Re: Dywagacje o czasie i tysiacleciach

2000-12-31 Wątek Mikolaj Sawicki

On Sun, 31 Dec 2000 12:19:09 -0400, Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED]
wrote:

Anna Niewiadomska wrote:

  Dlaczego Ziemia kreci sie wolniej -
 a to glownie skutek przyplywow i wiatrow w atmosferze.

 Przy(i od)plywow. Oceanicznych i atmosferycznych. Te ostatnie sa tylko
 jedna i to raczej mniej wazna z przyczyn wiatru.

Chodzilo Panu Sawickiemu o przyczyny zwalniania obrotow Ziemi, a nie o
przyczyny wiatrow. Wiatry maja niby prowadzic do zwalniania obrotow.

Z tym, ze dla mnie ta rzecz nie jest calkiem jasna. Otoz traktuje Ziemie
jako calosc, wraz z jej atmosfera i oceanami. Wtedy nalezaloby rozwazac
zachowanie momentu pedu calosci.

Ma racje p. Niewiadomski, ze wyrazilem sie niezbyt precyzyjnie: mialem na
mysli, ze ziemia kreci sie wolniej z powodu przyplywow i odplywow w
oceanach, oraz takze, choc w mniejszym stopniu, z powodu utrzymywania sie
wuatrow w atmosferze.

Co do momentu pedu samej Ziemi, to oczywiscie nie jest zachowany, ale Ziemia
nie jest izolowanym obiektem. Moment pedu ukladu Ziemia-Ksiezyc jest z
grubsza zachowany, co ma ten skutek, ze w miare zwalniania obrotu Ziemi
moment pedu Ksiezyca rosnie, i Ksiezyc oddala sie od ziemi w tempie okolo 4
centymetrow na rok. To oddalanie sie bedzie trwalo az do czasu, kiedy Ziemia
i Ksiezyc stana sie przyplywowo zsynchronizowane ("tidally locked"), czyli
kiedy dlugosc dnia na Ziemi i miesiac ksiezycowy beda takie same i rowne
obecnym 50 dniom. Wtedy dominowac zacznie mechanizm przyplywowy wytworzony
przez Slonce, z fatalnymi dla Ksiezyca konsekwencjami - Ksiezyc zacznie na
powrot zblizac sie do Ziemi, az znajdzie sie wewnatrz tzw. granicy Roche
(18500 km od srodka ziemi) i rozleci sie na kawalki, tworzac wreszcie
pierscien wokol Ziemi, taki jakie juz od dawna maja Jowisz i Saturn.

Mikolaj Sawicki

A poetom polecam uroczy tekscik: Italo Calvino "The Distance to the Moon", z
gory zaznaczajac, ze tak byc nie moglo (Roche limit!)



Re: Dywagacje o czasie i tysiacleciach

2000-12-30 Wątek Mikolaj Sawicki

Ja mysle, ze urocza hipoteza p. dr. Heriberta Illiga nie wytrzymuje
konfrontacji z nowa fascynujaca dziedzina nauki ktora nazwe tu
"astro-archeologia".

Otoz opierajac sie na prawach odkrytych przez Keplera (1571-1630) a
uzasadnionych przez Newtona (1642-1727) mozna z pomoca komputera
policzyc, kiedy i gdzie w przeszlosci powinny byly zostac zaobserwowane
zacmienia slonca i ksiezyca, czyli zjawiska dosc trudne do przegapienia
(przynajmniej zacmienia slonca trudno przegapic, bo zdarzaja sie w
dzien; zacmienia ksiezyca w nocy, kiedy lud na ogol spal to inna
historia). Potem przeszukuje sie rejestry historyczne i porownuje czas i
miejsce. Z tego co pamietam od reki (musialbym pojsc do pracy i
sprawdzic dokladnie, a na razie mam przerwe i inne plany), udalo sie
porownac daty na przestrzeni ostatnich 2000 lat i daty zgadzaja sie
znakomicie, ale te 2000 lat temu wykazuja roznice kilku godzin, wiec
trasa cienia ksiezyca na powierzchi ziemi, czyli miejsca, gdzie
zacmienie bylo widoczne, tez jest odpowiednio przesunieta (4 godziny
razy 15 stopni dlugosci geograficznej = 60 stopni dlugosci geograficznej
przesuniecia). Dlaczego? Bo Ziemia zwalnia swoj obrot, dni robia sie
dluzsze (okolo 2 milisekund po 100 latach), i skumulowany efekt po 2
tysiacach lat to wlasnie 4 godziny. Dlaczego Ziemia kreci sie wolniej -
a to glownie skutek przyplywow i wiatrow w atmosferze. Ale nie chce tu
powtarzac mego wykladu z "fizyki dla poetow", wiec koncze, zyczac
wszystkim szampanskiego sylwestra. W kazdym razie, uwzgledniajac
spowolnienie obrotu ziemi daty zgadzja sie z dokladnoscia do kilku
minut, a tymczasem p. dr Illig mowi o brakujacych wiekach???

