Pani Dorota ma nadzieje...
Dorota I Rygiel wrote: > > Panie Borowiak: > [...] > Przez takich ludzi jak pan to ja mam nadzieje, ze Polska jeszcze dlugo > poczeka na wejscie do Uniii Europejskiej. Oj, poczeka jeszcze dlugo... Moze to i lepiej? Skad jednak u Pani te ekstrawaganckie poglady? Po czesci sa chyba jednak oparte na blednych zalozeniach - przypuszczam, ze Rada Dyrektorow EU Inc. ma w paru literach, czy co Pan Borowiak mysli. zb. > > Dorota
Re: wizyta w Izraelu inaczej...
A Pani niech przyestanie pisac nonsensow niczym papuga.Czy nie stc Pania na kontargumenty? Czy tez jest to nauka z SFU.-:))) W.G. At 11:24 AM 4/1/00 , you wrote: >Panie Borowiak: > >Jakim to pan jestes Polakiem,ze sie pan "Chris" nazywasz? > >I niech sie pan raz na zawsze odczepi od narodu zydowskiego. I tyle. >Przynosi pan wstyd Polakom i przez takich ludzi jak pan Polska bedzie >jeszcze dlugo uznawana za kraj niedorozwiniety, prostacki i >niecywilizowany. > >Przez takich ludzi jak pan to ja mam nadzieje, ze Polska jeszcze dlugo >poczeka na wejscie do Uniii Europejskiej. > >Dorota
Re: wizyta w Izraelu inaczej...
W sobote, 1 IV MM, Pani Dorota I Rygiel napisala : > I niech sie pan raz na zawsze odczepi od narodu zydowskiego. I tyle. Od kiedy podawanie faktow nazywa sie "przyczepianiem" Pani Doroto? > Przez takich ludzi jak pan to ja mam nadzieje, ze Polska jeszcze dlugo > poczeka na wejscie do Uniii Europejskiej. Ja mam nadzieje, ze Polska nie wejdzie do UE, bo stosunek Unii do demokracji i niezaleznosci coraz bardziej mi sie nie podoba. Pokazali ostatnio co ich niezawislosc panst czlonkowskich obchodzi... Ten scentralizowany moloch co rusz przypomina mi Sowiety, tylko metody troche delikatniejsze, dzialaja w "bialych rekawiczkach". Pozdrawiam Grzegorz Rumatowski -- "I love work; it fascinates me; I can sit and watch it for hours." Grzegorz Rumatowski ([EMAIL PROTECTED]) http://josefine.ben.tuwien.ac.at/~grumatow/
Re: wizyta w Izraelu inaczej...
Panie Borowiak: Jakim to pan jestes Polakiem,ze sie pan "Chris" nazywasz? I niech sie pan raz na zawsze odczepi od narodu zydowskiego. I tyle. Przynosi pan wstyd Polakom i przez takich ludzi jak pan Polska bedzie jeszcze dlugo uznawana za kraj niedorozwiniety, prostacki i niecywilizowany. Przez takich ludzi jak pan to ja mam nadzieje, ze Polska jeszcze dlugo poczeka na wejscie do Uniii Europejskiej. Dorota
wizyta w Izraelu inaczej...
Tak sie nasi listowi przedstawiciele pewnego narodu zachwycali efektami pobytu Ojca Swietego w ich stronach, nawet nas napominano czy nic z tej pielgrzymki do nas nie dotarlo, ze postanowilem podac kilka faktow naswietlajacych to wydarzenie z nieco innej strony. Czynie to dla przywrocenia zachwianej rownowagi w ocenie pielgrzymki, nie zas dla zainicjowania nowej dyskusji na liscie, albowiem jestem zdania, ze TE tematy maja inne miejsce - liste specjalnie stworzona przez pana Owoca. Czy wiecie zatem, ze: 1. mimo zapewnien strony izraelskiej, straszacej Palestynczykami i hamasem, iz tylko Izraelczycy moga stanowic gwarancje bezpie- czenstwa dla Papieza, zawalil sie dach nad oltarzem zbudowanym w poblizu Jeziora Galilejskiego i ciezka konstrukcja runela na podium akurat w miejscu, gdzie mial stac fotel papieski? 2. zydowski fanatyk Meir Baranes przed kamerami tv przewodniczyl kabalistycznej ceremonii rzucania klatwy na Papieza, poniewaz - jak "uzasadnil" - takie spotkania "sa hanba dla narodu zydow- skiego"? 3. w dniu, gdy w Jordanii zarowno chrzescijanie, jak i muzulmanie entuzjastycznie witali Jego Swiatobliwosc (w Koranie zawarte jest, iz muzulmanie powinni szanowac chrzescijan, Jezusa czci sie jako proroka, a Matke Boska jako matke proroka), zydowscy szowinisci ustawili na Gorze Scopus w Jerozolimie krzyze przerobione na swas- tyki i transparenty z napisami: "nie chcemy Papieza!", "gdzie byles podczas holokaustu?"? Ciekawe, ze zydzi nie zadaja tego ostatniego pytania swoim bogatym rodakom z USA, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i innych krajow... (pamietacie to stwierdzenie o wazniejszych kro- wach w Jerozolimie?). A z czyich bankow glownie plynely pieniadze dla Hitlera na najdrozsza wojne Europy? Albo ilu Zydow sluzylo w SS i to na najwyzszych stanowiskach? 