Re: Ten slynny Kwasniewski
Andrzej Szymoszek wrote: > Niektorzy juz pewnie na sam tytul wyszczerzyli zabki...Poniekad > poprawna intuicja, poniewaz chodzi o jedzenie. I o pana doktora > Jana Kwasniewskiego, ktory jest autorem diety, cieszacej sie > w Polsce coraz wieksza popularnoscia. Najistotniejszy punkt to ten, > zeby nie jesc weglowodanow, a za to objadac sie tluszczami, i to > nie zadne oleje roslinne, a smalec i sloninka. Jak zjesz > kilogram skwarkow (skwarek? ) i dwie kromki chleba, a nastepnie > przytyjesz, to jego zdaniem od tego chleba. Facet bardziej > wyglada na szarlatana niz geniusza, no bo jak kto twierdzi, ze > samo przejscie na jego diete moze zlikwidowac np. cukrzyce... > Pisze o nim, bo wpadla mi wczoraj w rece jego ksiazeczka, gdzie > m.in. twierdzi on cos, o co chcialbym spytac zwlaszcza > Jacka i Piotra: ze mianowicie dziewczynki w Szwajcarii, kraju > wysoko rozwinietym i o dostosowanym do wysokiego rozwoju > jadlospisie, miesiaczkuja po raz pierwszy srednio w wieku > 18-19 lat, podczas gdy polskie bidulki w wieku lat dwunastu. > Wyglada mi to na jakas piramidalna bzdure, dlatego chcialbym > sie upewnic. > > Andrzej Szymoszek A jak sadzisz Andrzejku mamy sie tego dowiedziec? Jak bede pytal panienki na ulicy, to mnie z pewnoscia posla do czubkow albo pierdla. Sadzac jednak z dorodnego wygladu bardzo mlodych dziewczat sadze, ze jest to wlasnie piramidalna bzdura. A w CH wiekszosc ludzi jada dosc zdrowo - wystarczy zajrzec do wozkow w MIGROS, najwiekszym lancuchu supermarketow. Jacek A.
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
Anna Niewiadomska: > At 08:59 PM 11/2/99 +0100, you wrote: > >Malgorzata Zajac: > > > >/../ > > > >> Co ciekawe, postac Piusa XII stala sie kontrowersyjna na szerokim > >> publicznym forum dopiero w roku 1963, po wystawieniu w Berlinie > >> sztuki "Namiestnik" Rolfa Hochhutha (zawierajacej razace przeklama- > >> nia historyczne,/../ > >Co na przyklad? > >O ile pamietam, wystepuja w calej sztuce tylko postaci fikcyjne. > > > >Uta > > > > Uta, nie zmnam sztuki, ale prawdopodobne jest ze autor wlasnie nie majac > dostatecznej ilosci faktow potwierdzajacych jego zalozenie umyslnie uzyl > fikcyjnego imienia. Wtedy byl wolny od odpowiedzialnosci za kazde slowo. > A historyczna fikcja literacka moze jaknajbardziej miec wplyw na > ksztaltowanie swiadomosci spoleczenstwa. Jak widac z tego co pisze p. > Malgosia cel swoj osiagnal. Moze miec wplyw. Ale taki ogromny wplyw moze tylko miec, jesli istnieje jakas proznosc kolo tych wydarzen historycznych lub postaci, jesli publicznosc ma poczucie, ze cos jednak w tych 'prawdziwych' wydarzeniach nie zostal do konca wyjasniono. I wtedy sztuka teatralna(!) staje sie tak prawdopodobna. > p. Malgosi bardzo dziekujemy za bardzo ciekawy posting. > > Michal Niewiadomski Uta
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
[...] [>KObos] >It must be concluded that Vatican diplomacy failed the Jews during >the Holocaust by not doing all that it was possible for it to do on >their behalf. It also failed itself because in neglecting the needs >of the Jews, and pursuing a goal of reserve rather than humanitarian >concern, it betrayed the ideals that it had set for itself. The >nuncios, the secretary of state, and, most of all, the Pope share >the responsibility for this dual failure. Panie KObos, czy zdaje Pan sobie sprawe z tego, ze powielanim tych histerycznych bredni wyrzadza Pan Zydom wiecej krzywdy niz pozytku? > Skad ta pewnosc "na pewno". Zarzuca Pani Cromwellowi nieuczciwosc. To >ciezkie oskarzenie, tym bardziej sliskie, ze nieprawdziwe. Natomiast Pan zarzuca wszystkim Polakom antysemityzm. To tez jest ciezkie oskarzenie, szegolnie wtedy gdy jest nieprawdziwe i nie potrafi Pan go udowodnic. Chyba nie spodziewa sie Pan, ze bede powaznie traktowal wywody Cromwell'a. Czy to frustracja z braku powaznych argumentow powoduje, ze stara sie Pan pokazac Zydow z jak najgorszej strony? Nie tedy droga do "pojednania". Zig Rybak >> Malgorzata > Andrzej KObos
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