Mikolaj Sawicki



Re: Dywagacje o czasie i tysiacleciach

2000-12-29 Wątek Mikolaj Sawicki

On Fri, 29 Dec 2000 15:14:28 +0100, Jacek Arkuszewski [EMAIL PROTECTED]
wrote:

Nie wspomne juz o hipotezie pewnego niemieckiego historyka, ze u schylku
poprzedniego millenium Kosciol, ktory wowczas odpowiedzialny byl za
kalendarz dodal nam bodaj 261 lat i tak naprawde mamy teraz koniec 1739
roku

Fascynujace, ale szczerze mowiac raczej malo prawdopodobne. W kazdym razie,
pierwsze slysze :-)
Czy moglby Pan nieco rozwinac argumenty w/w historyka?
Pozdrowienia
Mikolaj Sawicki



Karty telefoniczne

2000-12-22 Wątek Mikolaj Sawicki

Moja zona wrocila z przedswiatecznej wizyty w Polsce z mnostwem wrazen,
dobrych i zlych, i obserwacja, ktorej nie umie wyjasnic:
Pod telefonami kreca sie ludzie w roznym wieku, ktorzy grzecznie prosza o
zuzyta karte telefoniczna. Kolekcjonerzy? O co tu chodzi?
Moze ktos z Panstwa zechce nas oswiecic :-)
Mikolaj Sawicki



Re: 30 lat temu

2000-12-19 Wątek Mikolaj Sawicki

On Mon, 18 Dec 2000 17:50:24 MET, Andrzej Szymoszek 
[EMAIL PROTECTED] wrote:

 dla ogromnych rzesz Polakow prawdziwa katastrofa wydarzyla sie
 dopiero w latach 90-tych, z nastaniem rzadow "solidarnosciowych".
 Mowi sie czasem z gracja o "nieuniknionych kosztach reform",
 ponoszonych przez tych czy owych, ale owo zgrabne sformulowanie
 w wielu konkretnych przypadkach znaczy tyle co osobista tragedia
 i upadek, z ktorego nie zawsze mieli sile sie podniesc.

Zdaje sobie sprawe, ze p. Szymoszek wystepuje tu w roli poslanca
przynoszacego zle wiesci,  niemniej nie chce jego postingu pozostawic bez
odpowiedzi.

Otoz ja tego nie rozumiem. Pamietam Grudzien 1970, i pamietam takze
zimowe noce w Warszawie stanu wojennego i kolejki ustawiajace sie
pod sklepami miesnymi na dlugo przed nastaniem dnia, grzejace sie
przy rozpalonych ogniskach w oczekiwaniu na otwarcie kslepu, bez
gwarancji, ze cokolwiek w nim bedzie. Pamietam sklepy w ktorych
w koncu zabraklo nawet octu. Kartki na mieso, cukier etc.
Czy naprawde  "dla ogromnych rzesz Polakow prawdziwa katastrofa
wydarzyla sie dopiero w latach 90-tych, z nastaniem rzadow
"solidarnosciowych"."? Ludzie ktorzy tak uwazaja maja albo krotka pamiec,
albo nie maja zadnej pamieci tego okresu.


 jesli ponad polowa Polakow ocenia wprowadzenie stanu wojennego
 przez generala J. jako fakt pozytywny, to moze to oznaczac obok
 popularnej teorii zapobiezenia wejscia Ruskich takze i to, ze
 przynajmniej general wzial i odsunal tych "solidaruchow", ktorzy
 juz wtedy chcieli sobie porzadzic.
 Tego typu myslenie powoduje przewartosciowanie calej historii
 powojennej Polski- z punktu widzenia tych ludzi. Nawet jesli nikt
 przy zdrowych zmyslach nie powie, ze: "a, w tym grudniu 70 dobrze
 wladza zrobila, bo juz wtedy oni chcieli w tym Gdansku obalic
 ja, samemu sie dorwac i robic to co teraz robia", to spojrzenie
 na historie zaowocuje obojetnoscia, wywazeniem racji, itp.

Czy naprawde nikt tak nie pomysli? Ja sam slyszalem opinie idaca krok
dalej, ze ofiary z lat 1945-56, 1970, 1976, 1981 same sobie sa winne,
bo nie trzeba bylo z wladzami zaczynac. Jeszcze troche, i co pozostanie
wspolna wartoscia w zbiorowej pamieci narodu? Sadze, ze to powyzej
cytowane "myslenie" jest w istocie cecha identyfikujaca homo
sovietucus, i stanowi ogromny bagaz wyniesiony przez spleczenstwo
z czasow komunizmu.

Jesli ktos podnosi takie hasla jak teraz Panowie,
 z oburzeniem, ze jak to, dlaczego, ze cos z tym trzeba zrobic,
 itp, to jest to postrzegane jako objaw pewnego politycznego
 radykalizmu: robi sie szum, a nie tyle o to chodzi, tylko
 o zaistnienie samemu na scenie. A ludziska jak maja wybierac
 radykalow, ktorzy juz- juz pogonia cale to towarzystwo
 magdalenkowe, zdekomunizuja doszczetnie, kogo trzeba powsadzaja,
 kogo trzeba puszcza w skarpetkach, i na tym fundamencie beda
 budowac jakies "katolickie panstwo narodu polskiego", to niestety
 wola glosowac na SLD.

Mysle, ze taka dychotomia jest z gruntu falszywa, chociaz zapewne
usilnie propagowana przez SLD. Moja wizja Polski jest panstwo prawa
i przejrzystej demokracji parlamentarnej, ktorej waznym elementem
musza byc JOW. Jesli propagandzistom SLD uda sie utrwalic "myslenie"
przedstawione przez p. Szymoszka, to przyszla Polska w optymistycznym
wariancie bedzie bananowa republika rzadzona przez uwlaszczonych komunistow
i skorumpowana posolidarnosciowa  gangrene, a w wariancie pesymistycznym
nie bedzie jej wcale, bo jakos tak bywalo, ze historia dawala nam szanse
nie dluzej niz przez dwadziescia lat, wiec bylibysmy juz w drugiej
polowie...