4. prezydent Ezer Weizmann przy powitaniu Papieza kilkakrotnie w roznych kontekstach z naciskiem zaznaczal, ze Jerozolima jest stolica Izraela, chociaz ani swiat, ani ONZ, ani Watykan nigdy nie uznaly zydowskiej aneksji Swietego Miasta? Tego typu stwierdzenia wobec Dostojnego Goscia w sytuacji, gdy Watykan konsekwentnie opowiada sie za miedzy- narodowym statusem Jerozolimy, mozna tylko uznac za wyjatkowa arogan- cje, nietakt i hucpe... 5. jak w zadnym innym kraju, ktore Papiez odwiedzal, ulice izraelskiej czesci Jerozolimy byly puste, Izraelczycy nie wyszli na nie, aby powitac u siebie jego Swiatobliwosc? 6. sala Wieczernika, w ktorej JPII odprawil Msze sw., zostala przez Zydow bezprawnie zaanektowana, mimo iz jest to jedno z najswiet- szych miejsc chrzescijan (miejsce Ostatniej Wieczerzy i ustanowienia Eucharystii, pierwsza siedziba rodzacego sie Kosciola)? Zydzi zabra- niaja odprawiania tam nabozenstw, sala udekorowana izraelskimi emble- matami religijnymi i narodowymi sluzy jako osrodek kultu narodowego... 7. JPII nawiazujac w Instytucie Notre Dame do zaborczych poczynan Izraela "uzasadnianych" Biblia powiedzial: "religia nie moze byc usprawiedli- wieniem dla przemocy"? Stwierdzenie to, jak i wczesniejsze wyrazy wspolczucia i milosci dla uciemiezonych Palestynczykow z nazwaniem Arafata "panem prezydentem" - to wszystko wywolalo furie ekstremistow zydowskich i zgryzliwe uwagi srodowisk proizraelskich, iz Papiez zbytnio sie angazuje po stronie Palestynczykow. Za Grazyna Dziedzinska przytoczyl Krzysztof Borowiak
Re: Oskary, honoris kauzy, rezyserzy
> -Original Message- > From: Discussion of Polish Culture list > [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Andrzej > Szymoszek > Sent: Friday, March 31, 2000 05:41 > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: Re: Oskary, honoris kauzy, rezyserzy > > >Ach na co przyszlo Romanowi Polanskiemu? Ma nie dostac doktoratu > honorowego Uniwersytetu Jagiellonskiego. Takie manifestacyjne > niedostanie po rozwazaniu kandydatury jest czyms znacznie gorszym > niz byloby po prostu nierozwazanie, brak w ogole tematu. > >Pan Palacz stwierdzil, ze zycie prywatne zyciem prywatnym, a tak > poza tym to Polanski jest scigany przez prawo. Pytanie tylko, > przez jakie prawo. Jesli przez amerykanskie, to mowiac krotko: > co nas to obchodzi? W tej calej historii Polanski jako Polanski malo mnie porusza. Interesuja mnie bardziej kryteria pre-selekcji i nadawania h.c. w Uniwersytecie Jagiellonskim, a jeszce bardziej kryteria odrzucenia. Jesli sie jednoczesnie powiada, ze dorobek (artystyczny, naukowy, kulturowy) kandydata nie budzi zastrzezen, ale jednoczesnie ow kandydat wyrozniony nie bedzie ze wzgledu na zycie prywatne, to zastanawia mnie taki rozdzwiek, i tyle. Uczelnia majaca ambicje do bycia porzadna nie musi nadawac h.c. tylko dlatego, ze recypient byl zwiazany z Polska w jakims okresie jego zycia i ze osiagnal pewna slawe; w koncu powiedzenie, ze np. R. Polanski jakos znaczaco zasluzyl sie *polskiej* kulturze jest chyba naciagane; Polanski jest raczej postacia zachodniej historii kina i kultury masowej. Gdyby jakas Szkola Filmowa chciala obdarzac, a nie UJ, to wygladaloby to moim zdaniem sensowniej. > Gdyby popelnil cos za co uzasadniona bylaby > kara w dowolnym punkcie swiata, zapewne Francuzi, czy gdzie on > tam teraz przebywa, dostaliby wniosek o ekstradycje. A tak > ma szlaban na USA, Oskara pewnie nie dostanie, ale nic > z tego nie wynika. Kto wie? A nuz? [...] > > O zdominowaniu swiata przez Ameryke myslimy przy okazji Oskarow. > No bo taka niby najwazniejsza swiatowa nagroda filmowa, ale > w gruncie rzeczy amerykanska, ich wewnetrzna. I nic dziwnego, > ze Wajda, jak niektorzy twierdza, nie pasowal do ceremonii: > byl po prostu gosciem, do ktorego ceremonia powinna starac > sie dopasowac, a nie on do niej. Zaszczyt dziala tu w obie > strony: Wajda zostal wyrozniony, ale przyjecie przez niego > nagrody, przez tak wybitnego europejskiego rezysera, jest > w gruncie rzeczy nobilitacja Amerykanskiej Akademii Filmowej. Zgoda! Ale ilu tak to postrzega? Czyzby sam wyrozniony? Piotr