzi to wlasnie Slask byl i jest jednym z najwiekszych wezlow kolejowych Europy. 3. Miejsce praktycznie poza zasiegiem alianckich bombowcow. 4. I wreszcie tak! Dlatego w Polsce, bo Polska byla najwiekszym skupiskiem Zydow w Europie. Ale dlatego, ze Polacy byli antysemitami to jest wierutna bzdura. Stosujac te kryterium obozy powinny byc zbudowane przede wszystkim w Niemczech i Austrii! |A wewnatrz, owszem byli kapo Zydzi, ale byli i kapo Polacy, nie |wszyscy z kapow, ale i tak o wieli liczniejsi niz kapo zydowscy. | Podobnie jak bardzo liczni byli szmalcownicy zydowscy. |Byl w obozie oswiecimskim ruch oporu wiezniow, roczlonkowany z |koniecznosci, glownie jednak polski. | |Zawsze podejrzewalem, nikt tego jasno nie napisal, nikt sie nie |odwazyl (chociaz z Garliskiego nalezy czytac to o czym nie jest napisane), |wiec zawsze podejrzewalem, ze polski ruch oporu w Auschwitz byl poza |Zydami, obok Zydow. | Jakie sa na to 'twarde' dowody? |Teraz jest dla mnie jasne, ze jakkolwiek nie spojrzec na ten ruch oporu, |to odbywal on sie rowniez kosztem Zydow. | |Ja wiem, ze byla to sytuacja zblizona treage (sp ?). Slowo jest |francuskie, z I wojny, moze spod Verdun. Chodzi w nim o to, ze lekarz na |polu bitwy musial decydowac o zyciu i smierci rannych. I dzielil rannych |na trzy kategorie: pierwsza - beznadziejna, daje im srodki przeciwbolowe |i przeciwstrzasowe, jezeli je ma, i umieraja oni szybko. Druga kategoria, |to sa ciezko ranni, nad kazdym musialby popracowac dlugo, kosztem zapasow |medycznych i to z niewiadomym skutkiem. |I trzecia kategoria: ranii niby lekko, ale krew z nich uplywa, umra. Nad |kazdym trzeba popracowac krotko, zatamowac krwotok, zsdzyc cos, czy cos |takiego. Szybko, uratuje sie ich wielu, kosztem tych kilku, nad ktorymi |trzebaby pracowac dlugo. No wiec jak wybierze lekarz? Drugiej kategorii |rannych, tez daje srodki przeciwbolowe i odstawia do pierwszej. | |Pan Glowacki (Tomahawk) zapytal mnie w lecie 1998 o Dr. Aleksandra |Deringa, polskiego lekarza w Auschwitz, doskonalego chirurga, (przed wojna |znanego endeckiego atysemite), ktory w tym obozie cieszyl sie ogromnym |uznaniem niemieckim, wyszedl wczesniej z obozu z dwoma walizkami, chociaz |w pasiaku, do szpitala w Niemczech jako lekarz. | |Tenze sam Dehring oddal duze uslugi polskiemu ruchowi oporu w Auschwitz, |kierowanemu przez dlugi czas przez rtm. Witolda Pileckiego (straconego po |wojnie przez komunistow, jako "szpieg Andersa"). | |Ale i tenze sam Dering przeprowadzil ok. 130 (zapisy jego wlasna reka w |ksiedze szpitalnej z Auschwitz) operacji dla eksperymetow na Zydach i |Zydowkach, ktorym Niemcy naswietlali promieniami Rentgena jadra lub |jajniki (zeby ktos zmnie zle nie zrozumial, jadra mezczyznom; jajniki |kobietom, chodzilo o spowodowanie nieplodnosci Zydow, Niemcy zamierali |zachowac niektorych do pracy niewolniczej na czas wojny). | |Wg pozniejszych zeznan ocalalych ofiar i swiadkow z pomocniczego personelu |szpitala, Dering robil te operacje bez wystarczajacego znieczulenia, |blyskawicznie, niby sprawnie, ale niedbale. Wiele z ofiar tych operacji |zmarlo po nich w obozie. | |Byly zeznania ofiary i swiadkow o tym, jak Dering, uderzyl w twarz |podnoszaca sie, opierajaca, wrzeszczaca z bolu mloda Zydowke (z Saloniuk w |Grecji), krzyczac do niej po niemiecku: "Lass mich fertig mein arbeit, |verfluchte Ju:din" - Daj mi skonczyc moja robote, przekleta Zydowko. |Podobnych zeznan bylo wiecej. | |Dering, ktory po
Re: z innej beczki
>A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to >jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia >zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. >Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc >(prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie >zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w >powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie >i panie? :)) > >Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy >zegnam sie chwilowo, >Dabrowka > Jesli chodzi o czlowieka znanego w swiecie i powiedzmy rownie waznego zarowno dla kutlury polskiej jak swiatowej to ja glosowalabym na Chopina. Anna Niewiadomska
Re: Dosc tej hucpy !
Pani Uto: "...nie ma naroduwybranego."? Nie wierze, ze to napisala Pani. Ale tez Pani podpadla!!! Wspolczuje! wkw
Re: Dosc tej hucpy !
> Pani Uto: > "...nie ma naroduwybranego."? > Nie wierze, ze to napisala Pani. Ale tez Pani podpadla!!! > Wspolczuje! > wkw > Mowi sie: trudno. Mysle, ze doroslemu narodowi samochwalenie nie jest potrzebne. Trzeba rozwiazac problemy codziennosci, a nie wygrzebac czasteczki wspanialosci. Owszem, jest czas na sentymenty, ale nie wolno stracic horyzontu. A co do Polski, to uwazam, ze trzeba (skoro juz mowa o nich) sie cieszyc, jesli jakisz emigrant przyznaje do swoich polskich zrodel i chyba ma prawo byc krytycznie wobec wlasnemu(!) narodowi. Bo z moich codziennych doswiadczen moge tylko powiedziec, ze tu pojawia sie coraz wiecej 'Niemcow' z Polski. To sie nazywa 'wyjazd na pochodzenie'. Tak szybko mozna zapomniec o swoich korzeniach. Uta PS: Pan Zablocki 'siedzi' w Niemczech ze wzgledu na swoja zone i nie na pochodzenie..
