Re: ustawa - protest

2000-07-18 Wątek Marek Duszkiewicz

On Mon, 17 Jul 2000 23:12:34 -0300 Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED]
writes:

 Zdaje sie, ze Moskal wystosowal jakis list do Buzka, w ktorym miedzy
 innymi
 poruszana byla sprawa wlasnie tej krzywdzacej Polonie ustawy. Wiem o
 tym z
 Dziennika Inernetowego PAP - szczegolow nie znam. Chcialbym znac
 tresc listu Moskala.

Ukazal sie w Dzienniku Zwiazkowym.List ma bardzo zla prase.
Moskal domaga sie w nim od Buzka w niewybredny sposob
usuniecia z rzadu  Wl.Bartoszewskiego.Grozi, ze  w przeciwnym
razie opublikuje material kompromitujacy Bartoszewskiego.
Nie wiem czy w ogole w tym liscie byl poruszany problem
paszportowy,ale jesli nawet byl to w kontekscie wzburzenia
jakie wywolal swoim stylem-p.Moskal nie przysluzyl sie sprawie.
Buzek odmowil nawet odpowiedzi na ten list jako
niezgodnego z wszelkimi standartami kultury politycznej.

Przy okazji jeszcze jeden artykul o paszportach tym razem
z w/w Dziennika zwiazkowego

http://www.polishdailynews.com/articles/Chicago_i_okolice/O%20paszportach
.01

Marek D.



Re: Prosba do administratora

2000-07-18 Wątek Wlodzimierz Holsztynski

On Tue, 18 Jul 2000 11:45:51 +0800, Anna Niewiadomska
[EMAIL PROTECTED] wrote:

 lub komunista logik Chwistek...

.
Pozdrawiam,

Wlodek

Leon Chwistek ten malarz, on zdaje sie byl
tez matematykiem, czy moze tez
malarzem?

Anna Niewiadomska

Byl matematycznym logikiem i w tym sensie matematykiem.
Na ile pamietam, to byl malarzem. Na pewno byl zwariowanym
oryginalem, moze bardziej to niz naprawde komunista. Nie wiem
czy nalezal do KPP. KPP byla malutka, malo znaczaca partia.
W PRL robilo sie o KPP wiele halasu, potem zas korzystali
z tego wszelcy nacjonalisci, szowinisci... A i to ta
niewazna partia byla na tyle niezalezna od Sojuzu, ze
Stalin wymordowal liderow i partie rozwiazal jako
"szpiegowska". Jeden wiecej powod, ze Polska byla
mniej komunistyczna od innych demoludow. Nawet t.zw.
"starzy komunisci" musieli miec chyba mieszane uczucia,
gdy chodzilo o Stalina i Sojuz, przynajmniej niektorzy
(licho wie co prawda, z fanatykami nigdy nic nie wiadomo,
rzeczywistosc jedno, a co sobie w leb wbija/ to drugie).

-- Wlodek

PS. Profesor Kuratowski mi mowil, ze A.I.Winogradow
("old Winogradow") byl podobnie jak Dostojewski
i antypolski i antyzydowski. Przy tym antysemityzm
Winogradowa byl starej daty, a komunistycznym
antysemityzmem ten stary arystokrata pogardzal,
cie choroba :-) Kiedys jednak ten stary Winogradow
w czyms polskiej delegacji w Moskwie pomogl--bardzo
zaluje, ze nie spisalem wspomnien Profesora Kuratowskiego,
gdy sie ze mna nimi podzielil. Obawiam sie, ze sam,
bedac ostroznym, najciekawszych wspomnien nie zapisal.
Tu nalezy kapelusza uchylic przed Steinhausem. Autobiografia
Kuratowskiego jest o wiele mniej ciekawa,
a w pozniejszej czesci wrecz nuzaca. Zal. Skoro
o tym mowa, ciekawa tez jest autobiografia Stanislawa Ulama,
zredagowana przez jego urocza i niezwykle zyczliwa
zone, a mniej interesujaca Marka Kaca, mimo, ze w kontaktach
osobistych i w swoich monografiach matematycznych byl
bardzo ciekawym czlowiekiem i matematykiem.



