Andrzej Mezynski:

[..]
> A ha! Widziala pani? Pani Uto? Coz to sie narobilo?  W pani cytacie jest
> cytat z cytatu pani Malgosi Z. cytujacej cytaty z artykulu Bilosia i
> Lastowieckiego..... Obaj ci panowie zacytowali kilka slow, calkowicie
> wyrwanych z kontekstu (a moze nawet sfabrykowanych?).  Aby dowiedziec sie
> co na prawde Papiez powiedzial nalezaloby dowiedziec sie przed wlasna
> wypowiedzia.
> Albo...
> nie mowic, ze "Papiez mowi"...
>
> Uff...
> Strasznie spocony i wcale nie taki pewien, co wreszcie ten P. powiedzial,
> :-)
>
> ASM

Myslalam, ze to Papiez powiedzial. Tak sugorowal to
tekst. 'Wypowiedz' - to dla mnie oznacza 'mowic'. A co tu nie bylo
'na miejscu'? Czy nie jedna drobna uwaga wystarczaloby, aby
powiedziec, ze tego Papiez nigdy nie mowil, i ze ten cytat jest
bledny? Jak mam to sprawdzic? Sprawdzialam to, piszac o tym na liste.
Potem dalam jeszcze do zrozumienia, ze rowniez nie wyobrazam sobie,
ze to powiedzial Papiez.
Czy na liscie dyskusyjniej pytania (!) moga byc nie 'na miejscu'. A
jesli tak, to kto o tym decyduje?

Pozdrowienia
Uta

Odpowiedź listem elektroniczym