Re: z innej beczki
Hania: > Jesli chodzi o czlowieka znanego w swiecie i powiedzmy rownie waznego > zarowno dla kutlury polskiej jak swiatowej to ja glosowalabym na Chopina. Zaraz ci sie pewnie dostanie, ze to nie Polak z dziada pradziada, wiec sie nie liczy :) Dorzuce Chopinowi zatem do towarzystwa niejakiego Kopernika :) A Andrzejowi Szy. powiem tylko tyle, ze i Churchill, i Newton byli na liscie angielskiej, nawet zdaje sie w pierwszej dziesiatce. Ino tym razem Willy wygral ten przetarg :)) Dabrowka
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
Wszystkim Dyskutantom od tych koszmarkow z cyklu "Polish death camps", ktore sa grzechem garstki (w skali swiata) dziennikarzy-nieukow i paru podlych krzykaczy (nota bene, to jednak MY nadajemy temu wiecej rozglosu) - ale to jeszcze nie powod, aby organizacje polonijne i inne zmienialy nagle swoje statuty nakierowujac je na teraz na tzw. "obrone dobrego imienia..." etc., zapominajac o swoich owczarniach, ktorym maja statutowo sluzyc; niech listy oburzenia pisza do redakcji czytelnicy, to ICH rola (skonczmy z ta "teoria spiskowa swiata"- durni sa po kazdej ze stron barykad); - wiec wszystkim polecam doskonaly film fabularny Petera Bogdanovicha (jest na wideo, nawet w Australii!!) z cyklu RESCUERS, pt. TWO WOMEN. Sa to wspaniale dwie (prawdziwe) opowiesci o dwoch kobietach - Polce ("Mamusha") i Francuzce ("Woman on a Bicycle"), ktore w czasie II wojny pomagaly Zydom - opowiesci bazujace na ksiazce "Rescuers: Portraits of Moral Courage in the Holocaust" by Gay Block i Malka Drucker (executive producers filmu: BARBRA STREISAND i Cis Corman). Opowiesci-dokumenty prawdziwe, wzruszajace, bez patosu, bez rozglosu. Zamiast pieniactwa - spokojne fakty, w dodatku opowiedziane przekonywujaco. O to powinno nam chodzic, o dystrybucje pozytywnych obrazow, a nie o wymiane miedzy soba bezproduktywnych (najczesciej) inwektyw. Film goraco polecam. Andrzej Basinski
Re: Dosc tej hucpy !
Uta Zablocki-Berlin wrote: > PS: Pan Zablocki 'siedzi' w Niemczech ze wzgledu na swoja zone i nie > na pochodzenie.. Jedni Polacy zakochuja sie w Niemieckich dziewczynach, a inni w calym narodzie Niemieckim. Pochodzenie jest warunkiem postawionym przez Niemcow. Gdyby warunkiem przeniesienia zycia do Niemiec byla deklaracja milosci do tegoz narodu, to mielibyscie duzo zakochanych. A tak macie duzo pochodzeniowcow. Sami tak chcecie. em
Re: Ostrobramska :bylo religie wsrod Polakow
Date sent: Mon, 11 Jan 1999 09:47:08 MET Send reply to: Discussion of Polish Culture list <[EMAIL PROTECTED]> From: Andrzej Szymoszek <[EMAIL PROTECTED]> Organization: University of Wroclaw (Chemistry) Subject:Re: religie wsrod Polakow To: [EMAIL PROTECTED] Andrzej, dzieki za najlepsze podsumowanie dyskusji o religiii wsrod Polakow - otworzylam Twoj posting "na dzien dobry" i zrobilo mi sie cieplo w sercu ( a snieg za oknem ..). To zdaje sie prymas Hlond, zalozyciel Towarzystwa Chrystusowego, ktore pracuje wsrod Polakow - emigrantow, powiedzial: zwyciestwo, kiedy przyjdzie, przyjdzie przez Maryje.. A jest wiele zagrozen i zwyciestw trzeba. Marysia > On 11 Jan 99 at 9:21, Andrzej Szymoszek wrote: > > > > > Matka Boska z miednickiej baszty w sercu ma niepokoj- > > tyle czyha niebezpieczenstw na kazdziusienkim kroku, > > >
Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy
> > Slyszal Pan zapewne o naturalnych metodach ? > Abstrahujac od faktu, ze zaleca je Kosciol Katolicki > (co nie dla kazdego musi byc argumentem...), jako > naturalne nie szkodza w zaden sposob obu stronom > malzenskiego wezla. Natomiast okresowa wstrzemiezliwosc > z nich wynikajaca jest pozytywna dla charakteru i uczy > - moim zdaniem - wiekszego szacunku dla partnera. > W koncu tych dni, kiedy - stosujac metody naturalne - > "nie mozna" nie jest tak wiele, a o ile bardziej > po takim poscie smakuje... ;-) > Mysle, iz KK nie jest tu zadnym mentorem jesli chodzi o stosunki seksualne jaki i o metody zapobiegania ciazy. Konserwatyzm w tych sprawach jak i wiedza na ow temat pochodzaca z epoki wczesnego sredniowiecza. Dyskwalifikuje ow instytucje zupelnie. Tak nawiasem piszac, jednym z ostatnim wymyslow Watykancow, jest praca naukowa, z ktorej mozna sie dowiedziec, iz wirus HIV bez problemu przedostaje sie przez prezerwatywe. Ktos kto ma poczucie chumoru moze sie dobrze ubawic. Ale smutne jest to, iz dla wielu KK jest ciagle wyrocznia w wielu sprawach. I ciagle dochodzi do podobnych sytuacji jak np. kobieta w ciazy nie kapie sie przez 9 miesiecy, poniewaz nie chce utopic dziecka Grzesiek.