On Tue, 2 Nov 1999, Malgorzata Zajac wrote: > Wedlug mnie ksiazka Cornwella jest beznadziejnie jednostronna. > Autor nie usiluje szukac prawdy podajac zrodla historyczne, ograni- > cza sie do manipulowania faktami aby zgadzaly sie z jego teza. > [...] Pani Malgorzata posluguje sie biegle zrodlami anglojezycznymi wiec: Jedna z najpowazniejszych dotad ksiazek na temat Watykan viz. Holocaust jest ksiazka: John F. Morley: Vatican Diplomacy and the Jews During the Holocaust 1929-1943. Ktav Publishing House Inc. New York 1980. Autor jest historykiem, czlonkiem Seton Hall University, Priest Faculty. Posluzyl sie dokumentami z archiwum watykanskiego, Yad Vashem etc. Jest caly rozdzial o sytuaxcji w Polsce. Ksiazka traktuje takze o apelach katolikow (w tym polskich) o pomoc dla katolikow. Oto koncowa czesc "Conclusions" Morleya (scan). Po angielsku, ale to pestka, czyz nie? No argument is raised here against Pius XII's concentration upon diplomacy. The Vatican's diplomatic system was such that it could have been an effective means to demonstrate humanitarian concern for all the victims of the war. That it was not was the responsibility of Pius XII, who chose to emphasize diplomacy, then decided not to use it to its full effectiveness. An attitude of reserve and prudence, joined with a desire to offend no national, particularly Germany, placed a straitjacket on Vatican diplomacy and made it little different from the diplomatic practices of civil states. The Pope, in defining and restraining Vatican diplomatic practice in this way, failed not only the Jews but also many members of the Church who suffered brutal treatment from the Germans. Moreover, he caused Vatican diplomacy to fail, by forcing it to make a mockery of its claims that it was an ideal form of diplomacy dedicated to justice, brotherhood, and other similarly exalted goals, when in practice it made little attempt to work toward any of them. The nuncios could have vigorously protested the rationale behind the racial laws as a violation of justice. Likewise could they have condemned the deportations that followed. These protests might have led to the severing of diplomatic relations with particular countries. No matter what their results, these efforts of the nuncios would have made clear that the Church and its diplomatic service were concerned for all men and opposed to injustice of any kind. The Pope did not give such direction to the Vatican diplomats. He chose reserve, prudence, and a diplomatic presence in all the capitals over any other goal or needs. This approach does not seem to have been motivated by malevolence or anti-Semitism, but was caused by an inability to depart from cherished ecclesiastical or personal concepts to confront the evils besetting Europe and the Jewish people. It must be concluded that Vatican diplomacy failed the Jews during the Holocaust by not doing all that it was possible for it to do on their behalf. It also failed itself because in neglecting the needs of the Jews, and pursuing a goal of reserve rather than humanitarian concern, it betrayed the ideals that it had set for itself. The nuncios, the secretary of state, and, most of all, the Pope share the responsibility for this dual failure. --- I jeszcze jedno: W roku 1957 Prymas Polski Stefan Kardynal Wyszynski, po raz pierwszy po wyjsciu z internowania, pojechal z biskupami (ktorzy zreszta tez wczesniej siedzieli) do Rzymu. Oczekiwal kilka tygodni zanim zostal zaproszony na audiencje u papieza Piusa XII, ktory w miedzyczasie udzieli audiencji np. wloskiej strazy pozarnej. > Ale wydaje mi sie, ze ocena jego dokonan powinna byc wszechstronna > i uczciwa. W wersji Cornwella na pewno taka nie jest. Skad ta pewnosc "na pewno". Zarzuca Pani Cromwellowi nieuczciwosc. To ciezkie oskarzenie, tym bardziej sliskie, ze nieprawdziwe. [...] > > Malgorzata > Andrzej KObos
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
Wlasnie bardzo dobry przyklad, szczegolnie wtedy jak sie fikcje wmawia jako rzeczywistosc. Prosze nie zapominac p.Uto, ze wlasnie Namiestnika uznaje sie za jakby odbicie Piusa XII(oczywiscie czesciowe). Oto wlasnie chodzilo autorowi i calej pozostalej hordzie zwolennikow dialogu(oczywiscie w jedna tylko strone. Mozna co nie co znalezc na internecie(jak sie oczywiscie chce poczytac obie strony). W.G. == At 11:59 AM 11/2/99 , you wrote: >Malgorzata Zajac: > >/../ > > > Co ciekawe, postac Piusa XII stala sie kontrowersyjna na szerokim > > publicznym forum dopiero w roku 1963, po wystawieniu w Berlinie > > sztuki "Namiestnik" Rolfa Hochhutha (zawierajacej razace przeklama- > > nia historyczne,/../ >Co na przyklad? >O ile pamietam, wystepuja w calej sztuce tylko postaci fikcyjne. > >Uta
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
Pani Malgosiu, Mimo ze ucinam Pani posting, to jednak chcialbym powiedziec tak: serdeczne dzieki za odwazne przedstawianie tematu i to nie tylko za Cromwell'a, o ktorym recenzje w czesci kanadyjskich gazetach mniej wiecej potraktowaly tak: "...znany z bezkompromisowego naginania faktow dla wlasnych potrzeb", ale wlasnie za przedstawienie troche jakby inaczej postaci Piusa XII. I to by bylo na tyle,tez. W.G. At 11:14 AM 11/2/99 , you wrote: >Wedlug mnie ksiazka Cornwella jest beznadziejnie jednostronna. >Autor nie usiluje szukac prawdy podajac zrodla historyczne, ograni- >cza sie do manipulowania faktami aby zgadzaly sie z jego teza. [...]
