At 10:20 PM 1/17/99 +0800, you wrote:
>At 02:32 PM 1/17/99 +0100, you wrote:
>(...)
>>> Ale pamietam ze gdzies w 1956 czy 1957 organizowano specjalna
>>> inscenizacje Warszawianki(?) by swoja role Starego Wiarusa mogl
>>> w wieku ponad stu lat odegrac.
>>
>>  Solski nie dozyl setki, chociaz niewiele mu braklo (kilka
>>  miesiecy). Zmarl na pewno przed pazdziernikiem, o ile sobie
>>  przypominam - w 1954 roku.
>>
>(...)
>>
>>Izabella
>>
>>p.s.   PKF - to oczywiscie Polska Kronika Filmowa.
>>
>
>Ha, no to sie musze wycofac. Wydawalo mi sie ze setke przekroczyl, a ze
>Stefan Grass podal jego date urodzenia 1855, wyliczylem z tego ten 1956 czy
>57. Musze wiec pani oddac conajmniej dwa z przyznanycgh mi uprzednio trzech
>punktow:-)
>
>Michal
>

Po dreczacych mnie w nocy zmorach ze moje nieslabnace poczucie wlasnej
wartosci i misji jakie mi do spelnienia powierzyla historia moze poniesc
dalszy uszczerbek, widze ze przyjdzie mi sie wycofac jeszcze dalej.

Nie znam za dobrze Warszawianki ale teraz wydaje mi sie ze ma ona na tyle
antyrosyjski wydzwiek, ze chyba niemozliwe byloby jej wystawienie nie tylko
w 1954 ale i 56 czy 57. Wiec moze to byl jednak Pan Jowialski? Nie mam
pojecia. Ale przynajmniej date mamy ustalona: 1954 a setka Solskiego byla
honorowa a nie rzeczywista. Jako okolicznosc lagodzaca dodam ze nie
osiagnelem jeszcze wtedy zdolnosci do wystepowania przed sadem.

Ale z tamtych trzech punktow, z ktorych bylem taki dumny, ostal mi sie ino
sznur...

Michal

PS. Dobrze tej wiekszosci z Was ktora nie ma jeszcze poniedzialku. Ale
jesli ktos mysli ze to go ominie, to ostrzegam ze sie grubo myli.

Odpowiedź listem elektroniczym