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
[EMAIL PROTECTED] wrote: > Wszystkim Dyskutantom > > od tych koszmarkow z cyklu "Polish death camps", ktore sa grzechem garstki > (w skali swiata) dziennikarzy-nieukow i paru podlych krzykaczy (nota bene, > to jednak MY nadajemy temu wiecej rozglosu) - Ja ciagle bede uwazac, ze sami nadajemy rozglosu powtarzaniem samego sformulowania. Uzywamy go tutaj po angielsku w tytule dyskusji, jakby rzeczywiscie cos takiego istnialo. Niewtajemniczony w tresc odbywajaca sie po polsku, zapamietuje tytul. A niby skad biora sie ci na ulicy co pozniej odpowiadaja, jak to co to sa obozy zaglady w Polsce? - Polskie obozy. Gdyby mi ktos przez ramie zajrzal na PL to co by pomyslal? Ze dyskutujemy o Nie Polskich obozach, czy o Polskich obozach? Nie rozumiem pana, nadajacego tytul swojemu postingowi wlasnie taki, przeciwko, ktoremu sie buntuje. em
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
Eva Madry <[EMAIL PROTECTED]>: >Nie rozumiem pana, nadajacego tytul >swojemu postingowi wlasnie taki, przeciwko, ktoremu sie buntuje. > Przepraszam, ale to nie ja nadalem taki tytul, ja tylko zastosowalem "reply". Najmocniej przepraszam. Poza tym zgadzam sie w zupelnosci. Andrzej
Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy
On Mon, 11 Jan 1999, Grzechu wrote: > Tak nawiasem piszac, jednym z ostatnim wymyslow Watykancow, jest > praca naukowa, z ktorej mozna sie dowiedziec, iz wirus HIV bez problemu > przedostaje sie przez prezerwatywe. Ktos kto ma poczucie humoru moze sie > dobrze ubawic. > > Grzesiek. > A moze maja takich, ktorzy chodza ze szpilkami wsrod polek z condoms. Znalem w Anglii starszego pana (Polaka), ktory chodzil na X-rated movies (dzisiaj juz niewinne) i wylewal z fiolki jakas smierdzaca substancje po czym wychodzil o lasce z innymi. Juz byc moze nie zyje, albo chodzi do Bootsa z igielka. Wtedy bedzie empirical proof, ze HIV virus permeates the condom latex. QED (CBDO jak uczyl mnie wspanialy Witold Kleiner). amk
Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy
Grzechu wrote: > [...] > I ciagle dochodzi do podobnych sytuacji jak np. kobieta w > ciazy nie kapie sie przez 9 miesiecy, poniewaz nie chce utopic dziecka Uwazam, ze ostroznosci nigdy za wiele. Sadzisz, ze takie male, jeszcze nie urodzone dziecko potrafi juz plywac? zB. > > Grzesiek.
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
[EMAIL PROTECTED] wrote: > Przepraszam, ale to nie ja nadalem taki tytul, ja tylko zastosowalem > "reply". Najmocniej przepraszam. > Poza tym zgadzam sie w zupelnosci. > > Andrzej Nie pisze ze to pan nadal tytul. Reply nalozaloby zmienic chociazby na 'obozy zaglady na terenie Polski'. Ale to tylko moja sugestia. em
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
Eva Madry wrote: > [EMAIL PROTECTED] wrote: > > > Wszystkim Dyskutantom > > > > od tych koszmarkow z cyklu "Polish death camps", ktore sa grzechem garstki > > (w skali swiata) dziennikarzy-nieukow i paru podlych krzykaczy (nota bene, > > to jednak MY nadajemy temu wiecej rozglosu) - > > Ja ciagle bede uwazac, ze sami nadajemy rozglosu powtarzaniem samego > sformulowania. Uzywamy go tutaj po angielsku w tytule dyskusji, jakby > rzeczywiscie cos takiego istnialo. (...) > em Niewielu jest nie-Polakow czytajacych te liste, czy nawet tu zagladajacych, wiec szkoda nie jest taka wielka z tytulu sformulowania jak Pani mysli. Za to to co wczesniej napisal Pan Stys o poziomie swiadomosci przecietnego Amerykanina/Kanadyjczyka na ten temat jest bardzo wazne. "Polish death camps" to nie jest jakis skrot myslowy, hipotetyczne pojecie, to jest historyczny "fakt" o prawdziwosci ktorego informowany jest odbiorca informacyjnej "papki" w Am. Pln. Zreszta moze nie tylko przecietny odbiorca i nie tylko polnocnoamerykanski jak wydaje sie wskazywac kurs aktualnej dyskusji na ten temat na tym forum. Andrzej
czy kto widzial male zielone
Nie bylo mnie troche w tych rejonach internetu. No ale wrocilem i mam do kolezenstwa pytanie: czy widzialo kolezenstwo gdzies tutaj jakies zielone. Mam do nich slowko albo i dwa. Slowka beda dotyczyly wyrywania konczn z tylniej czesci ciala. Jakby wiec panstwo zobaczyli jakiegos, to prosze o sygnal. Tylko prosze mu nie mowic o celu pogadanki. Mysle, ze osoba kompetentna najbardziej bylby tutaj pan Szymoszek. Wnosze bowiem z bazgrolow spreyem na scianach mojego konta, ze zielone pojechaly rozmawaicc z zona pana Szy. Zdaje sie, ze chca pogadac o jakis fryzjerkach i farmaceutkach, Czy ktos moglby mnie oswiecic o co w tym wszystkim chodzi? Ach, zauwazylem rowniez, ze pan Szymoszek na serio przejal sie zjawiskiem WTI (wlasciwie to powinno byc GENIE, ale na razie te nazwe zawieszam na kolku do czasu procesu o autorstwo z pewna firma telefonii komorkowej, bezczelnie nia sie poslugujaca w swoich reklamach). Najlepszy to dowod tezy, iz kazda bzdura uporczywie powtarzana ma sznase na stanie sie teoria naukowa! Chociaz, czy taka znowu bzdura? Na przyklad popelnil byl pan Szy, posting, w ktorym cytowal barda Kolakowskiego, zastrzegajac sie, ze to nie ten z Oxfordu. Na dodatek poezja barda dotyczyla, o ile dalo sie to wyrozumiec, podobno zagadnienie istnienai Boga. No wiec budze ci ja sie nazjutrz o 4 nad ranem (mam taka szajbe czasami, sam nie wiem skad) i zeby ponownie zasnac chwytam jak zwykle pierwsze laepszy szpargal ze sterty pism-na-ktorych-przeczytanie-nie-bylo-czasu (znakomity srodek na bezsennoec), otwieram , a tam - esej Kolakowskiego wlasnie, tego z Oxfordu; temat: istnienie lub niesistnienie Boga. Jakby komu przyszla ochota sprawdzic, to zwracam rowniez uwage na fragment artykulu, w ktorym filozowf nabija sie z 'banialuk rosyjskiego fizyka'. Jak to Panstwo porownaja, z banialukami pewnego polskiego fizyka udzielajacego sie na tych lamach, to moze jednak uwierza w to cale WTI. Artykul ukazal sie w swiatecznym wydaniu Wyborczej. No to chwytam za dubeltowke i lece stracic zielona makowke (a moze dwie, oni podobno maja po dwie). w. glaz
Mosci Szymoszku, gdzie ten milion ?
