Pani Magdalena Nawrocka kontrujac pana Pawla Kowalewskiego :

>  Proponuje Pan stopniowanie morderczych zapedow czy wrecz
>  zabojczych poczynan? I tu sie nie rozumiemy, Drogi Panie
>  Kowalewski. Morderca "jednokrotny" jest dla mnie tyle samo
>  winien co sprawca tzw. seryjnych morderstw.

Zgoda, ale tu mamy chyba pewne nieporozumienie. O ile ja dobrze
zrozumialam pana Pawla, to chodzilo mu o to, ze oceniajac, czy
tez komentujac te straszne morderstwa polityczne powinnismy
stosowac jedna miare. W tej dziedzinie mamy aktualnie wiele
przykladow, ze tak nie jest. "Elity intelektualne" maja, przykro
to powiedziec, swoich faworytow, ale takze i chlopcow do bicia.

Stalinowskie ludobojstwo nadal sie bagatelizuje, o niedawnym
bombardowaniu wiosek czeczenskich sie nie mowi, o masakrze
studentow w Pekinie latwo sie zapomina itd. Moznaby ciagnac...

Natomiast o Pinochecie robi sie wstrzasajace Tok-Szoki.
Ten sam facio potrafi w jednym tygodniu wyglaszac w telewizji
plomienne, ale razaco sprzeczne opinie o ludobojstwie, tylko
dlatego sprzeczne, ze raz winnym jest Pinochet, a drugim razem
Morel.

To sie dopiero nazywa hipokryzja.

Wystarczy miec oczy i uszy otwarte. O Pinochecie, dzialajacym w
Ameryce Poludniowej, zapisano tony papieru, przegadano setki
godzin w telewizji, a o komunistycznych mordercach dzialajacych
w Polsce ledwie sie zajaknieto. Matactwa, matactwa, matactwa...


Katarzyna

Odpowiedź listem elektroniczym