Mikolaj Sawicki



Re: 30 lat temu

2000-12-17 Wątek Mikolaj Sawicki

On Sun, 17 Dec 2000 11:27:34 +0100, Irek Karaskiewicz [EMAIL PROTECTED]
wrote:

 (...)W Polsce rzadzi uklad zawarty w
Magdalence. Tak sie sklada, ze jeden z glownych kontrahentow tego ukladu -
gen. Jaruzelski - ma na swoich rekach krew przelana w Gdansku w roku 1970.
Ukaranie jego i innych czerwonych bandziorow za ten mord, byloby
jednoznaczne z zerwaniem ukladu magdalenkowego i poczatkiem reakcji
lancuchowej, na co obecna klika rzadzaca Polska nie pozwoli, gdyz ma w tym
konkretny interes ekonomiczny (...)

Zgadzam sie z Panska diagnoza sytuacji, ale nie rozumiem, dlaczego uklad
zawarty pod okraglym stolem w Magdalence nadal sie utrzymuje - w koncu listy
poslow do Sejmu nie uklada juz Wydzial Organizacyjny KC PZPR pod dyktando
Biura Politycznego. Od ostatnich wyborow wladze sprawuje AWS, i odnosze
wrazenie, ze dba glownie o nadrobienie zaleglosci spowodowanych
nieobecnoscia w Magdalence i wyszarpanie dla siebie korzysci dopoki sie da.

Piszac ze "nikt w Polsce nie upomni sie o poleglych i o kare dla sprawcow?
Dlaczego moi rodacy nie chca o tym pamietac?" - pewno nieswiadomie - obraza
Pan tych co robia to od lat, z tym ze sa oni calkowicie bezsilni.

Nie bylo to moja intencja i przepraszam tych wszystkich, dla ktorych ta
kwestia pozostaje wazna.

Mikolaj Sawicki



Re: 30 lat temu

2000-12-16 Wątek Mikolaj Sawicki

On Fri, 15 Dec 2000 18:35:12 -0500, Tomasz J Kazmierski
[EMAIL PROTECTED] wrote:
(...)
Odpowiedzialni za te czyny do dzis nie zostali
osadzeni, a rodziny zamordowanych nie otrzymaly zadnej
rekompensaty.

Tomasz J Kazmierski

Przylaczam sie ze smutkiem do opinii pana Kazmierskiego. O Grudniu 1970
pisalem na liste nie raz i  to co napisalem kiedys jest nadal aktualne:

http://listserv.acsu.buffalo.edu/cgi-bin/wa?A2=ind9912CL=poland-lP=R227D=
0

Czy nikt w Polsce nie upomni sie o poleglych i o kare dla sprawcow? Dlaczego
moi rodacy nie chca o tym pamietac?

Mikolaj Sawicki



Brat Galileusza i polski ksiaze.

2000-11-30 Wątek Mikolaj Sawicki

Wyczytalem wlasnie w "Corce Galileusza" (autor Dava Sobel), ze w roku
1600 mlodszy brat Galileusza, umuzyczniony Michelangelo, zostal
zaproszony z wystepem na "dwor polskiego ksiecia", i Galileusz, ktoremu
sie wowczas nie przelewalo, pokryl koszty ubrania i podrozy.

Czy ktos z Sz.P. wie, o ktorego ksiecia tu chodzi?

Mikolaj Sawicki



Re: kogiel mogiel

2000-11-15 Wątek Mikolaj Sawicki

On Wed, 15 Nov 2000 00:16:45 -0800, W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] wrote:

Koscielna orkiestra na Gornym Slasku.
Dyrygent sie pyta:
-zymbalisten fertig?
-ja, ja naturlich.
-puzon fertig?
-ja.
-trompette fertig?
-ja.
-gut , eins, zwei, drei;
-"Boze, cos Polske"
--
W.Glowacki

Piekne.
Niech zyja Slazacy!
Mikolaj Sawicki



LOT i Qualiflyer

2000-10-28 Wątek Mikolaj Sawicki

PLL LOT utworzyly lacznie z 10 innymi liniami lotniczymi grupe linii
lotniczych Qualiflyer, i w zwiazku z tym przelaly saldo mego konta
milowego z programu LOT Voyager na konto w programie Qualiflyer.

Dzisiaj otrzymalem przesylke zawierajaca miedzy innymi "Podrecznik
Qualiflyer 2000/2001" napisany po polsku.
Przegladajac podrecznik natrafilem na stronie 54 na nastepujace pytanie
i odpowiedz:

Pytanie: "Jak moge sie upewnic, ze mile zostaly mi przyznane?"
Odpowiedz: "Podaj swoj numer Czlonka..."

Czy ten szczegol jest naprawde konieczny? LOT pozwalal mi latac nie
zadajac tego rodzaju pytan. Czy to wynik intergracji europejskiej? Sadze
takze, ze takie postepowania dyskryminuje plec piekna :-)

Mikolaj Sawicki



Rodzic po polsku?

2000-10-21 Wątek Mikolaj Sawicki

"Pani dziecko ma wade genetyczna", uslyszala Marta wsród obcych, na
 szpitalnym korytarzu. Nie powiedziano jej, jaka to wada."