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
At 08:59 PM 11/2/99 +0100, you wrote: >Malgorzata Zajac: > >/../ > >> Co ciekawe, postac Piusa XII stala sie kontrowersyjna na szerokim >> publicznym forum dopiero w roku 1963, po wystawieniu w Berlinie >> sztuki "Namiestnik" Rolfa Hochhutha (zawierajacej razace przeklama- >> nia historyczne,/../ >Co na przyklad? >O ile pamietam, wystepuja w calej sztuce tylko postaci fikcyjne. > >Uta > Uta, nie zmnam sztuki, ale prawdopodobne jest ze autor wlasnie nie majac dostatecznej ilosci faktow potwierdzajacych jego zalozenie umyslnie uzyl fikcyjnego imienia. Wtedy byl wolny od odpowiedzialnosci za kazde slowo. A historyczna fikcja literacka moze jaknajbardziej miec wplyw na ksztaltowanie swiadomosci spoleczenstwa. Jak widac z tego co pisze p. Malgosia cel swoj osiagnal. p. Malgosi bardzo dziekujemy za bardzo ciekawy posting. Michal Niewiadomski
Apel, lteratura i pare wznioslych slow (fwd)
Polecam APEL czlonkom tej listy. Jezeli uznacie, ze jest on godny rozpropagowania prosze o rozeslanie go wszedzie tam gdzie jest chocby cien zainteresowania. Jezeli uznacie, ze trzeba to zrobic inaczej, zrobcie to. Zapraszam grupowiczow do Skarbnicy Literatury Polskiej www.literatura.zapis.net.pl Pozdrowienia Zenon Kiczka [EMAIL PROTECTED] APEL Do Polakow z daleka i z bliska! Do mlodych i tych, którym czas uplynal zbyt szybko! Do wszystkich, ktorzy cenia polska kulture, polskie slowo i polska literature. Szanowni Panstwo! Jest takie miejsce w Internecie, które powinno byc bliskie kazdemu Polakowi. Bez wzgledu na jego poglady i miejsce pobytu. Jest ?Skarbnica Literatury Polskiej? ? elektroniczny zapis dziel pisarzy i poetow. Polakow wielkich duchem i tych, ktorych tworczosc sklada się na caly dorobek polskiego pismiennictwa. Jest to Skarbnica niedokończona! Pomysl utworzenia Skarbnicy zrodzil się nagle. Kiedy umiescilem w Internecie kilka dziel polskich pisarzy webowa strona stala się wirtualnym podrecznikiem dla dwoch polskich szkol na dalekiej Syberii. Stala się pomoca naukowa przy nauczaniu jezyka polskiego tam gdzie dostep do polskiej literatury w postaci ksiazki jest ograniczony lub wrecz niemozliwy. W tym momencie zdalem sobie sprawe, ze sa miejsca na ziemi, gdzie literatura polska nie dotarla i już chyba nie dotrze w postaci ksiazki i drukowanego przekazu. Uswiadomilem sobie, ze nadchodzaca epoka Internetu jest wielka szansa dla naszej literatury. Powstaly zespol mlodych entuzjastow firmy ZAPIS s.c. z Ostrowa Wielkoplskiego rozpoczal prace. Zrodzila się Skarbnica Literatury Polskiej. Po roku czasu i spolecznej pracy przybrala dzisiejszy ksztalt. Jest w niej ?Pan Tadeusz?, jest ?Ogniem i Mieczem H. Sienkiewicza. Sa utwory Asnyka, Kochanowskiego i kazania Piotra Skargi. Zadomowil się Stanislaw Wyspianski i Kasprowicz. Skarbnica Literatury Polskiej rozpoczela swoj wirtualny zywot. Jest wiele przedsiewziec slawiacych polska kulture. Nie ma jednak takich, ktore na wzor Projektu Gutenberga przygotowywalyby polska literature na nadejscie epoki cyfrowego przekazu. Brakuje wspolnych przedsiewziec konsolidujacych srodowisko polonijne, wspolnych platform, ktore pozbawione politycznego charakteru potrafilyby skupic wokol siebie Polakow wobec tego co najcenniejsze. Wobec polskiego slowa i polskich dziel, polskiego dziedzictwa i dumy z narodowego literackiego dorobku. Takim przedsiewzieciem moze stac się Skarbnica Literatury Polskiej. Polski Gutenberg. Na miare naszych sil i srodkow. Juz dzisiaj strone ta odwiedzaja Polacy ze Stanow Zjednoczonych, Kanady, Austrii, Australii, Japonii, Rosji i z wielu innych krajow. Skarbnica doczekala sie tez miedzynarodowego uznania.. Europa Online Network przyznala jej tytul Najlepszej Europejskiej Strony Tygodnia. To zacheca ale i mobilizuje. Skarbnica Literatury Polskiej stale się rozwija. Jednakze tempo tego rozwoju nie jest zadawalajace. Potrzebujemy pomocy aby