On Sun, 2 May 1999, Anna Niewiadomska wrote:
> Zgadzam sie z Panem calkowicie, w moich listach zapomnialam o wymiarze
> sprawiedliwosci, tego naturalnie nie znam z pierwszej reki ale to co sie
> widzi i slyszy w TV wystarczy. Chociaz nie, znam jedna historie dotyczaca
> pewnego mlodego czlowieka
On Sat, 1 May 1999, Jerzy Niewola wrote:
> Niemniej jesli ja mysle o jakims spoleczenstwie jako calosci
> to powiem ze np. w Tx. srednio co drugi dzien czlowiek jest
> zagazowywany albo mozg ludzki jest rozgotowywany pradem.
Ja oczywiscie rozumiem, ze Pan Niewola-Staszkowski sprawdzil statystyki
W kraju nieograniczonych mozliwosci wynajelam sobie na plazy cabane.
Taki kosz, ktory oslania od slonca. Ustwilam go sobie, usiadlam, a tu
podjechal ogranizator na szybkim plazowym wehikule, alez jaki fajny,
pozadroscic, ci Amerykanie to maja takie rozne fikusne wynalazki, aaa
gdyby tak u nas ro
Anna Niewiadomska <[EMAIL PROTECTED]> napisala:
> widzi i slyszy w TV wystarczy. Chociaz nie, znam jedna historie dotyczaca
> pewnego mlodego czlowieka milosnika fotografii ktory zrobil kilka nagich
> zdjec zostawionemu pod swoja opieka niemowleciu plci zenskiej i wyladowal w
> wiezieniu na wiel
.
>
>Wielu z Panstwa jest w stanie poprzec moje "punkciki"
>licznymi przykladami, rozwinac i poglebic.
>Prosze mi powiedziec czy bardzo sie myle twierdzac ze USA
>to kraj surowy i o niskiej jakosci zycia w porownaniu
>z np. Holandia, Francja, Kanada czy inna Szwajcaria.
>Bo nie z Bialorusia cz
Przepraszam bardzo ale stracilem polaczenie i pozwalam sobie
teraz kontynuowac.
Dla przypomniena powiem ze wymienialem czynniki ktore w mojej
ocenie wplywaja na niska jakosc zycia w Stanach.
Wydaje mi sie ze w USA panuje system wymiaru sprwiedliwosci
wyraznie faworyzujacy moznych.
Istnieje i je