"Tomek przyszedl na swiat tak chory, ze wlasciwie wszystko mial "do
wymiany" - mówi Ewa Król. - Wady? póltora kilo, dostal 1 punkt w
skali Apgar. Mial zapalenie pluc, niedroznosc jelit, bialaczkowy odczyn
krwi.

Pediatra rzucila "Podejrzewamy takze zespól Downa" - i wyszla. Druga
byla milsza: - Wie pani, na wszelki wypadek ochrzcijmy go woda?...
Najgorsza byla lekarka, która powiedziala Ewie przy inkubatorze: - To
Down, nie ma o czym mówic. Bedzie siedzial z jezykiem na brodzie,
kiwal sie na boki i slinil.

To fragmenty tekstu w "Wysokich Obcasach", dodatku do Gazety Wyborczej z
20 X 2000.
http://www.gazeta.pl/Iso/Wyborcza/Obcasy/01/094obc.html

A ja mam jak zwykle niewesole pytania. Czy sceny z reportazu sa
reprezentatywne dla sytuacji w polskich szpitalach? Jesli tak, to
dlaczego? Co z prawem do prywatnosci, i traktowaniem kazdego, zwlaszcza
ludzi dotknietych choroba wlasna lub kogos bliskiego, z szacunkiem,
wspolczuciem i milosierdziem?

Mikolaj Sawicki



Re: Rodzic po polsku?

2000-10-21 Wątek Mikolaj Sawicki

On Sat, 21 Oct 2000 11:10:45 -0700, W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] wrote:

Prosze Pana.
A czy uwaza Pan takze, ze np. w szpitalach amerykanskich i kanadyjskich
jest zawsze zupelnie inaczej. Pisze tak, bo pracuje w szpitalu na
chirurgii, co nie znaczy, ze bronie takiego czy innego podejscia do sprawy.
Nie raz czy dwa widzialemsytuacje, kiedy lekarz at point blank, powiedzial
co jest grane.

Panie Wilhelmie,
ja niczego nie uwazam, chce sie tylko dowiedziec, czy sytuacje ktore
"Wyborowa" opisala sa typowe w polskich szpitalach, czy tez sa wyjatkami,
ktore gazeta chce rozdmuchac.
Mikolaj Sawicki



Gruszki w popiele

2000-10-10 Wątek Mikolaj Sawicki

On Tue, 10 Oct 2000 17:14:50 +0200, Malgorzata Zajac
[EMAIL PROTECTED] wrote:

Pan Andrzej Olechowski nie zasypia gruszek w popiele

Mieszkam tu juz troche tak dlugo, ze mnie moje wyczucie polskiego zaczyna
mnie zawodzic. Mam wiec dwa pytania do listy:

1. czy mowi sie zasypiac gruszki..., czy zasypywac gruszki...?
2. i skad sie to powiedzenie w polszczyznie wzielo?

Mikolaj Sawicki



Re: Poczta w akcji

2000-09-14 Wątek Mikolaj Sawicki

On Wed, 13 Sep 2000 07:05:52 +0200, Textpert Alert [EMAIL PROTECTED]
wrote:

Pisze Mikolaj Sawicki:

 [...] 2 lata temu osoba wysylajaca list z Nowgo Jorku
 otrzymala anonimowy list napisany przez pracownika Poczty
 w Toruniu, w ktorym pracownik ten przepraszal, ze otworzyl
 list  przechodzacy przez jego rece i wyjal 20 dolarow, ale
 ma on  chore dziecko i musial tak zrobic. Poniewaz gryzlo
 go sumienie, napisal do nadawcy do Nowego Jorku proszac
 o wybaczenie.

  Przepraszam bardzo, nie watpie w kradzieze na poczcie,
  tez mi sie przydarzylo, ale powyzsze opowiadanie brzmi
  niestety jak tzw. miejska legenda, Szlachetny Zlodziej-
  Listonosz Pisze List Do Okradzionego Nadawcy z Prosba
  o Absolucje (ach, jak po-chrzescijansku). Doprawdy malo
  wiarygodne.


__Lucjan

Coz, zycie bywa barwniejsze od fikcji. Zadzwonie do Ciotki i zapytam, czy
zachowala ten list od skruszonego pracownika. Jesli tak, to zachece ja
ponownie do zlozenia formalnej skargi na poczcie. Pamietam jednak, ze kiedy
zachecalem ja do tego 2 lata temu, to nie zdolalem Jej do tego namowic.
Pozostawiam _Lucjanowi spekulacje co do Jej motywow.

Ponadto _Lucjan wydaje sie popelniac blad logiczny,dopatrujac sie tu
sylwetki Szlachetnego Zlodzieja-Listonosza kierujacego sie chrzescijanskimi
motywami. Byc moze list wyslany zostal przez cynicznego typa, liczacego na
to, ze apel do chrzescijanskich wartosci moze sklonic poszkodowanego
Polonusa do poniechania dalszych dzialan.

Mikolaj Sawicki



Poczta w akcji

2000-09-12 Wątek Mikolaj Sawicki

W lipcu i sierpniu tego roku wyslalismy na kod pocztowy 87-100 (Torun) 2
listy z Nowego Jorku, 1 z Chicago i 1 od nas z Carbondale. Zaden nie doszedl
do adresata.

Specjalnie nas to nie zdziwilo, bo 2 lata temu osoba
wysylajaca list z Nowgo Jorku otrzymala anonimowy list napisany przez
pracownika Poczty w Toruniu, w ktorym pracownik ten przepraszal, ze
otworzyl list przechodzacy przez jego rece i wyjal 20 dolarow, ale ma on
chore dziecko i musial tak zrobic. Poniewaz gryzlo go sumienie, napisal
do nadawcy do Nowego Jorku proszac o wybaczenie.

