Kalendarium - 25 kwietnia 1943

1999-04-24 Wątek Malgorzata Zajac

Juz po ewakuacji armii gen.Andersa z ZSRR stosunki polsko-sowieckie
pogarszaly sie w blyskawicznym tempie. Nowy ambasador polski w Mos-
kwie Tadeusz Romer napotykal na coraz to wieksze trudnosci w spelnia-
niu swoich dyplomatycznych obowiazkow. Coraz trudniejsze byly jego
kontakty z wladzami na Kremlu. Rzad Rzeczypospolitej w Londynie nale-
gal na dalsze prowadzenie akcji werbunkowej do armii polskiej. Sprzeci-
wialy sie temu wladze sowieckie, oskarzajac strone polska o odmowe
wprowadzenia Polskich Sil Zbrojnych do walki przeciw Niemcom na te-
renie ZSRR.

W tej trudnej sytuacji, 13 kwietnia 1943 roku Niemcy oglosili komunikat
o odkryciu masowych grobow oficerow polskich w lasku katynskim kolo
Smolenska. W odpowiedzi wladze sowieckie wydaly komunikat specjal-
ny, w ktorym stwierdzily, ze polscy jency dostali sie latem 1941 roku
na Bialorusi w rece niemieckie i ze mord ten jest dzielem Niemcow.

Rzad generala Sikorskiego znalazl sie w bardzo trudnym polozeniu.
Wszystko wskazywalo na to, ze polskich oficerow zamordowali Sowieci.
Z drugiej strony rzad polski chcial uniknac dodatkowych zadraznien
z Moskwa. Jednak sprawa katynskiego mordu wywolala wsrod Polakow
w kraju i za granica wstrzasajace wrazenie. 17 kwietnia 1943 roku
polski rzad zwrocil sie wiec do Miedzynarodowego Czerwonego Krzyza
w Genewie o zbadanie sprawy.

Wywolalo to natychmiastowa ostra reakcje Stalina, ktory w depeszy
do Churchilla i Roosevelta oskarzyl polski rzad o sprzyjanie Niemcom
i zapowiedzial zerwanie stosunkow dyplomatycznych z Polska. Rea-
gujac na depesze Stalina, zarowno premier Wielkiej Brytanii jak i
prezydent Stanow Zjednoczonych skrytykowali krok polskiego rzadu.

Dokladnie 56 lat temu - 25 kwietnia 1943 roku Molotow wezwal do sie-
bie ambasadora Romera. Wreczyl mu note zawiadamiajaca o zerwa-
niu stosunkow dyplomatycznych z Polska. Polski ambasador odmowil
przyjecia noty. Oficjalne stosunki polsko-sowieckie zostaly zerwane.

Na przestrzeni kilku lat bylo to juz drugie nagle wezwanie na Kreml
polskiego ambasadora. Poprzednio - w nocy 17 wrzesnia 1939 roku
role Tadeusza Romera odegral ambasador Waclaw Grzybowski, kto-
remu tenze Molotow wreczyl o 3-ej nad ranem note zawiadamiajaca
o tym, ze Polska przestala istniec i wojska sowieckie przekraczaja
granice na Zbruczu.


Malgorzata



Re: Columbine HS

1999-04-24 Wątek Andrzej Mezynski

W pierwszych slowach mojego listu chcialbym powiedziec, ze
(cie choroba) o wiele latwiej jest sie klocic niz napisac cos
"do rzeczy".  Dziekuje panu Sikorskiemu oraz panu Glowackiemu za
napisanie o tragedii w Littleton.  Sam sie za to zabieralem, ale
zawsze "cos" tam stanelo mi na przeszkodzie*. Ale, do rzeczy:

Wiem, ze wielu Polakow snobuje sie na Ameryke i chcialoby kopiowac
amerykanski styl zycia i ustroj panstwowy w Polsce.  Jako osoba zyjaca
w Stanach od wielu lat, chcialbym przestrzec przed niektorymi
niebezpieczenstwami, czy tez "felerami" amerykanskiego systemu.
Na przyklad, w Stanach srodki masowego przekazu sa prawie calkowicie
w prywatnych rekach. Wydawaloby sie, ze jest to zdrowy objaw gospodarki
rynkowej, ale okazuje sie, prywatne korporacje "rozrywkowe"
uatrakcyjniaja produkty rozrywkowe ogromna iloscia przemocy i seksu.
Po prostu o wiele latwiej jest przyciagnac publicznosc wykorzystujac
naturalna tendencje ludzka do "zbadania" jaka krzywda komus sie stala
lub kto z kim ma przyjemnosc.  Ciekawosc byla jednym z elementow
pomagajacych przetrwac naszym przodkom "w dzungli", a teraz, ten
naturalny instynkt jest wykorzystywany przez producentow "rozrywki"
w celach zarobkowych.  Nie dziwi mnie, ze dzieci i mlodziez probuja
nasladowac bohaterow (glownie) telewizyjnych dzielnie maszerujacych
przeciwko znacznie liczniejszym wrogom i kladacym ich trupem w
jakzesz imponujacy sposob.  Na ogol nie ogladam tego typu filmow, ale
"skaczac" po kanalach (telewizyjnych! ;-) mam czesto okazje zobaczyc
takie "bohaterskie" scenki.  Ogladnalem tez caaaly film: "Natural Born
Killers" (poswiecilem sie dla dobra "wiedzy" :-).  Wcale, ale to wcale
mnie nie dziwi, ze zdarzaja sie przypadki takie jak ostatnio w Kolorado.

(o kuchnia, ale sie rozpisalem!!! :-0 )

Szybciutko wniosek: Jesli chodzi o srodki masowego przekazu, Polska
powinna raczej kopiowac model zachodnio europejski, gdzie spoleczenstwo
sprawuje daleko posunieta kontrole nad glownymi stacjami telewizyjnymi
i wytworniami filmowymi.

I jeszcze szybciutko o kontroli nad bronia palna - bron nas panie
Boze przed amerykanskim "luzem" w produkowaniu i nabywaniu broni
palnej - gdyby w Stanach nielegalne kupno broni bylo tak trudne
(i kosztowne) jak w Europie Zachodniej, nawet najbardziej zwariowane
dzieciaki nie mialy by po prostu mozliwosci strzelania do kolezanek
i kolegow jak do kaczek.

Swoje trzy grosze dorzucil,

ASM

Ps. Wasza przyzwoitka, pani Nawrocka, wasza przyzwoitka :-)

PSPS. *Poniewaz niektore osoby mysla, ze jestem niebywale
nieprzyzwoitym potworem, lepiej sprostuje, ze mowiac:
"Sam sie za to zabieralem" mialem na mysli napisanie o tragedii
w Columbine High :-)



Tajemnice klasztornej biblioteki

1999-04-24 Wątek Malgorzata Zajac

Chodzi o klasztor Kamedulow na Bielanach w Krakowie, ktorego wieze
sa doskonale widoczne z naszych okien.

W styczniu ub. roku przeor klasztoru powiadomil krakowska policje o
kradziezy 12 starodrukow i kart katalogowych z klasztornej biblioteki.
Co bardzo dziwne, przeor twierdzil, ze owa kradziez wydarzyla sie juz
dawno, mianowicie na przelomie 1985 i 1986 roku. A wiec dopiero po
13 latach informacja dotarla do opinii publicznej. Okazuje sie, ze nikt
kradziezy wczesniej nie zauwazyl, poniewaz ostatnia inwentaryzacje
bibliotecznych zbiorow przeprowadzono w 1984 roku.

Po czterech miesiacach sledztwo w tej sprawie zostalo umorzone,
o czym pisaly gazety. Tymczasem po wakacjach we wrzesniu prze-
or ponownie powiadomil policje i prokurature, ze w klasztornej biblio-
tece znowu cos zginelo. Tym razem zginely starodruki datowane
na lata 1572-1671. Szczegolnie cenne byly stare mapy, po ktorych
pozostalo mgliste wspomnienie.