wzbogacic jej zasoby i objetosc. Pomocy w roznej formie. Glowna przeszkoda jest brak srodkow finansowych na przepisywanie, skanowanie i adaptacje tekstow do formy elektronicznej. Firma ZAPIS s.c. oddaje do naszej dyspozycji bezplatne miejsce na serwerach i lacza internetowe. Mlody zespol swoje sily i prywatny czas. Sa mozliwosci i jest zapal. Zalozylismy, ze Skarbnica bedzie witryna non-profit. Nie beda na niej zamieszczane banery reklamowe. Chcielismy zachowac tym samym jej dostojny charakter. Dlatego potrzeba finansowego wsparcia tej inicjatywy. Nie chodzi tu o wielkie pieniadze. Nikt kto bierze udzial w jej tworzeniu nie pragnie zarobku. Niestety ekonomia ma swoje prawa. Nawet w stosunku do szczytnych i ambitnych celow. Apelujac o pomoc posluze się cytatem z Apelu zamieszczonego na stronach Skarbnicy: "Przy Waszej pomocy stworzymy Skarbnice pełna perel i perelek polskiego slowa. Od mrocznego sredniowiecza po dzisiejszy zwariowany czas. Kazdy z Was bedzie mial satysfakcje ze spelnienia moralnego obowiazku. Jako Polaka, ktoremu nie jest obca narodowa duma z dziel naszych przodkow." Zapraszam do Skarbnicy Literatury Polskiej www.literatura.zapis.net.pl Zenon Kiczka [EMAIL PROTECTED] www.zapis.net.pl
Odp: Kanonizacje, interpretacje Torah
> Ja widze tu jednak pewne uproszczenie sytuacji i jednostronnosc. > No bo gdyby sprawa nie dotyczyla Niemiec tylko komunistycznych wladz polski > i gdyby kosciol zamiast zdecydowanie negujacej postawy w stosunkiu do rezimu > zachowaj sie podobnie konformistycznie jak w przypadki faszyzmu, gdyby > milczal podczas gdy tysiace Polakow internowano i przesladowano, gdyby > kardynal Wyszynski zawarl konkordat z Gomulka (bardziej symbolicznie) to co > by Pan wtedy napisal. > Trzeba na to spojrzec szerzej, ja osobiscie bardziej widze tu postawe bylego > Prymasa czy tez ks. Popieluszki za godne uswiecenia niz proponowanego > Papieza. Przede wszystkim sytuacja w okresie dominacji ZSRR i rywalizacji z Zachodem byla jednak bez porownania lepsza i stabilniejsza, niz podczas II Wojny Swiatowej. Jak wiadomo podczas II Wojny Swiatowej zagrozenie bylo o wiele wieksze. Watykan znajdujacy sie w samej stolicy faszystowskich Wloch, ze swoja 100 osobowa gwardia szwajcarska bez trudnosci mogl nawet zostac anektowany, gdyby Papiez otwarcie krytykowal faszystow, jezeli nie przez Wlochow, tradycyjnie zwiazanych z Kosciolem, to przez Niemcow (juz w 1937 roku jego poprzednik, Pius XI w encyklice "Mit brennender Sorge" potepil antykoscielna polityke nazistow w Niemczech). Poza tym z pewnoscia wzmogloby to represje wobec katolikow, dlatego ten konformizm byl wtedy uzasadniony. Wladze komunistyczne w Polsce mimo wszystko byly o wiele ostrozniejsze wobec Kosciola, zreszta byl to okres co prawda kruchego, ale jednak pokoju, wiec zagrozenia i represje wobec obywateli, w tym katolikow tez byly mniejsze niz podczas wojny i mozna bylo sobie pozwolic na bardziej zdecydowana postawe. Michal Sulej tel. (48) 0 501 937 307 [EMAIL PROTECTED] http://www.ariadna.pl/psychologia
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
> Co ciekawe, postac Piusa XII stala sie kontrowersyjna na szerokim > publicznym forum dopiero w roku 1963, po wystawieniu w Berlinie > sztuki "Namiestnik" Rolfa Hochhutha (zawierajacej razace przeklama- > nia historyczne, co potwierdzil m.in. Robert Kempner - byly szef amery- > kanskiej delegacji oskarzycieli w Norymberdze). Karykaturalny obraz > papieza zaczal sie wowczas stopniowo utrwalac w opinii publicznej. > Oto slowa samego autora (Rolfa Hochhutha) w wywiadzie z 1964 roku: "Wierze, ze w sztuce historyczne zdarzenia moga byc uszeregowane do dramatycznej sceny koncowej, i moga byc tworzone odmienne punkty widzenia dla bardziej ostrego i silniejszego uderzenia ..." Podobne slowa pasuja idealnie do (swietnego) filmu Olivera Stone "JFK". Malo jest jednak osob ktore by uznaly czysta spekulacje rezysera jako przekonywujace argumenty i za dowody rzeczowe o zabojstwie JFK i spisku zacierania sladow. So, you want to know, who killed the President and connived in the cover-up? Everybody! High officials in the CIA, the FBI, the Dallas constabulary, all three armed services, Big Business and the White House. Everybody done it-- everybody but Lee Harvey Oswald. Time Magazine, Dec. 23, 1991. > Malgorzata Andrzej Sikorski
