Re: Opinia prof. Jacka Holówki

2000-04-11 Wątek W.Glowacki

At 04:30 PM 4/11/00 , you wrote:
>On Sun, 9 Apr 2000 23:28:50 -0700, you wrote:
>
>Drogi panie Glowacki,
>Przeoczylem wczoraj panska wypowiedz (lub jak Pan woli - konsultowalem
>sie), mam nadzieje, ze sie Pan nie pogniewal:)))

Alez skadze moglbym, co dwie glowy(-oki) to nie jedna;jedna mysli, druga robi.


> >Niech sie Pan nie martwi p.Chodowiec, sprawe juz wzieli w rece=
> > "fachowcy"-;))):
>Nie martwie sie zupelnie panie Glowacki.

To mnie zupelnie nie zaskakuje, ale wszystko do czasu. Potem to juz
wystarczy przyslowiowa kropla do dzbana z woda.

>  W praworzadnym panstwie
>siewcy nienawisci otrzymuja zasluzone nagrody w postaci wyrokow
>sadowych.

A to zalezy, kto mowi o praworzadnosci. Jak zycie uczy, najciemniej jest
zwykle pod latarnia, zakladajac oczywiscie "wybor" latarnika. Tak jakos mi
przyszla do glowy niejaka Wolinska, aktualnie w Londynie. Tez swego czasu
reprezentowala "praworzadne panstwo" z Bermanem, Rozanskim, Swiatlem,
Mincem i paru innymi-;.

>  Kwestia czasu- "Co ma wisiec nie utonie".

OTOZ TO, drogi Panie Chodowiec. OTOZ TO. Tu musze zaznaczyc, ze zgadzam sie
z Panem w zupelnosci. Choc raz.-:)))

> >[paste]
> >(cut)
> >Ale zdrugiej strony, to radze sie panu troche pomartwic, bo zacznie sie=20
> >"drugi obieg" z powrotem.A wie pan chyba dobrze, jak smakuje zakazany=
> > owoc-:))
> >W.G.
> >-
>Jako zadowolony z zycia, finansowo niezalezny, bezdzietny kawaler,
>kosztuje legalnych "owocow" zycia, ze tak powiem - "cala geba" i nie
>widze zupelnie potrzeby przeprowadzania doswiadczen z owocami
>zakazanymi (no moze z wyjatkiem kubanskich cygar). Wiec ma Pan racje,
>drogi panie Glowacki, gdy zalozymy, ze  zakazany owoc smakuje jak
>Cohiba Esplendidos.

Nie wiedzialem, ze ma Pan az tak "dobry" smak, wybierajac Cohiba. Liczylem
na cos innego,znacznie subtelniejszego. Ale to przychodzi ze zmiana stanu
cywilnego.


>Greg Chodowiec

W.Glowacki



Re: translation

2000-04-11 Wątek Witold Owoc

} a sentence that read in part:  "moja niewiestka Lena"
my woman Lena
The word "niewiasta" means "a woman".

As always providing more text and context improves the translation.
E.g. is it really Polish or transliterated Russian.
What was a background of the writer/speaker.

Greetings - Witold



translation

2000-04-11 Wątek Rose and Clark Edwards

I need a definition of the word "niewieska."  It was used
in a sentence that read in part:  "moja niewiestka Lena."
Thanks much.   Rose Edwards  email:  [EMAIL PROTECTED]



Re: Opinia prof. Jacka Holówki

2000-04-11 Wątek Greg Chodowiec

On Sun, 9 Apr 2000 23:28:50 -0700, you wrote:

Drogi panie Glowacki,
Przeoczylem wczoraj panska wypowiedz (lub jak Pan woli - konsultowalem
sie), mam nadzieje, ze sie Pan nie pogniewal:)))

>Niech sie Pan nie martwi p.Chodowiec, sprawe juz wzieli w rece=
> "fachowcy"-;))):
Nie martwie sie zupelnie panie Glowacki. W praworzadnym panstwie
siewcy nienawisci otrzymuja zasluzone nagrody w postaci wyrokow
sadowych. Kwestia czasu- "Co ma wisiec nie utonie".
>[paste]
>(cut)
>Ale zdrugiej strony, to radze sie panu troche pomartwic, bo zacznie sie=20
>"drugi obieg" z powrotem.A wie pan chyba dobrze, jak smakuje zakazany=
> owoc-:))
>W.G.
>-
Jako zadowolony z zycia, finansowo niezalezny, bezdzietny kawaler,
kosztuje legalnych "owocow" zycia, ze tak powiem - "cala geba" i nie
widze zupelnie potrzeby przeprowadzania doswiadczen z owocami
zakazanymi (no moze z wyjatkiem kubanskich cygar). Wiec ma Pan racje,
drogi panie Glowacki, gdy zalozymy, ze  zakazany owoc smakuje jak
Cohiba Esplendidos.