Re: Mieszane systemy wyborcze

2000-07-18 Wątek Grzegorz Swiderski

We wtorek, 27 czerwca 2000 3:58 PM
Pan Andrzej Szymoszek napisal:

 On 26 Jun 00 at 15:31, Grzegorz Swiderski wrote:

  (...)
  Powszechnosc proponuje zamienic na mozliwosc glosowania
  tylko tym, ktorzy zdadza testowy egzamin ze znajomosci
  konstytucji.

 Alez nie. Powszechnosc wyborow jest ich istota, podstawa ze
 tak to okresle "demokratycznego ladu".

Rozumiem. To jest dogmat demokratycznej religii, w ktory trzeba
uwierzyc i ktorego nie trzeba uzasadniac, tak?

 Spoleczenstwa ewoluuja w strone demokratycznych i tylko takie
 moga zapewnic dobrobyt znakomitej wiekszosci obywateli, o
 czym przekonuje nas historia.

Czyli wybor demokracji wynika z przyczyn praktycznych - gdyby
sie okazalo, ze jakies panstwo niedemokratyczne uzyska wiekszy
dobrobyt niz inne panstwa demokratyczne, to te panstwa powinny
z demokracji zrezygnowac, tak?

 A juz na pewno w naszym obszarze kulturowo- cywilizacyjnym.

Demokracja w naszej cywilizacji jest eksperymentem mlodym.
Rozwija sie tylko dlatego, ze panstwo, ktore ja zapoczatkowalo
(czyli USA) trafilo na dobry zbieg historycznych okolicznosci
niezaleznych od ustroju (rewolucja przemyslowa, wolny rynek,
duzy obszar, na ktorym toczono niewiele wojen i sprzyjajace
polozenie geopolityczne) pozwalajacych mu uzyskac status
imperialny. To panstwo, aby utrzymac sie jako imperium musialo
stworzyc jakas imperialna ideologie - ta ideologia stala sie
demokracja i rozwija sie wraz ze wzrostem wplywow imperium.

 Od samej zasady "rownego i jednego glosu dla profesora i
 bezdomnego ze smietnika" nic sie co prawda od razu dobrego
 nie dzieje, ale ona lezy gdzies u podstaw, stanowi warunek
 konieczny sytuacji, w ktorej w ogole sa jacys liczacy sie
 profesorowie, a bezdomnosc stanowi raczej wybor niz
 koniecznosc.

Czy dobrobyt wynika z piecioprzymiotnikowosci wyborow, czy tez
demokracja jest prawem, ktory kazdy musi posiadac niezaleznie
od tego jakie to powoduje skutki ekonomiczne?

  Rownosc proponuje zamienic na sile glosu proporcjonalna do
  ilosci zaplaconych podatkow, albo proporcjonalna do
  powierzchni posiadanych w Polsce nieruchomosci.

 Z tym drugim nie spieszylbym sie tak. A jak liczyc
 nieruchomosc, ktora ma kilka pieter? Powierzchnie kazdego
 pietra osobno?

Dowolnie, byleby byl jakis obiektywny czynnik do pomiaru, nie
musi odzwierciedlac wartosci.

 A powierzchnia pola obsianego pszenica jest tyle samo warta
 co powierzchnia nieuzytku?

Nie jest warta tyle samo, ale podatek bedzie taki sam. Niby
dlaczego podatek musi zalezec od wartosci?