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
Malgorzata Zajac: /../ > Co ciekawe, postac Piusa XII stala sie kontrowersyjna na szerokim > publicznym forum dopiero w roku 1963, po wystawieniu w Berlinie > sztuki "Namiestnik" Rolfa Hochhutha (zawierajacej razace przeklama- > nia historyczne,/../ Co na przyklad? O ile pamietam, wystepuja w calej sztuce tylko postaci fikcyjne. Uta
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
Wedlug mnie ksiazka Cornwella jest beznadziejnie jednostronna. Autor nie usiluje szukac prawdy podajac zrodla historyczne, ograni- cza sie do manipulowania faktami aby zgadzaly sie z jego teza. Poniewaz przed 2 laty przygotowywalam w szkole referat na temat Piusa XII, jako jednej z wywolujacych kontrowersje postaci XX wieku, podam kilka informacji, ktore nie zgadzaja sie z teza Cornwella. Sa to znane mi szczegoly dotyczace zycia i dzialalnosci Eugenio Pacel- lego (najpierw kardynala, potem papieza Piusa XII) i literatury, na ktora powoluja sie inni autorzy piszacy o nim. Publicznej ocenie podlegaja dzis glownie trzy okresy jego zycia: - okres (1917-1929), kiedy byl nuncjuszem papieskim w Niemczech, - okres (1929 -1939), kiedy byl watykanskim sekretarzem stanu, - okres (1939 - 1958), kiedy byl papiezem. Co ciekawe, postac Piusa XII stala sie kontrowersyjna na szerokim publicznym forum dopiero w roku 1963, po wystawieniu w Berlinie sztuki "Namiestnik" Rolfa Hochhutha (zawierajacej razace przeklama- nia historyczne, co potwierdzil m.in. Robert Kempner - byly szef amery- kanskiej delegacji oskarzycieli w Norymberdze). Karykaturalny obraz papieza zaczal sie wowczas stopniowo utrwalac w opinii publicznej. Zdecydowanie bronil wowczas pamieci Eugenio Pacellego w New York Timesie dr Jozef Lichten ["Pius is Defended by Jewish Leader", NYT, 1 grudnia 1993, s.27] A jak Piusa XII odbierano przedtem ? Jest faktem, ze zaraz po wojnie jeden z dowodcow, walczacej u boku Brytyjczykow w kampanii wloskiej, Brygady Palestynskiej Pinchas E. Lapide (pozniej znany izraelski historyk) przekazal Piusowi XII wraz z delegacja brygady wyrazy wdziecznosci od Agencji Zydowskiej za to co zrobil w czasie wojny dla Zydow. W 1967 roku ukazala sie jego ksiazka o trzech ostatnich papiezach i ich stosunku do Zydow. Wykorzystujac zbiory Instytutu Yad Vashem Lapide ocenil, ze mozna przypisac Kosciolowi uratowanie w czasie wojny okolo 800 tysiecy Zydow [ksiazka ta ma tytul "The Last Three Popes and the Jews"- London, 1967, a informacja ta pochodzi ze str. 212]. Na str. 263 tej samej ksiazki czytamy : Nikt z nas nie pragnal, aby papiez wypowiadal sie otwarcie. Wszyscy bylismy zbiegami i nie chcielismy, aby na nas zwro- cono uwage. Gestapo tylko by zwiekszylo i zintensyfikowalo swoje sledztwo [...] i troche dalej: Duzo lepiej dla nas, iz papiez milczal. Wszyscy tak uwazalis- my i dzis uwazamy tak samo. Na str. 136 Lapide podaje, ze w samym tylko 1943 roku okolo 20 tys. Zydow odnalazlo swoje rodziny przez watykanskie Biuro Informacji. Na str.215 Lapide podsumowuje, ze liczby odnoszace sie do katolikow znacznie przewyzszaja liczbe tych uratowanych przez wszystkie inne Koscioly, instytucje religijne i organizacje pomocy razem wziete. Autor odnosi sie potem do oponentow, ktorzy sugerowali, ze posz- czegolni ksieza i wierni ratujac nieszczesnikow dzialali wbrew woli papieza. Lapide pisze, ze takie twierdzenia stoja w sprzecznosci z obrazem Pacellego, ktorzy maluja wlasnie owi oponenci. Na tym ich obrazie papiez Pacelli jest