Ponad milion dolarow "wyparowal" z konwoju jadacego z okolic domu pana Szymoszka w kierunku domu pana Glaza, tfu, chcialam powiedziec ... z Wroclawia w kierunku Poznania. Razem z pieniedzmi znikneli dwaj ochroniarze, ktorzy te mamone mieli przewiezc przy wspolpracy z innymi trzema kolegami. Kupa szmalu, o ktorej mowa, nalezala do Raiffeisen Centrobank SA. Konwoj wyjechal z dzielnicy pana Szymoszka w piatek po poludniu i mial dotrzec do dzielnicy pana Glaza w Poznaniu w ciagu trzech godzin. Ale tak sie nie stalo. Po kilku godzinach poszukiwan, juz pozna noca w lesie kolo Dlugoleki, kilkanascie kilometrow od domu pana Szymoszka, ale w kierunku Lodzi, znaleziono dwa samochody z trzema oszolomionymi konwojentami. W autach nie bylo ani workow z forsa, ani dwoch pozostalych ochroniarzy. Prasa spekuluje, ze policja bierze pod uwage kilka wersji. O ile wiem, ani pan Glaz, ani pan Szymoszek nie sa podejrzani. ;-) Niewykluczone, ze forse rabneli dwaj ochroniarze. Istnieje tez mozliwosc, ze zostali oni porwani razem z pieniedzmi. Policja przypuszcza tez, ze kradziezy mogli dokonac trzej odurzeni goryle, ktorzy najpierw pozbyli sie dwoch kolegow, zdeponowali mamone gdzies w lesie, a potem dla niepoznaki lykneli jakies srodki odurzajace. A wiec panie Andrzeju, gdzie ten milion ? Katarzyna
zanim Pan Andrzej sie wymosci
Ja tam wprawdzie nie Panie Andrzeju, ale moge pospekulowac na temat miliona (w moim rozumie). Zwlaszcza, ze pan Andrzej skazal sie na dobrowolna abstynencje internetowa. Otoz jak juz donioslem, zielone zdradzily sie z zamiarem odwiedzenia zony pana Szymoszka w celach ogolnokonwersacyjnych. Wybraly sie zatem w trase od pana Glaza do pana Szymoszka. Stawiam milon (w rozumie) przeciwko orzeszkom ziemnym, ze nie dotarly jednak do polowicy Szy. (na szczescie dla tego pana). Wniosek: cos je zajelo w drodze z Poznania do Wroclawia. A co stalo sie w drodze? Zniknely zielone! Wniosek nr 2? Alez to elementary, my dear Kate (like horse and carriage, love and marriage). w. glaz P.S. Podejrzenia bardziej fantastyczne: a) bank jest na progu bankructwa b) bank nie znalazl zadnej legalnej drogi wywiezienia miliona z najbatrdziej robionego w konia tygrysa Europy wschodniej
Bitwa nad Bzdura
P.Andrzej Basinski z odsiecza oblezonym... > ktore sa grzechem garstki > (w skali swiata) dziennikarzy-nieukow i paru podlych krzykaczy (nota > bene, to jednak MY nadajemy temu wiecej rozglosu) Otoz to! jestemy swiadkami zacietych walk miedzy mlodym pokoleniem nieukow ze starszym nieco pokoleniem niedoukow. Na flankach podjudzaja obie strony dobosze z bebnami, ktorych jedynym celem jest robienie halasu i sianie jak najwiekszego zamieszania. W imie czego? Ano, w imie przykazan ichniej ewangelii: nienawidz blizniego swego tak jak uwielbiasz siebie samego. ;-) - ale to jeszcze nie powod, aby > organizacje polonijne i inne zmienialy nagle swoje statuty nakierowujac je > na teraz na tzw. "obrone dobrego imienia..." etc., zapominajac o > swoich owczarniach, ktorym maja statutowo sluzyc; Tutaj, p.Andrzeju, grzeszy Pan lekka naiwnoscia. Bo gdy przyjdzie walne zebranie, to czym mozna sie pochwalic? Popatrzcie! wydrukowano moj list! Wygralem bitwe nad Bzdura. Chwala mi. > Zamiast pieniactwa - spokojne fakty, w dodatku opowiedziane przekonywujaco. > O to powinno nam chodzic, o dystrybucje pozytywnych obrazow, a nie o > wymiane miedzy soba bezproduktywnych (najczesciej) inwektyw. Fakty. No, wlasnie. Jako swiadek naoczny tych wydarzen o ktorych tylu ludzi bije tutaj tyle piany (wiekszosc urodzila sie po wojnie) zastanawiam sie czesto czy powinienem zabrac glos. A czy wie Pan dlaczego tego nie zrobie? Dlatego, ze gadanie do gluchych byloby rownoznaczne z braniem udzialu w bitwie nad Bzdura. A to mnie wcale nie korci. z serdecznym pozdrowieniem kolezenskim Stefan Grass > Andrzej Basinski
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
Andrew Golebiowski wrote: > Niewielu jest nie-Polakow czytajacych te liste, czy nawet tu zagladajacych, wiec > szkoda nie jest taka wielka z tytulu sformulowania jak Pani mysli. > > Za to to co wczesniej napisal Pan Stys o poziomie swiadomosci przecietnego > Amerykanina/Kanadyjczyka na ten temat jest bardzo wazne. "Polish death camps" to > nie jest jakis skrot myslowy, hipotetyczne pojecie, to jest historyczny "fakt" o > prawdziwosci ktorego informowany jest odbiorca informacyjnej "papki" w Am. Pln. > > Zreszta moze nie tylko przecietny odbiorca i nie tylko polnocnoamerykanski jak > wydaje sie wskazywac kurs aktualnej dyskusji na ten temat na tym forum. > > Andrzej W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody? Co nasze wyobrazenie o szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem niefortunnej nazwy. Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne chocby pojecie o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej. A co go to obchodzi, jezeli on juz jest przecietny. Przecietny moze czytac tylko naglowki, a nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy. Ile tu zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie wyskakuja angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim jezyku. Czy na Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie? Piszmy wiec "Wrongly called 'Polish' camps" - tak, prosze pana, zeby poprawiona informacja byla juz w samym tytule. Bo w przeciwnym razie przy poszukiwaniu "Polish cuisine" albo "Polishd Shoes" ci przecietni amerykanie natrafia na tytuly, ktore ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie. Przecietny amerykanin nie bedzie szukal wyjasnien. Marne szanse. To samo tyczy sie gazet. Kto je czyta w calosci? Kazdy z nas wybiorczo, przegladajac tytuly. Nie bardzo rozumiem. Co jest historycznym faktem "Polskie obozy"? To i mnie chce pan przekonac, ze one byly polskie? em
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
>- wiec wszystkim polecam doskonaly film fabularny Petera Bogdanovicha (jest >na wideo, nawet w Australii!!) z cyklu RESCUERS, pt. TWO WOMEN. > A ja polecam piekny film wloski "Zycie jest piekne" - nie wiem - moze po tych amerykanskich filmach gust mi sie wypaczyl kompletnie ale ten film (okreslany przez niektorych krytykow jako "balet w scenerii Oswiecimia" - ale po to sa krytycy zeby krytykowali) jest zupelnie inny (w BARDZO) pozytywnymsense niz te amerykanskie "cuda" (Do Barbary Streisand jako nie-piosenkarki tez za bardzo nie mam zaufania bo ona czuje wole Boza by byc zydowska przywodczynia kulturowa i strasznie to na kazdym kroku podkresla (niczym teraz Spielberg ) Niepotrzebnie zreszta, bo takim fanatyzmem sie zwykle traci. "Zycie jest piekne" - polecam Aleksandra Anna http://www.geocities.com/Athens/Ithaca/6634 ESL and English exam preparation for Polish students
Odp: Dosc tej hucpy !