Tymczasem w listopadzie ub.roku pewien antykwariusz z Bydgosz-
czy, ten sam ktory w 1984 roku dokonywal ostatniej inwentaryzacji
na Bielanach, rozpoznal w jednym z dziel przyniesionych do anty-
kwariatu ksiege, ktora mial w rekach podczas owego spisu. Natych-
miast powiadomil policje. Ta szybko ustalila, kim jest czlowiek, ktory
oddal do antykwariatu ow starodruk.

Okazalo sie, ze czlowiekiem tym jest Andrzej K., mieszkajacy i pro-
wadzacy prywatna firme w Gdansku. Jest to byly nowicjusz, ktory
zlozyl w klasztorze tzw. sluby czasowe. Pozniej odstapil od slubow
wieczystych i pozegnal sie z braciszkami.

Ustalono, ze to wlasnie on wynosil z biblioteki i sprzedawal co cen-
niejsze fragmenty starych ksiag. Dzielil je przy tym na czesci.
Zebrano przeciw niemu obfity material dowodowy. W antykwariatach
Gdanska i Warszawy udalo sie odnalezc kilkadziesiat bezcennych
miedziorytow zawierajacych mapy dawnych miast. Pani prokurator
prowadzaca sprawe powiedziala wczoraj, ze to jednak zaledwie po-
lowa z 5 skradzionych zbiorow.

Zlodziej dzialal przemyslnie usuwajac z ksiag wszelkie znaki umozli-
wiajace ich identyfikacje. Krakowscy muzealnicy ocenili, ze wartosc
odzyskanych ksiag i zbiorow map siega 400 tys.zl. Andrzej K. sprze-
dawal je po okolo 1/3 wartosci. Poslugiwal sie wlasnym nazwiskiem.
Prokuratorowi wyjasnial, ze mapy i ksiegi podarowal mu niezyjacy
juz przeor klasztoru w chwili, gdy ten klasztor opuszczal.

Ustalono jednak, ze juz pozniej odwiedzal on zakonnikow, a znajomosc
klasztornych regul i harmonogramu zajec umozliwila mu bezkarne
penetrowanie klasztornej biblioteki. Gosciu byl niezwykle skrupulatny
i mial zadatki na zawodowego kustosza. W jego komputerze odnale-
ziono szczegolowy inwentarz tego co przeszlo przez jego rece. Na
tej podstawie sporzadzono szczegolowy katalog map, ktore sa nadal
poszukiwane.

Prokuratura ma dowody, ze conajmniej jeden ze skradzionych zbiorow
map zostal wywieziony za granice przez osobnika poslugujacego sie
jezykiem polskim z wyraznym niemieckim akcentem. Smaczku calej
historii dodaje fakt, ze dwa ze skradzionych miedziorytow odnaleziono
w Centralnym Muzeum Morskim w Gdyni. Zakupiono je oficjalnie w
antykwariacie.

A moze pan Piotr Mojski cos o tych mapach slyszal ?


Malgorzata



spokojny wieczor albo i popoludnie

1999-04-24 Wątek Witold Owoc

W taki spokojny wieczor albo i popoludnie (zalezy gdzie kto siedzi),
coz moze sobie dziecko obejrzec ?
Moze obejrzec n-ta relacje z masakry w szkole w Colorado.
Moze przelaczyc na edukacyjny kanal NASA, zamiast niego zobaczyc
kanal NATO, szczegoly pomine.
Moglby tez ogladac polska telewizje, taka spokojna bez
przemocy - jak na przyklad film "Psy 2".

Witold Owoc

P.S. Czy filmy poruszajace tematy dobra i zla musza az byc takie ?
 Zreszta taki np. "Francuski lacznik" mial lepsze zakonczenie.



Blokada internetowej mapy Polski???

1999-04-24 Wątek Jacek Gancarczyk

Mapa Polski z miastami powyzej 15 000 mieszkancow oraz glownymi
drogami i liniami kolejowymi byla do niedawna jakies 2 tygidnie temu
dokumentem numer 1 w wyszukiwarce Altavista pod haslem *Poland map*.

Obecnie mapa ta zniknela calkowicie z katalogu Altavista mimo, ze jest
powolywana w jednym z katalogow map na pozycji 5.

Skoro mapa jest najlepsza, jej blokada jest sabotazem idei internetu,
jakim jest wolna konkurenjca.

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se