przeciez autorytarnym pralatem trzymaja- cym Kosciol w zelaznym uscisku. Nasze krakowskie epizody potwierdzalyby poglad Pinchasa Lapide. Wedlug relacji msgr. Scavizziego, ktory potajemnie pomagal Pola- kom i Zydom w ramach Krolewskiej Misji Wloskiej w Krakowie : Na moich oczach plakal jak dziecko i modlil sie jak swiety. [...] Nastepnego dnia powierzyl mi kilka milionow bardzo wartosciowych pieniedzy - ktore wydrapal z samego dna skarbca, gdyz ofiary nie nadchodzily juz, jak przedtem - aby to potajemnie rozdac polskim biskupom, do walki z glodem. Slowa te zacytowal w swojej ksiazce nieprzychylny Piusowi XII Carlo Falconi ["The Silence of Pope Pius XII", Boston, 1965, str. 151]. Arcybiskup metropolita krakowski ksiaze A. Sapieha w pazdzier- niku 1942 roku pisal do papieza : Nie jestesmy w stanie publicznie przekazywac tresci listow Waszej Swiatobliwosci naszym wiernym, gdyz to by tylko zwiekszylo przesladowania. W kazdym razie, juz cierpimy z powodu tajnych kontaktow ze Stolica Apostolska. Slowa arcybiskupa Sapiehy cytuje angielski historyk Anthony Rhodes w ksiazce "The Vatican in the Age of Dictators 1922 - 1945", New York, 1973. Jako istotna informacje mozna tez podac fakt (ktory podaje na odpo- wiedzialnosc mojego taty), ze w dziesiata rocznice zakonczenia II wojny swiatowej (a wiec w 1955 roku) 94 zydowskich muzykow, ktorzy przezyli Holocaust, zagralo w Watykanie dla papieza Piusa XII IX Symfonie Beethovena (dyrygowal Pawel Klecki). Muzycy wyrazili papiezowi swoja wdziecznosc, za humanitarne dzielo jakiego dokonal w czasie wojny. Po smierci Piusa XII (1958) Golda Meir, ktora wowczas byla ministrem spraw zagranicznych Izraela,napisala w depeszy kondolencyjnej, ze po- ziela bol z powodu smierci Jego Swiatobliwosci i dodala, ze przez cala dekade kiedy narod zydowski cierpial straszliwe meczarnie, rozlegal sie glos papieza potepiajacy przesladowcow i
Ten slynny Kwasniewski
Niektorzy juz pewnie na sam tytul wyszczerzyli zabki...Poniekad poprawna intuicja, poniewaz chodzi o jedzenie. I o pana doktora Jana Kwasniewskiego, ktory jest autorem diety, cieszacej sie w Polsce coraz wieksza popularnoscia. Najistotniejszy punkt to ten, zeby nie jesc weglowodanow, a za to objadac sie tluszczami, i to nie zadne oleje roslinne, a smalec i sloninka. Jak zjesz kilogram skwarkow (skwarek? ) i dwie kromki chleba, a nastepnie przytyjesz, to jego zdaniem od tego chleba. Facet bardziej wyglada na szarlatana niz geniusza, no bo jak kto twierdzi, ze samo przejscie na jego diete moze zlikwidowac np. cukrzyce... Pisze o nim, bo wpadla mi wczoraj w rece jego ksiazeczka, gdzie m.in. twierdzi on cos, o co chcialbym spytac zwlaszcza Jacka i Piotra: ze mianowicie dziewczynki w Szwajcarii, kraju wysoko rozwinietym i o dostosowanym do wysokiego rozwoju jadlospisie, miesiaczkuja po raz pierwszy srednio w wieku 18-19 lat, podczas gdy polskie bidulki w wieku lat dwunastu. Wyglada mi to na jakas piramidalna bzdure, dlatego chcialbym sie upewnic. Andrzej Szymoszek
Weszlismy w polrocze mistyczne
Jak pamietamy z mitologii greckiej, Kora/Persefona byla corka Demeter i zona Hadesa. Pol roku spedzala przy matce na ziemi, drugie pol- przy mezu pod ziemia. Nie pamietam, o ktore miesiace chodzilo, zreszta Grecy nie znali jeszcze "naszych" miesiecy, ale mam taka sobie pogansko- chrzescijanska teoryjke, z ktorej wynika podzial roku na miesiace od listopada do konca kwietnia i od maja do pazdziernika. Weszlismy wiec w polrocze. Ktos moglby powiedziec- polrocze smutne. Kto inny, jak ja, w tytule- mistyczne. Polrocze religijne. W tym polroczu, oprocz zaczynajacego je swieta Wszystkich Swietych, mamy dwa najwieksze swieta Chrzescijanstwa- Wcielenia i Zmartwychwstania. W listopadzie pamietamy o zmarlych, potem mamy szczegolne okresy Adwentu i Wielkiego Postu, kulminacja na Wielkanoc i jeszcze przez kwiecien ten nastroj. Wprawdzie jest tez karnawal, ale i on powiazany z