 Zarty zartami, ale rowniez pierwsza czesc- pomijajac
 sprzecznosc z sama zasada demokracji- wydaje sie kuriozalna.
 Nie wiem czy Pan Grzegorz wie, ale dzisiaj dominujaca role
 odgrywaja tzw. podatki posrednie, np. VAT. Jak wyliczyc, kto
 ile zaplacil? Podatek ten jest chwalony jako niezwykle prosty
 i sprawny rowniez przez konserwatystow...

Ja sie bardzo nie upieram przy uzaleznieniu sily glosu od
wysokosci placonych podatkow. Jak podatki sa skomplikowane to
taka sile rzeczywiscie jest trudno wyliczyc. Wtedy mozna sile
glosu uzaleznic np. od powierzchni posiadanej ziemi.

  Jak mozna krytykowac proporcjonalnosc, to i inne elementy
  demokracji tez mozna krytykowac. No bo jakie sa argumenty
  za tymi innymi elementami? Dlaczego dobrze wyksztalcony
  prawnik czy historyk, czy stary, doswiadczony i szanowany
  obywatel musi miec taki sam wplyw na wybor prawodawcy w
  panstwie co pijak, degenerat, wloczega czy bandyta?
  Dlaczego ktos kto duzo daje panstwu ma miec takim sam
  wplyw na to panstwo jak ktos, kto tylko bierze?

 To nie jest "taki sam wplyw", najwiekszy wplyw bowiem ma ten,
 kto ma dostep do srodkow przekazu, zwlaszcza telewizji.

No wlasnie. Po co wiec tworzyc system demokratyczny, ktory
operuje haslami o rownosci, ktore sa w praktyce
nierealizowalne? Po co oszukiwac? Nie lepiej stworzyc system,
ktory bedzie podobny, ale uczciwy i nie oparty o klamstwa?

  Dlaczego kazdy czlowiek musi bezposrednio decydowac o
  wybieraniu prawodawcy, a nie moze zlecic tego zadania
  swojemu lokalnemu zaufanemu i zorientowanemu w polityce
  przedstawicielowi?

 Niech w takim razie pojdzie do tego przedstawiciela, i
 zapyta...

No to po co w ogole Sejm? Dlaczego nie mialoby byc demokracji
bezposredniej, tak by kazdy obywatel mogl glosowac nad kazda
ustawa bezposrednio? Jak sie nie zna to moze zawsze spytac
swojego posla. Rozumiem, ze trudnosc jest tylko techniczna i
jak rozwoj Internetu spowoduje mozliwosc glosowania wszystkich
nad kazda ustawa, to panstwa demokratyczne beda musialy przyjac
takie rozwiazanie by zadoscuczynic dogmatowi
piecioprzymiotnikowej demokracji, tak?

(...)
 Bardzo wielu ludzi oddalo zycie, by tu mogla zapanowac
 demokracja. I tego procesu juz sie nie odwroci.

No ale mozna demokracje reformowac. Jesli reformuje sie
proporcjonalnosc, to mozna i inne przymiotniki, nieprawdaz?

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, wtorek, 18 lipca 2000



Re: Dieta dla Pana Oxymorona Glowackiego

2000-07-18 Wątek Grzegorz Swiderski

W niedziele, 16 lipca 2000 1:44 AM
Pan Wlodzimierz Holsztynski napisal:

 (...)
 Zas niejaki "mjw", ten od "Hitler dobry byl dla swoich", mial
 powod do sromotnego wstydu, bo przylapany zostal na
 oszustwie, na podszywaniu sie pod innego uczestnika. (Juz
 mniejsza o drobniejsze szwindle, jak dyskutowanie ze samym
 soba pod roznymi pseudo, by czynic falszywe wrazenie).
 (...)

To bardzo ciekawe. Czy moglbym prosic o rozwiniecie tematu lub
o wskazanie miejsca w archiwum Poland-L gdzie jest ta afera
szczegolowiej opisana?

