Re: Anty-polska hucpa w Knesecie (bylo: Choroba wscieklych krow)

2000-12-02 Wątek Piotr Mojski

[...]

Szybkosc komunikacji to raczej ulatwia propagande, a nie ja
utrudnia. Dzieki szybkosci mediow jedna dobra prowokacja moze
rozniesc sie na caly swiat. No i wszelkie klamstwa
rozpowszechniaja sie szybciej.

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, piatek, 1 grudnia 2000

Czy moglby Pan sprecyzowac o jakich klamstwach i prowokacjych Pan mowi ?
Czy Pan uwaza ze Zydzi w Knesecie w czasie spotkania z Panem Bartoszewskim
klamali ?
Czy Pan uwaza ze Zydzi prowokowali Pana Bartoszewskiego, czy moze Pan
Bartoszewski Zydow ?
Czy Pan uwaza ze w Polsce nie ma i nei bylo antysemityzmu ?

reg.
Piotr



Re: Anty-polska hucpa w Knesecie (bylo: Choroba wscieklych krow)

2000-12-02 Wątek W.G.

At 05:21 PM 12/2/2000 +0100, you wrote:
[...]

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, piatek, 1 grudnia 2000

Czy moglby Pan sprecyzowac o jakich klamstwach i prowokacjych Pan mowi ?
Czy Pan uwaza ze Zydzi w Knesecie w czasie spotkania z Panem Bartoszewskim
klamali ?
Czy Pan uwaza ze Zydzi prowokowali Pana Bartoszewskiego, czy moze Pan
Bartoszewski Zydow ?
Czy Pan uwaza ze w Polsce nie ma i nei bylo antysemityzmu ?

reg.
Piotr

I co do jasnej Anielki w tym wielkiego, bo sie juz flaki wywracaja z tym
jest czy nie ma. Jest na calym swiecie i bedzie tak dlugo, jak dlugo sie
bedzie kreowalo w stylu PC "ein folk".Polecam goraco lekture ksiazki Edgara
Bronfmana pt. The making of a Jew, gdzie jest dokladnie wyklarowane, co w
trawie piszczy i bedzie piszczalo.
A teraz moze odwrocimy troche panskie pytania i;
a czy w Polsce jest antypolonizm czy go nie ma?
a czy Kneset jest antypolski czy tez nie?
a czy jest antypolonizm w innych krajach, czy go nie ma?
a czy jest on wiekszy lub mniejszy od polskiego antysemityzmu, czy nie?
W kazdym wielonarodowosciowym panstwie na swiecie, bez wzgledu na przyczyny
sa wszedzie rozne anty..; religijne, rasowe, (bez) plciowe, itp. I nie
beda one nigdy wyplenione, bez wzgledu na panskie, moje czy p.Swiderskiego
opinie, co zreszta wynika z historii ludzkiej cywilizacji. Nie znaczy to
wcale jednak, ze winno sie temu przygladac z rekoma w kieszeniach, ale z
drugiej strony dlaczego nadstawiac stale buziuchny ludziom, ktorzy uwazaja
ze sa wzorami wszystkich cnot- ale inaczej,IMHO. Przykladow mozna liczyc na
miliony.
Sednem rzeczy jest natomiast bicie piany, przy czym kto bije piane
najwiecej, to nawet juz i slepi widza.
I dla przypomnienia, za swiatowa prasa:
Sekretarz generalny Swiatowego Kongresu Zydow, Israel Singer
zaatakowal Polske za rzekome odwlekanie sprawy zwrotu majatku
zydowskiego: "My juz z nimi (tj. z Polakami) rozmawiamy cztery
lata, a oni nas tylko zwodza i zbywaja. Ale my bedziemy
upominac sie o swoje, az cala Polska zamarznie. Kraje, ktore
nie podejma krokow w kierunku zwrotu majatku zydowskiego,
beda publicznie atakowane i upokarzane" - zagrozil."
Prosze zwocic uwage ze to byl 1996 rok.

