Re: Idzie zapytanie.

1999-02-13 Thread Andrew Kobos

On Fri, 12 Feb 1999, Ted Morawski wrote:

>
> Czy istnieje w potocznym polskim jakies rozroznienie
> malp tak jak to moze slabo staralem sie wytlumaczyc powyzej?
> Ja bym mial treme nazwac goryla okresleniem "monkey" po
> angielsku, ale czy moge sie nie tremowac stosowaniem slowa
> malpa po polsku na wszystkie te zwierzaki?

  O ile wiem nie ma rozroznienia. Wszystkie sa malpy :)

A jesli sie nawet
> moge nie tremowac, to czy jednak jest jakies polskie slowne
> odroznienie stosowane naukowo jesli nie potocznie? Czy to
> moze Pana Witka "malpy czlekopodobne" odpowiada do
> terminu "apes" na te malpy bez ogonow?
>

  Tak, tyle ze termin, ktory ja zawsze slyszalem byl nie "malpy
czlekopodobne" tylko "malpy czlekoksztaltne."

  amk


>  Moze i niewazne pytanie, ale mnie zawsze ciekawilo.
>
>  Ted Morawski
>

Ted, nie ma pytan niewaznych, szczegolnie od Ciebie.

A.



Re: Idzie zapytanie.

1999-02-13 Thread Wojciech Jeglinski

>>W temacie slownictwa. /.../
 Ted Morawski<<

Ech, fajne zycie jest. Siedze sobie sobotnim rankiem, kawke popijam patrzac
na sikorke, co slonine na leszczynie moja reka osoboscie wywieszona wcina w
mroz. A leszczyna - patrze i oczom nie wierze - kwitnie! Sniegu po kolana,
mroz luty, wietrzysko, a ona kwitnie! A jak sie znam na fenomenologii, to
nieomylny znak przedwiosnia, czajacego sie do skoku na kark mrozu.
W doskonalym nastroju tedy wlaczam komputerek, sciagam poczte. Linia calkiem
wolna i nawet moj bieda-modem zdazyl sie ze wszystkim uporac w trymiga -
wszyscy pewnie po fryzjerach do balow ostatnich sie szykuja. A ja juz dawno
ostrzyzony i dwa bilety na Hoffmana, to jest, Sienkiewicza radosnie na
biurku leza. A wolne to bedziemy az do rana mieli! A co, my tu tez mamy tych
zjadaczy dzieci, co Wy je tam 'babys - iter' dziwnie nazywacie.
A w tej poczcie duzo ciekawosci, wiec sie biore nareszcie do rzeczy, czyli
wiecej adrem-aliny w tym liscie : )

Wedlug mojego wyczucia, nie fachowej, jezykoznawczej wiedzy, ktorej mi brak
zupelnie niestety, to polska malpa potoczna moze  sie odnosic do wszystkiego
co jest 'primate' czyli 'naczelne'. Jak chca niektorzy, a inni nie chca, ale
sa, takze do ludzi. Ale to juz, boze bron! potocznie. No i rzeczywiscie
ostatni koczkodan czy wyjec, palczak czy marmozeta to u Piastow z
Jagiellonami malpa, tak samo jak orangutan czy goryl. Nie wdajac sie w
odrebne podgrupy, juz nie potoczne z pewnoscia, jak malpy wasko- i
szerokonose, istnieje wszak okreslenie malpy ogoniaste i bezogoniaste. A nie
wdajac sie i dlatego, ze co kraj to obyczaj i co najmniej trzy klasyfikacje
naczelnych, ktorych fakt istnienia gdzies tam lezy na dnie mojej, pozal sie
boze, pamieci, nie pokrywaja sie zupelnie. Dlaczego mialyby sie pokrywac,
skoro sa trzy? A na koniec jeszcze tylko wspomne o pieknym slowie
'malpolud', ktorego mozna chyba bez ryzyka, choc zostawiajac na chwile na
boku zasadniczy watek ogona, uzyc dla okreslenia tych naczelnych co to juz
wymarli, jak moja ulubiona Lucy, a moze i potocznie wszystkich
czlekoksztaltnych?

Wojtek Jeglinski