tradycja, z historia, zwlaszcza u nas tzn. w Zachodniej Europie. Nie jakies "love parady" w karnawale- ach, chyba ze w Rio, ale tam jest druga polkula, inaczej sprawa z porami roku sie przedstawia, a wiec aberracje mozliwe. U nas tymczasem ciemno, zimno, czlowiek nie mysli o glupotach tylko o sprawach podstawowych, w tym o kontakcie z Absolutem. A drugie polrocze? Zaczyna sie majem- miesiacem zakochanych. Czyli zielen, cieplo, gwar, radosc, rozpusta. Zrzucamy gorsety, bardziej czujemy sie panami przyrody. Graja hormony. Potem czerwiec, z kulminacja w Noc Swietojanska- ach, jakichze bezecenstw patronem okazuje sie swiety Jan! Tej nocy dziewice pozbawiane sa swojego dziewictwa. Wianki moga juz tylko puscic z pradem rzeki. A dalej jest coraz cieplej, lipiec, sierpien, plaza, skape stroje na opalonych cialach, wakacyjne przytulanki i zdrady. W sierpniu troszke sie trzeba opamietac- a to episkopat zapoda miesiac bezalkoholowy, a to wazne rocznice czy mozna tez wczesniejsze szalenstwa odpokutowac na pielgrzymce na Jasna Gore- przychodzi jednak wrzesien, jeszcze cieplo, jeszcze lato w kosciach i duszy gra, to samo w pazdzierniku, ale juz wolniej, juz z rozancem w reku...znow 1 listopada i koleczko sie zamyka. Jak komus narobilem apetytu na 24 czerwca, niech wezmie pod uwage, ze wlasnie dzisiaj mamy jednak 2 listopada- Dzien Zaduszny. Smierc jest celem zycia, ostateczna brama, przez ktora przechodzimy, a dalej nie wiadomo. Kolejne roczne koleczka zamykamy, ktoregos jednak nie domkniemy. Andrzej Szymoszek
Bilans Buzka
I stalo sie, nadszedl polmetek, czas bilansu i rozliczen dla nowego rzadu, koalicji postsolidarnosciowej AWS-UW. Premier Buzek sklada relacje tygodnikowi Wprost, jaki byl to czas, radosny czy smutny, czas reform i nieudanych prob , ale tez czas dosc przelomowy dla Polski, przynajmniej moglby byc, po trosze spelnily sie nasze marzenia(tylko niektorych i nie w pelni), weszla lustracja, reformy, chyba najwazniejsza to administracyjna i emerytalna, mniej udane to zdrowotna i w pelni nieprzygotowana oswiatowa Poza tym najwazniejszym chyba osiagnieciem bylo wejscie do NATO i rozpoczecie rozmow z EU. O tym sam Buzek mowi we Wprost: "Kazde osiagniecie szybko powszednieje, a sukcesy staja sie oczywistoscia. Reformatorzy nie sa kochani - to chyba naturalna tendencja. Dlatego, byc moze, mam prawo przypomniec dorobek koalicji i rzadu. I zapowiedziec, co zrobimy w drugiej polowie kadencji. Kontynuowalismy wielka, zakonczona sukcesem batalie o przyjecie Polski do NATO. Uchwalilismy konkordat, konczac zawstydzajace widowisko wokól stosunków ze Stolica Apostolska. Usprawnilismy podzial administracyjny kraju, wprowadzilismy samorzad powiatowy i samorzadowe sejmiki wojewódzkie. Uruchomilismy reforme systemu emerytalnego i nowy system ochrony zdrowia. Od wrzesnia weszla w zycie reforma oswiaty, która poprawi przygotowanie mlodziezy do samodzielnego zycia. W parlamencie zlozono rzadowy projekt reformy podatkowej sprzyjajacy rozwojowi gospodarczemu, a takze ustawe o reprywatyzacji. Po latach oczekiwan wprowadzilismy tez lustracje i utworzylismy instytucje rzecznika interesu publicznego oraz Instytut Pamieci Narodowej. To nie koniec. Podjelismy najtrudniejsze restrukturyzacje - górnictwa, hutnictwa, przemyslu zbrojeniowego i PKP. Kontynuowalismy wielkie prywatyzacje. Do Sejmu skierowalismy fundamentalne ustawy o dzialalnosci gospodarczej, finansach publicznych, skarbie panstwa, gieldach towarowych i domach skladowych, pomocy publicznej dla przedsiebiorstw i wspieraniu eksportu, telekomunikacji, prawie autorskim, sluzbie cywilnej, ustroju sadów powszechnych. Niemal kazde rozwiazanie systemowe uwzglednialo zalozenia polityki prorodzinnej. Ponadto przystosowalismy prawo do konstytucji. Te dwa minione lata to formulowanie stanowisk negocjacyjnych i wdrazanie ukladu stowarzyszeniowego z Unia Europejska oraz wyników przegladu prawa i negocjacji. Podjelismy