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, wtorek, 18 lipca 2000



Re: 20 -sta Rocznica smierci Wlodzimierza Wysockiego

2000-07-18 Wątek Andrzej Szymoszek

On 17 Jul 00 at 22:20, W odzimierz Holsztynski wrote:


 Nastepnie Andrzej wydal sie:

  Sam
   kiedys "do szuflady" spolszczylem slynny "Dialog przed
   telewizorem", wczoraj nie spiewali, moze w drugiej czesci, ale w
   "obowiazujacej" wersji Ziemowita Fedeckiego (Mlynarski kiedys
   powiedzial, ze jemu tlumaczenie tej piosenki "nie poszlo". A mi sie
   udalo.).
 
 Andrzej Szymoszek

 Nie daj sie Andrzeju prosic,
 daj nam swoje tlumaczenie
 do przeczytania! (Moglbys oryginal
 przetransliterowac i wstukac tez)?

 Pozdrawiam,

 Wlodek

   Chetnie, tylko musialbym to najpierw gdzies znalezc...Jesli
  chodzi o oryginal, to Adam Tomaszewski podal adres strony
  internetowej, gdzie ja tez kiedys bylem i tam na pewno to
  jest. Prosze wiec o nieco cierpliwosci...

  Andrzej



Re: liczba smiertelnych ofiar stalinizmu w PRL

2000-07-18 Wątek Anna Niewiadomska

At 04:53 PM 7/18/00 +0800, you wrote:
 [...] setkom tysiecy (jesli siegniemy przed 1945 to
 znacznie wiecej) smiertelnych ofiar stalinizmu
 w Polsce [...].

 [...]
Michal Niewiadomski

Czy istnieje jakas statystyka lub chocby
rzetelne, statystyczne oszacowanie?

-- Wlodek


Mysle ze istnieje. Ja jej wszakze nie znam. Gdy pisalem powyzsze kolatala
mi sie po glowie liczba 200 000, ale nie jestem pewien. Byc moze liczba
bezposrednich ofiar toczacej sie w Polsce w latach 1944 - 1949 wojny
domowej plus Polakow zamordowanych z wyrokiem sadowym lub bez w wiezieniach
i obozach w Polsce i ZSRR to tylko kilkadziesiat tysiecy. Jesli doliczymy
ofiary posrednie, np Warszawiakow wymordowanych przez Niemcow w czasie
Powstania, bo Stalin w tym wlasnie celu wstrzymal swoja ofensywe, ta liczba
latwo osiagnie setki tysiecy.

Jesli chodzi o Polakow z terenow zajetych w 1939 przez ZSRR to slyszalem
kiedys oszacowanie ze nie wrocilo ich do Polski ponad poltora miliona. Nie
wiem do jakiego stopnia ta liczba jest prawdziwa. Ale nawet jesli bylo to
pol a nie  poltora miliona, to i tak moja ocena stalinizmu niewiele sie
zmieni.

Ogolna liczba ofiar komunizmu na swiecie zestawiona jest o ile wiem w
wydanej pare lat temu "Czarnej Ksiedze Komunizmu". Ksiegi nie nie czytalem
i tej liczby nie znam. Kiedys slyszalem liczbe 60 milionow ofiar ustroju
sprawiedliwosci spolecznej w samym ZSRR. Nie wiem na ile jest prawdziwa.

Historycy rzeczywiscie powinni takie liczby mozliwie dokladnie i
wiarygodnie oszacowac. Ale czy ich znajomosc jest rzeczywiscie az tak
potrzebna nam? Mysle ze i bez tego bardzo latwo jest odroznic dobro od zla.

Nichal Niewiadomski



protest - ciag dalszy

2000-07-18 Wątek Zbigniew J Koziol

Prosze Panstwa,

Oglosilem, ze zaprzestaje zbierania podpisow, ale protesty mozna
skladac nadal samemu poprzez na przyklad e-mail. Okazuje sie, ze ustawa o
obywatelstwie bedzie rozpatrywana przez Senat az do piatku, wobec czego do
czwartku mozna wysylac listy ktore ponoc sa dostarczane bezposrednio
senatorom.