Greg Chodowiec



Re: Opinia prof. Jacka Holowki

2000-04-11 Wątek Andrzej Mezynski

On Tue, 11 Apr 2000, Andrzej Szymoszek wrote:

>Tak sie zastanawiam...Jak wysmarowano dom Marka Edelmana, to
>  z tego co niektorzy potem gadali wynikalo, iz winien jest
>  wlasciwie sam Edelman. I w ogole jak on smial jeszcze cos

Powaznie pan mowi? Ktos obwinial Edelmana o to, ze ktos malowal na
budynku w ktorym on mieszkal? Wydawalo mi sie, ze nic mnie juz nie
zdziwi, ale okazuje sie, ze (ktorys z kolei raz) nie mialem racji.
Kto takie rzeczy gadal?  I ze niby dlaczego Edelmana wina?  Noca
sam sobie malowal czy co?

ASM



Re: strajki

2000-04-11 Wątek Kazik Stys

Strajk wloski. Strajk w czasie ktorego pracownicy nie porzucaja pracy, lecz
pracuja malo wydajnie. W/g Slownika Jezyka Polskiego PWN
Kazik Stys

--
In article <[EMAIL PROTECTED]>, [EMAIL PROTECTED] (Witold
Owoc) wrote:


> Co to jest "strajk wloski" ? A "strajk polski" ?



Re: Opinia prof. Jacka Holowki

2000-04-11 Wątek Andrzej Szymoszek

   Tak sie zastanawiam...Jak wysmarowano dom Marka Edelmana, to
 z tego co niektorzy potem gadali wynikalo, iz winien jest
 wlasciwie sam Edelman. I w ogole jak on smial jeszcze cos
 takiego wygadywac, co wygadywal. Teraz przeczytal pan
 Januszewski tekst profesora Holowki o Ratajczaku i wychodzi
 na to, ze winien Holowko, bo glupio uzasadnia.

   Tymczasem przeciez niczego tu wlasciwie uzasadniac nie
 trzeba. Kazde dziecko w Polsce, ktore chodzi pare lat do szkoly,
 wie, ze w Oswiecimiu, nawet jesli rozumianym jako Brzezinka,
 Niemcy mordowali Zydow w komorach gazowych. Nie tylko Zydow,
 zgoda, i nie tylko w komorach gazowych, ale ta szczegolna
 forma jest oczywista tak jak fakt mordowania polskich
 oficerow strzalem w tyl glowy w Lasku Katynskim. Pan Januszewski
 uwaza, ze Holowko zle uzasadnia, ale czy pana zdaniem Ratajczak
 zle pisze, bo o to tu chodzi? Byli Zydzi mordowani w Oswiecimiu
 na masowa skale, czy nie? Pan podobno wie cos wiecej i sie
 spodziewa, ze jak ktos sie kolo tego zakreci, to odkryje
 prawde. Jaka prawde? To byli ci Zydzi mordowani, czy nie?

  Andrzej Szymoszek

 PS Jak kto ma dostep do TV Polonia: dzisiaj o 21 czasu warszawskiego
bedzie film Magdaleny Lazarkiewicz "Zwirowisko". Polecam.
Zwlaszcza mieszkajacym za granica. Taka galeria postaci
i postaw, jakich u siebie podejrzewam nie macie. Istny
Park Jurajski po polsku. Zachecam.



Re: Cyganie w Polsce

2000-04-11 Wątek Andrzej Szymoszek

> > Czesi za to odgradzali sie murem od Cyganow, czy jak to sie
> >  teraz mowi, Romow. W Polsce tymczasem niesamowita chryja:
> >  podczas zjazdu Romow, pobili oni (one?- podobno Cyganki byly
> >  bardzo aktywne) dziennikarzy, w tym najmocniej Dorote Kanie
> >  z "Zycia", ktora wczesniej pisywala o malwersacjach finansowych
> >  w Zwiazku Romow. Mniejszosci narodowe bija dziennikarzy
> >  prawicowych gazet- oto do czego dochodzi!
> >
> >  Andrzej
> >
>
> O tych malwersacjach glosno jest nawet w CH. Pieniadze ze szwajcarskiego
> funduszu pomocy ofiarom Holocaustu przeznaczone dla polskich
> Cyganow/Romow
> pan Kwiatkowski, szef Zwiazku Romow  przeliczal 1 CHF = 1 PLN, tzn. za
> jednego franka
> wyplacal zlotowke.
>
> Jakos media milcza, czy on juz siedzi. Moze ktos wie? A siedziec
> powinien
> i to gleboko.
>
> Jacek A.