I jeszcze troche o postaci p.Bartoszewskiego. Pisal Pan o nim w roku 1987,
w sensie swojego udzialu w jego wojazach.
Byl on w Vancouver dwa razy, raz w towarzystwie Gerberta i szefa TPow., raz
sam. Bedac z Gerbertem nie zostawil suchej nitki na Polakach, az do momentu
protestu z sali jednego z POLSKICH ZYDOW, ktory wypomnial mu slynna juz
nagrode(medal) im. Gustawa Stresemanna, ministra spraw zagranicznych
Niemiec w latach 1923-1929.
Jakim to "przyjacielm" owczesnej Polski byl wspomniany GS, to warto sobie
zajrzec do jego opinii, tudziez planow wzgledem granic Polski.
Jak Polak czujacy sie polskim patriota mogl przyjac
nagrode upamietniajaca "zaslugi" konsekwentnego wroga Polski
Stresemanna?
Joschka Fischer w tekscie "Polityk rozdwojony".
"Celem Stresemanna byla bowiem glownie rewizja granic na
niekorzysc Polski, ktorej istnienia w formie z 1918r nie akceptowal.
Wszelkie starania Francji o "wschodnie Locarno" udalo sie Stresemannowi
zniweczyc. Polska stracila przy tym najwiecej i to wlasnie bylo celem
Stresemannowskiej polityki. Hitler mial w 1939r "skromniejsze" od
Stresemanna zadania pod adresem Polski."
Drugim razem byl juz bardziej powsciagliwym w wypowiedziach, chociaz
oczywiscie raczyl byl przypomniec "karawane i psy".
Tak wiec, uwazam, ze najlepszym wyjsciem byloby raczej zachowac umiarkowany
rozsadek w drodze na Przyladek Dobrej Nadziei, sciagnac rozowe okulary,
wykpac pare politykow po obu stronach, zaczac ignorowac szczekaczki z WJC i
moze, ale tylko moze, cos sie uda.
Obawiam sie z drugiej zas strony, ze nie stanie sie to za mojego zycia, co
w sumie mnie wisi , bo mam raka-;).
***
New York Times (pazdziernik 1940) art.(fragemnt)"New Word Order Pledged to
Jews"
[...]
"Arthur Greenwood, member without portfolio in the British War
Cabinet,zapewnil Zydow w Stanach Zjednoczonych, ze po zwyciestwie zostanie
zrobione wszystko aby nowy porzadek swiata byl oparty na idealach
'sprawiedliwosci i pokoju.' Po wojnie, Zydom, gdziekolwiek zamieszkalym,
zostanie przyznana mozliwosc 'szczegolnego
i konstruktywnego wkladu' w przebudowe swiata.("distinctive and
constructive contribution").
Wiadomosc ta zostala przekazana Dr.Stephen S.Wise, przewodniczacemu
Swiatowego Kongresu Zydow, przez Rabina Maurice L.Perizweig,
przewodniczacego brytyjskiej sekcji kongresu."
-
Pozostaje wiec juz tylko odpowiedziec, czy Kneset zachowal sie "przyjznie"
w stosunku do p.WB i Polski, jak i czy wspomniany p.WB schowal glowe wzorem
strusia w piasek, czy tez nie. Odpowiedzi pozostawiam dyskrecji indywidualnej.
W.Glowacki



Anty-polska hucpa w Knesecie (bylo: Choroba wscieklych krow)

2000-12-01 Wątek Grzegorz Swiderski

W czwartek, 30 listopada 2000 2:16 PM
Pan Jacek Gancarczyk napisal:

 From: "Grzegorz Swiderski"

  Ja nie napisalem, ze dyskusja sie zaczyna, tylko napisalem,
  ze wojne sie zaczyna prowokacjami i propaganda nienawisci.
  W dobie demokracji to jest jedyny sposob by usprawiedliwic
  atak - trzeba go poprzedzic odpowiednia propaganda i
  prowokacjami. I czasem moze to trwac dlugo.

 To jest stara prawda dobrze sprawdzona w latach 30-tych na
 naszym kontynencie i wymaga pamieci.

Ja sie jednak pomylilem. Izrael wcale nie dazy do wojny z nami,
tylko metoda prowokacji i wzbudzania nienawisci chce z nami
wejsc w sojusz obronny. No bo nie zacytowano nam calej
wiadomosci. Dalej bylo tak:

"Polska ma obowiazek powstrzymac zabijanie narodu zydowskiego
przez palestynskich ekstremistow, a narod polski musi przejsc
dluga droge, zeby spojrzec w oczy narodowi zydowskiemu -
uslyszal Bartoszewski w Knesecie."

 Ja chcialbym przypomniec, ze antidotum jest szybkosc
 komunikacji w organach demokracji,
 (...)

Szybkosc komunikacji to raczej ulatwia propagande, a nie ja
utrudnia. Dzieki szybkosci mediow jedna dobra prowokacja moze
rozniesc sie na caly swiat. No i wszelkie klamstwa
rozpowszechniaja sie szybciej.

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, piatek, 1 grudnia 2000