Oto e-mail komisji ktora zajmuje sie ta sprawa: [EMAIL PROTECTED]
Jest to "Komisja Spraw Emigracji Polskiej".

Podam jeszcze raz numer faxu do Marszalka Senatu: 011-48-22-694-14-39

Przykladowy list znalezc mozna latwo na stronie http://www.iyp.org/protest/

Pozdrawiam,
zb.



Re: liczba smiertelnych ofiar stalinizmu w PRL

2000-07-18 Wątek Marek Kowalewski

 Ogolna liczba ofiar komunizmu na swiecie zestawiona jest o ile wiem w
 wydanej pare lat temu "Czarnej Ksiedze Komunizmu". Ksiegi nie nie
czytalem
 i tej liczby nie znam. Kiedys slyszalem liczbe 60 milionow ofiar ustroju
 sprawiedliwosci spolecznej w samym ZSRR. Nie wiem na ile jest prawdziwa.

"Czarna Ksiega Komunizmu" podaje 100 milionow  ofiar komunizmu, ale
oczywiscie sa to liczby hipotetyczne, miedzy innymi dlatego ze archiwa ZSRR
sa nie do konca otwarte nie mowiac juz o polnocno- koreanskich czy
wietnamskich.


Pozdrawiam
Marek Kowalewski



Re: liczba smiertelnych ofiar stalinizmu w PRL

2000-07-18 Wątek Stefan Buchholz

Witam,

 "Czarna Ksiega Komunizmu" podaje 100 milionow  ofiar komunizmu, ale
 oczywiscie sa to liczby hipotetyczne, miedzy innymi dlatego ze archiwa
ZSRR
 sa nie do konca otwarte nie mowiac juz o polnocno- koreanskich czy
 wietnamskich.
 Marek Kowalewski

Panie Marku autorzy "Czarnej k.k." podajac sume 100 milionow starali sie
trzymac dolnego pulapu, czyli urealniali a nie fantazjowali. Tak wiedz
szukajac sumy prawdziwej smialo mozemy isc od 100 milionow w zwyz.
Pozdrawiam
Stefan B.





ODP: liczba smiertelnych ofiar stalinizmu w PRL

2000-07-18 Wątek Wojciech Jeglinski

Michal Niewiadomski:

 /.../kolatala
 mi sie po glowie liczba 200 000, ale nie jestem pewien. Byc moze liczba
 bezposrednich ofiar toczacej sie w Polsce w latach 1944 - 1949 wojny
 domowej plus Polakow zamordowanych z wyrokiem sadowym lub bez w
 wiezieniach
 i obozach w Polsce i ZSRR to tylko kilkadziesiat tysiecy. Jesli doliczymy
 ofiary posrednie, np Warszawiakow wymordowanych przez Niemcow w czasie
 Powstania, bo Stalin w tym wlasnie celu wstrzymal swoja ofensywe,
 ta liczba
 latwo osiagnie setki tysiecy.

 Jesli chodzi o Polakow z terenow zajetych w 1939 przez ZSRR to slyszalem
 kiedys oszacowanie ze nie wrocilo ich do Polski ponad poltora miliona. Nie
 wiem do jakiego stopnia ta liczba jest prawdziwa. Ale nawet jesli bylo to
 pol a nie  poltora miliona, to i tak moja ocena stalinizmu niewiele sie
 zmieni.