w sumie niemal wszystkie zalozone w umowie koalicyjnej zadania, a polowe zrealizowalismy w stu procentach. Czas pracy rzadu, którym kieruje, to okres wielkiego przyspieszenia w dostosowywaniu Polski do czekajacych ja wyzwan. Przyspieszenia, od którego zreszta wszyscy dostalismy zadyszki. " Buzek mowi tu o zadyszce bo i naprawde tempo reform bylo ogromne sprawialo wrecz wrazenie zabojczego, tak jakby sam wiedzial ze ma malo czasu, a te dwa lata jakie mu jeszcze zostaly chce wykorzystac na zbior plonow ( moze marnych ale zawsze swoje ziarno) Zasade zbierania cudzych plonow wykorzystala wedlug Buzka do tej pory opozycja, sugerujac jakby czas 4 letniej kadencji byl o wiele za krotki. "Nasza praca jest roznie oceniana. Przypomne jednak: podobnie bylo w pierwszych latach nowej dekady. Dopiero dzisiaj tak naprawde mozemy ocenic, co nam sie wtedy powiodlo, a co nie. Dopiero teraz mozemy docenic tamte wysilki. Opozycja, ktora nas atakuje, nawet w najbardziej zajadlych krytykach nie zapowiada powrotu do stanu sprzed rozpoczecia reform. Ale zapewne ma nadzieje na powtorke 1993 r., czyli przejecie wladzy po wykonaniu przez nas najwiekszej pracy. A nastepnie na bezpieczne administrowanie krajem, korzystajac z pozytywnych skutkow dokonanych reform. Zasada zbierania cudzych plonow musi byc w Polsce zlamana - szkodzi ona rzetelnej ocenie naszych dokonan, szkodzi elementarnym zasadom demokracji: rozliczaniu rzadzacych z wykonanej pracy w normalnym, czteroletnim cyklu wyborczym. " Ten czas zbierania plonow ma byc jednak takze dosc plodny, zadania rzadu to wedlug premiera: "Rzad ma program na najblizsze lata, ktory nazwalismy "nowym otwarciem". Nasze glowne zadania to poprawa stanu bezpieczenstwa, tworzenie nowych miejsc pracy, modernizacja wsi i rolnictwa, integracja europejska. Druga polowa kadencji bedzie ponadto czasem porzadkowania zaczetych reform. Zatem - zadnych wielkich zmian. Raczej wyrownywanie frontow. Placimy od lat koszty cywilizacyjnych przemian. Rosnie przestepczosc, rosnie liczba spolecznych patologii. Brak nam wielkich autorytetow, dobrej szkoly, wsparcia i ochrony rodziny. Ponosimy koszty niewydolnosci organow porzadku i sadownictwa. Musimy zmienic te niekorzystne tendencje. Poprawa bezpieczenstwa obywateli to misja o znaczeniu ponadpartyjnym. Policja, prokuratura, sady, wieziennictwo i spolecznosci lokalne podejmuja juz skoordynowane dzialania. Nasz cel to mniej biurokracji w policji, systemowe dzialanie wszystkich sluzb odpowiedzialnych za bezpieczenstwo, rygorystyczne egzekwowanie obowiazujacego prawa. Wchodzi w zycie program modernizacji technicznej policji i motywacyjny sys
chodaczkowy inteligent
[...]"Lamie swoje wlasne postanowienie nie odpowiadania panu Glowackiego, postanowienie nie rozmawiania z propagatorem neonazizmu." [...] > W.G. > ps. ciekawie sobie p.amk ustawil "reply to", miast na liste, to do siebie. > Ale to chyba juz z nawyku, albo i z urzedu-;) A do tego to juz Panu g, Panie Glowacki. Andrzej Kobos --- No matter whose the lips that would speak, they must be free and ungagged. The community which dares not protect its humblest and most hated members in the free utterance of his opinions, no matter how false or hateful, is only a gang of slaves. -Wendell Phillips Napisawszy powyzsze, sadze jednak, ze bardziej jednak pasuje; "Im wyzszy piedestal, na ktory wdrapie sie karzel, tym lepiej widac, jakim jest karlem"(Gabriel Laube), tym bardziej ze nigdy nie bylem kapusiem, donosicielm, vel informatorem. Innymi slowy nie sem we wlasne gniazdo. Wilhelm Glowacki ps. dla tych ktorzy moga nie znac uzytego w tytule wyrazenia, to kiedys dawno mowilo sie tak o ludziach wyksztalconych, ale ktorych dziecinstwo uplynelo na poznawaniu manier stajniowych, czyli depczac chodakami po lajnie posypanym sloma, stad tez sloma i tak wychodziala z chodakow, doslownie i w przenosni, bez wzgledu na czyszczenie i dyplomy.