  Nie siedzi. Na zjezdzie nie byl, ale sie wypowiadal o pobiciu.
   Oczywiscie odcial sie od incydentu, ale jednoczesnie stwierdzil
   cos w stylu, ze jak poszla na ten zjazd, to niby czego miala
   sie z ich strony spodziewac.

  Jada wozy kolorowe, w morde

Andrzej



50 lat temu

2000-04-11 Wątek Anna Niewiadomska

Za pare dni (14 kwietnia) przypada piecdziesiata rocznica podpisania umowy
pomiedzy Episkopatem Polski i komunistycznymi wladzami RP (nazwa PRL
jeszcze wtedy nie funkcjonowala). Przypomina o tym Bohdan Cywinski w TP z 9
kwietnia, w artykule pt. "Prymas wiedzial co robi".

Artykul jak artykul, naswietla panujaca w tym czasie w Polsce sytuacje, i
przedstawia racje za i przeciw jakie Episkopat i jego przywodca, arcybiskup
(i pozniejszy kardynal) Stefan Wyszynski musieli rozwazac (glowna postacia
przeciwna temu porozumieniu mial byc sedziwy kardynal Adam Sapieha). Ogolna
wymowa artykulu zawarta jest w jego tytule.

Co mnie zdziwilo, to zamieszczony obok pelny tekst tamtej umowy. Zawsze
wydawalo mi sie, i taka byla chyba ogolna opinia w tamtych czasach i
pozniej, ze prymas zostal zmuszony do pojscia na olbrzymie ustepstwa.
Tymczasem sam tekst umowy zawiera tylko trzy punkty ktore stanowia jawne
ustepstwo wobec komunistow:

"6. Wychodzac z zalozenia ze misja Kosciola moze byc realizowana w roznych
ustrojach spoleczno-gospodarczych, ustanowionych przez wladze swiecka,
Episkopat wyjasni duchowienstwu, aby nie przeciwstawialo sie rozbudowie
spoldzielczosci na wsi, poniewaz wszelka spoldzielczosc w istocie swej
oparta jest na etycznym zalozeniu  natury ludzkiej, dazacej do dobrowolnej
solidarnosci spolecznej,majacej na celu dobro ogolu.

7. Kosciol - zgodnie ze swymi zasadami - potepiajac wszelkie wystapienia
antypanstwowe, bedzie sie sprzeciwial zwlaszcza naduzywaniu uczuc
religijnych w celach antypanstwowych.

8. Kosciol katolicki, potrepiajac zgodnie z ze swymi zalozeniami kazda
zbrodnie, zwalczac bedzie rowniez zbrodnicza dzialalnosc band podziemia
oraz bedzie pietnowal i karal konsekwencjami kanonicznymi duchownychwinnych
udzialu w jakiejkolwiek akcji podziemnej i antypanstwowej"


Inne punkty po stronie zobowiazan Kosciola byly znacznie bardziej
neutralne. Tak wiec glownym ustepstewem bylo chyba to, ze umowa w ogole
zostala podpisana, co przynioslo wladzom rodzaj legitymizacji i wyrazne
korzysci propagandowe.

Panstwo zobowiazywalo sie do wielu rzeczy, w dziedzinach takich jak religia
w szkolach, KUL itp., i oczywiscie bardzo szybko z tych zobowiazan nic nie
pozostalo. Jak sugeruje Cywinski, prymas Wyszynski dobrze sobie z tego
zdawal sprawe w momencie zawierania umowy a jego motywy byly inne - byl
przekonany ze czas pracuje na rzecz Kosciola a nie komunistow, i nawet
krotki okres zlagodzenia represji pozwoli mu na wzmocnienie sil i lepszy
opor w przyszlosci.

No a co bylo dalej dobrze wiemy. Historia przyznala racje raczej mlodemu
przywodcy Episkopatu niz jego oponentom.

