R yszard Majchrzak wrote:

> Gdzie w Panskiej, prosze wybaczyc wyrazenie, chorej wyobrazni znalazl Pan
> potwierdzenie na wysmazenie nastepujacych slow? "Pan wybral droge insynuacji
> i zle ukrywanej pogardy dla Armii
> Krajowej dlatego, ze nie podobaja sie Panu moje poglady."

Nic nie wiem o chorej wyobrazni Stefana, ale skoro
szuka pan usilnie potwierdzenia jego reakcji na panskie
slowa, oto ona. Z dnia 22.01.99:

"Nie uwazam, ze AK przegrala z bolszewikami bo
za malo tam bylo patriotow inie takie intencje
przyswiecaly Krzysztofowi Borowiakowi (tak to
odczytalem). Pan Borowiak z gorycza mowil o
jednej osobie a jak Pani i inni wiedza w kazdej
organizacji i niestety rowniez w AK, byli rozni
ludzie nawet i sprzedajni zdrajcy. Nie twierdze,
ze osoba o ktorej mowi p.Borowiak byla zdrajca lecz
zadziwiajace niekiedy wypowiedzi moga zirytowac."

Powyzsze stwierdzenia, prosze pana, to czyste _insynuacje_
A to gorsze, niz pieniackie okrzyki z lewa, czy prawa....
Na dodatek insynuacje, ktore maja sluzyc czemu i komu?
A moze to kolejna wypowiedz z serii 'falszywy alarm'?

> Drogi Panie Pan nie jest Armia Krajowa i krytyka Pana nie jest rownoznaczna
> z krytyka Armii Krajowej.
> Podobnie z reszta Panskich slow. Czy Pan sie choc przez chwile zastanowil?

Insynuowal i krytykowal pan przeszlosc zolnierza AK,
a nie osobe prywatna o nazwisku Stefan Grass.
Poza tym, bylo kiedys takie powiedzenie, ze obraza zolnierza,
to obraza munuduru. A mundur to armia... Ale pewnie
AK-owcy nie nosili mundurow, wiec stad ten panski
pogardliwy i lekki ton w szafowaniu i insynuowaniu
ocen...

> To sa moje sprawy i dzialalnoscia a nie pisaniem o nich mowie w realnym
> zyciu.

Pisaniem rowniez. Panskie bowiem ostatnie wypowiedzi
to chyba niezbyt dobre swiadectwo dla panskiej
dzialalnosci...

Dabrowka

Reply via email to