 Ogolna liczba ofiar komunizmu na swiecie zestawiona jest o ile wiem w
 wydanej pare lat temu "Czarnej Ksiedze Komunizmu". Ksiegi nie nie czytalem
 i tej liczby nie znam. Kiedys slyszalem liczbe 60 milionow ofiar ustroju
 sprawiedliwosci spolecznej w samym ZSRR. Nie wiem na ile jest prawdziwa.
 /.../

Nazwa 'wojna domowa' w odniesieniu do sytuacji w Polsce w latach 1944-1949
jest bardzo mylaca. Zostala zreszta wprowadzona przez sowieckich
propagandzistow i utrwalana, choc nawet i to niechetnie,  przez
'oficjalnych' historykow PRL. Pojecie wojny domowej odnosi sie wszakze do
walk zbrojnych, w ktorych biora udzial dwie (co najmniej) strony, z ktorych
kazda jest niezalezna i posiada takaz reprezentacje polityczna. Obie strony
maja wywodzic sie z tego samego panstwa i miec moznosc swobodnej
rywalizacji.  W Polsce tamtych lat zaden z tych warunkow nie byl spelniony.
Historycy nie uwiklani w propagandowe cele PRL i ZSRR mowia tedy o Powstaniu
Antysowieckim. Uderzajace jest zreszta jego powdobienstwo do wczesniejszych
wielkich powstan, Listopadowego czy Styczniowego, szczegolnie gdy wezmie sie
pod uwage reakcje strony rosyjskiej oraz (prosze wybaczyc brak PC oraz
nieznosna polska sklonnosc do przypominania win i zaniechan innym) milczace
przyzwolenie tzw. Zachodu, ktorego jedynym dzialaniem byla blokada
informacyjna tematu walki Polakow z okupantem. Powstanie to ma dotad
nieumiejscowiony prezyzyjnie w czasie poczatek i koniec. Jeszcze w 1955 roku
walczylo wszak kilkanascie oddzialow, a ostatni z przywodcow zostal
zastrzelony w roku 1957. Poniewaz nie mozna wyznaczyc ani daty ani miejsca
rozpoczecia sie tego powstania, nazwano je od nazwy wroga przeciwko ktoremu
bylo wymierzone.
Walki z lat 1944-1949 sa uporczywie wtlaczane w ramy wojny domowej, w ktorej
walczyly ze soba 'stara' i 'nowa' klasa. Z polskimi robotnikami i chlopami
mieli rzekomo walczyc polscy 'panowie', wspierani przez swiatowy
imperializm. Tymczasem Powstanie Antysowieckie bylo, wbrew komunistycznej
propagandzie, narodowym zrywem, zbrojnym sprzeciwem wobec kolejnego
okupanta, w ktorym do walki przystapili w rownej mierze przedstawiciele
wszystkich warstw - proporcjonalnie do liczebnosci kazdej z nich.
--
--

Co do liczby Polakow, ktorzy znikli w latach 1939-1956  na terenie ZSRR -
mowi sie obecnie o ponad dwu milionach ludzkich istnien. Dochodzi do tego
eksterminacja Polakow dokonywana na terenie Polski. Departament Stanu USA
ocenia, ze  w czasie od 22 lipca 1944 do  1947 zamordowano  370 000 ludzi.
Polscy badacze, oceniajac zbiorczo lata 1944-1956, mowia o 500 000
pomordowanych, w tym okolo 120 000 lesnych zolnierzy.
-
-

Ogolna liczba smietelnych ofiar komunizmu na swiecie jest szacowana na co
najmniej 100 000 000 ludzkich istnien.
Do tego dochodza ofiary, ktore przezyly...

Wojciech Jeglinski

PS. Zainteresowanym polecam serdecznie:
 'Czarna ksiega komunizmu.' Courtois et al.
 'Boze igrzysko. Historia Polski' , Davies.
 'Czerwona msza', Urbankowski
 'Najnowsza historia Polski 1914-1993', Albert.



