Re: A tak w ogole to grzeczniej prosze!

1999-05-06 Wątek Andrzej Mezynski

On Wed, 5 May 1999, Lukasz (wOOcush) Pruski wrote:

> On Thu, 6 May 1999, Magdalena Nawrocka wrote:
>
> > Alez Pan beznadziejnie, nieuleczalnie upierdliwy!:(
> > O rany, jakze mam Pana z cala Panska przyzwoitoscia serdecznie
> > dosyc!
>
[...]
> ale i "clueless" (jak to powiedziec po polsku?), co widac bylo
> z odpowiedzi na moj sarkastyczny posting z "dwukropkiem, kreska
> i prawym nawiasem".

:-)
Rzem sie usmial :-)

A jesli chodzi o "clueless" to, wydaje mi sie, ze w tym przypadku
moglby pan powiedziec: "bez polotu" :-) (przepraszam, nie moge sie
powstrzymac od smiechu).

A tak na powaznie, czyz nie moglibysmy powstrzymac sie od wulgaryzmow?

Blagam na (moich wlasnych, ciezko spracowanych) kolanach!

Wasza niekochana (ach, niekochana!), poniewierana, a ostatnio
nawet (przez grafomanke Nawrocka) gazowana przyzwoitka,

ASM



Re: A tak w ogole to grzeczniej prosze!

1999-05-06 Wątek Magdalena Nawrocka

On Wed, 5 May 1999 22:45:17 -0700, Lukasz (wOOcush) Pruski wrote:

>
>Nie tylko "upierdliwy" (jak to powiedziec po angielsku?)
>ale i "clueless" (jak to powiedziec po polsku?), co widac bylo
>z odpowiedzi na moj sarkastyczny posting z "dwukropkiem, kreska
>i prawym nawiasem".
>


O, dokladnie. Najmniejszego poczucia humoru, ni drwinek, ni
docinek, sarkazm - intelektualna petelka zasuplana od razu w
bezradnym wysilku zrozumienia. Troche luzu, Kochanienki Panie
Andy, troche luzu! Wesolosci nie ma! Moze to tez uranowe
odpady?;-0
:-)


Magda N



Re: A tak w ogole to grzeczniej prosze!

1999-05-05 Wątek Lukasz (wOOcush) Pruski

On Thu, 6 May 1999, Magdalena Nawrocka wrote:

> Alez Pan beznadziejnie, nieuleczalnie upierdliwy!:(
> O rany, jakze mam Pana z cala Panska przyzwoitoscia serdecznie
> dosyc!

Nie tylko "upierdliwy" (jak to powiedziec po angielsku?)
ale i "clueless" (jak to powiedziec po polsku?), co widac bylo
z odpowiedzi na moj sarkastyczny posting z "dwukropkiem, kreska
i prawym nawiasem".

Lukasz P.
--
lp m&cs usd   [EMAIL PROTECTED]   http://www.acusd.edu/~bmp/lukasz.html
--



Re: A tak w ogole to grzeczniej prosze!

1999-05-05 Wątek Magdalena Nawrocka

On Wed, 5 May 1999 17:10:30 -0500, Andrzej Mezynski wrote:

Do Anny Niewiadomskiej:

>O? O grzecznosci sobie pani przypomniala?  Najpierw zasmieca pani
>moja poczte bezsensownym belkotem, pelnym wulgaryzmow, z brzydkim
>slowem w "subject"  a teraz o grzecznosci sie domaga? Z
>wykrzyknikiem?
>
>
>No wlasnie, jesli musi juz pani bluzgac, to moze w prywatnej
>poczcie, tak zeby osoby ktore sobie nie zycza, nie byly zmuszone
>tego czytac.
>

>Dalej juz pani wyobraznia nie siega?  Pan Szymoszek byc moze
>swoich dzieci pilnuje, zeby Polandela nie czytaly, ale na pewno
>gdzies tam na swiecie jakies dziecko, stesknione za kultura
>przodkow, przeglada archiwa Polandela.  I co czyta? Wulgarne
>belkoty.  Nie wstyd pani?
>
>
>Nie mam watpliwosci, ze moze mi pani "nawrzucac", udowodnila mi
>to pani dostatecznie. Moze jednak w prywatnej poczcie? Zeby
>wstydu kulturze polskiej nie przynosic?
>Czy rzeczywiscie prawo do wulgarnego slownictwa jest takie wazne
>

Alez Pan beznadziejnie, nieuleczalnie upierdliwy!:(
O rany, jakze mam Pana z cala Panska przyzwoitoscia serdecznie
dosyc!
Au secours!


Magda N



Re: A tak w ogole to grzeczniej prosze!

1999-05-05 Wątek Andrzej Mezynski

On Wed, 5 May 1999, Anna Niewiadomska wrote:

[]
> Hola, hola panie Mezynski, tylko grzeczniej prosze!

O? O grzecznosci sobie pani przypomniala?  Najpierw zasmieca pani moja
poczte bezsensownym belkotem, pelnym wulgaryzmow, z brzydkim slowem w
"subject"  a teraz o grzecznosci sie domaga? Z wykrzyknikiem?

> To absolutnie nie jast
> panski interes jak ja sie podniecam i kiedy. Jak juz pan chce byc

No wlasnie, jesli musi juz pani bluzgac, to moze w prywatnej poczcie, tak
zeby osoby ktore sobie nie zycza, nie byly zmuszone tego czytac.

> przyzwoitka to prosze zachowywac sie przyzwoicie caly czas. Ja zachowalam
> sie lojalnie i uprzedzilam ze dalej beda "wyrazy", trzeba bylo nie czytac.
> Panny Szymoszkowny nie czytaly i dlatego spia spokojnie.

Dalej juz pani wyobraznia nie siega?  Pan Szymoszek byc moze swoich dzieci
pilnuje, zeby Polandela nie czytaly, ale na pewno gdzies tam na swiecie
jakies dziecko, stesknione za kultura przodkow, przeglada archiwa
Polandela.  I co czyta? Wulgarne belkoty.  Nie wstyd pani?

>
> Na razie jeszcze grzeczne pozdrowienia, ale moge tez panu nawrzucac jesli
> bedzie sie pan napieral. Chocby ze slownikiem w reku.
> Anna Niewiadomska
>

Nie mam watpliwosci, ze moze mi pani "nawrzucac", udowodnila mi to pani
dostatecznie. Moze jednak w prywatnej poczcie? Zeby wstydu kulturze
polskiej nie przynosic?
Czy rzeczywiscie prawo do wulgarnego slownictwa jest takie wazne dla
wolnosci slowa?  Opamietajcie sie LUDZISKA?

Wasza "nawrzucana" acz  nieustraszona przyzwoitka,

ASM