>> Mam nadzieje, ze moj apel nie pozostanie bez echa. >> Naprawde mam dosc tego ciaglego plucia na kraj, >> w ktorym plujacy sie wychowal i ktorego jezyka >> nadal uzywa. Dosc tej hucpy ! >> >> Krzysztof Borowiak >> >:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) >:-( >Uta > >PS: Niestety duzo Polakow tak mysli, i to bardziej szkodzi opinie o >Polakach niz krytyczne odnosienia do wlasnej, w tym przypadku >polskiej, historii lub aktualnej polityki (co jest naturalne i zdrowe >zjawisko w kazdym kraju - niestety nie ma narodu doskonalego lub >wybranego). Chcialbym tylko zauwazyc, ze Polacy to nie towar na wystawie albo malpki w cyrku i nie powinnismy tylko myslec o opinii i o tym, czy sie podobamy innym, ale miec tez wlasne zdanie. Poza tym mnie tez irytuje taka jednostronna, nieustanna, krytyka Polakow przez Polakow, wiec chyba nie ma sie z czego smiac. Pozdrawiam Michal Sulej tel. (48) 0 501 937 307 [EMAIL PROTECTED] http://www.ariadna.pl/psychologia --- POMOCNA STOPKA ARIADNY --- +++ Konrad ma jedno marzenie: chce tylko zyc... http://www.ariadna.pl/konrad/ +++
Odp: religie wsrod Polakow
>> Wlasnie, szkoda, ze najwiecej do powiedzenia o dzisiejszej Polsce maja >> ludzie, ktorzy znaja ja tylko z opowiadan albo artykulow prasowych. > >Panie Michale - prasa odzwierciedla chyba, choc troche, >obrazspoleczenstwa. Na sieci >( i poza nia) wiadomosci o Polsce i >Polakach od groma. Czyli jak ktos chce, a wielu z nas >chce :), to jakos tam sobie mozna ten obraz przyzwoicie >ulozyc z owych mozajek >prasowo-radiowo-telewizyjno-opowiadaniowych... Chyba troche sie narazilem Polakom mieszkajacym za granica. ;-) Oczywiscie nie o to chodzi, zeby siedziec cicho i sie nie wypowiadac, jezeli nie mieszka sie w Polsce, tylko raczej o to, zeby robic to bardziej obiektywnie. A z tym obiektywizmem w zagranicznej prasie chyba nie jest najlepiej. ;-) >Czy chodzenie do kosciola to jedyny wyznacznik >glebokosci wyznawanej religii i obiektywny miernik >wiary, do ktorej sie ludzie przyznaja? > >Bo ja tu sobie czytam artykul p. Jaroslawa Makowskiego >'Synod finiszuje. Co dalej?' w nr.1 TP, w ktorym m.in znalazlam >takie oto slowa: > >'Dokumenty synodalne[...] zawieraja probe realnego opisu >sytuacji Kosciola w Polsce. Trzeba podkreslic, ze uwzgledniaja >one przemiany spoleczne, gospodarcze, polityczne i mentalne, >jakie dokonaly sie po 1989r., a takze problemy, jakie nekaja >polski Kosciol. Nalezy do nich zaliczyc biernosc znacznej liczby >swieckich, ktora poglebiona jest brakiem gorliwosci duszpasterzy. >Towarzyszy temu trakowanie wiary jako sprawy wylacznie >prywatnej, wybiorcze przyjmowanie jej prawd i zasad >moralnych oraz odrzucanie autorytetu Kosciola, >podwazanie trwalosci malzenstwa i sakramentalnego >charakteru malzenstwa oraz kryzys rodziny. Oczywiscie >to tylko niektore z licznych mankamentow polskiego >katolicyzmu. > >Rzecz jednak w tym, ze to wlasnie w czasie trwania >Synodu szereg wyzej wymienionych problemow powinno >byc przezwyciezonych.[...] (Synod) nie przyczynil sie >do poglebienia religijnosci wiernych, nie przygotowal >duszpasterzy i laikatu do podejmowania wyzwan, >ktore niesie ze soba wspolczesna kultura. Niedomagania >polskiego katolicyzmu bezlitosnie odslonil chocby >gorszacy spektakl na oswiecimskim Zwirowisku.' > >Tyle artykul, przypominam, napisany na podstawie >dokumentow II Synodu Plenarnego. > >Wracajac do meritum sprawy - o Oswiecimiu dosc >juz sie tu napojedynkowalismy, ale moze pokusi sie >pan, panie Michale o komentarz w/w fragmentu artykulu. >Dlaczego Kosciol ocenia siebie i swoja dzialanosc tak >pesymistycznie? Skad ten rozdzwiek pomiedzy tym, co >pan napisal, a slowami p. Makowskiego? Prawde mowiac nie jestem chyba upowazniony do komentowania Synodu Plenarnego Biskupow. ;-) Moge tylko, korzystajac z tego, ze "dorwalem" sie do Internetu i mam okazje na te tematy podyskutowac, przedstawic swoje prywatne zdanie. Pana Makowskiego nie znam i nigdy o nim nie slyszalem ani sie z nim nie konsultowalem, wiec rownie dobrze jego mozna zapytac o to samo. ;-) Moim zdaniem Kosciol od pewnego czasu o wiele wieksza wage przywiazuje do istoty katolicyzmu, czyli "tresci", a nie "formy". Niewatpliwie znaczacy wplyw na to ma postawa naszego Papieza Jana Pawla II, ktory praktycznie od poczatku swojego pontyfikatu stara sie "rozbudzac" wiare w ludziach, nawet tam, gdzie pozornie katolicyzm jest religia "obowiazujaca" i jest dosc "oryginalny", chociazby dlatego, ze jest pierwszym Papiezem, ktory tyle podrozuje po swiecie i jezdzi na nartach. :-) W samym Kosciele nawet zauwazalny jest podzial na "tradycjonalistow", czyli tych, ktorzy uwazaja, ze bez wzgledu na jakiekolwiek przemiany spoleczne czy polityczne, w Kosciele nie powinno sie nic zmieniac, a nawet tym bardziej powracac do tradycyjnych form wyznawania wiary oraz tych, ktorzy uwazaja, ze wobec tych przemian, potrzebne sa nowe lub mniej tradycjonalistyczne formy ewangelizacji. Z pewnoscia zespol rockowy grajacy piosenki o tematyce religijnej lub radio katolickie nadajace muzyke rockowa obok religijnej oraz czynny udzial ksiedza w walce o osrodek dla narkomanow i zarazonych wirusem HIV albo o godnosc ludzi bezdomnych na dworcu kolejowym, sa zjawiskiem stosunkowo oryginalnym (operam sie na faktach). Osobiscie uwazam, ze sa to zjawiska jak najbardziej pozytywne i dozwolone o ile nie naruszaja pod zadnym wzgledem zasad wiary i nauki Kosciola. Skad taki rozdzwiek? Z jednej strony narzekanie srodowisk, zwlaszcza lewicowych (prosze zauwazyc, ze nie pisze "zydowskich" ;-), ze "kler sie za bardzo panoszy", ze grozi Polakom "panstwo wyznaniowe" itp., z drugiej strony przedstawiciele Kosciola otwarcie twierdza, ze Kosciol w Polsce ma wyrazne problemy. Moim zdaniem to nie tyle "sprzecznosc interesow", co_nieporozumienie_! Po prostu w srodowiskach tych i w typowo swieckich srodkach masowego przekazu, polski Kosciol przedstawiany jest jako konserwatywna, powazna i majestatyczna instytucja, "odporna" na jakikolwiek postep i zmiany w mentalnosci spolecznej, w ktorej absolutna wladze maja biskupi i ksieza (niezbyt pochlebnie okreslani ogolnie jako "kler"), kto