Sadze wiec, ze tym razem po otwarciu listow i stwierdzeniu, ze zawieraja
bezuzyteczne kartki zapisanego papieru, fotografie, zyczenia itp,
rozgoryczony pracownik panstwowy nie trudzil sie nawet, by listy zakleic i
dostarczyc, ale je po prostu zniszczyl.

Nie oczekuje od Poczty Polskiej ani wykrycia sprawcow, ani ukrocenia
tego procederu. Nie jest on dla mnie niczym nowym. Kiedy w latach
osiemdziesiatych opisalem w POLITYCE  jak na poczcie okradziono
adresowane do mnie przesylki, dyrekcja Poczty Polskiej grozila mi
procesem o znieslawienie.

Zastanawiam sie tylko, czy ludzie, ktorzy okradaja przesylki dzisiaj to
ci sami, co robili to 15 lat temu, czy to inni kontynuuja tradycje?

Mikolaj Sawicki



Wizazystka

2000-07-23 Wątek Mikolaj Sawicki

Corka podrzucila mi troche krajowej prasy, i natknalem sie tam na okreslenie
wizazystka (wisazystka) - z kontekstu wynika, ze to rodzaj kosmetyczki?

Co by to slowo mialo oznaczac i dlaczego nie nazywa sie to po polsku?

Mikolaj Sawicki



Na marginesie wizyty Jana Pawla II w Ziemi Swietej

2000-03-23 Wątek Mikolaj Sawicki

Tygodnik NEWSWEEK (March 27, 2000, wydanie amerykanskie) zamiescil na
okladce wizerunek Chrystusa, z tytulem "Visions of Jesus. How Jews, Muslims
and Buddhists View Him", a wewnatrz numeru artykul pod tytulem "The Other
Jesus".

Interesujaca lektura. Polecam.

Mikolaj Sawicki



Re: Demokracja a glupota RE: Oj naiwna, naiwna, naiwna.......

2000-02-19 Wątek Mikolaj Sawicki

On Sat, 19 Feb 2000 08:36:09 -0600, Piotr Palacz [EMAIL PROTECTED] wrote:


Trudno mi jednak z takim podejsciem sie zgodzic. Moje doswiadczenia z
amerykanskim systemem oswiatowym np - w kontrascie np. do australijkiego,
chinskiego, czy polskiego nawet -sklaniaja mnie do przekonania, ze
produkcja idiotow moze byc wynikiem efektywnej,
wysokobudzetowej inzynierii, z ktorej dodatkowo jej podmioty sa czesto
dumne.

Piotr

Nie rozumiem, dlaczego p. Piotr uzywa to slow powszechnie uznanych
za obrazliwe.

Amerykanski system oswiaty jest obecnie polem konfrontacji dwoch przeciwnych
filozofii odwiatowych:

Tradycyjnej, ktora zaklada, ze rola uczelni jest wychowywanie przyszlych
swiadomych obywateli,

Rynkowej, dla ktorej uczelnia to biznes, studenci to konsumenci, edukacja to
towar, wykladowcy to sila robocza, rektorzy to szefowie biznesu. Edukacja w
tym pojeciu nie jest procesem dokonujacym sie w umysle edukowanego, a po
prostu towarem , ktory sie dostarcza klientowi. (Mowie to o uczelniach
publicznych!) Program nauczania okreslany jest przez pracodawcow.

Wygrywa model rynkowy, ktory masowo wypiera tradycyjny. Nie potrzebni sa
swiadomi obywatele, potrzebna jest sila robocza, wytrenowana do aktualnych
potrzeb wielonarodowych korporacji, i ktora w razie czego mozna przeszkolic
do nowej roli, jesli potrzeby rynkowe sie zmienia (continuing education.

A sila robocza jest zadowolona, bo zarobki niezle, SUV mozna sobie kupic,
mecz obejrzec, piwo wypic, i nawet wyskoczyc na ryby. A od rzadzenia krajem
sa mozni i wplywowi, i nie ma co sie do tego wtracac.

Ten sam trend na uczelniach - nie zatrudnia sie mlodych profesorow na
miejsce odchodzacych na emeryture - na ich miejsce przyjmuje sie pracownikow
na roczne kontrakty, ktorym placi sie 1/4 - 1/2 tego, co trzeba by bylo
zaplacic nowemu, poczatkujacemu profesorowi, a ktorzy za to ucza dwa razy
wiecej, wiec zaoszczedzone pieniadze mozna wydac na nowe stanowiska
admisistracyjne.

Mikolaj Sawicki



Re: Dokad zmierzasz Polsko?

2000-02-02 Wątek Mikolaj Sawicki

Podobnie jak pan Jacek Arkuszewski, i ja zadalem sobie trud lektury tego
"niezwyklego dokumentu", i tez postanowilem podeslac kilka uwag.

Najpierw marginalia. Pan Arkuszewski napisal:

Zagladam na koniec, a tam na liscie sygnatariuszy i zarazem autorow
az roi sie od prof. dr. mgr. dr. hab etc. Nieszczesne te dziedziny,
w ktorych owi "naukowcy" pracuja! Stosujac taka oczywiscie metodologie
pracy, jak zastosowali w tym dokumencie.

