Do pelniejszej oceny Piusa XII potrzebna jest z pewnoscia znajomosc
wielu faktow, a takze koniecznie dat.

Kardynal Eugenio Pacelli byl faktycznym autorem, a juz na pewno
glownym autorem-redaktorem, ogloszonych przez Piusa XI encyklik:
wymienionej przez pana Suleja "Mit brennender Sorge" i opubliko-
wanej kilka dni po tamtej "Divini redemptoris".

Co do tej pierwszej, ktora potepia polityke III Rzeszy wobec Kosciola,
 to John Cornwell w swojej ostatniej ksiazce przyznaje, ze trzeba po-
chwalic Pacellego za jej wspolredagowanie i nielatwe rozpowszech-
nienie w Niemczech. Zaraz potem dodaje jednak, ze ten dokument
powstal bardzo pozno [w 1937- MZ] i nie potepial expressis verbis
narodowego socjalizmu i antysemityzmu.

Zastanawiam sie, jak w takim razie mozna potraktowac takie na przyklad
slowa tej encykliki :

   Kazdy, kto ubostwia rase, albo narod, albo panstwo,
   albo tez jakas forme panstwa lub sprawujacych wladze
   i otacza ich balwochwalczym kultem, burzy i wypacza
   porzadek rzeczy ustanowiony i nakazany przez Boga.

Druga z wymienionych encyklik "Divini redemptoris" zawiera potepienie
komunizmu jako systemu "zlego z samej swej natury". Cornwell wyrazil
w swojej ksiazce opinie, ze ostrze krytyki nazizmu zawarte w "Mit bren-
nender Sorge" zostalo stepione wlasnie poprzez opublikowanie tej drugiej
encykliki "Divini redemptoris".

Zastanawiam sie, czy Cornwell wzial pod uwage, ze data publikacji tych
encyklik [1937 rok] pokrywa sie z wielkimi czystkami w Sowieckiej Rosji
i glodem z wielka iloscia ofiar na Ukrainie ?

Pacelli, juz jako Pius XII, narazil sie "silom postepowym" takze kilka
lat po wojnie. Glowna tego przyczyna byl wydany z jego inicjatywy
dekret Swietego Oficjum z  czerwca 1949 roku ekskomunikujacy
komunistow, o czym juz dzis wspomniala pani Uta.

Zwracam jednak uwage na date. Trudno miec pretensje o to, ze dekret
nie obejmowal ekskomuniki rezimu hitlerowskiego, ktory juz wowczas
nie istnial.

Co mnie zaskakuje, to fakt, ze Cornwell krytykuje Piusa XII nawet za
tresc jego oredzia radiowego wygloszonego z okazji Bozego Naro-
dzenia 1942 roku. Papiez mowil w nim o setkach tysiecy ludzi, ktorzy
bez zadnej swojej winy , ze wzgledu na narodowosc lub rase byli ska-
zani na smierc i zaglade. Cornwell zarzuca mu, ze nie wymienil wprost
nazistow. Zaraz potem dodaje, ze sam Hitler nie moglby sobie zyczyc
bardziej ogolnikowej i nieszkodliwej reakcji.

Co ciekawe, to w ksiazce Cornwella nie znalazlam informacji o tym, ze
Pius XII polecil wszystkim nuncjaturaom, klasztorom i ksiezom, aby
udzielali schronienia i pomocy niewinnie przesladowanym z powodu
pochodzenia czy rasy. Nie znalazlam tez slowa o tym, ze to Pius XII za-
wiesil wowczas klauzure, zeby klasztory mogly przyjmowac malzenstwa
zydowskie, a nie tylko jednego z malzonkow. Tak samo jak nie zauwa-
zylam informacji o tym, ze to on osobiscie zezwolil ksiezom na wydawa-
nie falszywych metryk chrztu.

Na koniec fragment relacji owczesnego sekretarza ambasady Niemiec
przy Watykanie Sigismunda von Brauna :

    Od momentu zawarcia przez Wlochy zawieszenia broni,
    a zwlaszcza od wkroczenia wojsk niemieckich do Rzymu
    we wrzesniu 1943 roku, zylismy w nieustajacej obawie,
    ze Hitler w jednym ze swych atakow nie kontrolowanego
    gniewu kaze porwac papieza i niektorych czlonkow Kurii.

Pytanie, czy gdyby _wowczas_ zagrozil ekskomunika wszystkim, ktorzy
beda wykonywac rozkazy Fuhrera, odnioslo by to pozyteczny skutek - jak
wynika z relacji papieskiego otoczenia - nekalo Piusa XII do konca zycia.

Los Zydow holenderskich po reakcji tamtejszego episkopatu i rozkazie
gubernatora Seyssa-Inquarta nie potwierdza tego przypuszczenia.


Malgorzata

Odpowiedź listem elektroniczym