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
Eva Madry wrote: > (...) Przecietny moze czytac tylko naglowki, a > nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy. Ile tu > zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie wyskakuja > angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim jezyku. Czy na > Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie? Piszmy > wiec "Wrongly called 'Polish' camps" - tak, prosze pana, zeby poprawiona > informacja byla juz w samym tytule. Zgoda. > Nie bardzo rozumiem. Co jest historycznym faktem "Polskie obozy"? To i mnie chce > pan przekonac, ze one byly polskie? > > em Juz sie tlumacze... -)-)-) Marny jest los prawdy, ktora zna niewielu podczas gdy reszta posluguje sie obiegowym klamstwem. Nie jest to moja teoria, ale jednego ministra pewnego (nieistniejacego juz) kraju, ktory twierdzil ze "klamstwo powtarzane 100 razy...". A zeby nie byc goloslownym pozwole sobie zacytowac fragment poczty Pana Stysia: "Kiedy w pewnym momencie przeprowadzilem mini-sondaz z czym sie wiaze, w ich przekonaniu, sformulowanie 12 osob z 13 odpowiedzialo, ze z polskimi obozami zaglady. Ten 13 pochodzil z Europy. Pragne dodac, ze byli to ludzie z wyzszym wyksztalceniem." Andrzej
Re: z innej beczki
>Jesli chodzi o czlowieka znanego w swiecie i powiedzmy rownie waznego >zarowno dla kutlury polskiej jak swiatowej to ja glosowalabym na Chopina. Dolaczam sie do tego, ale Pani Dabrowka wlasnie napisala ze Chopin to nie Polak z dziada-pradziada, wiec chyba sie nieliczy. Pani Dabrowko, czy to musi byc Polak z dziada-pradziada? Bo reszta mojej listy wyglada tak: - Jagiello (nie Polak) -Mickiewicz (nie Polak) -Sklodowska-Curie (Polka, ale wiekszosc swojej dzielnej pracy wykonala we Francji) no i dodalabym -Kosciuszko -Sienkiewicz Pozdrawiam, Kinga ~~~ Absurdity, n.: A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion. - Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary" ~~~
Re: Dosc tej hucpy !
On Mon, 11 Jan 1999 11:16:58 -0500, Eva Madry wrote: >Uta Zablocki-Berlin wrote: > >> PS: Pan Zablocki 'siedzi' w Niemczech ze wzgledu na swoja zone >>i nie na pochodzenie.. > >Jedni Polacy zakochuja sie w Niemieckich dziewczynach, a inni w >calym narodzie Niemieckim. Pochodzenie jest warunkiem >postawionym przez Niemcow. Gdyby warunkiem przeniesienia zycia >do Niemiec byla deklaracja milosci do tegoz narodu, to >mielibyscie duzo zakochanych. A tak macie duzo pochodzeniowcow. >Sami tak chcecie. > To sie nazywa strzal w dziesiatke!: Magda N
Wrongly called 'Polish' camps (bylo: Polacy, Zydzi i cala reszta)
Pani Evo, brawa za pani slowa. Piszmy wiec w tytule "Wrongly called 'Polish' camps" lub "Nazi camps in occupied Poland". Serdecznie pozdrawiam Rysiek Majchrzak Eva Madry on 12/01/99 in replay to Andrew Golebiowski >W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody? Co nasze wyobrazenie o >szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem niefortunnej >nazwy. Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne chocby pojecie >o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej. A co go to >obchodzi, jezeli on juz jest przecietny. Przecietny moze czytac tylko naglowki, a >nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy. Ile tu >zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie wyskakuja >angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim jezyku. Czy na >Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie? Piszmy >wiec "Wrongly called 'Polish' camps" - tak, prosze pana, zeby poprawiona >informacja byla juz w samym tytule. Bo w przeciwnym razie przy poszukiwaniu "Polish >cuisine" albo "Polishd Shoes" ci przecietni amerykanie natrafia na tytuly, ktore >ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie. Przecietny amerykanin nie >bedzie szukal wyjasnien. Marne szanse. >To samo tyczy sie gazet. Kto je czyta w calosci? Kazdy z nas wybiorczo, >przegladajac tytuly. > >Nie bardzo rozumiem. Co jest historycznym faktem "Polskie obozy"? To i mnie chce >pan przekonac, ze one byly polskie? > >em Eva Madry <[EMAIL PROTECTED]> on 12/01/99 07:28:10 Please respond to Discussion of Polish Culture list <[EMAIL PROTECTED]> To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: Polacy, Zydzi i cala reszta Andrew Golebiowski wrote: > Niewielu jest nie-Polakow czytajacych te liste, czy nawet tu zagladajacych, wiec > szkoda nie jest taka wielka z tytulu sformulowania jak Pani mysli. > > Za to to co wczesniej napisal Pan Stys o poziomie swiadomosci przecietnego > Amerykanina/Kanadyjczyka na ten temat jest bardzo wazne. "Polish death camps" to > nie jest jakis skrot myslowy, hipotetyczne pojecie, to jest historyczny "fakt" o > prawdziwosci ktorego informowany jest odbiorca informacyjnej "papki" w Am. Pln. > > Zreszta moze nie tylko przecietny odbiorca i nie tylko polnocnoamerykanski jak > wydaje sie wskazywac kurs aktualnej dyskusji na ten temat na tym forum. > > Andrzej >W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody? Co nasze wyobrazenie o >szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem niefortunnej >nazwy. Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne chocby pojecie >o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej. A co go to >obchodzi, jezeli on juz jest przecietny. Przecietny moze czytac tylko naglowki, a >nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy. Ile tu >zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie wyskakuja >angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim jezyku. Czy na >Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie? Piszmy >wiec "Wrongly called 'Polish' camps" - tak, prosze pana, zeby poprawiona >informacja byla juz w samym tytule. Bo w przeciwnym razie przy poszukiwaniu "Polish >cuisine" albo "Polishd Shoes" ci przecietni amerykanie natrafia na tytuly, ktore >ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie. Przecietny amerykanin nie >bedzie szukal wyjasnien. Marne szanse. >To samo tyczy sie gazet. Kto je czyta w calosci? Kazdy z nas wybiorczo, >przegladajac tytuly. > >Nie bardzo rozumiem. Co jest historycznym faktem "Polskie obozy"? To i mnie chce >pan przekonac, ze one byly polskie? > >em
Re: z innej beczki
Andrzej Szymoszek wrote: > On 10 Jan 99 at 21:40, Dabrowka Ujec wrote: > > > > > A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to > > jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia > > zostal wybrany na wyspach William Shakespeare. > > Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc > > (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie > > zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w > > powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie > > i panie? :)) > > > > Rankingi tu sie nie ciesza. Probowalem. Moim zdaniem, > z Anglikow to Newton. A nawet taki Hurhil Go wyprzedzil. > > Andrzej Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika Jacek Kupinski
Re: Bitwa nad Bzdura
stefan grass o Bzdurach: ... > zastanawiam sie czesto czy powinienem zabrac glos. A czy wie Pan > dlaczego tego nie zrobie? Dlatego, ze gadanie do gluchych byloby > rownoznaczne z braniem udzialu w bitwie nad Bzdura. pozwole sobie zacytowac z P-L: jamen. a poza tym po pierwsze primo: "nie o to chodzi by zlapac kroliczka, ale by gonic go, ale by gonic go..." {**} wiec nawet jesli zdarzy sie cud i gluchy uslyszy, to i tak nic z tego. zas po drugie primo: oszolomstwo to przypadlosc globalna, czytam dzisiejsza prase i widze, ze np. w Zyciu W-wy polska korespondentka z Nowego Jorku donosi: "Clinton nie jest ojcem dziecka prostytutki", zas w innym artykule czytam, ze Gen. Pinochet odwiedzony przez 2 polskich politykow prawicowych wyrazil wdziecznosc za list z wyrazami poparcia od polskich parlamentarzystow, zas panowie politycy wzruszyli sie widzac staruszka w otoczeniu rodziny: ". Nasza rozmowa byla dluga i serdeczna, dotyczyla historii, sytuacji miedzynarodowej i spraw polskich - opowiada Jurek. Dodaje, ze Pinochet przekazal podziekowania dla polskich parlamentarzystow, ktorzy wyslali mu ostatnio list z wyrazami poparcia. Polskich politykow najbardziej wzruszyla rodzinna atmosfera panujaca w podlondynskiej rezydencji, gdzie Pinochet przebywa w areszcie domowym. - Na szczescie w tej przykrej sytuacji towarzysza mu dwie corki oraz wnuki - relacjonuje Jurek. .." {**} cytat z(apoz)nany Wodny Koziorozec ==
Re: z innej beczki
> > Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika > > Jacek Kupinski > Dla mnie zdecydowanie Chopin. Copernicus tak, ogromny wplyw na pojecie swiata. Ale we wszystkich odkryciach naukowych jest cos smutnego dla odkrywcy: I tak za niedlugo po nim, ktos by to okryl co on, szczegolnie akurat to, co odkryl Copernicus. Natomiast nikt przez 160 lat nie zblizyl sie nawet do oryginalnosci Chopina, niepowtarzalnosci, jego wyniesienia Polski, Polski duchowej w swiat. A do tego multicultural. Czy mogl byc wiekszy dar od Stworcy ? amk
Re: Bitwa nad Bzdura
Stefan Grass: >Jako swiadek naoczny tych wydarzen o ktorych >tylu ludzi bije tutaj tyle piany (wiekszosc urodzila sie po >wojnie) >zastanawiam sie czesto czy powinienem zabrac glos. A czy wie Pan >dlaczego tego nie zrobie? Dlatego, ze gadanie do gluchych byloby >rownoznaczne z braniem udzialu w bitwie nad Bzdura. A to mnie >wcale nie korci. > >z serdecznym pozdrowieniem kolezenskim > "I tu lezy pies pogrzezbany." Mnie juz bola oczy? uszy? od tej obozowej "dyskusji". Uszanowanie. Andrzej
Re: Polacy, Zydzi i cala reszta