Nie jest to trafny wniosek. Zakladam, ze sygnatariusze  znaja sie na
swoim poletku zawodowym. Problem polega na tym, ze krakowskim zwyczajem
uzywaja tytulow do uwiarygodnienia swoich pogladow na tematy
wykraczajace poza ich dziedziny ekspertyzy. Zawsze bardzo mnie smieszy,
gdy ktos uwaza, ze jego poglady polityczne czy spoleczne beda traktowane
powazniej, gdy doda przed swoim nazwiskiem literki "mgr." albo
"prof.dr.hab.dr. h.c."

Co do uwagi pana Arkuszewskiego, ze:

 Ciekawostka jest wyliczanka "wrogich sil". Zwyczajowo juz najwiecej
miejsca poswiecono UW, a znacznie mniej np. SLD"

to tez mnie to nie dziwi, bo SLD to komuch zadeklarowany i jawny, a
problem z UW wydaje sie polegac na tym, ze to wiele osob 10 lat temu
mialo o UW zupelnie inne wyobrazenie.

Obserwujac polska scene z daleka, a wiec bez znajomosci szczegolow, ale
z wyrazniejszym niz z bliska zarysowaniem ksztaltow, (przynajmniej mam
taka nadzieje) zastanawialem sie nad ewolucja, jaka przeszla UW, by po
10 latach III RP znalezc sie na pozycji jawnie pro-SLDowskiej.

Pominmy retoryke dokumentu ktora  zapewne odzwierciedla estetyczne
kryteria autorow. Otoz odnosze wrazenie, ze raport "Naszego Dziennika"
dotyka istoty sprawy, gdy zauwaza, ze Okragly Stol byl przemyslanym
manewrem komunistow, ktorzy postanowili porozumiec sie z grupa, ktora
dawala nie tylko obietnice ochrony komunistow i ich interesow w okresie
post PRL-owskim, ale takze byla w tych obietnicach wystarczajaco
wiarygodna (dlaczego, kotku, dlaczego?)  Podczas gdy w oczach opinii
publicznej formacja UW  przeszla w ciagu 10 lat z pozycji gwaranta
bezkarnosci  i powodzenia na pozycje jawnego wspolnika SLD, w istocie
rzeczy UW  czula sie od poczatku duchowo i swiatopogladowo znacznie
blizsza komunistom niz innym ugrupowaniom na polskiej scenie
politycznej. Jest to zapewne dosc przykra konstatacja dla czesci
polskiej "inteligencji pracujacej", ktorej poczatkowo wydawalo sie, ze
UW jest autentycznym ugrupowaniem opozycyjnym ktore tylko z wewnetrznym
bolem i rozdarciem zgodzilo sie na polityke "grubej kreski", w czym
zreszta propaganda UW starala sie ja utrzymywac tak dlugi jak tylko sie
dawalo.

Co do mnie, to zludzenia co do UW stracilem dosc dawno. Pamietam, jak
latem 1995 moj szkoly kolega a wowczas juz posel z ramienia UW tlumaczyl
mi, dlaczego popiera zawlaszczanie majatku narodowego przez owczesne
spolki nomenklaturowe, mimo ze weszly one w posiadanie tego matku
bezprawnie. Otoz jego argumentem byl mniej wiecej taki; "A co mamy
zrobic? Zlikwidowac fabryke? Przeciez lepiej, gdy zaloga ma gdzie
pracowac, niz gdyby fabryki nie bylo."

I teraz jestemy tam, gdzie mielismy byc w zamysle okraglostolowym. Ale
to temat-rzeka, a mialo byc tylko kilka uwag.

Mikolaj Sawicki



Re: Grudzien 1970

1999-12-16 Wątek Mikolaj Sawicki

On Wed, 15 Dec 1999 11:57:07 -0800, W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] wrote:

A czy Pan nie ma wstydu "prawdziwego polskiego patrioty", wspominajac
"czasy epoki kamiennej"- ze posluze sie wyrazeniem innego "wielkiego
Polaka"(chwalonego tutaj na liscie za "b. politycznie trafne komentarze",
niejakiego A. Szczypiorskiego, kapusia SB, ktory wlasnie tak dokladnie
podsumowal lata 56, 70 i 81 stosunkowo niedawno dla La Tierra, politycznego
magazynu Ameryk w jezyku hiszpanskim.
W.G.

Przyczytalem kilkakrotnie powyzsza reakcje p. Glowackiego na moj posting o
Grudniu 1970 i naprawde nie rozumiem, co autor mial na mysli, i co wlasciwie
chcial powiedziec.

Skonfundowany
Mikolaj Sawicki



Grudzien 1970

1999-12-15 Wątek Mikolaj Sawicki

Trudno w to uwierzyc, ale mija wlasnie 29 lat od tragicznych wydarzen na
Wybrzezu w grudniu 1970.

Masakra udajacych sie do pracy ludzi na przystanku Gdynia-Stocznia, polegli
na ulicach Szczecina, polowania na ludzi z helikoptera, nocne pogrzeby w
swietle reflektorow milicyjnych pojazdow, sprowadzajace sie do wrzucenia do
dolu ciala ofiary w plastikowym worku...

Czy Wolna Polska pamieta o tych, ktorzy polegli 29 lat temu? Przede
wszystkim o tym, w imie jakiej sprawy wyszli na ulice, wiedzac, ze ryzykuja
zyciem...

Czy spoleczenstwo roku 1999 pamieta o Grudniu 1970? Czy itnieje zbiorowa
pamiec o tych dniach, ksztaltujaca w jakis sposob terazniejszosc i
przyszlosc Polski?