Zmarl poeta, Michael McNeilly

2000-07-18 Wątek Wlodzimierz Holsztynski

Dwa dni temu, 16 Lipca, 2000, w wieku lat 55,
zmarl wybitny poeta amerykanski, Michael McNeilly.
Pisal zawodowo, ale utrzymywal sie nie z wierszy
(malo kto utrzymuje sie z pisania wierszy).
Jego wiersze ukazywaly sie glownie w Internecie,
na r.a.p., w innych grupach, jedna zorganizowal
sam i byla doskonala, bardzo inspirujaca, choc
mezczyzni zachowywali sie na niej butalnie,
a bywalo, ze i kobiety, choc spokojniej, tez
braly udzial w spieciach. Poza grupami, wiersze
McNeilla przechowywane sa w wielu Intenetowych
czasopismach poetyckich i artystycznych.
Wreszcie publikowal, czasem sam, czasem u innych,
broszurki poetyckie, buklety, w ramach
"self-publishing".

W mlodosci stracil noge w wypadku motocyklowym.
Mimo to, kawal chlopa, w zyciu mial nieco macho
styl, ale tylko styl, bez nonsensu. W poezji byl
poeta/. Przyjazny ludziom, wolny od uprzedzen,
zyczliwy kobietom, wrazliwy na przyrode.

Zajrzyjcie na rec.arts.poems, a zobaczycie
jak go internetowcy wspominaja w duchu Internetu.
Na pewno Michael tak by wolal, niz bardziej zorganizowane,
racjonalniejsze i gladsze celebracje po smierci.

-- Wlodek



ODP: liczba smiertelnych ofiar stalinizmu w PRL

2000-07-18 Wątek Anna Niewiadomska

Dzieki Wojtku,

Obawialem sie ze moje liczby (doprawdy nie wiem skad takie akurat znalem)
byly przesadzone, ale jak widac nowsze oszacowania sa nawet wyzsze. Co do
pojecia "Wojny Domowej" to oczywiscie uznaje Twoje argumenty, z ktorymi
zreszta po raz pierwszy sie spotkalem.  Zdumiewajace jak te nasze prlowskie
skorupki nasiakaly czesto zupelnie nieswiadomie elementami owczesnej
propagandy. No a w IIIRP nigdy nie mieszkalem.

Pozdrowienia,

Michal Niewiadomski



Re: ODP: liczba smiertelnych ofiar stalinizmu w PRL

2000-07-18 Wątek Marcin Mankowski

On 19 Jul 00, at 7:19, Anna Niewiadomska wrote:

 Dzieki Wojtku,

 Obawialem sie ze moje liczby (doprawdy nie wiem skad takie akurat znalem)
 byly przesadzone, ale jak widac nowsze oszacowania sa nawet wyzsze.

Ja mysle, ze zwykle takie liczby sa znacznie przesadzone. Strona ofiar
niekoniecznie jest bardziej obiektywna od oprawcow i ma
uprzywilejowany status ofiary (pod warunkiem, ze znajduje sie wsrod
zwyciezow) a strona oprawcow jest pokonana i zmuszona do milczenia.
W efekcie liczby zabitych musza ulec pomnozeniu.
Solzenicyn twierdzil, ze komunisci zabili 60 milionow w Rosji. Mam nadzieje,
ze ta liczba jest przesadzona. 30 milionow byloby "wystarczajaca" wielka
zbrodnia a milo by bylo pomyslec, ze drugie 30 milionow sie jednak
uratowalo.

Aby ocenic liczbe ofiar w Rosji, mozna by dokonac analiz demograficznych,
uwzgledajac rozne trendy i sytuacje.
W przypadku na przyklad Ormian w Turcji mozna zbadac ich liczbe na
swiecie przed i po zbrodniach tureckich. (Ale mozna takimi badaniami
Ormianom podpasc).

Marcin Mankowski



Re: 20 -sta Rocznica smierci Wlodzimierza Wysockiego

2000-07-18 Wątek Malina Ptys

Sam
   kiedys "do szuflady" spolszczylem slynny "Dialog przed
   telewizorem", 
 Andrzej Szymoszek


To moze bys i wyciagnal z szuflady?

Malina