At 05:21 PM 9/23/99 +0200, you wrote:
>Polska Telewizja Publiczna kierowana przez szefa sztabu wyborczego
>Kwasniewskiego - Roberta Kwiatkowskiego nadal milczy w sprawie
>skandalu zwiazanego z niedyspozycja prez. Kwasniewskiego w uroczy-
>stosciach rocznicowych w Charkowie.
>
>Obradujaca dzis w Warszawie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
>poswiecila tej sprawie 20 minut. W dyskusji jeden z czlonkow Rady,
>reprezentujacy interesy patriotycznej SLD, autorytatywnie stwierdzil,
>ze
>
>          Stowarzyszenie Rodzin Katynskich jest
>          srodowiskiem apatriotycznym.
>
>Chodzi o to, ze czlonkinie Towarzystwa nie dostosowaly sie do naciskow
>urzednikow prezydenckiej kancelarii, aby sprawe zachowac w tajemnicy.
>
>Szef telewizji publicznej Robert Kwiatkowski, ktory kilka dni temu bezczel-
>nie wykorzystal wystep Andrea Boccellego w Warszawie do lansowania
>wlasnego wizerunku, odmowil wyemitowania materialow z Charkowa i wy-
>glosil przy tym, jako apolityczny przeciez urzednik, skandaliczna deklaracje
>polityczna.
>
>W tej sytuacji wnoszenie oplat na dzialalnosc tej instytucji jest moim
>zdaniem zupelnie bez sensu.
>
>
>Malgorzata
>

Ja tam nie wiem co sie w Polsce dzieje, kto komu dokopuje i jakie sa
rozgrywki. Jedno wiem, ze wole zeby zagraniczne telewizje nie pokazywaly
polskiego prezydenta w stanie, sugerujacym chociazby, naduzycie alkoholu.

Dlatego doskonale rozumiem oficjalna TV, ze nie chce puszczac w obieg
takiego serwisu.  Nikt potem nie bedzie pamietal, czy to byl komuch czy
nie, jedyne co z tego wyniknie to wzmocnienienie zbitki, Polacy - wiadomo
pijacy.

Nikogo na swiecie nie obchodza rodziny Katynskie, tak jak prawde mowiac
nikogo poza nami nie obchodzil sam Katyn, tak ze wiadomosc taka obiegac
bedzie swiat tylko i wylacznie po to zeby Polske osmieszyc. Prezydent jesli
sie upil, to powinien przeprosic zainteresowane gronio i sprawa powinna byc
zatuszowana. Od tego sa dyplomaci, nieprawdaz?

Ja wcale nie przepadam za Kwasniewskim, ale uwazam ze glowie panstwa naleza
sie jakies wzgledy. Nie jest chyba zdeklarowanym alkoholikiem i ze swoich
funkcji wywiazuje sie na ogol poprawnie. Poza tym o ile znam sie na
protokole dyplomatycznym :-) to prezydenci sami sobie do kieliszkow nie
dolewaja na oficjalnych przyjeciach, wiec ktos tam powinien byc pociagniety
do odpowiedzialnosci za tego todzaju wsype.

Oczywiscie dalsze gadki na temat apatriotycznosci srodowiska rodzin
Katynskich to juz jest przesada.  Tzw. damage control tyle z w zlym guscie
i do tego gorsza od samej damage. Ale tak naprawde to moim skromnym zdaniem
z prezydentami to powinno sie  walczyc w czasie wyborow, a potem dawac im
spokoj, az do nastepnej rundy.

Pozdrowienia Anna Niewiadomska.

P.S. Zeby uprzedzic podejrzenia ze nie jestem wystarczajaco z rewerencja do
Katynia i jego spraw, donosze ze moj coteczny dziadek zginal w
Starobielsku. A.

Odpowiedź listem elektroniczym