Michal Niewiadomski



Re: Zablocki

2000-04-11 Wątek Irek Zablocki

W.Jeglinski:

> Irek Zablocki:
>
> >
> >
> > Podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce, natknalem sie na
> > pozycje pod tytulem "Leksykon polskich powiedzen
> > historycznych". Mimo, ze o Zablockim, prekursorze higieny w
> > dawnej Rzeczpospolitej, ani slowa, rzecz nabylem.
> > /.../
>
> Sprawdz jeszcze raz. Strona 172.
>
> Wojciech Jeglinski
>
Sprawdzilem i jak mowilem, o tym Zablockim, o ktorym ja pisalem
mowy nie ma. Zamiast tego wyswiechtana anegdota o handlarzu-
nieudaczniku, mydle, barce czy statku i wodzie. Autorzy
wprawdzie wspominaja, ze powiedzenie znane juz bylo w XVII w.
ale nie dokopali sie glebiej. Ja za to, poszukujac prawdy,
wybralem na wakacyjne rekolekcje organizowane przez
Dominikanow, hej, wysoko w gory, bo do Murzasichla. Tam
koledzy zartowali sobie ze mnie, chyba dlatego, ze Piekarskiego z
nami nie bylo. Wowczas brat Jozef, historyk, ktory w cywilu,
doktoryzowal sie na wroclawskim uniwerku, opowiedzial nam
wielce pouczajaca historie, jak to pewien litewski szlachcic,
zalozyl manufakture mydla. A ze owczesni Polacy czystoscia nie
grzeszyli i wychodzili z zalozenia, ze zanurzenie w pobliskim
strumyku zupelnie wystarczy, przedsiewziecie zakonczylo sie
niepowodzeniem. Jesli dobrze pamietam, sa w Ossolineum nawet
pisemne dowody na to.

Zablocki z Wolynia

PS. Warszawiakowi moge powiedziec: zwrociles uwage, ze
Leksykon wydano w Krakowie? Nie byliby to centusie-
oszczedzaja nawet na historii.



Re: Opinia pewnego absolwenta UW

2000-04-11 Wątek Anna Niewiadomska

At 05:21 PM 4/11/00 +0800, you wrote:
(...)
>>
>> No i bardzo dobrze. Wlasnie (miedzy innymi) do wysokich ranga
>> przedstawicielstw srodowiska naukowego powinno nalezec formulowanie
>> moralnych granic wolnosci badan naukowych i wolnosci slowa w publikowaniu
>> ich wynikow.
>
>To juz przerabialismy. Czyzby marzenia o latach piecdziesiatych?. Czyzby byla
>to prawda, ze na starosc nadal jest ciezko sie wyzbyc starych nawykow???
>
>Zaciekawiony,
>Janusz Januszewski
(...)

Rozumiem z powyzszego ze jest pan zwolennikiem pelnej wolnosci badan
naukowych, nie ograniczonych zadnymi wzgledami moralnymi. Gratuluje spokoju
sumienia.

Ja osobiscie przeciwny jestem np. eksperymentom medycznym na wiezniach,
eksperymentom na ludzkich embrionach czy klonowaniu ludzi w celach
naukowych. Jestem tez zwolennikiem pewnych ograniczen, wlasnie ze wzgledow
moralnych, w eksperymentach medycznych na zwierzetach. W naukach
spolecznych tez zapewne jakies ograniczenia bylyby moralnie uzasadnione.

Przyznaje natomiast ze moja uwaga nie byla zupelnie na temat, bo
dzialalnosc Ratajczaka nie nie miesci sie w kategorii badan naukowych i
publikowania ich wynikow.

Michal Niewiadomski



Zablocki

2000-04-11 Wątek W.Jeglinski

Irek Zablocki:

>
>
> Podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce, natknalem sie na
> pozycje pod tytulem "Leksykon polskich powiedzen
> historycznych". Mimo, ze o Zablockim, prekursorze higieny w
> dawnej Rzeczpospolitej, ani slowa, rzecz nabylem.
> /.../

Sprawdz jeszcze raz. Strona 172.

Wojciech Jeglinski


--- [POLBOX - REKLAMA] -
Trader.pl - KONKURS do wygrania laptop, odtwarzacze MP3 i CD
http://www.trader.pl/idm/rd_mail.asp?p=00-04-10&q=dp




Re: ANTYPOLONIZM?

2000-04-11 Wątek Irek Zablocki

Podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce, natknalem sie na
pozycje pod tytulem "Leksykon polskich powiedzen
historycznych". Mimo, ze o Zablockim, prekursorze higieny w
dawnej Rzeczpospolitej, ani slowa, rzecz nabylem. Ot,
pomyslalem sobie, pierworodny rosnie, pytania zacznie zadawac,
a durny tato, w komunie wychowany, wszystkiego przecie nie wie.
Klopot w tym, ze byc moze juz wkrotce, slon Zeromskiego pojdzie
w zapomnienie, a "Nasz Dziennik" upowszechni nowe
powiedzenie, nieco w innym znaczeniu, mianowicie: "Czort a
sprawa polska".

Irek