Winni nigdy nie poniesli odpowiedzialnosci. Ich ideowi nastepcy siagaja po
pelnie wladzy przy spolecznym przyzwoleniu...

Jaka jest lekcja Grudnia 1970?

Mikolaj Sawicki



Re: w polskim parlamencie

1999-11-27 Wątek Mikolaj Sawicki

Temat 1.
Zycie Warszawy donioslo w piatek, ze posel Henryk Goryszewski
(AWS-ZChN), przewodniczacy Sejmowej Komisju Finansow Publicznych,
prowadzi na bolu kancelarie adwokacka, i jako adwokat podjal sie
zalatwic dla Kredyt Banku koncesje rzadowa na prowadzenie Powszechnego
Towarzystwa Emerytalnego, w zamian za co otrzymac mial od Banku $8900
miesiecznie przez okres 2 lat za tzw. gotowosc do pracy, plus
$150/godzine za prace. Posel Goryszewki wywiazal sie z zobowiazania,
Kredyt Bank koncesje otrzymal.

Posel Goryszewski byl wicepremierem w rzadzie Hanny Suchockiej, i w tej
roli wslawil sie wypowiedzia "Niewazne, czy Polska bedzie biedna, czy
bogata, wazne zeby byla katolicka". Teraz najwyrazniej doszedl do
wniosku, ze lepiej jednak byc bogatym, i do diabla z interesem
publicznym i powinnosciami posla.

Temat 2.
Marian Jurczyk, postac o skomplikowanym i tragicznym zyciorysie,
przywodca legendarnego strajku w Szczecinie w 1980, senator RP i obecnie
prezydent Szczecina, okazal sie byc wspolpracownikiem  SB w latach
siedemdziesiatych.

Temat 3.
Ogladalem pare dni temu w PBS wywiad z Helmutem Scmidtem, bylym
kanclerzem RFN. Helmut Schmidt wyrazil opinie, ze spoleczenstwa Polski,
Czech i innych przyszlych czlonkow UE przezyja bolesne rozczarowanie w
konfrontacji obecnych marzen i zludzen z reliami ekonomicznymi UE. Dlugi
wywiad mial takze elementy nieoczekiwanie smieszne, bo Helmut Schmidt
palil papierosa za papierosem i dmuchal dymem w nos prowadzacemu wywiad
Charlie Rose, co ten z szacunku dla goscia staral sie ignorowac. Po raz
pierwszy widzialem w telewizji kogos, kto palil papierosa w studio!

Mikolaj Sawicki



Re: w polskim parlamencie

1999-11-27 Wątek Mikolaj Sawicki

On Sat, 27 Nov 1999 17:40:19 -0500, Marek Duszkiewicz
[EMAIL PROTECTED] wrote:

Panie Sawicki wolnego z tym "wspolpracownikiem".Tego nikt nie twierdzi.
Cala chryja polega na tym ze Jurczyk zatail fakt podpisania "lojalki" i to
wszystko.
Czy nie widzi Pan roznicy,czy jej Pan nie chce widziec?
Paradoksalne jest ze autentyczni ubecy i partyjni sobie zyja spokojnie.
Nad nimi nikt nie stal i nie wymuszal lojalek dokonanymi juz
mordestwami czlonkow rodziny.

Dziekuje za wyjasnienie. Trudno sie bylo doczytac o co dokladnie chodzi w
krajowej prasie czytanej na internecie za granica, a umiejetnosc czytania
miedzy wierszami zanika po latach pobytu za granica. Jako Szczecinianin,
zwiazany poprzez czlonkow rodziny zarowno z protestem w grudniu 1970 jak i
Sierpniem 1980 odczulbym ulge, gdyby chodzilo tylko o podpisanie lojalki.

Zreszta, taka wersja wydawalaby sie bardziej prawdopodobna - oznaczalaby, ze
Marian Jurczyk podpisal lojalke w latach siedemdziesiatych, mimo to
zagral czerwonemu na nosie i stanal na czele zwycieskiego strajku w Sierpniu
1980, 13 grudnia 1981 zostal internowany i byl wieziony przez 3 lata, a
podczas jego uwiezienia, w 1982 roku, w podejrzanych okolicznosciach zginal
jego sym i synowa - jak pamietam, mieli wypasc z 10 pietra wiezowca w
Szczecinie, co juz wtedy wygladalo na zemste SB.

Tylko dlaczego Marian Jurczyk zatail fakt podpisania lojalki, o co jak sadze
nikt nie mialby do niego zalu, biorac pod uwage jego dokonania i zyciorys?

Mikolaj Sawicki



Re: Skad my to znamy.

1999-10-31 Wątek Mikolaj Sawicki

Tekst podeslany przez p. Magdalene Lenarczyk wyglada mi na falszywke z
nastepujacych powodow:

1. Nie ma przejscia granicznego Kolobartkowo kolo Szczecina.
2. List jest anonimowy.
3. Domniemana ofiara jest anonimowa.

M. Sawicki



Re: dziwne tecze

1999-10-18 Wątek Mikolaj Sawicki

Tecza, ktora pokazalem miesiac temu nie byla podwojna.
To byla podwojna tecza PLUS potrojna tecza w srodku tej podstawowej =
lacznie 5 teczy!

Oryginalne zdjecia zostaly znacznie ulepszona i teraz widac to wszystko
znacznie lepiej.
Prosze zajrzec pod

http://www.jal.cc.il.us/~mikolajsawicki/rainbows.htm

Zobaczycie Panstwo cos, czego jeszcze nie widzieliscie!