>>- wiec wszystkim polecam doskonaly film fabularny Petera Bogdanovicha (jest >>na wideo, nawet w Australii!!) z cyklu RESCUERS, pt. TWO WOMEN. >> > >A ja polecam piekny film wloski "Zycie jest piekne" - nie wiem - moze po >tych amerykanskich filmach gust mi sie wypaczyl kompletnie ale ten film >(okreslany przez niektorych krytykow jako "balet w scenerii Oswiecimia" - >ale po to sa krytycy zeby krytykowali) jest zupelnie inny (w BARDZO) >pozytywnymsense niz te amerykanskie "cuda" (Do Barbary Streisand jako >nie-piosenkarki tez za bardzo nie mam zaufania bo ona czuje wole Boza by byc >zydowska przywodczynia kulturowa i strasznie to na kazdym kroku podkresla Na milosc Boska pani Olu! Toz nie o Streisand tu chodzi! Ona nawet tego filmu nie rezyserowala, byla jednym z kierownikow produkcji, a to co i jak Pani pisze dokladnie zaprzecza humanitarnej stronie tego filmu. Radze wpierw film obejrzec, zanim wyda Pani opinie o p. Barbrze S. Film wcale nie jest w stylu amerykanskim, cokolwiek to ma oznaczac. Ot co. >"Zycie jest piekne" - polecam >Aleksandra Anna Sie zgadzam. Andrzej
Re: z innej beczki
Andrew Kobos wrote: > > > > Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika > > > > Jacek Kupinski > > > > Dla mnie zdecydowanie Chopin. > > Copernicus tak, ogromny wplyw na pojecie swiata. Ale we wszystkich > odkryciach naukowych jest cos smutnego dla odkrywcy: I tak za niedlugo po > nim, ktos by to okryl co on, szczegolnie akurat to, co odkryl Copernicus. > > Natomiast nikt przez 160 lat nie zblizyl sie nawet do oryginalnosci > Chopina, niepowtarzalnosci, jego wyniesienia Polski, Polski duchowej > w swiat. > > A do tego multicultural. Czy mogl byc wiekszy dar od Stworcy ? > > amk Ja jednak nadal obstawalbym za Kopenikiem. Prawdopodobnie rzeczywiscie za jakis czas jego odkrycie przypadloby w udziale komus innemu, tak jak teorie wzglednosci stworzylby inny czlowiek nie Einstein. Sam o sobie mowil, ze stal na barkach wielkich poprzednikow, to jednak nikt nie umniejsza wielkosci jego prac. Tak samo z Kopernikiem jego olbrzymia zasluga byla detronizacja Ziemi jako planety, pepka swiata a potem postepujaca detronizacja wszechpoteznego Kosciola. I byl to chyba jedyny polski uczony, ktory calkowicie pracowal w Polsce. Wahalem sie czy nie glosowac na Marie Sklodowska-Curie, gdyz wspolnie z mezem tez dokonali rewolucji w fizyce, ale wlasnie tylko w fizyce, natomiast Kopernik zmusil wszystkich do glebokich przewartosciowan filozoficznych calego, sredniowiecznego swiata. Podwazyl cos, co bylo nietykalne przez stulecia. Chopina postawilbym na trzecim miejscu. A tak na marginesie dziwnym jest fakt, ze aby Poalk byl uznany w swiecie, musi z Polski wyjechac i pracowac na Zachozie. Jacek Kupinski
Re: Dosc tej hucpy !
Pani Uto: Grzeznie Pani jeszcze bardziej! Obroncy jedynego narodu wybranego juz ostrza klawisze komputerow zeby obronic POLITYCZNA POPRAWNOSC (ah, te standardy, nie tyko europejskie!) listy POLAND- L. Jak tu Pani pomoc? wkw
Lista Tysiaclecia ( b. Re: z innej beczki)
On Mon, 11 Jan 1999, Jacek Kupinski wrote: > Andrew Kobos wrote: > > > > > > > Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika > > > > > > Jacek Kupinski > > > > > > > Dla mnie zdecydowanie Chopin. > > > > amk > > Ja jednak nadal obstawalbym za Kopenikiem. Prawdopodobnie rzeczywiscie za > poprzednikow, to jednak nikt nie umniejsza wielkosci jego prac. Tak samo z > Kopernikiem > jego olbrzymia zasluga byla detronizacja Ziemi jako planety, pepka swiata a > potem postepujaca > detronizacja wszechpoteznego Kosciola. I byl to chyba jedyny polski uczony, > ktory calkowicie > pracowal w Polsce. To wszystko prawda, ale daje Copernicusowi nr. 2. z przczym jw. i mojego pociagu seksualnego do sztuki. > Wahalem sie czy nie glosowac na Marie Sklodowska-Curie, > gdyz wspolnie > z mezem tez dokonali rewolucji w fizyce, ale wlasnie tylko w fizyce, > natomiast Kopernik zmusil > wszystkich do glebokich przewartosciowan filozoficznych calego, > sredniowiecznego swiata. > Podwazyl cos, co bylo nietykalne przez stulecia. > Zgadzam sie z Panem calkowicie, poza MSC/MCS. Wie Pan, tak sie sklada, ze przez 20 lat tkwilem bardzo gleboko w fizyce jadrowej. I jezeli juz, to ojcami rewolucji byli Bequerel i Rutherford. MCS rozpoczynala u Bequerela. Wie Pan na tej liscie nie musza byc sami uczeni. Z drugiej strony powinni byc na niej ludzie, ktorzy wywarli wplyw na swiat, conajmniej na Europe. Zamiescilbym wysoko krola Zygmunta Augusta. Za idee federacji rownych (w miare) dwoch narodow, szkoda ze o Ukraincach zapomnial, co prawda nie bylo wtedy nazwy Ukraina (pojawila sie w kronice Nestora z XII w. potem zniknela, pojawila sie na mapie Litwy Makowskiego/Radziwilla Sierotki w 1613 roku.), wiec moze lepiej o Rusinach), ale wszystko jedno. Idea federacji byla chyba pierwsza w Europie + znaczna wolnosc religijna i kulturalna. Chodzi mi po glowie Batory (nie Polak), wielki krol, mogl odwrocic kolo historii, gdyby go Polacy nie otruli. Zwrocil uwage Europy na niebezpieczenstwo Rosji. Jan Pawel II, przy zalozeniu, ze jego odnowa moralna Kosciola (tzn. staniecie twarza w twarz z przykra swoja historia) przetrwa w nastepnych pontyfikatach. Zeby jeszcze wierzyl w szczelnosc latexu. Pilsudski za uratowanie Europy od bolszewizmu. Jerzy Giedroyc za skuteczne przekonanie wszystkich ze "tylko slowo sie liczy." To ta moja lista bylaby taka: Chopin Copernicus Zygmunt August Jan Pawel II Jozef Pilsudski Maria Sklodowska Curie Jerzy Giedroyc Stefan Batory Kolejnosc jest wazna. Nie chce mi sie juz wymyslac jeszcze dwojga ludzi. > Chopina postawilbym na trzecim miejscu. A tak na marginesie dziwnym jest > fakt, ze aby Polak byl > uznany w swiecie, musi z Polski wyjechac i pracowac na Zachozie. > Ano, ano. Przemoc z zewnatrz i koltunstwo wewnatrz. amk > Jacek Kupinski >