Mikolaj Sawicki
Professor of Physics
John A. Logan College
Carterville, IL 62918
Phone: (618) 457-7676 # 8292
Fax:   (618) 985-4654
http://www.jal.cc.il.us/~mikolajsawicki



Upadek Zycia Warszawy w Internecie?

1999-09-28 Wątek Mikolaj Sawicki

Od dluzszego czasu strona glowna ZYCIA WARSZAWY w Internecie
http://www.zw.com.pl.
ma blad uniemozliwiajacy dostanie sie do "Wydania Tekstowego".

Zeby bylo smieszniej, podany tam adres redakcji
[EMAIL PROTECTED]
rowniez nie dziala, wiec nawet nie mozna ponarzekac.

Czesto zdarza sie, ze po prostu nie ma wydania internetowego przez kilka
dni pod rzad.

Czy ktos z Panstwa ma podobne obserwacje, i jesli tak, to co sie
wlasciwie w Zyciu Warszawy dzieje?

Mikolaj Sawicki



Niezwykle tecze

1999-09-13 Wątek Mikolaj Sawicki

Wszystkich, ktorzy maja chwilke czasu na obejrzenie bardzo rzadkiego
zjawiska, zachecam do spojrzenia na witrynke:

http://www.jal.cc.il.us/~mikolajsawicki/rainbows.htm

Mikolaj ("Mik") Sawicki, Ph.D.
Professor of Physics
John A. Logan College
Carterville, IL 62918
Phone: (618) 457-7676 # 8292
Fax:   (618) 985-4654
Web: http://www.jal.cc.il.us/~mikolajsawicki



Re: system proporcjonalny/prof.Przystawa

1999-04-22 Wątek Mikolaj Sawicki

On Wed, 21 Apr 1999 13:30:12 +0800, Krzysztof Cena [EMAIL PROTECTED]
zacytowal Prof. J. Przystawe, piszacego o rererendum we Wloszech, ktore zakonczylo
praktyke partyjnychlist wyborczych



A jaka lekcja wynika z tego dla nas, Polakow? Lekcja ukryta
poniewaz polska elita polityczna uznala za stosowne schowac,
ukryc przed opinia publiczna to wszystko co sie dzieje na scenie
politycznej Wloch: ani jedna gazeta, jakie ukazaly sie w poniedzialek
rano, ani jedna stacja telewizyjna czy radiowa, nie poinformowaly
nawet Polakow o tym co dzieje sie we Wloszech(...)

Tzw. polska klasa polityczna dobrze wie, co w trawie piszczy (...)
Lepiej wiec nie budzic licha, poki
spi: ni pary z geby na temat referendum we Wloszech!
Jerzy Przystawa

Nie wiem, czy to zbieg okolicznosci, czy nie, ale wlasnie wyczytalem
w Zyciu Warszawy, ze wlasciciele Gazety Wyborczej doszli do wniosku,
ze czas zamienic udzialy w Spolce Agora na gotowke i rzucili akcje
na rynek po 50 zl za sztuke. Hm... Czyzby spodziewali sie ze wloski
przyklad dotrze do RP?

MS.



Courier from Warsaw in March 8, 1999 NEWSWEEK

1999-03-03 Wątek Mikolaj Sawicki

The March 8, 1999 edition of NEWSWEEK bring the first installment of
NEWSWEEK's "Voices of Century" - oral histories that let the people who
lived through dramatic days of this bllody cetury tell their stories in
their own words. The 38 page report devotes one page to the story told by
Jan Karski, the "Courier from Warsaw".

"Warsaw 1942. Desperate to tell the Allies what was happening inside the
Nazi-occupied Poland, in Summer of 1942 the government-in-exile sent Jan
Karski,28, a courier from underground Resistance, to London and to
Washington. Karski was told to provide the Western powers with an assesment
of the German military machine and to alert the world to the destruction of
the Jews. He did so. But few believed him.", writes NEWSWEEK.

Jan Karski tells the NEWSWEEK readers what he has seen in Warsaw ghetto and
on Umschalgplatz there, and what he reported to British Foreign Secretary
Anthony Eden in November 1942, who refused to believe him. Karski arrived in
Washington D.C. in June of 1943 and met the US Supreme Court Justice Felix
Franfurter, whose reaction to Karski's report was "Mr. Karski, (...) I must
say that I'm unable to believe you". Karski then describes his meeting with
the President F.D. Roosevelt on July 28, 1943, and Roosevelt's reaction.


Check it out.
M. Sawicki

=====
Mikolaj Sawicki, Ph.D.
Professor of Physics
Department of Physical Science
John A. Logan College
Carterville, IL 62918
Work:(618) 457-7676 # 8292
Fax: (618) 985-4654
Home:(618) 457-5576
E-mail: [EMAIL PROTECTED]
Web: http://instuction.jal.cc.il.us/wcb/schools/JAL/phs/msawicki/msawicki.html



Piesek Przydrozny czytany na preriach

1998-12-08 Wątek Mikolaj Sawicki

Moze ktos zechcialby pomoc mi w probach ustalenia
kim sa osoby, o ktorych Milosz pisze w Piesku Przydroznym:

1. poeta, zamieszkaly w miescie rodzinnym Vivaldiego (Wenecja?)
2. pisarz N.G.

i inne.

Milej lektury

Mikolaj Sawicki